UYwazaj, bo strony stana sie poradnikiem co wybrac, a tak sie stan nie
powinno, według mnie jedyne co można zrobić to podać suche fakty, kto
założył szkołe, kiedy, ilu jest uczniów i jej głowne metody, to wszystko.
Dlaczego tak uważam poniżej
Chcialbym opisac to wszystko przy zachowaniu maksymalnej bezstronnosci
uzmyslowic ludziom, ze wybor szkoly walki nigdy nie moze odbywac sie
na podstawie ulotek reklamowych oraz pytan do przyszlego trenera "ale
czy ta szkola jest najskuteczniejsza?" - bo oczywiscie kazdy trener
zapewni ze tak.
I teraz moje problemy:
1) Co zrobic z tematami klopotliwymi. Istnieje np. polskie Karate
Tsunami, ktore jest po prostu metoda zarabiania kasy. Oklamuje sie
cwiczacych, ze obronia sie przed nozem, przed wieloma napastnikami
itp. Jest to oczywiscie szalenie niebezpieczne. Taki osobnik
zaatakowany nozem, moze sprobowac walczyc z nozownikiem!!! To jest
PEWNA smierc!!!
Jasne, więc wywal części poradnikowe czyli "jak zostać mistrzem w 24H"
:-)
Ale pamiętaj, że nie możesz mówić iż oni na swoich stronąch piszą nie
prawdę.
2) Co zrobic z tematem "przeklaman
filmowych". Filmy nauczyly nas
wierzyc, ze trening mentalny oraz setki powtorzen kombinacji polacza
umysl i cialo w doskonala jednosc ktora obroni sie najlepiej. Praktyka
zas (walki w klatce, K1, Vale-tudo) wykazala, ze zadna tradycyjna
szkola azjatycka nie ma najmniejszych szans z chamskim, europejskim
boksem czy kickboxingiem, w ktorym trenuje sie po prostu poprzez
systematyczne bicie sie. Moge oczywiscie przytoczyc wiele linkow,
takich jak wyniki mistrzostw swiata K1 itp.
A skąd twoja pewność, że w klatkach pojawiają się adepci dojrzali
"azjatyckich stylów". W szkołach tradycyjnych uczy się by nie walczyć,
więc może ci ludzie nie startują w zawodach? Masz pewność? A jeśli
startują to słabi i z kompleksami? Tu też uważaj bo możesz zabrnąć w
ścięzkę światopoglądową.
3) Podobnie z nozem. Autor strony ktora podalem,
przytacza wyniki
badan (
http://sus.univ.szczecin.pl/~maciejs/kombat/walka_nozem.html)
Ja tam,
żadnych adań nie widzę, sorki ...
amrykanskiej policji, ktore jasno dowodza, ze szansa
obrony przed
nozem jest niesamowicie bliska zeru, podczas gdy wiele szkol uczy , ze
taka obrona jest latwa (sic!!!) i wmawia ludziom, ze rana od noza nie
jest takim problemem, ze z cieciem mozna walczyc itp. To sa patologie!
Chcialbym o tym napisac, ale obawiam sie ataku osob swiecie
wierzacych, ze obronia sie przed 100 nozownikami!
(
http://sus.univ.szczecin.pl/~maciejs/ultimate_systems.html)
Więc usuń to co jest śliskie, ale nie popadaj w drugą skrajność.
4) I analogicznie z dyskusjami czy lepsza jest walka w stojce czy w
parterze (walki miedzydyscyplinarne wyraznie wskazuja na
parter/grappling), czy z tzw. patologiami sportowymi
(
http://sus.univ.szczecin.pl/~maciejs/patologia.html) czyli slynnymi
"utwardzaniami" poprzez kopanie piszczelami w drzewa, sciany itp.
Takie praktyki deformuja kosci i stawy i zazwyczaj koncza sie
kalectwem kolo 40tki. Ale co tam! Mistrzowie sztuk walki ucza tego, bo
to daje symbol "twardosci" nog itp. Oczywiscie, jak sie wypali nerwy
to nie bedzie bolalo, tylko czy o to chodzi?
Jeszcze raz powtorze, suche fakty nade wszystko, "lepsze/gorsze" to tak
jak z administracja sieciami i systemami operacyjnymi. Nie ma systemów
lepszych gorszych, są tylko posiadające lepszych gorszych administratorów.
Uhhh... to chyba na tyle, chcialbym sie dowiedziec co
robic w tak
problematycznych tematach, ktore naprawde bardzo latwo prowadza do
flamewarow.
Poprawiać, ale bez własnych opinii
No i ostatnie, bardzo wazne. Z doswiadczenia wynika
mi, ze kazda osoba
ma 150 zelaznych dowodow, ze ma racje. Innymi slowy jesli napisze, ze
"nie ma skutecznej obrony przed nozem" to za chwile ktos napisze, ze
sam obronil sie na ulicy przed nozem wielokrotnie. Jesli napisze, ze
Tajski Kiboksing, Brazylijskie Jujitsu sa dominujace w
miedzydyscyplinarnych zawodach i jako systemy walki sa skuteczniejsze
od Aikido czy Kung Fu, to zaraz ktos z Kung Fu napisze, ze on sam
To nie pisać domuujące tylko podać link do rankingu
pokonal wszystkich najskuteczniejszych zawodnikow Muai
Thai, a na
treningu kiedys jeden poczatkujacy skopal dziesieciu zawodnikow
Jujitsu :)))
Brzmi absurdalnie, ale naprawde ludzie maja zawsze w glowie gotowe
sytuacje "z ich zycia" dowodzace, ze to co trenuja jest mordercze i
najskuteczniejsze...
Bo to wszystko jest niewymierne i niemierzalne, wiec kazdy moze byc ekspertem
Z drugiej strony, bardzo zalezy mi aby napisac
rzetelnie i jasno, ze
kopanie w drzewa niszczy nogi, ze proba obrony przed nozem to
PRZEOGROMNE ryzyko DLA ZYCIA, a nie "jeszcze jedna technika", i tak
dalej...
A po co?
Ścibór