> No i mówisz nieprawdę, chcę wierzyć, że przez niepamięć. Cytuję swoją
> wypowiedź:
> " Wiele artykułów w Heliopedii, pochodzących z Wikipedii, jest mojego
> autorstwa w całości lub w znaczącej części, z podręcznikiem autora na
czele
> (97% wkładu). "
> Różnica? Różnica.
No własnie i pomyśl jak się mogłem poczuć gdy sprawdzając co jest w
Heliopedii znalazłem np. artykuły: Internet Society, IETF i parę innych,
których mój wkład wynosi ok 97% tekstu... Całkiem zwyczajnie poczułem się
wyzuty przez Ciebie ze swojego dorobku. Nie jest to jakby trochę nie fair
chwalić się swoim dorobkiem i jednocześnie przenosić z jednego projektu do
drugiego dorobek innych? Może by tak wypadało im chociaż podziękować? Bo
wiele artykułów które przeniosłeś z jednego do drugiego projektu nie jest
Twojego autorstwa. W dodatku link do historii zmian w Wikipedii nie odda mi
sprawiedliwości bo te teksty były pisane bardzo dawno temu, w czasie gdy
oprogramowanie Wikipedii nie gromadziło jeszcze takich danych. Pierwszym
"autorem" w ostatnich zmianach jest "Robbot" - który przenosił stare
artykuły do nowej bazy danych...
> No i przy okazji odgrażałeś się jeszcze, że będziesz zniechęcać znajomych
do
> kupowania książek Heliona. Cytuję (skoro to wypowiedź publiczna):
> " Obecnie będę przekonywał kogo się tylko da, aby się od tego
wydawnictwa
> trzymał się jak najdalej i nie nabijali mu kabzy, kupując wydawane przez
nie
> czasopisma i książki."
> Fajne? Fajne. I kto jest wiarygodny?
Mam swoje prawo do oceny każdego przedsiębiorstwa i mogę namawiać swoich
znajomych do czego tylko chcę, pod warunkiem, że to nie jest przestępstwo,
tak samo jak nie jest przestępstwem przenoszenie napisanych niegdyś przeze
mnie artykułów z Wikipedii do Heliopedii.
W tej sprawie akurat nie zmienię zdania tak długo, jak długo Heliopedia
będzie stała na serwerze należącym do tej firmy.
Polimerek.