Wchodzę sobie dziś na stronę główną i co tam widzę w dziale "Czy wiesz, że..."?
"Z najnowszych artykułów Wikipedii:
... debiutancka płyta Raina pt. Cerulean Blue jest dostępna bezpłatnie w Internecie?"
Hmm... Przyznam, że trochę mnie ta informacja zbiła z tropu. Czy to jest jeszcze "ciekawostka" warta dzielenia się ze zwykłymi użytkownikami Wikipedii czy może już informacja podpadająca pod ewidentną reklamę i promocję mało znanego twórcy? Album o którym mowa jest może interesujący ale nie taki znowuż przełomowy, natomiast artykuł o samym Rainie w polskiej Wiki (zresztą jedynej, która odnotowuje jego istnieje) ze względu na ilość zawartych w nim informacji kwalifikuje się bardziej do etykietki "stub" a nie do ekspozycji na stronie głównej.
Tyle moich wynurzeń.
Pozdro,
Rob
06-12-05, Robweiller robweiller@gmail.com napisał(a):
Wchodzę sobie dziś na stronę główną i co tam widzę w dziale "Czy wiesz, że..."?
"Z najnowszych artykułów Wikipedii:
... debiutancka płyta Raina pt. Cerulean Blue jest dostępna bezpłatnie w Internecie?"
Hmm... Przyznam, że trochę mnie ta informacja zbiła z tropu. Czy to jest jeszcze "ciekawostka" warta dzielenia się ze zwykłymi użytkownikami Wikipedii czy może już informacja podpadająca pod ewidentną reklamę i promocję mało znanego twórcy? Album o którym mowa jest może interesujący ale nie taki znowuż przełomowy, natomiast artykuł o samym Rainie w polskiej Wiki (zresztą jedynej, która odnotowuje jego istnieje) ze względu na ilość zawartych w nim informacji kwalifikuje się bardziej do etykietki "stub" a nie do ekspozycji na stronie głównej.
Ech ... byłą już dawno na ten temat dyskusja po tym, jak wrzuciliśmy info o aktorce porno :)
Ciekawostki nie muszą być zawsze poważne, dotyczyć super ważnych rzeczy, itp.
Czasem powinny pokazać, że Wikipedia też ma poczucie humoru...
A informacja o tym, że gość umieszcza w necie swoją muzę na jakiejś wolnej licencji jest jak najbardziej fajnym info z punktu widzenia Wolnej Kultury (Alek, Jarek do tablicy!)
Pozdrawiam AJF/WarX
On 12/5/06, Artur Fijałkowski wiki.warx@gmail.com wrote:
Ciekawostki nie muszą być zawsze poważne, dotyczyć super ważnych rzeczy, itp.
Czasem powinny pokazać, że Wikipedia też ma poczucie humoru...
Ja nie kontestuję samej idei ciekawostek. Ja tylko zastanawiam się nad jedną rzeczą, o czym w następnym akapicie.
A informacja o tym, że gość umieszcza w necie swoją muzę na jakiejś wolnej licencji jest jak najbardziej fajnym info z punktu widzenia Wolnej Kultury (Alek, Jarek do tablicy!)
Jest BARDZO wielu takich artystów, nie tylko tworzących muzykę, którzy zamieszczają swoją twórczość w Internecie i których ktoś kiedyś tam uznany i z dorobkiem pochwalił i określił jako obiecujących. Czy każdy z nich może liczyć w pewnym momencie na wzmiankę na stronie głównej?
Pozdro,
Rob
06-12-05, Robweiller robweiller@gmail.com napisał(a):
On 12/5/06, Artur Fijałkowski wiki.warx@gmail.com wrote:
Ciekawostki nie muszą być zawsze poważne, dotyczyć super ważnych rzeczy, itp.
Czasem powinny pokazać, że Wikipedia też ma poczucie humoru...
Ja nie kontestuję samej idei ciekawostek. Ja tylko zastanawiam się nad jedną rzeczą, o czym w następnym akapicie.
A informacja o tym, że gość umieszcza w necie swoją muzę na jakiejś wolnej licencji jest jak najbardziej fajnym info z punktu widzenia Wolnej Kultury (Alek, Jarek do tablicy!)
Jest BARDZO wielu takich artystów, nie tylko tworzących muzykę, którzy zamieszczają swoją twórczość w Internecie i których ktoś kiedyś tam uznany i z dorobkiem pochwalił i określił jako obiecujących. Czy każdy z nich może liczyć w pewnym momencie na wzmiankę na stronie głównej?
A co za różnica, czy będzie to Marszałek WIelki Koronny (lub Litewski), kolejny seksualny rekord swiata, czy jakiś muzyczyna ? :P
Grunt to to, aby wielkie koło toczyło się dalej
Pozdrawiam AJF/WarX
06-12-05, PB banssp@gmail.com napisał(a):
Artur Fijałkowski wrote: [...]
A co za różnica, czy będzie to Marszałek WIelki Koronny (lub Litewski), kolejny seksualny rekord swiata, czy jakiś muzyczyna ? :P
Przychodzi na myśl np. różnica pomiędzy tabloidem a poważnym wydawnictwem :-)
Bardzo nieadekwatna :P bo twierdzenie, że MWK jest ważniejszy, niż seksualny rekord świata jest POV, a biorąc pod uwagę istnienie w świadomości społeczeństwato po prostu jest błędne ...
A tak będąc poważnym: * warto jednak, aby jednak czasem było poszło na SG jakieś ''mięcho'' (majketing) * nie ma sensu udawać, że pewne rzeczy istnieją, a inne nie i jak jest jakaś drastyczna ciekawostka, to też warto ją umieścić
tyle
Pozdrawiam AJF/WarX
06-12-05, Artur Fijałkowski wiki.warx@gmail.com napisał(a):
06-12-05, Robweiller robweiller@gmail.com napisał(a):
On 12/5/06, Artur Fijałkowski wiki.warx@gmail.com wrote:
Ciekawostki nie muszą być zawsze poważne, dotyczyć super ważnych rzeczy, itp.
Czasem powinny pokazać, że Wikipedia też ma poczucie humoru...
Ja nie kontestuję samej idei ciekawostek. Ja tylko zastanawiam się nad jedną rzeczą, o czym w następnym akapicie.
A informacja o tym, że gość umieszcza w necie swoją muzę na jakiejś wolnej licencji jest jak najbardziej fajnym info z punktu widzenia Wolnej Kultury (Alek, Jarek do tablicy!)
Jest BARDZO wielu takich artystów, nie tylko tworzących muzykę, którzy zamieszczają swoją twórczość w Internecie i których ktoś kiedyś tam uznany i z dorobkiem pochwalił i określił jako obiecujących. Czy każdy z nich może liczyć w pewnym momencie na wzmiankę na stronie głównej?
A co za różnica, czy będzie to Marszałek WIelki Koronny (lub Litewski), kolejny seksualny rekord swiata, czy jakiś muzyczyna ? :P
Grunt to to, aby wielkie koło toczyło się dalej
Niby tak - ale tutaj zarzut jest taki, że ktoś ostro promuje za pomocą Wikipedii akurat tego jednego artystę, który ogólnie nie jest zbyt znany. A Wikipedia nie powinna przecież być narzędziem do autopromocji. Muzyków, którzy udostępniają swoje utwory bezpłatnie jest dość sporo - stąd to że akurat jeden postanowił też to zrobić nie jest niczym aż tak szczególnym aby można to uznać za ciekawostę wartą wstawienia na stronę główną.
Ktoś tu po prostu ewidentnie uprawia prywatę...
06-12-05, Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com napisał(a):
Niby tak - ale tutaj zarzut jest taki, że ktoś ostro promuje za pomocą Wikipedii akurat tego jednego artystę, który ogólnie nie jest zbyt znany. A Wikipedia nie powinna przecież być narzędziem do autopromocji. Muzyków, którzy udostępniają swoje utwory bezpłatnie jest dość sporo - stąd to że akurat jeden postanowił też to zrobić nie jest niczym aż tak szczególnym aby można to uznać za ciekawostę wartą wstawienia na stronę główną.
Ktoś tu po prostu ewidentnie uprawia prywatę...
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Szablon%3ACzy_wiesz&diff=55865...
Taak - ta znana Wikipediowa Pijawka, ten Wielki Parszywy Kangur ... Roo72 promuje swojego chrześniaka na SG ...
Chyba jesteś(-cie/-my) przewrażliwieni :)
Pozdrawiam AJF/WarX
06-12-05, Artur Fijałkowski wiki.warx@gmail.com napisał(a):
06-12-05, Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com napisał(a):
Niby tak - ale tutaj zarzut jest taki, że ktoś ostro promuje za pomocą Wikipedii akurat tego jednego artystę, który ogólnie nie jest zbyt znany. A Wikipedia nie powinna przecież być narzędziem do autopromocji. Muzyków, którzy udostępniają swoje utwory bezpłatnie jest dość sporo - stąd to że akurat jeden postanowił też to zrobić nie jest niczym aż tak szczególnym aby można to uznać za ciekawostę wartą wstawienia na stronę główną.
Ktoś tu po prostu ewidentnie uprawia prywatę...
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Szablon%3ACzy_wiesz&diff=55865...
Taak - ta znana Wikipediowa Pijawka, ten Wielki Parszywy Kangur ... Roo72 promuje swojego chrześniaka na SG ...
Chyba jesteś(-cie/-my) przewrażliwieni :)
Pewnie nie chrześniaka, ale raczej muzyka, którego osobiście lubi słuchać. Nie chodzi tu nawet o ten jeden przypadek, ale raczej o ogólną zasadę. IMHO warto by wywalić cały ten dział ze strony głównej - bo tam są często linkowane artykuły słabe, albo bardzo słabe, które dobrej opinii nam nie wystawiają. Ew. ustalić jakieś kryteria tego wstawiania: np: że minimum dwie inne osoby muszą poprzeć wstawienie linku do danego artykułu - i że linkowany artykuł musi być przynajmniej wolny od ewidentnego POV i błędów ortograficznych.
Tomasz Ganicz wrote: [...]
- bo tam są często linkowane artykuły słabe, albo bardzo słabe, które
dobrej opinii nam nie wystawiają. Ew. ustalić jakieś kryteria tego wstawiania: np: że minimum dwie inne osoby muszą poprzeć wstawienie linku do danego artykułu - i że linkowany artykuł musi być przynajmniej wolny od ewidentnego POV i błędów ortograficznych.
Popieram. Sam kilka wpadek pamiętam, a rzadko tam zaglądam.
Bansp
On 12/5/06, Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com wrote:
Taak - ta znana Wikipediowa Pijawka, ten Wielki Parszywy Kangur ... Roo72 promuje swojego chrześniaka na SG ...
Chyba jesteś(-cie/-my) przewrażliwieni :)
Pewnie nie chrześniaka, ale raczej muzyka, którego osobiście lubi słuchać. Nie chodzi tu nawet o ten jeden przypadek, ale raczej o ogólną zasadę. IMHO warto by wywalić cały ten dział ze strony głównej
- bo tam są często linkowane artykuły słabe, albo bardzo słabe, które
dobrej opinii nam nie wystawiają. Ew. ustalić jakieś kryteria tego wstawiania: np: że minimum dwie inne osoby muszą poprzeć wstawienie linku do danego artykułu - i że linkowany artykuł musi być przynajmniej wolny od ewidentnego POV i błędów ortograficznych.
Nie, nie lubię słuchać. Płytę z ciekawości ściągnąłem ale jeszcze nie przesłuchałem. W "czy wiesz" pokazują się po prostu przekrój ostatnio stworzonych haseł.
Podaj proszę przykłady haseł które były w "Czy wiesz", a "dobrej opinii nam nie wystawiają".
Nie mogę się doczekać następnej formalności na Wiki, w tym przypadku głosowania nad hasłami do "Czy wiesz". Życie jest piękne.
Michal Rosa napisał(a):
Każdy na pewno nie, ale Ci na których temat powstanie hasło i w danym momencie nie będzie akurat podobnego zgłoszenia w "Czy wiesz" to jak najbardziej. Z tym, że to nie artyści mogą "liczyć na wzmiankę" ale hasła na ich temat.
Ale to jedno i to samo. Wstawienie na stronę główną hasła o artyście i jego płycie jest formą jego promocji czy ktoś tego chce, czy nie.
Podaj proszę przykłady haseł które były w "Czy wiesz", a "dobrej opinii nam nie wystawiają".
Akurat właśnie te były przykładami dość kiepskich, a przynajmniej słabo zweryfikowanych haseł:
"Płyta zebrała wiele pochlebnych recenzji, tak ze strony krytyków, jak i sław muzyki rockowej." - jawne POV - właśnie usunąłem to zdanie.
Potem było nieprawdziwe stwierdzenie, że cała płyta jest do ściągnięcia za darmo - otóż to była nieprawda - do ściągnięcia jest tylko muzyka - film i dodatki są na płatnym CD, które można kupić za 7 funtów.
Nie mogę się doczekać następnej formalności na Wiki, w tym przypadku głosowania nad hasłami do "Czy wiesz". Życie jest piękne.
Może nie głosowania - ale przynajmniej jakiejś minimalnej kontroli nad tym przez więcej niż jedną osobę.
W tej chwili np. na głównej mamy
"http://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99dzynarodowe_Muzeum_Wiatrak%C3%B3w_i_M%C..."
w którym jest gołosłowne zupełnie stwierdzenie:
"jest to jedyny tego rodzaju i na taką szeroką skalę skansen na świecie poświęcony wiatrakom. "
Czy aby na pewno?
On 12/6/06, Tomek Polimerek Ganicz <> wrote:
Michal Rosa napisał(a):
Każdy na pewno nie, ale Ci na których temat powstanie hasło i w danym momencie nie będzie akurat podobnego zgłoszenia w "Czy wiesz" to jak najbardziej. Z tym, że to nie artyści mogą "liczyć na wzmiankę" ale hasła na ich temat.
Ale to jedno i to samo. Wstawienie na stronę główną hasła o artyście i jego płycie jest formą jego promocji czy ktoś tego chce, czy nie.
"Formą promocji" - w tym znaczeniu każda informacja jest "formą promocji", samo zaistnienie tego hasła jest też "formą promocji".
Podaj proszę przykłady haseł które były w "Czy wiesz", a "dobrej opinii nam nie wystawiają".
Akurat właśnie te były przykładami dość kiepskich, a przynajmniej słabo zweryfikowanych haseł:
"Płyta zebrała wiele pochlebnych recenzji, tak ze strony krytyków, jak i sław muzyki rockowej." - jawne POV - właśnie usunąłem to zdanie.
To jest {{fakt}}, a nie POV powienieneś to wiedzieć. NPOV nie oznacza, że nie wolno opisywać, że komuś się coś spodobało ale zgodnie z [[Wikipedia:Weryfikowalność]] należy wstawić źródła.
Potem było nieprawdziwe stwierdzenie, że cała płyta jest do ściągnięcia za darmo - otóż to była nieprawda - do ściągnięcia jest tylko muzyka - film i dodatki są na płatnym CD, które można kupić za 7 funtów.
A w jaki sposób to źle wpłynęło na jakość samego "Czy wiesz"?
Nie mogę się doczekać następnej formalności na Wiki, w tym przypadku głosowania nad hasłami do "Czy wiesz". Życie jest piękne.
Może nie głosowania - ale przynajmniej jakiejś minimalnej kontroli nad tym przez więcej niż jedną osobę.
Kontrolę nad tym sprawują wszyscy zalogowani Wikipedyści.
W tej chwili np. na głównej mamy
"http://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99dzynarodowe_Muzeum_Wiatrak%C3%B3w_i_M%C..."
w którym jest gołosłowne zupełnie stwierdzenie:
"jest to jedyny tego rodzaju i na taką szeroką skalę skansen na świecie poświęcony wiatrakom. "
Czy aby na pewno?
Jeżeli tak nie jest {{topopraw}} albo {{fakt}}, WTP?
Michał mnie chodzi tylko o to - że przed wstawieniem czegokolwiek na stronę główną należy to dobrze przemyśleć. Sprawdzić czy w linkowanych hasłach nie ma POV, gołosłownych stwierdzeń, błędów ortograficznych i innych rażących uchybień, bo raczej jest oczywiste, że nie powinniśmy wstawiać tam haseł do których należałoby wstawić {{doPracowania}} {{doWeryfikacji}} lub {{POV}}. Nie mówię, że te artykuły muszą być super-doskonałe - ale zanim się je zalinkuje warto je przynajmniej dokładnie przeczytać i zastanowić się, czy powinno się je promować na stronie głównej.
Dość łatwo wykazałem, że w przypadku Raina - hasło podawało jedną nieprawdziwą informację + jedno stwierdzenie gołosłowne. Ta jedna, błędna informacja była też wyróżniona w samym "czy wiesz, że". Przeglądając kolejne hasła, które były podlinkowane w tej sekcji dawniej - można znaleźć najróżniejsze rzeczy: nieoznakowane stuby - hasła z linkami zewnętrznymi wplecionymi w tekst, hasła z błędami ortograficznymi itd. Wstawienie szablonów ostrzegawczych czy poprawa hasła po fakcie jego zalinkowania na stronie głównej nie jest najlepszym rozwiązaniem. To się powinno zrobić przed a nie po jego zalinkowaniu. Naturalnie nie należy oczekiwać, że zawsze wyłapie się wszystkie błędy - ale przynajmniej warto dokładnie przeczytać artykuł przed jego podlinkowaniem i zastanowić się czy jakieś jego elementy nie łamią podstawowych zasad i zaleceń.
Jest nawet jeden przykład POV wstawionego wprost do tej sekcji:
"mistyfikacja związana z zespołem Milli Vanilli była jedną z największych w historii muzyki rozrywkowej?"
? Największej w jakim sensie? jak się mierzy rozmiar mistyfikacji? Liczbą oszukanych ludzi? W samym haśle też ani słowa w jakim sensie ta mistyfikacja była "największa" nie wspominając o jakimkolwiek uźródłowieniu tej informacji, czy przypisaniu tej opinii komuś.
Albo np to:
...powstała ponad 150 milionów lat temu gromada galaktyk 1E0657-558 jest najlepszym obecnie dowodem istnienia ciemnej materii?
Nie dowodem - lecz pośrednią obserwacją wskazującą na prawdopodobne istnienie tej materii...
Dowodu na istnienie tej materii jak dotąd nie ma. Są dopiero plany wykonania eksperymentów dowodzących jej istnienia. Na dodatek artykuł w momencie jego wstawienia do "czy wiesz też" był napisany skandalicznie źle pod względem językowym i ogólnej organizacji materiału.
On 12/6/06, Tomek Polimerek Ganicz <> wrote:
Michał mnie chodzi tylko o to - że przed wstawieniem czegokolwiek na stronę główną należy to dobrze przemyśleć. Sprawdzić czy w linkowanych hasłach nie ma POV, gołosłownych stwierdzeń, błędów ortograficznych i innych rażących uchybień, bo raczej jest oczywiste, że nie powinniśmy wstawiać tam haseł do których należałoby wstawić {{doPracowania}} {{doWeryfikacji}} lub {{POV}}. Nie mówię, że te artykuły muszą być super-doskonałe - ale zanim się je zalinkuje warto je przynajmniej dokładnie przeczytać i zastanowić się, czy powinno się je promować na stronie głównej.
Tak jest już teraz napisane w zasadach.
Dość łatwo wykazałem, że w przypadku Raina - hasło podawało jedną nieprawdziwą informację + jedno stwierdzenie gołosłowne. Ta jedna, błędna informacja była też wyróżniona w samym "czy wiesz, że". Przeglądając kolejne hasła, które były podlinkowane w tej sekcji dawniej
- można znaleźć najróżniejsze rzeczy: nieoznakowane stuby - hasła z
linkami zewnętrznymi wplecionymi w tekst, hasła z błędami ortograficznymi itd. Wstawienie szablonów ostrzegawczych czy poprawa hasła po fakcie jego zalinkowania na stronie głównej nie jest najlepszym rozwiązaniem. To się powinno zrobić przed a nie po jego zalinkowaniu. Naturalnie nie należy oczekiwać, że zawsze wyłapie się wszystkie błędy - ale przynajmniej warto dokładnie przeczytać artykuł przed jego podlinkowaniem i zastanowić się czy jakieś jego elementy nie łamią podstawowych zasad i zaleceń.
W przypadku hasła o Rainie nie zauważyłem wad które miały by go wyeliminować z "Czy wiesz", info o tym, że nie jest cały do ściągnięcia, bo tylko muzyka, a nie teledysk to jest trochę czepialstwo bo zależy od definicji co to jest "płyta", a informacji "gołosłownej" nie zauważyłem, mea culpa, niemniej żadna z tych wad nie powinna była wyeliminować tego "czywiesza" ze strony głównej bo wystarczyło poprawić hasło.
Jest nawet jeden przykład POV wstawionego wprost do tej sekcji:
"mistyfikacja związana z zespołem Milli Vanilli była jedną z największych w historii muzyki rozrywkowej?"
? Największej w jakim sensie? jak się mierzy rozmiar mistyfikacji? Liczbą oszukanych ludzi? W samym haśle też ani słowa w jakim sensie ta mistyfikacja była "największa" nie wspominając o jakimkolwiek uźródłowieniu tej informacji, czy przypisaniu tej opinii komuś.
Nie jest napisana, że to była największa ale jedna z największych. Nie wszystko można łatwo skwantyfikować, a niektóre rzeczy są po prostu intuicyjne.
Albo np to:
...powstała ponad 150 milionów lat temu gromada galaktyk 1E0657-558 jest najlepszym obecnie dowodem istnienia ciemnej materii?
Nie dowodem - lecz pośrednią obserwacją wskazującą na prawdopodobne istnienie tej materii...
Dowodu na istnienie tej materii jak dotąd nie ma. Są dopiero plany wykonania eksperymentów dowodzących jej istnienia. Na dodatek artykuł w momencie jego wstawienia do "czy wiesz też" był napisany skandalicznie źle pod względem językowym i ogólnej organizacji materiału.
Ponieważ ja to wstawiłem, ktoś inny zgłosił, ponownie mea culpa za to, że dokładniej w tym przypadku tego hasła nie sprawdziłem bo akurat hasła tego autora zawsze bardzo dokładnie sprawdzam jako, że bardzo często mu się zdarza specjalnie przeinaczać fakty, koloryzować i po prostu kłamać.
Witam, widzę że moje dwa małe artykuliki wzbudziły zainteresowanie. Nie odnoszę się do zamieszczenia linków do nich na Stronie głównej, bo to nie moja sprawa, natomiast muszę obronić się jako autor, ponieważ imputuje mi się 1)napisanie czegoś kiepskiego, 2)forsowanie NPOV.
Dnia 06-12-2006 o 00:39:48 Tomek "Polimerek" Ganicz napisał(a):
Akurat właśnie te były przykładami dość kiepskich, a przynajmniej słabo zweryfikowanych haseł:
"Płyta zebrała wiele pochlebnych recenzji, tak ze strony krytyków, jak i sław muzyki rockowej." - jawne POV - właśnie usunąłem to zdanie.
Ja WIEM, co to znaczy NPOV i raczej umiem skutecznie unikać POV. Rzeczone zdanie zostało podparte stosownym linkiem w sekcji Linki zewnętrzne: http://www.telosmusic.net/comments/comments.htm i przedstawia FAKTY, a nie opinie. To już nie moja wina, że ktoś nie zna tych sławnych nazwisk. Czuję się też z lekka urażona implikacją jakoby te artykuły były kiepskie, a co do weryfikowalności, to naprawdę się starałam o nią zadbać.
Potem było nieprawdziwe stwierdzenie, że cała płyta jest do ściągnięcia za darmo - otóż to była nieprawda - do ściągnięcia jest tylko muzyka - film i dodatki są na płatnym CD, które można kupić za 7 funtów.
Płyta, czyli zapis nagranych utworów, jest dostępna za darmo. 5-minutowy film DVD i zapis tekstów to bonus dla chętnych do jej kupna.
Tilia
On 12/6/06, Tilia <> wrote:
Witam, widzę że moje dwa małe artykuliki wzbudziły zainteresowanie. Nie odnoszę się do zamieszczenia linków do nich na Stronie głównej, bo to nie moja sprawa, natomiast muszę obronić się jako autor, ponieważ imputuje mi się 1)napisanie czegoś kiepskiego, 2)forsowanie NPOV.
Dnia 06-12-2006 o 00:39:48 Tomek "Polimerek" Ganicz napisał(a):
Akurat właśnie te były przykładami dość kiepskich, a przynajmniej słabo zweryfikowanych haseł:
"Płyta zebrała wiele pochlebnych recenzji, tak ze strony krytyków, jak i sław muzyki rockowej." - jawne POV - właśnie usunąłem to zdanie.
Ja WIEM, co to znaczy NPOV i raczej umiem skutecznie unikać POV. Rzeczone zdanie zostało podparte stosownym linkiem w sekcji Linki zewnętrzne: http://www.telosmusic.net/comments/comments.htm i przedstawia FAKTY, a nie opinie. To już nie moja wina, że ktoś nie zna tych sławnych nazwisk. Czuję się też z lekka urażona implikacją jakoby te artykuły były kiepskie, a co do weryfikowalności, to naprawdę się starałam o nią zadbać.
OK, teraz zabawię się w adwokata diabła - to powinien być <ref><ref/> przypis, a nie link zewnętrzny :)
W każdym razie fajnie nam się robiło prywatę i reklamowało, co Tilia?
Dnia 06-12-2006 o 08:12:20 Michal Rosa napisał(a):
W każdym razie fajnie nam się robiło prywatę i reklamowało, co Tilia?
Fajnie. I stanowi to zachętę na przyszłość.
T.
06-12-06, Tilia tiliacordata@gazeta.pl napisał(a):
"Płyta zebrała wiele pochlebnych recenzji, tak ze strony krytyków, jak i sław muzyki rockowej." - jawne POV - właśnie usunąłem to zdanie.
Ja WIEM, co to znaczy NPOV i raczej umiem skutecznie unikać POV. Rzeczone zdanie zostało podparte stosownym linkiem w sekcji Linki zewnętrzne: http://www.telosmusic.net/comments/comments.htm i przedstawia FAKTY, a nie opinie. To już nie moja wina, że ktoś nie zna tych sławnych nazwisk. Czuję się też z lekka urażona implikacją jakoby te artykuły były kiepskie, a co do weryfikowalności, to naprawdę się starałam o nią zadbać.
To jest typowy przykład niezrozumienia co to jest NPOV i weryfikowalność. Po pierwsze nie ma prostej łączności między tym zdaniem a jakimś linkiem w sekcji "linki zewnętrzne". Po drugie aby to był fakt należałoby wymienić choć jedno, dwa nazwiska tych sław. Zarówno stwierdzenie że ktoś (nie wiadomo kto) coś stwierdza a także nazywanie tych ktosiów "sławami" jako żywo jest POV. Czytelnik duchem świętym nie jest i niby skąd ma wiedzieć jakie to były sławy. NPOV byłoby stwierdzenie "zdaniem tych a tych (wymienić z nazwiska) płyta była taka, a taka" i oczywiście poprawnie uźródłowić tę wypowiedź tagami <ref><ref/>. Jeszcze bardziej NPOV byłoby też sprawdzenie czy nie było na temat tej płyty opinii negatywnych i ew. przytoczenie ich.
Potem było nieprawdziwe stwierdzenie, że cała płyta jest do ściągnięcia za darmo - otóż to była nieprawda - do ściągnięcia jest tylko muzyka - film i dodatki są na płatnym CD, które można kupić za 7 funtów.
Płyta, czyli zapis nagranych utworów, jest dostępna za darmo. 5-minutowy film DVD i zapis tekstów to bonus dla chętnych do jej kupna.
Płyta to płyta - czyli cała jej zawartość.
06-12-06, Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com napisał(a):
06-12-06, Tilia tiliacordata@gazeta.pl napisał(a):
Płyta, czyli zapis nagranych utworów, jest dostępna za darmo. 5-minutowy film DVD i zapis tekstów to bonus dla chętnych do jej kupna.
Płyta to płyta - czyli cała jej zawartość.
Oj nie!
Czym innym jest album muzyczny, a czym innym jest wydawnictwo go zawierające... I tak np. zespół Blind Gaurdian wydał album ''A Night at the Opera'' składający się z 10 utworów, jednak w wielu krajach wydanie CD zawierało bonus track w postaci lokalnej wersji piosenki ''Harvest of Sorrow''.
Jednak trudno mówić, że zakupiony w Polsce CD z 10 ścieżkami nie jest pełnym albumem, bo nie zawiera bonusa, którego w Polsce nie ma...
Pozdrawiam AJF/WarX
06-12-06, Artur Fijałkowski wiki.warx@gmail.com napisał(a):
06-12-06, Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com napisał(a):
06-12-06, Tilia tiliacordata@gazeta.pl napisał(a):
Płyta, czyli zapis nagranych utworów, jest dostępna za darmo. 5-minutowy film DVD i zapis tekstów to bonus dla chętnych do jej kupna.
Płyta to płyta - czyli cała jej zawartość.
Oj nie!
Czym innym jest album muzyczny, a czym innym jest wydawnictwo go zawierające... I tak np. zespół Blind Gaurdian wydał album ''A Night at the Opera'' składający się z 10 utworów, jednak w wielu krajach wydanie CD zawierało bonus track w postaci lokalnej wersji piosenki ''Harvest of Sorrow''.
Jednak trudno mówić, że zakupiony w Polsce CD z 10 ścieżkami nie jest pełnym albumem, bo nie zawiera bonusa, którego w Polsce nie ma...
Ale Rain nie wydał nigdy żadnej płyty na której jest wyłącznie muzyka bez dodatków. Jedyna płyta którą wydał to ta z dodatkami. Można więc powiedzieć, że on udostępnił muzykę która jest na płycie - ale nie całą płytę jako taką. Tekst w haśle twardo stwierdzał, że cała płyta jest do pobrania, co nie było prawdą. Uczciwie należało napisać "Cała muzyka z płyty jest dostępna bezpłatnie".
On 12/6/06, Tomasz Ganicz <> wrote:
Płyta, czyli zapis nagranych utworów, jest dostępna za darmo. 5-minutowy film DVD i zapis tekstów to bonus dla chętnych do jej kupna.
Płyta to płyta - czyli cała jej zawartość.
Oj nie!
Czym innym jest album muzyczny, a czym innym jest wydawnictwo go zawierające... I tak np. zespół Blind Gaurdian wydał album ''A Night at the Opera'' składający się z 10 utworów, jednak w wielu krajach wydanie CD zawierało bonus track w postaci lokalnej wersji piosenki ''Harvest of Sorrow''.
Jednak trudno mówić, że zakupiony w Polsce CD z 10 ścieżkami nie jest pełnym albumem, bo nie zawiera bonusa, którego w Polsce nie ma...
Ale Rain nie wydał nigdy żadnej płyty na której jest wyłącznie muzyka bez dodatków. Jedyna płyta którą wydał to ta z dodatkami. Można więc powiedzieć, że on udostępnił muzykę która jest na płycie - ale nie całą płytę jako taką. Tekst w haśle twardo stwierdzał, że cała płyta jest do pobrania, co nie było prawdą. Uczciwie należało napisać "Cała muzyka z płyty jest dostępna bezpłatnie".
To jest bardzo pusta zabawa w semantykę, a wycieczka o tym, że coś należało napisać "uczciwie" jest nie ma miejscu.
Wchodząc na stronę główną czy wiesze i aktualności są na samej górze. Wygląda to fajnie, ale IMHO trochę za niebiesko.
Czy byłaby do zaakceptowania propozycja, by dodawać choć jedno zdanie więcej do newsów i czywieszów, tak, by ten niebieski nie bił aż tak po oczach, albo mniej linków dawać...
To tylko propozycja.
Przykuta
P.S. Strona Główna i tak czeka na przebudowę :)
Trochę bym przebudował układ - Wikipedia z wiadomościami w lewym górnym boksie teraz sugeruje, że Wikipedia to serwis informacyjny - przeniósłbym go na prawą stronę, niżej czywiesze. Artykuł i grafikę można dać po lewej stronie, bo to raczej nasza wizytówka. Portale - to jest ostatni problem - robi się tam coraz gęściej i nieczytelniej. Ewentualnie na samą górę po lewej kalendarium - albo między artykułem i grafiką - grafika może być na samym dole - pozostaje problem z portalami... na samym dole po lewej pod aktualnościami i czywieszem?
Fajnie to mają rozwiązane Włosi
http://it.wikipedia.org/wiki/Pagina_principale
choć info o społeczności wikipedystów niekoniecznie musi być w tym miejscu, gdzie u nich - link do portalu wikipedystów powinien wystarczyć.
Heh, te aktualności to jest trochę wyręczanie wikinews - nie bardzo do encyklopedii pasuje. IMO można by gdzieś dać link do wikinews (dlaczego są wyróżnione wiadomości sportowe?) - np. przy rocznicach.
Na stronie głównej są też linki do stron kategorii i indeksów - można by pod wyszukiwarka dać link do meta-strony Jak przeszukiwać Wikipedię.
To wszystko jest jeszcze do obgadania...
On 12/6/06, Przykuta przykuta@o2.pl wrote:
Wchodząc na stronę główną czy wiesze i aktualności są na samej górze. Wygląda to fajnie, ale IMHO trochę za niebiesko.
Czy byłaby do zaakceptowania propozycja, by dodawać choć jedno zdanie więcej do newsów i czywieszów, tak, by ten niebieski nie bił aż tak po oczach, albo mniej linków dawać...
To tylko propozycja.
Przykuta
P.S. Strona Główna i tak czeka na przebudowę :)
Trochę bym przebudował układ - Wikipedia z wiadomościami w lewym górnym boksie teraz sugeruje, że Wikipedia to serwis informacyjny - przeniósłbym go na prawą stronę, niżej czywiesze. Artykuł i grafikę można dać po lewej stronie, bo to raczej nasza wizytówka. Portale - to jest ostatni problem - robi się tam coraz gęściej i nieczytelniej. Ewentualnie na samą górę po lewej kalendarium - albo między artykułem i grafiką - grafika może być na samym dole - pozostaje problem z portalami... na samym dole po lewej pod aktualnościami i czywieszem?
Racja z tą kolejnością boksów trzeba coś pozmieniać. W/w rozwiązanie jest chyba lepsze.
Nie wiem czy to się nadaje na stronę główną, ale może [[Wikipedia:Nietypowe artykuły]] też da się gdzieś wkomponować ?
Pozdrowienia, Kpjas.
06-12-06, Kpjas kpj@gower.pl napisał(a):
Nie wiem czy to się nadaje na stronę główną, ale może [[Wikipedia:Nietypowe artykuły]] też da się gdzieś wkomponować ?
IMHO raczej nie, chyba, ze byłyby osoby, które cały czas pisałyby takie Nietypowe Artykuły i mielibyśmy czym ten box uzupełniać/uaktualniać.
06-12-06, Kpjas kpj@gower.pl napisał(a):
Nie wiem czy to się nadaje na stronę główną, ale może [[Wikipedia:Nietypowe artykuły]] też da się gdzieś wkomponować ?
IMHO raczej nie, chyba, ze byłyby osoby, które cały czas pisałyby takie Nietypowe Artykuły i mielibyśmy czym ten box uzupełniać/uaktualniać.
box może nie, aż tyle tego nie mamy, ale link przy czywieszach ;)
Przykuta
Odnosząc się do udzielonej mi lekcji, pragnę skomentować parę rzeczy.
Dnia 06-12-2006 o 10:21:50 Tomasz Ganicz napisał(a):
To jest typowy przykład niezrozumienia co to jest NPOV i weryfikowalność.
Nie, Polimerku. Ja świetnie rozumiem co to NPOV. Pisanie artykułu nie ma się przerodzić w udowadnianie w każdym zdaniu że coś jest NPOV, tylko po prostu ma to być pisanie neutralnym językiem. To że ja jestem płytą Raina zachwycona można wywnioskować tylko z tego, że chciało mi się te dwa artykuły napisać, a nie z ich tekstu. Masz rację - zawsze można być bardziej NPOV, można stworzyć samą esencję NPOV, ale myślę że wystarczy zwykłe NPOV, które tutaj BYŁO. Nie jesteśmy w aptece.
Potem było nieprawdziwe stwierdzenie, że cała płyta jest do
ściągnięcia
za darmo - otóż to była nieprawda - do ściągnięcia jest tylko muzyka - film i dodatki są na płatnym CD, które można kupić za 7 funtów.
Płyta, czyli zapis nagranych utworów, jest dostępna za darmo. 5-minutowy film DVD i zapis tekstów to bonus dla chętnych do jej kupna.
Płyta to płyta - czyli cała jej zawartość.
Tu bym polemizowała. Bonus to bonus. Są na porządku dziennym wersje japońskie, wersje amerykańskie, wersje z DVD różnych płyt... Chociaż w sumie, może napiszę osobny artykuł "Cerulean Blue" (album muzyczny) i Cerulean Blue (wersja wzbogacona)? Mamy w końcu taką sytuację w kategorii Depeche Mode.
Jakkolwiek na początku informacja o tym co jest za darmo może była nieprecyzyjna, to teraz już jest. Zrozumienie tego "co to jest płyta" i w jakim kontekście w artykule zostało użyte to słowo to najwyżej kwestia dyskusyjna, a nie podstawa do potępienia.
Aha, a podejrzenie, że nie rozejrzałam się za negatywnymi ocenami, i że zapewne zataiłabym ich istnienie, trochę mi uwłacza, jak i cała ta sytuacja.
Rozumiem, Polimerku, iż moja praca stała się przyczynkiem do wyrażenia Twoich ogólnych zastrzeżeń do istnienia czy formy Zobacz też oraz przedstawienia poglądów na należną jakość artykułów linkowanych ze strony głównej, czy konieczność zachowywania NPOV, ale obranie sobie tych artykułów jako przykład do udowadniania Twoich tez śmiem uznać za strzał kulą w płot.
Tilia
06-12-06, Tilia tiliacordata@gazeta.pl napisał(a):
Jakkolwiek na początku informacja o tym co jest za darmo może była nieprecyzyjna, to teraz już jest. Zrozumienie tego "co to jest płyta" i w jakim kontekście w artykule zostało użyte to słowo to najwyżej kwestia dyskusyjna, a nie podstawa do potępienia.
Spokojnie - ja nie potępiam nikogo. Stwierdzam tylko, że to hasło było w pierwotnej wersji napisane trochę jak folder reklamowy tej płyty. Dyskutowane zdanie brzmiało dokładnie tak:
"Całość płyty została umieszczona w internecie, w plikach mp3 do darmowego, nieograniczonego ściągania."
a ani słowa o tym, że za bonusy trzeba płacić.
Aha, a podejrzenie, że nie rozejrzałam się za negatywnymi ocenami, i że zapewne zataiłabym ich istnienie, trochę mi uwłacza, jak i cała ta sytuacja.
Jeśli uwłacza Ci krytyka dwóch zdań w haśle Twojego autorstwa, to ja na to nic nie poradzę. Nigdzie nie twierdziłem że coś zataiłaś. w ogóle ani razu nie użyłem żadnego argumentu "ad personam". Stwierdziłem tylko, że w haśle nie ma żadnych negatywnych opinii o tej płycie, bo ich tam nie ma...
Ja napisałem parę maili wcześniej dokładnie tak:
"Jeszcze bardziej NPOV byłoby też sprawdzenie czy nie było na temat tej płyty opinii negatywnych i ew. przytoczenie ich."
To czy sprawdziłaś czy nie, to jest już kwestia Twojego sumienia. Ja nie mogę o tym wyrokować bo tego nie wiem. Nie da się jednak ukryć, że przy podawaniu pochlebnej opinii na jakiś temat, NPOV wymaga aby sprawdzić czy nie ma mniej pochlebnych i też je przytoczyć.
On Wed, 6 Dec 2006, Tomasz Ganicz wrote:
To jest typowy przykład niezrozumienia co to jest NPOV i weryfikowalność. Po pierwsze nie ma prostej łączności między tym zdaniem a jakimś linkiem w sekcji "linki zewnętrzne". Po drugie aby to był fakt należałoby wymienić choć jedno, dwa nazwiska tych sław. Zarówno stwierdzenie że ktoś (nie wiadomo kto) coś stwierdza a także nazywanie tych ktosiów "sławami" jako żywo jest POV.
nie zgodzę się - to podpada pod nieweryfikowalność/weasel words/itp, ale nie pod POV...
06-12-06, Przemyslaw 'BlueShade' Idzkiewicz blue@wave460.net napisał(a):
On Wed, 6 Dec 2006, Tomasz Ganicz wrote:
To jest typowy przykład niezrozumienia co to jest NPOV i weryfikowalność. Po pierwsze nie ma prostej łączności między tym zdaniem a jakimś linkiem w sekcji "linki zewnętrzne". Po drugie aby to był fakt należałoby wymienić choć jedno, dwa nazwiska tych sław. Zarówno stwierdzenie że ktoś (nie wiadomo kto) coś stwierdza a także nazywanie tych ktosiów "sławami" jako żywo jest POV.
nie zgodzę się - to podpada pod nieweryfikowalność/weasel words/itp, ale nie pod POV...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Neutralny_punkt_widzenia_%28pe%C5%82n...
"Ograniczenie się do stwierdzenia, że neutralność Wikipedii można streścić do zasady pisania wyłącznie o faktach nie zawsze jednak wystarcza. Kiedy umieszczamy w tekście Wikipedii opinię "przekonwertowaną" na fakt, należy jeszcze dodać też informację o innych opiniach podaną w równie neutralny sposób, nawet wtedy gdy się z tymi innymi opiniami nie zgadzamy. Konwertując opinie w fakty, warto też dodawać ich tło historyczne i ewentualnie motywy, które skłaniały dane osoby do jej przyjęcia. Stwierdzenia te muszą być jednak ponownie faktami, a nie wartościującymi opiniami."
"Płyta zebrała wiele pochlebnych recenzji, tak ze strony krytyków, jak i sław muzyki rockowej"
to było ostatnie zdanie tego krótkiego artykuliku, które je niejako podsumowywało. Faktograficznie OK - ale napisane językiem emocjonalnym "pochlebne", "sławy" i pozbawione kontekstu.
Osoba podpisana jako Tilia tiliacordata@gazeta.pl w artykule news:op.tj4lxuweh714h1@gg-2a8cc8552e50 pisze:
Dnia 06-12-2006 o 00:39:48 Tomek "Polimerek" Ganicz napisał(a):
"Płyta zebrała wiele pochlebnych recenzji, tak ze strony krytyków, jak i sław muzyki rockowej." - jawne POV - właśnie usunąłem to zdanie.
Ja WIEM, co to znaczy NPOV i raczej umiem skutecznie unikać POV. Rzeczone zdanie zostało podparte stosownym linkiem w sekcji Linki zewnętrzne: http://www.telosmusic.net/comments/comments.htm i przedstawia FAKTY, a nie opinie.
Faktem jest to, że w serwisie producenta/agenta/artysty recenzji niepochlebnych wiele się nie uświadczy, więc to już jest narzucanie punktu widzenia.
Opiniami są i recenzje krytyków, i komentarze użytkowników (słuchaczy). Kolejnym faktem jest to, że w jednym serwisie mogą przeważać zwolennicy, a w innym - przeciwnicy. W obu przypadkach osoby wyrażające poglądy odmienne od większości użytkowników danego serwisu są traktowane jak trolle, więc opinie zebrane z jednego serwisu też mogą być odebrane jako narzucanie punktu widzenia.
Gdzie zatem w artykule są odnośniki do innych stron z innymi opiniami?
To już nie moja wina, że ktoś nie zna tych sławnych nazwisk.
Twoja wina, że nazywasz sławnymi ludzi, których inni nawet nie znają. Sławny to znacznie więcej niż znany, nadużycie jest oczywiste. Faktem byłoby wskazanie opinii i ich autorów bez własnego wartościowania tychże opinii.
Potem było nieprawdziwe stwierdzenie, że cała płyta jest do ściągnięcia za darmo - otóż to była nieprawda - do ściągnięcia jest tylko muzyka - film i dodatki są na płatnym CD, które można kupić za 7 funtów.
Płyta, czyli zapis nagranych utworów, jest dostępna za darmo. 5-minutowy film DVD i zapis tekstów to bonus dla chętnych do jej kupna.
Płyta pochodzi z 2004 roku, czyli nie jest nowa. Zastanówmy się, czy to nie jest czasem promocja jak u dilera narkotyków - pierwsza działka za darmo? Gdzie jest informacja o tym, czy jest to akcja jednorazowa, czy jakieś głębsze przemyślenie artysty, że będzie udostępniał starsze nagrania?
Sprawdźmy fakty. To jest zawartość oryginalnej płyty:
1. The Lammas Lands - 8:58 2. Parsifal - 6:08 3. Starcrossed - 4:52 4. The Silver Apples of the Moon - 7:38 5. Light and Magic - 10:53 6. Jerusalem - 9:13 7. Cerulean Blue - 6:36 8. Teledysk "Ashes"
A to lista udostępnionych nagrań:
1. Lammas.mp3 - 1:26 2. Parsifal 1.mp3 - 0:50 3. Parsifal 2.mp3 - 1:08 4. Starcrossed.mp3 - 1:05 5. Light and Magic 1.mp3 - 1:02 6. Light and Magic 2.mp3 - 1:45 7. Jerusalem.mp3 - 1:13 Wszystkie nagrania 96 KB/s 8. 15 sekund z teledysku "Ashes" w formacie wmv lub mov.
Jak widać - ani to pełne, ani to kompletne. Mało tego - czas i jakość nagrań są typowe dla próbek dostępnych w komercyjnych serwisach muzycznych. Wniosek - to nie jest nic, zupełnie nic, co zasługiwałoby na jakiekolwiek wyróżnienie.
Andrzej P. Wozniak writes:
Sprawdźmy fakty. To jest zawartość oryginalnej płyty:
- The Lammas Lands - 8:58
- Parsifal - 6:08
- Starcrossed - 4:52
- The Silver Apples of the Moon - 7:38
- Light and Magic - 10:53
- Jerusalem - 9:13
- Cerulean Blue - 6:36
- Teledysk "Ashes"
A to lista udostępnionych nagrań:
- Lammas.mp3 - 1:26
- Parsifal 1.mp3 - 0:50
- Parsifal 2.mp3 - 1:08
- Starcrossed.mp3 - 1:05
- Light and Magic 1.mp3 - 1:02
- Light and Magic 2.mp3 - 1:45
- Jerusalem.mp3 - 1:13 Wszystkie nagrania 96 KB/s
- 15 sekund z teledysku "Ashes" w formacie wmv lub mov.
Jak widać - ani to pełne, ani to kompletne. Mało tego - czas i jakość nagrań są typowe dla próbek dostępnych w komercyjnych serwisach muzycznych. Wniosek - to nie jest nic, zupełnie nic, co zasługiwałoby na jakiekolwiek wyróżnienie.
No cóż, jestem zmuszona obalić poniższe argumenty. Przepraszam, piszę przez GMANE - nie działa mi konto pocztowe na gazeta.pl.
Mylisz się, kolego. Gdybyś uważnie spojrzał, znalazłbyś na dole strony następujący link: UNRESTRICTED DOWNLOAD OF ENTIRE CD (MP3), a kliknąwszy na niego wszedłbyś tu http://www.telosmusic.net/cerulean%20blue%20samples%20buy/ ceruleanbluesamplebuy.htm .
Tilia
Osoba podpisana jako Tilia tiliacordata@gazeta.pl w artykule news:loom.20061206T161003-653@post.gmane.org pisze:
From: Tilia tiliacordata@gazeta.pl Sent: Śr, 6 grudnia 2006 16:23
Andrzej P. Wozniak writes:
Sprawdźmy fakty.
[...]
Jak widać - ani to pełne, ani to kompletne. Mało tego - czas i jakość nagrań są typowe dla próbek dostępnych w komercyjnych serwisach muzycznych. Wniosek - to nie jest nic, zupełnie nic, co zasługiwałoby na jakiekolwiek wyróżnienie.
No cóż, jestem zmuszona obalić poniższe argumenty.
Poniższe, czyli własne? Nie ma sprawy. Mogę Ci nawet pomóc.
Mylisz się, kolego. Gdybyś uważnie spojrzał, znalazłbyś na dole strony następujący link: UNRESTRICTED DOWNLOAD OF ENTIRE CD (MP3), a kliknąwszy na niego wszedłbyś tu
http://www.telosmusic.net/cerulean%20blue%20samples%20buy/ceruleanbluesample... .
Spojrzałem uważnie, na dole strony nic nie było. Dopiero kiedy przewinąłem stronę do samego końca i zapaliłem jasne światło, dostrzegłem niebieski link na czarnym tle z bardzo "zachęcającą" nazwą zawierającą słowa "samples" i "buy", czyli "próbki" i "kup", a obok bardzo wyraźny (na żółtym tle) napis "BUY CD". Próbki już sobie ściągnąłem z wyraźnie oznaczonych linków na górze strony, z propozycji kupna nie zamierzałem skorzystać, więc po co miałbym tam klikać?
Skoro jednak namawiasz, niech stracę... Cóż, faktycznie są całe utwory, ale z tą samą jakością 96 KB/s, co próbki, czyli marną. Może jestem ślepy, ale nie głuchy.
Jakie z tego wnioski? Posłużę się cytatem z Pietrzaka: "Gdybym nie wiedział, że głupota, to bym pomyślał, że prowokacja". Mam na myśli oczywiście działania osób, które tej dywersji się dopuściły. Podejrzewam, że niejeden fan Raina zrobiłby mu lepszą witrynę niż łebmajster z bożej łaski, którego tfurczość miałem nieprzyjemność oglądać.
Ustaliliśmy zatem, że jakość udostępnionych nagrań nie zasługuje na wyróżnienie, ale też sposób udostępnienia trudno nazwać akcją marketingową. Pozostaje pytanie - czy i w jaki sposób zamierzasz się ustosunkować do pozostałych uwag zgłoszonych w tym wątku?
Dnia 11-12-2006 o 23:17:24 Andrzej P. Wozniak napisał(a):
No cóż, jestem zmuszona obalić poniższe argumenty.
Poniższe, czyli własne? Nie ma sprawy. Mogę Ci nawet pomóc.
Jesteś bardzo uczynny, dziękuję! Proszę na przyszłość, abyś wykasowywał mój adres e-mail z nagłówka, bo nie chcę dostawać spamu na to konto. To taka podstawowa uprzejmość na listach dyskusyjnych...
Spojrzałem uważnie, na dole strony nic nie było. Dopiero kiedy przewinąłem stronę do samego końca i zapaliłem jasne światło, dostrzegłem niebieski link na czarnym tle z bardzo "zachęcającą" nazwą zawierającą słowa "samples" i "buy", czyli "próbki" i "kup", a obok bardzo wyraźny (na żółtym tle) napis "BUY CD".
To dziwne, bo na mojej stronie jest napis "UNRESTRICTED DOWNLOAD OF ENTIRE CD (MP3)", a obok, faktycznie, "Buy CD".
Próbki już sobie ściągnąłem z wyraźnie oznaczonych linków na
górze strony, z propozycji kupna nie zamierzałem skorzystać, więc po co miałbym tam klikać?
Skoro jednak namawiasz, niech stracę... Cóż, faktycznie są całe utwory, ale z tą samą jakością 96 KB/s, co próbki, czyli marną. Może jestem ślepy, ale nie głuchy.
Ale jest cała płyta. Tak?
Jakie z tego wnioski? Posłużę się cytatem z Pietrzaka: "Gdybym nie wiedział, że głupota, to bym pomyślał, że prowokacja". Mam na myśli oczywiście działania osób, które tej dywersji się dopuściły. Podejrzewam, że niejeden fan Raina zrobiłby mu lepszą witrynę niż łebmajster z bożej łaski, którego tfurczość miałem nieprzyjemność oglądać.
Rzeczywiście, nie jest to ładna strona, ale nie o to tutaj chodzi.
Ustaliliśmy zatem, że jakość udostępnionych nagrań nie zasługuje na wyróżnienie, ale też sposób udostępnienia trudno nazwać akcją marketingową. Pozostaje pytanie - czy i w jaki sposób zamierzasz się ustosunkować do pozostałych uwag zgłoszonych w tym wątku?
Jak widać. Przepraszam, ale na dalszą dyskusję na ten temat szkoda mi czasu. Nie dręcz mnie już swymi erystycznymi popisami.
Muzyka Raina z płyty została w całości udostępniona do darmowego pobrania w internecie.
Pa!
Tilia
On Mon, 11 Dec 2006, Andrzej P. Wozniak wrote:
Skoro jednak namawiasz, niech stracę... Cóż, faktycznie są całe utwory, ale z tą samą jakością 96 KB/s, co próbki, czyli marną. Może jestem ślepy, ale nie głuchy.
cóż... nikt nigdy nie twierdził, że celem publikowania w necie jest uzyskanie takiej samej jakości jak prosto z płyty CD... to był zdaje się jeden z argumentów obrońców napstera itp. za dawnych czasów... ja naprawdę nie czaję po co jest ta dyskusja - a jak film wychodzi na VHS i na DVD to też będziecie się czepiać, że to nie ten sam film, o trochę inna jakość, inny nośnik i inny sposób masterowania oraz odtwarzania?
regards, blue.
On Wed, 6 Dec 2006, Tomek "Polimerek" Ganicz wrote:
"Płyta zebrała wiele pochlebnych recenzji, tak ze strony krytyków, jak i sław muzyki rockowej." - jawne POV - właśnie usunąłem to zdanie.
no z tym się nie zgodzę - to nie jest POV... jeśli to prawda, to to jest FAKT, że zebrała wiele pochlebnych recenzji... wystarczy dopisać źródło i będzie to fakt encyklopedyczny... prosiłbym o nie szastanie POV-ami i NPOV-ami...
On 12/6/06, Przemyslaw 'BlueShade' Idzkiewicz <> wrote:
On Wed, 6 Dec 2006, Tomek "Polimerek" Ganicz wrote:
"Płyta zebrała wiele pochlebnych recenzji, tak ze strony krytyków, jak i sław muzyki rockowej." - jawne POV - właśnie usunąłem to zdanie.
no z tym się nie zgodzę - to nie jest POV... jeśli to prawda, to to jest FAKT, że zebrała wiele pochlebnych recenzji... wystarczy dopisać źródło i będzie to fakt encyklopedyczny... prosiłbym o nie szastanie POV-ami i NPOV-ami...
Dokładnie.
Michal Rosa wrote: [...]
Podaj proszę przykłady haseł które były w "Czy wiesz", a "dobrej opinii nam nie wystawiają".
Z przykrością wyznam, że nie mam czasu szukać teraz. Ale pamiętam kilka wpadek, ze dwie sam gdzieś komentowałem, widuję też często tam Tilię wykonującą szybkie czynności ratunkowe.
Nie mogę się doczekać następnej formalności na Wiki, w tym przypadku głosowania nad hasłami do "Czy wiesz". Życie jest piękne.
Polimerek nie wspominał o głosowaniu. Raczej chyba o "OK" od dwóch (jakichkolwiek może nawet) osób, dla których to, że się pod tym "OK" podpiszą, będzie oświadczeniem, że przeczytali, zwracając uwagę na ogólną redakcję i styl, a wyłapane literówki poprawili. Przecież jest chyba na takie coś czas, bo tam jakaś kolejka chyba jest oczekująca na wystawienie na stronie głównej.
Pzdr., Bansp
On 12/6/06, PB <> wrote:
Podaj proszę przykłady haseł które były w "Czy wiesz", a "dobrej opinii nam nie wystawiają".
Z przykrością wyznam, że nie mam czasu szukać teraz. Ale pamiętam kilka wpadek, ze dwie sam gdzieś komentowałem, widuję też często tam Tilię wykonującą szybkie czynności ratunkowe.
"Czy wiesz" jest częścią Wikipedii - dostępną dla wszyskich, każdy może ją edytować, i wszystko w niej powinno odbywać się "wiki". Tak samo jak w każdej innej części Wiki też pewnie raz na pewien czas będą się tam zdarzały błędy czy dwa.
Nie mogę się doczekać następnej formalności na Wiki, w tym przypadku głosowania nad hasłami do "Czy wiesz". Życie jest piękne.
Polimerek nie wspominał o głosowaniu. Raczej chyba o "OK" od dwóch (jakichkolwiek może nawet) osób, dla których to, że się pod tym "OK" podpiszą, będzie oświadczeniem, że przeczytali, zwracając uwagę na ogólną redakcję i styl, a wyłapane literówki poprawili. Przecież jest chyba na takie coś czas, bo tam jakaś kolejka chyba jest oczekująca na wystawienie na stronie głównej.
Pewnie, że jest czas tylko, że tym się nikt nie zajmuje. "Czy wiesz" często leżała odłogiem przez długie, długie dni, a to powinna być jedna z najbardziej dynamicznych części Wiki która powinna pokazywać co zaszło nowego i jakie nowe hasła się pojawiły.
Pewnie, że można zasugerować aby to robiły dwie, czy nawet więcej osób - są chętni do pracy czy tylko do sugerowania co można zrobić?
Michal Rosa wrote:
Pewnie, że można zasugerować aby to robiły dwie, czy nawet więcej osób
- są chętni do pracy czy tylko do sugerowania co można zrobić?
Nie wiem, ja niestety bardziej do sugerowania na razie -- czy to ma oznaczać, że muszę się zamknąć? Ale postaram się tam od czasu do czasu zerknąć, choć nie jestem pewien, co z tego postanowienia wyjdzie, bo z wieloma rzeczami w RL na razie jestem do tyłu.
Chylę czoła,
Bansp
On 12/6/06, PB <> wrote:
Michal Rosa wrote:
Pewnie, że można zasugerować aby to robiły dwie, czy nawet więcej osób
- są chętni do pracy czy tylko do sugerowania co można zrobić?
Nie wiem, ja niestety bardziej do sugerowania na razie -- czy to ma oznaczać, że muszę się zamknąć? Ale postaram się tam od czasu do czasu zerknąć, choć nie jestem pewien, co z tego postanowienia wyjdzie, bo z wieloma rzeczami w RL na razie jestem do tyłu.
Nie żeby tam od razu "zamknąć" :) ale miło by było aby takiej sugestii towarzyszyła też chęć niesienia pomocy (przynajmniej moralnej albo w ostateczności kilka butelek piwa).
Pozdrawiam,
On 12/5/06, Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com wrote:
Niby tak - ale tutaj zarzut jest taki, że ktoś ostro promuje za pomocą Wikipedii akurat tego jednego artystę, który ogólnie nie jest zbyt znany. A Wikipedia nie powinna przecież być narzędziem do autopromocji. Muzyków, którzy udostępniają swoje utwory bezpłatnie jest dość sporo - stąd to że akurat jeden postanowił też to zrobić nie jest niczym aż tak szczególnym aby można to uznać za ciekawostę wartą wstawienia na stronę główną.
"Autopromocji"? Hasło zostało stworzone przez jednego Wikipedystę (w zasadzie dwa hasła), a wstawione przez innego do "Czy wiesz". Jak to się ma do "autopromocji"?
"Czy wiesz" nie jest rubryką "od ciekawostek", ale do pokazywania przekroju nowych haseł.
Ktoś tu po prostu ewidentnie uprawia prywatę...
Napisz kto proszę i co według Ciebie znaczy "prywata". Nie moge się doczekać.
On Wed, 6 Dec 2006, Michal Rosa wrote:
"Czy wiesz" nie jest rubryką "od ciekawostek", ale do pokazywania przekroju nowych haseł.
ja myślę, że najprościej byłoby zmienić nazwę tej rubryki, bo w chwili obecnej jest ona mylna... kiedyś, mogły się w niej pojawić nowowpisane informacje w starych artykułach, więc mogła służyć w pewnym sensie za przegląd ciekawostek dodawanych do Wikipedii... teraz, to po prostu wyrywkowa lista faktów z najnowszych haseł...
On 12/5/06, Robweiller robweiller@gmail.com wrote:
Jest BARDZO wielu takich artystów, nie tylko tworzących muzykę, którzy zamieszczają swoją twórczość w Internecie i których ktoś kiedyś tam uznany i z dorobkiem pochwalił i określił jako obiecujących. Czy każdy z nich może liczyć w pewnym momencie na wzmiankę na stronie głównej?
Każdy na pewno nie, ale Ci na których temat powstanie hasło i w danym momencie nie będzie akurat podobnego zgłoszenia w "Czy wiesz" to jak najbardziej. Z tym, że to nie artyści mogą "liczyć na wzmiankę" ale hasła na ich temat.
On 12/5/06, Robweiller robweiller@gmail.com wrote:
Wchodzę sobie dziś na stronę główną i co tam widzę w dziale "Czy wiesz, że..."?
"Z najnowszych artykułów Wikipedii:
... debiutancka płyta Raina pt. Cerulean Blue jest dostępna bezpłatnie w Internecie?"
Hmm... Przyznam, że trochę mnie ta informacja zbiła z tropu. Czy to jest jeszcze "ciekawostka" warta dzielenia się ze zwykłymi użytkownikami Wikipedii czy może już informacja podpadająca pod ewidentną reklamę i promocję mało znanego twórcy?
Rubryka "Czy wiesz" to nie jest rubryka "ciekawostek" i nigdzie nie jest napisane, że jest to rubryka od ciekawostek. To jest po prostu przegląd najnowszych haseł. Równie dobrze można by było mówić o "promocji" jakiegokolwiek innego hasła.
Osoba podpisana jako Michal Rosa michal.rosa@gmail.com w artykule news:3a3c3cbe0612051333s4d41e6a9he9a64e556eec70fb@mail.gmail.com pisze:
On 12/5/06, Robweiller robweiller@gmail.com wrote:
Wchodzę sobie dziś na stronę główną i co tam widzę w dziale "Czy wiesz, że..."?
Rubryka "Czy wiesz" to nie jest rubryka "ciekawostek" i nigdzie nie jest napisane, że jest to rubryka od ciekawostek.
Nie jest napisane, tylko dane do zrozumienia poprzez nazwę. Takie jest typowe skojarzenie i tego żadnym dekretem nie zmienisz.
To jest po prostu przegląd najnowszych haseł.
Rubryka powinna mieć nazwę odpowiadającą zawartości, np. "Co nowego..."