<quote>
Sorry- we have a problem...
The wikimedia web server didn't return any response to your request.
To get information on what's going on you can visit #wikipedia.
An "offsite" status page is hosted on OpenFacts.
Generated Sun, 16 Jan 2005 02:03:58 GMT by maurus.wikimedia.org
(squid/2.5.STABLE4-20040219.wp20050114.icpfix.nortt.S7)
</quote>
I tyle byłoby na dziś mojego wikipedyzowania. Wczoraj miałem to samo. Może nie
jestem najbardziej aktywny, ale za każdym razem gdy widzę taki komunikat to
przypominam sobie to o czym jakiś czas temu czytałem na liście: co sobie
pomyślą nowi użytkownicy gdy taka strona im się wyświetli zamiast Wikipedii?
pozdrawiam
LukMak
Witajcie,
W ciągu ostatnich dni parę spraw spowodowało że chciałbym się wypowiedzieć
na tym forum.
1. przybywa nam nowych Wikipedystów - miejmy dla nich dobre słowo,
cierpliwość i starajmy się ich nie odstraszyć
2. uważam że choć każdy z nas ma swoje poglądy i więcej lub mniej energii
aby je głosić, _nikt_ nie powinien dawać do zrozumienia "ja wiem lepiej"
jak powinna wyglądać i działać polska Wikipedia, tak samo jak nikt nie może
powiedzieć "to ja stworzyłem Wikipedię"
3. mam do was pytanie czy nie grozi nam coś co na WP_En nazywają cabal,
czy u nas "grupa trzymająca władzę", czy trzeba temu przciwdziałać i jak ?
4. miejmy dla siebie wzajemnie więcej wyrozumiałości i pozytywnego
nastawienia
5. dyskutujmy merytorycznie, a nie personalnie (vide ocena osoby K.W)
Pozdrowienia,
Kpjas.
P.S To są moje odczucia którymi chciałbym się z wami podzielić i nie
zamierzam tracić energii na udowadnianie komuś czegoś
IMHO znaczniki używane w HTMLu do tworzenia tabel (<td>,<tr>,<table>,...)
są bardziej przejrzyste i zrozumiałe niż te 'zgodne' z mechanizmem wiki.
Jak rozumiem w zamierzeniu dodatkowe znaczniki wiki miały ułatwić
tworzenie artykułów przez osoby, które się na tym nie znają (łatwiej jest
=== Tekst === niż <font size="ileśtam">Tekst</font>). Jednak w tym wypadku
prościej jest chyba używać właśnie typowych znaczników HTML.
Jest to tylko moja delikatna sugestia i być może dla Was sprawa wygląda
zupełnie inaczej, ale proponowałbym zmienić standard...
Pozdrawiam,
Pitazboras
--
Moim programem pocztowym jest Opera: http://www.opera.com/m2/
Witam.
Dzis znalazlem chwile czasu i zaczalem organizowac/pozadkowac tematyke
sztuk walki/systemow walki/sportow walki na Wikipedii.
Zajmie mi to jeszcze troche czasu, ale juz na poczatku mam problemy :(
Otoz Sztuki Walki, jak malo ktora inna dziedzina (Browsery?) jest
tematem ogromnej ilosci flame-warow. Wynika to moim zdaniem z tego, ze
jesli ktos zacznie cos trenowac, i poswieci temu kilka lat, to jego
umysl jest w stanie wyczyniac cuda zeby udowodnic, ze jego szkola jest
najlepsza na swiecie (czytaj - ze tych lat nie zmarnowal).
Ja sam jestem przedstawicielem nowoczesnego nurtu i taki przedstawiam
w dokumentach ktore pisze. Mam ogromny szacunek i widze mnostwo zalet
kazdej szkoly walki, jednak uwazam za calkowicie mitologiczne
podejscie twierdzace jakoby starzy mistrzowie Kung Fu oraz Aikido
wygrywali z kazdym. Takie poglady zostaly wykreowane przez zachodnia
kinematografie i maja sie nijak do rzeczywistosci czego dowodami sa
wyniki walk miedzydyscyplinarnych, w ktorych bezwzglednie wygrywaja
takie systemy jak Boks, Kickboxing, Tajski Kickboxing, Brazylijskie
Jujitsu.
Podobnie nieprawdziwy obraz jest przedstawiany w zakresie systemow
walki wojskowej. Walka wojskowa ze swojego zalozenia jest jedynie
uzupelnieniem podstawowego sposobu walki zolnieza - walki bronia. Po
drugie zolniez musi walczyc i jest to jego zawod, ktory uklada jego
psychike. Treningi cywilne musza byc dostosowane pod osoby zyjace na
codzien praca, szkola i innymi sprawami. To spora roznica.
Wszystkie te systemy sa po prostu kompilacja skutecznych technik ze
sztuk walki, ulozona w cykl treningowy pozwalajacy nauczyc sie tego w
krotkim czasie.
W efekcie systemy walki wojskowej, choc bardzo brutalne i efektywne,
nie stanowia pelnej konkurencji dla sztuk walki i sportow walki. Osoba
trenujaca krav-mage nie trenuje sily i wytrzymalosci organizmu tak jak
sportowiec ktory musi nastawic sie na 10-rundowy pojedynek, tylko
proboje nauczyc jak "skonczyc" walke jedna technika.
Bardzo dobry material bazowy, ktory moim zdaniem doskonale opisuje
zaklamania jesli chodzi o wspolczesna wiedze o sztukach walki zawiera
ta strona:
http://sus.univ.szczecin.pl/~maciejs/mity.html
Autor od wielu lat trenuje rozne sztuki walki, zajmuje sie tez
systemami walki wojskowej oraz walki bronia (noze).
Tutaj z kolej opisuje on roznice miedzy rzeczywistoscia a tym co
wmowily nam filmy "karate" :
http://sus.univ.szczecin.pl/~maciejs/klamstvo.html
Chcialbym opisac to wszystko przy zachowaniu maksymalnej bezstronnosci
uzmyslowic ludziom, ze wybor szkoly walki nigdy nie moze odbywac sie
na podstawie ulotek reklamowych oraz pytan do przyszlego trenera "ale
czy ta szkola jest najskuteczniejsza?" - bo oczywiscie kazdy trener
zapewni ze tak.
I teraz moje problemy:
1) Co zrobic z tematami klopotliwymi. Istnieje np. polskie Karate
Tsunami, ktore jest po prostu metoda zarabiania kasy. Oklamuje sie
cwiczacych, ze obronia sie przed nozem, przed wieloma napastnikami
itp. Jest to oczywiscie szalenie niebezpieczne. Taki osobnik
zaatakowany nozem, moze sprobowac walczyc z nozownikiem!!! To jest
PEWNA smierc!!!
2) Co zrobic z tematem "przeklaman filmowych". Filmy nauczyly nas
wierzyc, ze trening mentalny oraz setki powtorzen kombinacji polacza
umysl i cialo w doskonala jednosc ktora obroni sie najlepiej. Praktyka
zas (walki w klatce, K1, Vale-tudo) wykazala, ze zadna tradycyjna
szkola azjatycka nie ma najmniejszych szans z chamskim, europejskim
boksem czy kickboxingiem, w ktorym trenuje sie po prostu poprzez
systematyczne bicie sie. Moge oczywiscie przytoczyc wiele linkow,
takich jak wyniki mistrzostw swiata K1 itp.
3) Podobnie z nozem. Autor strony ktora podalem, przytacza wyniki
badan (http://sus.univ.szczecin.pl/~maciejs/kombat/walka_nozem.html)
amrykanskiej policji, ktore jasno dowodza, ze szansa obrony przed
nozem jest niesamowicie bliska zeru, podczas gdy wiele szkol uczy , ze
taka obrona jest latwa (sic!!!) i wmawia ludziom, ze rana od noza nie
jest takim problemem, ze z cieciem mozna walczyc itp. To sa patologie!
Chcialbym o tym napisac, ale obawiam sie ataku osob swiecie
wierzacych, ze obronia sie przed 100 nozownikami!
(http://sus.univ.szczecin.pl/~maciejs/ultimate_systems.html)
4) I analogicznie z dyskusjami czy lepsza jest walka w stojce czy w
parterze (walki miedzydyscyplinarne wyraznie wskazuja na
parter/grappling), czy z tzw. patologiami sportowymi
(http://sus.univ.szczecin.pl/~maciejs/patologia.html) czyli slynnymi
"utwardzaniami" poprzez kopanie piszczelami w drzewa, sciany itp.
Takie praktyki deformuja kosci i stawy i zazwyczaj koncza sie
kalectwem kolo 40tki. Ale co tam! Mistrzowie sztuk walki ucza tego, bo
to daje symbol "twardosci" nog itp. Oczywiscie, jak sie wypali nerwy
to nie bedzie bolalo, tylko czy o to chodzi?
Uhhh... to chyba na tyle, chcialbym sie dowiedziec co robic w tak
problematycznych tematach, ktore naprawde bardzo latwo prowadza do
flamewarow.
No i ostatnie, bardzo wazne. Z doswiadczenia wynika mi, ze kazda osoba
ma 150 zelaznych dowodow, ze ma racje. Innymi slowy jesli napisze, ze
"nie ma skutecznej obrony przed nozem" to za chwile ktos napisze, ze
sam obronil sie na ulicy przed nozem wielokrotnie. Jesli napisze, ze
Tajski Kiboksing, Brazylijskie Jujitsu sa dominujace w
miedzydyscyplinarnych zawodach i jako systemy walki sa skuteczniejsze
od Aikido czy Kung Fu, to zaraz ktos z Kung Fu napisze, ze on sam
pokonal wszystkich najskuteczniejszych zawodnikow Muai Thai, a na
treningu kiedys jeden poczatkujacy skopal dziesieciu zawodnikow
Jujitsu :)))
Brzmi absurdalnie, ale naprawde ludzie maja zawsze w glowie gotowe
sytuacje "z ich zycia" dowodzace, ze to co trenuja jest mordercze i
najskuteczniejsze...
Z drugiej strony, bardzo zalezy mi aby napisac rzetelnie i jasno, ze
kopanie w drzewa niszczy nogi, ze proba obrony przed nozem to
PRZEOGROMNE ryzyko DLA ZYCIA, a nie "jeszcze jedna technika", i tak
dalej...
Poradzcie i nakierujcie jak pisac prosze :)
Pozdrawiam
Zbigniew Braniecki
--
AviaryPL
Witam, pojawił się artykuł [[Szymon Niemiec]], jednym ze współautorów jest użytkownik "sniemiec"?
Jak wyjaśnia się takie sytuacje na PlWiki?
pozdrawiam
MAcieias
Dla tych co nie czytają wikipedia-l
Świętowanie 4 rocznicy za pomocą stron retro.
----- Forwarded message from Brion Vibber <brion(a)pobox.com> -----
From: Brion Vibber <brion(a)pobox.com>
Date: Sat, 15 Jan 2005 03:16:00 -0800
To: wikipedia-l(a)Wikimedia.org
Cc: English Wikipedia <wikien-l(a)Wikipedia.org>,
Wikimedia Foundation Mailing List <foundation-l(a)wikimedia.org>
Subject: [Wikipedia-l] Happy Wikipedia Day!
X-Mailer: Apple Mail (2.619)
-----BEGIN PGP SIGNED MESSAGE-----
Hash: SHA1
Wikipedia went live four years ago today, on January 15, 2001.
Amazingly, this crazy project we've gotten ourselves into is still on
the web, not _completely_ filled with Pokémon stubs and crackpot rants,
and even remains free of advertisements, supported by donations and a
lot of hard work.
Presented for your pleasure:
http://nostalgia.wikipedia.org/
This is a dump of the English Wikipedia page database from December 20,
2001 -- the oldest complete copy I was able to find. It's actually
running on the current MediaWiki software, so as a conversion necessity
some pages have been altered to make links work correctly. (Due to
limitations in the original conversion script, this version may
actually contain some data which is missing or corrupted in the main
database history on en.wikipedia.org.)
You can find even older, though more fragmentary, bits of Ancient
Wikipedia using the Internet Archive's Wayback Machine:
http://web.archive.org/web/20010331173908/http://www.wikipedia.com/
Happy Editing, everybody!
- -- brion vibber (brion @ pobox.com)
-----BEGIN PGP SIGNATURE-----
Version: GnuPG v1.2.6 (Darwin)
iD8DBQFB6PuYwRnhpk1wk44RAi1vAJ4+lRdmsWBKEDMXu5Hcc50BPyaMbwCgnbxr
k3/K/SMPMBai/j+fJfi5fOA=
=j7rD
-----END PGP SIGNATURE-----
Zgadzam sie z w calej rozciaglosci.
Moim zdaniem powinismy spisac cos w rodzaju katechizmu Wikipedii. Jednym
z najwazniejszych punktow powinno byc, iz nie ma bzdurnych tematow.
Artykul artukul moze miec bzdurna tresc, to I owszem. Bzdurna -
merytorycznie bledna tresc, moze miec nawet artykul na bardzo powazny
temat. W koncu wszystko to - Swiat Mroku, duchy, parapsychologia, UFO
maja jaks swoja terorie, obserwacje, eksperymenty, a co najwazniejsze sa
zjawiskami kulturowymi, a to juz jest warte napisania.
Nauczulem sie tego w czasie dyskusji na temat HDWP. Wyszedlem z niej
pokonany, lecz z przekonaniem, ze
kazdy merytorycznie poprawny artykul moze miec swoje miejsce Wikipedii,
bez wzgledu na jego temat. Liczy sie tylko merytoryczna poprawnosc.
Kurtuazja zas nakazuje unikac pejoratywnych okreslen w kierunku innych
wikipedystow lub ich wusilku. Mielismy juz kilku Wikipedystow z
"niewyparzana geba" I z ulga ich pozegnalismy.
W innym watku dyskutuje sie o jakiejs domniemanej grupie kierowniczej
czy konytrolujacej. Oczywiste nieporozumienie. Wiekszosc aktywnych
adminow jest z swierzego zaciagu. Sama Wikipedia robi ponad 130
artykulow dziennie tez glwonie dzieki nowym autorom. Co zas sie tyczy
jakosci, bzdety trafiaja sie takze starym wikipedysta. Nowi zas szybko
przystosuja sie do standartow. Zawsze tak bylo.
Co sie zas dotyczy stabow, to juz wielokrotnie wypowiadalem sie I nie
znajduje w stabuch nic zlego, pod warunkiem, ze takowy zawiera poprawna
definicje. Tak wlasnie rozumiem stub, I to kolejne zdanie do katehizmu:
Stub to haslo zwierajace jedynie definicje.
Wiecej. Uwazam, ze czesto dobry stub jest bardziej wartosciowy od
slabego acz dlugiego artykulu. Czesto po przzeczytaniu takiego ciagle
nie wiem o co chodzi. Dla czego? Bo brakuje mu definicji, co oznacza, ze
nigdy nie byl stubem. Chocby na chwile.
Jonasz