Witam
Kto zdecydował o umieszczeniu tego maluśkiego bannerka na samej górze strony ?
PMG -- PMG BORN TO READ www.actionmag.pl
---------------------------------------------------- Odpowiedz na 6 pytań - wygraj wycieczkę do Londynu i spędź tydzień w stylu Jamesa Bonda! http://klik.wp.pl/?adr=http%3A%2F%2Fcorto.www.wp.pl%2Fas%2Fkonkurs_bond.html...
PMG pisze:
Witam
Kto zdecydował o umieszczeniu tego maluśkiego bannerka na samej górze strony ?
PMG
Obawiam się, że potencjalni dawcy mogą go nie zauważyć. Trzeba było walnąć pop-upsa z uciekającym krzyżykiem zamykania i głos walesa płynący z głośników :/
Pozdrawiam Wyksztalcioch
W dniu 4 listopada 2008 23:44 użytkownik Tomasz Chabinka wyksztalcioch@gmail.com napisał:
PMG pisze:
Witam
Kto zdecydował o umieszczeniu tego maluśkiego bannerka na samej górze strony ?
PMG
Obawiam się, że potencjalni dawcy mogą go nie zauważyć. Trzeba było walnąć pop-upsa z uciekającym krzyżykiem zamykania i głos walesa płynący z głośników :/
Pozdrawiam Wyksztalcioch
Ja nic nie wiedzę:p
Karol007
Jakby to po prostu bylo duze i brzydkie- OK jakos to zniesc mozna przez jakis czas, ale to jeszcze poza ekran wychodzi. Paskudztwo :) Vuvar
Próbowałem wrzucić u siebie, ale nie pracuje. A w ogóle - potrzebne nam to?
W dniu 4 listopada 2008 18:36 użytkownik Maciej Dobrut fafuk57@googlemail.com napisał:
Jakby to po prostu bylo duze i brzydkie- OK jakos to zniesc mozna przez jakis czas, ale to jeszcze poza ekran wychodzi. Paskudztwo :) Vuvar
WikiPL-l mailing list WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
Peter Domaradzki pisze:
Próbowałem wrzucić u siebie, ale nie pracuje. A w ogóle - potrzebne nam to?
W dniu 4 listopada 2008 18:36 użytkownik Maciej Dobrut fafuk57@googlemail.com napisał:
Jakby to po prostu bylo duze i brzydkie- OK jakos to zniesc mozna przez jakis czas, ale to jeszcze poza ekran wychodzi. Paskudztwo :) Vuvar
Po pierwsze - proszę o cytowanie poniżej, a nie nad cytatem.
A sam banerek nie dość, ze za duży, to jeszcze nie mogę go całkiem ukryć - to moim zdaniem skucha i mnie to irytuje jak każda inna nachalna reklama.
2008/11/5 Daniel Koć kocio@linuxnews.pl:
Peter Domaradzki pisze:
Próbowałem wrzucić u siebie, ale nie pracuje. A w ogóle - potrzebne nam to?
W dniu 4 listopada 2008 18:36 użytkownik Maciej Dobrut fafuk57@googlemail.com napisał:
Jakby to po prostu bylo duze i brzydkie- OK jakos to zniesc mozna przez jakis czas, ale to jeszcze poza ekran wychodzi. Paskudztwo :) Vuvar
A sam banerek nie dość, ze za duży, to jeszcze nie mogę go całkiem ukryć
- to moim zdaniem skucha i mnie to irytuje jak każda inna nachalna reklama.
Nawet nie wiedziałem, że jest jakiś "bannerek", od czego monobook.css?
/* ogłoszenia lokalne */ #newslok_ogloszenia { display: none; } #newslok_kooperacja { display: none; }
#siteNotice { display: none; }
Michal Rosa pisze:
Nawet nie wiedziałem, że jest jakiś "bannerek", od czego monobook.css?
Ale ja nie mam nic przeciw ogłoszeniom, nawet chętnie patrzę co ważnego. Ale pod warunkiem, że nie są ogromne i dają się naprawdę ukryć, a nie bawią się ze mną w ciuciubabkę. =/ Założę się, że nie tylko ja, bo wiele osób ma wstręt do takiego reklamowego rozpasania.
Upraszam, żeby to cofnąć dopóki nie będzie jakiegoś normalnego paska zachęcającego do wpłat, a nie napraszającego się.
Witam,
Nawet nie wiedziałem, że jest jakiś "bannerek", od czego monobook.css?
Nie uchroni to przed skutkami zniechęcania zwykłych użytkowników, którzy nie czytają tej listy oraz nie potrafią lub nie mają chęci grzebania w css. Dawno nie widziałem czegoś tak bezpośrednio burzącego obraz Wikipedii jako społecznego ruchu wolontariuszy. To nie tylko jest wielkie i ohydne graficznie, ale jeszcze na dodatek razi bełkotliwą nibypolszczyzną, która prawdopodobnie jest wynikiem automatycznego tłumaczenia tekstu angielskiego metodą "każde słowo osobno". "Non-profit" pozostało w wersji angielskiej, bo automat nie znał tłumaczenia.
Rozumiem, że na radykalne rozwiązanie w postaci natychmiastowego wpłacenia nieco ponad 4 mln dolarów chwilowo nas nie stać, ale może warto poprosić fundację nad zastanowieniem się nad kosztami społecznymi wykorzystywania tej formy apelowania?
W.
Władysław Majewski pisze:
Nie uchroni to przed skutkami zniechęcania zwykłych użytkowników, którzy nie czytają tej listy oraz nie potrafią lub nie mają chęci grzebania w css. Dawno nie widziałem czegoś tak bezpośrednio burzącego obraz Wikipedii jako społecznego ruchu wolontariuszy. To nie tylko
No właśnie.
Gdzie to w ogóle zostało wprowadzone? Moim zdaniem trzeba to szybko wycofać - podejrzewałem, że to gdzieś w sitenotice, ale nie.
W dniu 5 listopada 2008 09:26 użytkownik Daniel Koć kocio@linuxnews.pl napisał:
Gdzie to w ogóle zostało wprowadzone? Moim zdaniem trzeba to szybko wycofać - podejrzewałem, że to gdzieś w sitenotice, ale nie.
Czasem nie global notice? http://meta.wikimedia.org/wiki/Global_notifications a tu zdaje się szczegóły o tym bannerku http://meta.wikimedia.org/wiki/Fundraising_2008/core_messages
msz (piastu)
2008/11/5 Władysław Majewski napisał:
To nie tylko jest wielkie i ohydne graficznie, ale jeszcze na dodatek razi bełkotliwą nibypolszczyzną, która prawdopodobnie jest wynikiem automatycznego tłumaczenia tekstu angielskiego metodą "każde słowo osobno". "Non-profit" pozostało w wersji angielskiej, bo automat nie znał tłumaczenia.
Nic nie zostało tłumaczone z automatu -- tłumaczenia wszystkich fraz/zwrotów/whatever znajdują się na stronie http://meta.wikimedia.org/wiki/Fundraising_2008/core_messages/pl i każdy mógł wziąć udział w tłumaczeniu powyższego na język polski. Większą część tłumaczenia, z tego, co widać na http://meta.wikimedia.org/w/index.php?title=Fundraising_2008/core_messages/p..., zrobił Mareklug -- Polak mieszkający od lat w Stanach, stąd jego niewprawność językowa i duża ilość kalek językowych.
Skoro każdy mógł edytować, proszę nie narzekać, tylko wziąć się do pracy :-)
Pozdrawiam,
Nie uchroni to przed skutkami zniechęcania zwykłych użytkowników, którzy nie czytają tej listy oraz nie potrafią lub nie mają chęci grzebania w css. Dawno nie widziałem czegoś tak bezpośrednio burzącego obraz Wikipedii jako społecznego ruchu wolontariuszy. To nie tylko jest wielkie i ohydne graficznie, ale jeszcze na dodatek razi bełkotliwą nibypolszczyzną, która prawdopodobnie jest wynikiem automatycznego tłumaczenia tekstu angielskiego metodą "każde słowo osobno". "Non-profit" pozostało w wersji angielskiej, bo automat nie znał tłumaczenia.
Rozumiem, że na radykalne rozwiązanie w postaci natychmiastowego wpłacenia nieco ponad 4 mln dolarów chwilowo nas nie stać, ale może warto poprosić fundację nad zastanowieniem się nad kosztami społecznymi wykorzystywania tej formy apelowania?
Ludzie, na jakiej Wy planecie mieszkacie?! Mówi się o tym na Meta, zachęca do tłumaczenia, przygotowuje tłumaczenie rozszerzeń na Betawiki, a wy tylko potraficie narzekać, zamiast pomóc. Niestety, jak jest niewystarczająca ilość rąk do pracy, to wychodzą niedociągnięcia, ale przecież Wikipedia nie działa na wodę - bez pieniędzy ani rusz.
IMHO Kampania, która trwa parę tygodni i rzuca się w oczy jest o wiele skuteczniejsza niż trzymanie banerów przez cały rok. Tak też było w zeszłym roku i jak widać jest to efektywne - Wikipedia ciągle działa :)
Nie marudźcie - po prostu pomóżcie zebrać tą cholerną kasę. Coś się nie podoba? - wypowiedzcie się na Meta, tam są ludzie z Fundacji odpowiedzialni za akcję.
Leinad
W dniu 5 listopada 2008 08:55 użytkownik Michal Rosa michal.rosa@gmail.com napisał:
2008/11/5 Daniel Koć kocio@linuxnews.pl: Nawet nie wiedziałem, że jest jakiś "bannerek", od czego monobook.css?
/* ogłoszenia lokalne */ #newslok_ogloszenia { display: none; } #newslok_kooperacja { display: none; }
#siteNotice { display: none; }
Przesadzasz, roo, wystarczy .siteNoticeBig, .siteNoticeSmall {display:none !important}
Reszta sitenotice'a wtedy zostaje.
Dostlem info w jednym z banerow jest blad interpunkcyjny: "Wikipedia jest zawsze gotowa służyć Ci pomocą, lecz w tej chwili, to ona potrzebuje Twojej pomocy"- zbedny przecinek przed "to". Vuvar
Dnia 5 listopada 2008 18:47 "Maciej Dobrut" fafuk57@googlemail.com napisał(a):
Dostlem info w jednym z banerow jest blad interpunkcyjny: "Wikipedia jest zawsze gotowa służyć Ci pomocą, lecz w tej chwili, to ona potrzebuje Twojej pomocy"- zbedny przecinek przed "to". Vuvar
Zgadza się, to błąd interpunkcyjny.
Jeśli ktoś to może poprawic / pokazac gdzie to znalezc (a przy okazji moze zmniejszyc, co?) to będę wdzięczny.
Pozdrawiam, m. "aegis maelstrom" b.
Zainteresowanych, co ma w tej sprawie do powiedzenia Fundacja Wikimedia, odsyłam na http://meta.wikimedia.org/wiki/Talk:Fundraising_2008/design_drafts#Current_s...
Leinad
Dnia 6 listopada 2008 23:30 "Daniel ~ Leinad" danny.leinad@gmail.com napisał(a):
Zainteresowanych, co ma w tej sprawie do powiedzenia Fundacja Wikimedia, odsyłam na http://meta.wikimedia.org/wiki/Talk:Fundraising_2008/design_drafts#Current_s...
Leinad
Dzięki za przypomnienie linka Danielu, ciekawa lektura. :)
Po pobieżnym przejrzeniu dyskusji na temat bannera, rzuciły mi się w dyskusji dwa nurty: 1. Banner jest beznadziejny, zredukujcie go albo wyłączcie. 2. Banner może jest beznadziejny, ale potrzebujemy kasy.
Niestety, dla mnie konkluzja jest taka, że banner jest beznadziejny.
Co ciekawe, jedną z osób nawołujących do zredukowania wyżej wymienionego jest Brion Vibber... to tylko świadczy o tym, że zarząd Fundacji podjął decyzję cokolwiek unilateralnie.
I moim zdaniem też głupio i arogancko, bo powinni najpierw *zapytać* lokalne społeczności co sądzą na temat tego bannera i czy ich zdaniem będzie on efektywny. Nie wiem jakie są warunki amerykańskie, ale moim zdaniem dla polskiego czytelnika ten banner to przesada.
I nie jest prawdą, że mamy się domyślać "co Fundacja sobie wymyśli". My mamy inne problemy na głowie, które z kolei ich nie dotyczą; i my nie ingerujemy bezpośrednio w działania Fundacji. Jako ekonomista dodam, że takie potknięcie Fundacji jest przykładem złego zarządzania i komunikowania się z partnerami.
Kiedy znajdę czas, podeślę te uwagi Erikowi / Fundacji. Mam nadzieję, że następnym razem zachowają się mądrzej, inaczej może czas pytać o hosting dla mirroru / forka.
Zasady gry między Fundacją, a faktycznymi autorami i cieciami Wikipedii powinny być jasne i oparte na wzajemnym szacunku.
Pozdrawiam Was serdecznie, michał "aegis maelstrom" buczyński
Michał Buczyński pisze:
Niestety, dla mnie konkluzja jest taka, że banner jest beznadziejny.
Słuszna konkluzja, jak by nie patrzeć. =}
Też mnie to uderzyło w tym wyjaśnieniu, że ono nie podważało krytyki, tylko było obok tematu. Udobruchały mnie tłumaczenia, dlaczego do tego wypadku doszło, ale zasadnicza kwestia polega na tym, żeby od początku myśleć o konsekwencjach, a nie tylko o potrzebach. A konsekwencją zbyt nachalnego banera jest właśnie zniechęcenie, czyli dokładnie odwrotnie niż chodziło wszystkim, w tym i autorom tej kampanii.
Wydawało mi się, że to zupełne oczywistości i dziwię się, że tacy starzy internauci (jak sądzę w Fundacji tacy podejmowali te decyzje) mogli wymyślić coś tak wkurzającego nawet Przeciętnego Kowalskiego... Życie pełne jest niespodzianek.
I moim zdaniem też głupio i arogancko, bo powinni najpierw *zapytać* lokalne społeczności co sądzą na temat tego bannera i czy ich zdaniem będzie on efektywny. Nie wiem jakie są warunki amerykańskie, ale moim zdaniem dla polskiego czytelnika ten banner to przesada.
No właśnie myślę, ze dla wszystkich wkurzający tak samo. Ale idea, żeby takie akcje konsultować z lokalnymi przedstawicielami jest oczywiście bardzo dobra - tylko wyjątkowa sytuacja może pomijać ten etap, a przecież kryzys ekonomiczny to nie jest kwestia dni, więc nie trzeba było się tak gorączkowo spieszyć. Choć czuję się zbudowany tym, że Fundacja stara się ubezpieczać projekt długoterminowo, uwzględniając nawet większą niepewność w czasach recesji.
A propos,czy nasze Stowarzyszenie ma w ogóle możliwość przekazywania środków zebranych w ramach OPP na potrzeby Fundacji, czy warunki są takie, że nie da się?
I nie jest prawdą, że mamy się domyślać "co Fundacja sobie wymyśli". My mamy inne problemy na głowie, które z kolei ich nie dotyczą; i my nie ingerujemy bezpośrednio w działania Fundacji.
Jasne, poprawa komunikacji Fundacja-lokalne oddziały (jest ich coraz więcej) i w ogóle lokalne kanały informacji byłaby dobra. Już się cieszyłem, że myślą o różnorodności i lokalności (o wyjściu poza mieszkańców USA i język angielski, o dwupłciowości itp.) podczas wyborów do rady, ale widać jeszcze za mało robią żeby działać naprawdę globalnie.
A co do autonomii - bliska mi jest twoja uwaga o jasnych zasadach współpracy i szacunku. Natomiast wyczułem w niektórych reakcjach izolacjonizm, czyli "dlaczego oni mieszają w naszej piaskownicy!". Ja się czuję częścią globalnej społeczności Wikimediów, nie tylko Polskiej Wikipedii (TM), a autonomia nie oznacza całkowitej odrębności tylko samodzielność w pewnych granicach.
Tak długo, jak to możliwe, będę unikał opcji forkowania, a zwłaszcza w tej sprawie, bo to po prostu głupia wpadka, która najpierw trzeba im uświadomić i wyjaśnić jak to zrobić lepiej. Dopiero długi konflikt z brakiem perspektyw przekonałby mnie do konieczności rozważania secesji, ale teraz to oczywiście zwykły wypadek przy pracy.
Kiedy znajdę czas, podeślę te uwagi Erikowi / Fundacji. Mam nadzieję, że następnym razem zachowają się mądrzej, inaczej może czas pytać o hosting dla mirroru / forka.
Bardzo byłbym ci wdzięczny, masz mój "mandat" w tej sprawie, bo mam już i tak za wiele rzeczy, które próbuję jasno sformułować i komunikować, żeby jeszcze w kolejną się pakować. =}
W dniu 7 listopada 2008 09:26 użytkownik Daniel Koć kocio@linuxnews.pl napisał:
Michał Buczyński pisze:
Niestety, dla mnie konkluzja jest taka, że banner jest beznadziejny.
Słuszna konkluzja, jak by nie patrzeć. =}
Też mnie to uderzyło w tym wyjaśnieniu, że ono nie podważało krytyki, tylko było obok tematu. Udobruchały mnie tłumaczenia, dlaczego do tego wypadku doszło, ale zasadnicza kwestia polega na tym, żeby od początku myśleć o konsekwencjach, a nie tylko o potrzebach. A konsekwencją zbyt nachalnego banera jest właśnie zniechęcenie, czyli dokładnie odwrotnie niż chodziło wszystkim, w tym i autorom tej kampanii.
Wydawało mi się, że to zupełne oczywistości i dziwię się, że tacy starzy internauci (jak sądzę w Fundacji tacy podejmowali te decyzje) mogli wymyślić coś tak wkurzającego nawet Przeciętnego Kowalskiego... Życie pełne jest niespodzianek.
Takie techniczne decyzje w Fundacji nie podejmuje jej Rada Powiernicza tylko raczej pracownicy Fundacji siedzący w biurze w San Francisco. Rada tylko podejmuje decyzję o rozpoczęciu zbiórki i jak długo ona ma trwać.
I moim zdaniem też głupio i arogancko, bo powinni najpierw *zapytać* lokalne społeczności co sądzą na temat tego bannera i czy ich zdaniem będzie on efektywny. Nie wiem jakie są warunki amerykańskie, ale moim zdaniem dla polskiego czytelnika ten banner to przesada.
Z samym banerem jest ten problem, że przed dniem rozpoczęcia zbiórki on nie powinien być znany publicznie, bo wtedy nie zadziała element zaskoczenia. Poprzednie doświadczenia ze zbiórką były takie, że bardzo duża część kasy wpływa w pierwszym tygodniu trwania zbiórki. Aktualnie ludzie z biura piszą, że mają sukces, bo wpływy z pierwszych kilku dni zbiórki są prawie dwukrotnie większe niż w zeszłym roku, czyli z ich punktu widzenia ten ogromniasty i paskudny baner spełnia swoje zadanie. Że to się zemści, tym że w dłuższej perspektywie może to spowolnić rozwój projektów - bo zaczną odchodzić edytorzy wkurzeni tym banerem, jakoś na razie do nich nie dociera. Niestety w biurze dominuje teraz lęk przed globalnym kryzysem finansowym i im się wydaje ważniejsze zebranie kasy "na przetrwanie ciężkich czasów", niż to że może to spowolnić rozwój projektów. Może i mają trochę w tym racji, a może jednak przegięli i wkrótce się to zemści ogólnym spadkiem oglądalności Wikipedii i pozostałych projektów Wikimedia.
A propos,czy nasze Stowarzyszenie ma w ogóle możliwość przekazywania środków zebranych w ramach OPP na potrzeby Fundacji, czy warunki są takie, że nie da się?
Ma, ale na Walnym Zebraniu Członków w Poznaniu idea przekazania Fundacji pieniędzy dostała głosami członków bardzo niski priorytet. Sumy zebrane w ramach OPP są spore jak na nasze warunki, ale dla Fundacji to jest prawie nic, więc może jednak lepiej wydać te pieniądze na lokalne inicjatywy i wspieranie społeczności projektów.
Jeśli chodzi o relacje Fundacja - Stowarzyszenie, to Stowarzyszenie było konsultowane wyłącznie w sprawie ew. przyłączenia się do zbiórki, co w tym roku wymagało podpisania umowy, która zawierała kilka punktów, których Stowarzyszenie spełnić nie mogło, głównie z przyczyn prawnych. Był tam np: wymóg gromadzenia danych osobowych darczyńców oraz zgoda na przekazanie Fundacji 50% pieniędzy zgromadzonych w ramach zbiórki. Podpisanie takiej umowy byłoby równoznaczne z tym, że Stowarzyszenie stałoby się w świetle polskiego prawa współorganizatorem oficjalnej zbiórki pieniężnej, z której środki wypłynęłyby za granicę. A to by wymagało zdobycia zgody MSWiA (na samą zbiórkę) oraz Ministerstwa Finansów (na transfer za granicę pieniędzy ze zbiórki). Z kolei obowiązek gromadzenia danych osobowych darczyńców zmusiłby nas do zarejestrowania takiej bazy danych w GIODO, sporządzenia dla niej całej fury papierów - instrukcji gromadzenia, dostępu i ujawniania danych z bazy, listy upoważnionych do wglądu w te dane itd. Ze względu na to, że teraz Stowarzyszenie ma się finansowo dobrze, a nasze wcześniejsze doświadczenia z takim przyłączaniem się do zbiórki Fundacji były takie, że z tego nie spływa za dużo pieniędzy - darowaliśmy sobie to.
Zdecydowanie bardziej nam się opłaca siedzieć teraz cicho, za to dopiero w marcu/kwietniu, kiedy większość ludzi wypełnia PITy i decyduje komu przekazać środki z 1% - zrobić akcję reklamową - oczywiście nie tak irytującą jak ta, którą robi teraz Fundacji.
Jeszcze moje 2 przyslowiowe centy:
1. Banner jest dla mnie zdecydowanie bardziej irytujacy niz np. tekstowe reklamy Google. 2. Gdyby wszystkie wikipedie udostepnily sitenotice na tekstowe reklamy google na 2,5 miesiaca (do polowy stycznia 2009, tyle ma trwac akcja) zirytowalyby mnie mniej i warte byloby to zapewne o wiele wiecej niz 6 mln USD, ktore licza zebrac w tej kampanii. 3. Nie jestem za komercyjnymi reklamami na wikipedii, ale fakt, ze komercyjne reklamy bylyby mniej irytujace i przynioslyby wieksze wplywy finansowe niz status quo, swiadczy, ze komus udalo sie postawic swiat do gory nogami.
Innymi slowy, jezeli Fundacja chce isc na calosc i zmaksymalizowac wplywy nie baczac na to ze irytuje to uzytkownikow, to ma z pewnoscia mozliwosc uzyskania pelnej komercyjnej wartosci sitenotice (np. sprzedajac ja google). A jezeli nie zalezy jej na maksymalizacji wplywow, to powinni chociaz zadbac o to aby nie irytowac bannerem uzytkownikow. Bo w obecnej sytuacji to (parafrazujac) i wilk glodny (wplywy fundacji ponizej wartosci rynkowej bannera) i owca martwa (uzytkownicy zirytowani).
Qblik out
2008/11/7 Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com:
W dniu 7 listopada 2008 09:26 użytkownik Daniel Koć kocio@linuxnews.pl napisał:
Michał Buczyński pisze:
Niestety, dla mnie konkluzja jest taka, że banner jest beznadziejny.
Słuszna konkluzja, jak by nie patrzeć. =}
Też mnie to uderzyło w tym wyjaśnieniu, że ono nie podważało krytyki, tylko było obok tematu. Udobruchały mnie tłumaczenia, dlaczego do tego wypadku doszło, ale zasadnicza kwestia polega na tym, żeby od początku myśleć o konsekwencjach, a nie tylko o potrzebach. A konsekwencją zbyt nachalnego banera jest właśnie zniechęcenie, czyli dokładnie odwrotnie niż chodziło wszystkim, w tym i autorom tej kampanii.
Wydawało mi się, że to zupełne oczywistości i dziwię się, że tacy starzy internauci (jak sądzę w Fundacji tacy podejmowali te decyzje) mogli wymyślić coś tak wkurzającego nawet Przeciętnego Kowalskiego... Życie pełne jest niespodzianek.
Takie techniczne decyzje w Fundacji nie podejmuje jej Rada Powiernicza tylko raczej pracownicy Fundacji siedzący w biurze w San Francisco. Rada tylko podejmuje decyzję o rozpoczęciu zbiórki i jak długo ona ma trwać.
I moim zdaniem też głupio i arogancko, bo powinni najpierw *zapytać* lokalne społeczności co sądzą na temat tego bannera i czy ich zdaniem będzie on efektywny. Nie wiem jakie są warunki amerykańskie, ale moim zdaniem dla polskiego czytelnika ten banner to przesada.
Z samym banerem jest ten problem, że przed dniem rozpoczęcia zbiórki on nie powinien być znany publicznie, bo wtedy nie zadziała element zaskoczenia. Poprzednie doświadczenia ze zbiórką były takie, że bardzo duża część kasy wpływa w pierwszym tygodniu trwania zbiórki. Aktualnie ludzie z biura piszą, że mają sukces, bo wpływy z pierwszych kilku dni zbiórki są prawie dwukrotnie większe niż w zeszłym roku, czyli z ich punktu widzenia ten ogromniasty i paskudny baner spełnia swoje zadanie. Że to się zemści, tym że w dłuższej perspektywie może to spowolnić rozwój projektów - bo zaczną odchodzić edytorzy wkurzeni tym banerem, jakoś na razie do nich nie dociera. Niestety w biurze dominuje teraz lęk przed globalnym kryzysem finansowym i im się wydaje ważniejsze zebranie kasy "na przetrwanie ciężkich czasów", niż to że może to spowolnić rozwój projektów. Może i mają trochę w tym racji, a może jednak przegięli i wkrótce się to zemści ogólnym spadkiem oglądalności Wikipedii i pozostałych projektów Wikimedia.
A propos,czy nasze Stowarzyszenie ma w ogóle możliwość przekazywania środków zebranych w ramach OPP na potrzeby Fundacji, czy warunki są takie, że nie da się?
Ma, ale na Walnym Zebraniu Członków w Poznaniu idea przekazania Fundacji pieniędzy dostała głosami członków bardzo niski priorytet. Sumy zebrane w ramach OPP są spore jak na nasze warunki, ale dla Fundacji to jest prawie nic, więc może jednak lepiej wydać te pieniądze na lokalne inicjatywy i wspieranie społeczności projektów.
Jeśli chodzi o relacje Fundacja - Stowarzyszenie, to Stowarzyszenie było konsultowane wyłącznie w sprawie ew. przyłączenia się do zbiórki, co w tym roku wymagało podpisania umowy, która zawierała kilka punktów, których Stowarzyszenie spełnić nie mogło, głównie z przyczyn prawnych. Był tam np: wymóg gromadzenia danych osobowych darczyńców oraz zgoda na przekazanie Fundacji 50% pieniędzy zgromadzonych w ramach zbiórki. Podpisanie takiej umowy byłoby równoznaczne z tym, że Stowarzyszenie stałoby się w świetle polskiego prawa współorganizatorem oficjalnej zbiórki pieniężnej, z której środki wypłynęłyby za granicę. A to by wymagało zdobycia zgody MSWiA (na samą zbiórkę) oraz Ministerstwa Finansów (na transfer za granicę pieniędzy ze zbiórki). Z kolei obowiązek gromadzenia danych osobowych darczyńców zmusiłby nas do zarejestrowania takiej bazy danych w GIODO, sporządzenia dla niej całej fury papierów - instrukcji gromadzenia, dostępu i ujawniania danych z bazy, listy upoważnionych do wglądu w te dane itd. Ze względu na to, że teraz Stowarzyszenie ma się finansowo dobrze, a nasze wcześniejsze doświadczenia z takim przyłączaniem się do zbiórki Fundacji były takie, że z tego nie spływa za dużo pieniędzy
- darowaliśmy sobie to.
Zdecydowanie bardziej nam się opłaca siedzieć teraz cicho, za to dopiero w marcu/kwietniu, kiedy większość ludzi wypełnia PITy i decyduje komu przekazać środki z 1% - zrobić akcję reklamową - oczywiście nie tak irytującą jak ta, którą robi teraz Fundacji.
-- Tomek "Polimerek" Ganicz http://pl.wikimedia.org/wiki/User:Polimerek http://www.ganicz.pl/poli/ http://www.ptchem.lodz.pl/en/TomaszGanicz.html _______________________________________________ WikiPL-l mailing list WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
W dniu 7 listopada 2008 14:57 użytkownik Qblik qblikusa@gmail.com napisał:
Jeszcze moje 2 przyslowiowe centy:
- Banner jest dla mnie zdecydowanie bardziej irytujacy niz np.
tekstowe reklamy Google. 2. Gdyby wszystkie wikipedie udostepnily sitenotice na tekstowe reklamy google na 2,5 miesiaca (do polowy stycznia 2009, tyle ma trwac akcja) zirytowalyby mnie mniej i warte byloby to zapewne o wiele wiecej niz 6 mln USD, ktore licza zebrac w tej kampanii. 3. Nie jestem za komercyjnymi reklamami na wikipedii, ale fakt, ze komercyjne reklamy bylyby mniej irytujace i przynioslyby wieksze wplywy finansowe niz status quo, swiadczy, ze komus udalo sie postawic swiat do gory nogami.
Tnij posty, na które odpowiadasz.
Pewnie masz rację, że udałoby się więcej kasy zebrac. Boję się tylko, że po sukcesie takiej akcji komuś by mógł przyjśc do głowy pomysł "czemu by nie zostawic tego na stałe?". Poza tym, co pomysleliby czytelnicy - "to już nawet Wikipedia ma reklamy."
Nie napisalem, ze jestem za reklamami. Nie jestem. Powtórze w skrocie: Ten banner jest (byl) IMO gorszy (bardziej nachalny) niż reklamy a kasy da mniej. Nigdy nie zamierzalem dodawac wikimedii do mojego filtra AdblockPlus, a jednak kilka dni temu wlasnie do tego doszlo. upload.wikimedia.org$script
Sad but true.
Qblik
2008/11/8 Adam Dodek Michalik dodecki@gmail.com:
W dniu 7 listopada 2008 14:57 użytkownik Qblik qblikusa@gmail.com napisał:
Jeszcze moje 2 przyslowiowe centy:
- Banner jest dla mnie zdecydowanie bardziej irytujacy niz np.
tekstowe reklamy Google. 2. Gdyby wszystkie wikipedie udostepnily sitenotice na tekstowe reklamy google na 2,5 miesiaca (do polowy stycznia 2009, tyle ma trwac akcja) zirytowalyby mnie mniej i warte byloby to zapewne o wiele wiecej niz 6 mln USD, ktore licza zebrac w tej kampanii. 3. Nie jestem za komercyjnymi reklamami na wikipedii, ale fakt, ze komercyjne reklamy bylyby mniej irytujace i przynioslyby wieksze wplywy finansowe niz status quo, swiadczy, ze komus udalo sie postawic swiat do gory nogami.
Tnij posty, na które odpowiadasz.
Pewnie masz rację, że udałoby się więcej kasy zebrac. Boję się tylko, że po sukcesie takiej akcji komuś by mógł przyjśc do głowy pomysł "czemu by nie zostawic tego na stałe?". Poza tym, co pomysleliby czytelnicy - "to już nawet Wikipedia ma reklamy."
-- Adam Michalik vel Dodek Dodecki <dodecki[at]gmail.com> _______________________________________________ WikiPL-l mailing list WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
Dnia 5-11-2008 o godz. 9:14 Władysław Majewski napisał(a):
obraz Wikipedii jako społecznego ruchu wolontariuszy. To nie tylko jest wielkie i ohydne graficznie, ale jeszcze na dodatek razi bełkotliwą nibypolszczyzną, która prawdopodobnie jest wynikiem automatycznego tłumaczenia tekstu angielskiego metodą "każde słowo osobno". "Non-profit" pozostało w wersji angielskiej, bo automat nie znał tłumaczenia.
Dziękuje za nazwanie Marekluga i mnie automatami. Może gdyby ktoś sie włączył w tłumaczenie i poprawianie byłoby lepiej? Tego typu rzeczy pojawiają się w ostatniej chwili, a potem trzeba wyłapywać byki i dotłumaczać "ostatnie dodatki".
Wojtek
---------------------------------------------------- Odpowiedz na 6 pytań - wygraj wycieczkę do Londynu i spędź tydzień w stylu Jamesa Bonda! http://klik.wp.pl/?adr=http%3A%2F%2Fcorto.www.wp.pl%2Fas%2Fkonkurs_bond.html...
Witam,
Dziękuje za nazwanie Marekluga i mnie automatami. Może gdyby ktoś sie włączył w tłumaczenie i poprawianie byłoby lepiej? Tego typu rzeczy pojawiają się w ostatniej chwili, a potem trzeba wyłapywać byki i dotłumaczać "ostatnie dodatki".
Bardzo przepraszam.
Dopiero po wysłaniu tego listu zorientowałem się, gdzie to jest tłumaczone. Natychmiast wprowadziłem swoje propozycje.
W skrócie, bo mogą okazać się kontrowersyjne:
1. projekt non-profit => niedochodowy projekt społeczny 2. transparentność => przejrzystość 3. w hasłach wszędzie tam, gdzie jest wybór między precyzyjnym oddaniem treści, a zwięzłą formą, lepiej wybrać zwięzłość.
Pozdrawiam
W.
- projekt non-profit => niedochodowy projekt społeczny
- transparentność => przejrzystość
- w hasłach wszędzie tam, gdzie jest wybór między precyzyjnym
oddaniem treści, a zwięzłą formą, lepiej wybrać zwięzłość.
IMHO "transparentność" jest trafniejsze i ma szersze znaczenie w stosunku do jego polskiego odpowiednika. Stosowanie tego zapożyczenia jest powszechne w dzisiejszej polszczyźnie, zwłaszcza języku mediów i polityki, lepiej oddając co ma się na myśli.
Leinad
W dniu 5 listopada 2008 11:28 użytkownik Masur masur@poczta.onet.pl napisał:
- projekt non-profit => niedochodowy projekt społeczny
ale niedochodowy jest juz nietrafiony - niedochodowe to sa Polskie Koleje Panstwowe. Niestety nic nie przychodzi mi do glowy. Niekomercyjny? Spoleczny?
Ja to przetłumaczyłem na "niekomercyjny", ale potem zostało to nadpisane przez innych. Jednak wydaje mi się, że aktualna wersja Władka jest językowo najlepsza z dotychczasowych. Ogólnie takie hasła ciężko się tłumaczy - bo wiele słów nie ma krótkich, jednoznacznych odpowiedników w polskim. W sumie to by było racjonalniej olać tekst oryginalny i samemu wymyślić dobrze brzmiące po polsku slogany reklamowe - ale tego by pewnie nie przełknęła Fundacja.
W dniu 5 listopada 2008 11:25 użytkownik Daniel ~ Leinad danny.leinad@gmail.com napisał:
- projekt non-profit => niedochodowy projekt społeczny
- transparentność => przejrzystość
- w hasłach wszędzie tam, gdzie jest wybór między precyzyjnym
oddaniem treści, a zwięzłą formą, lepiej wybrać zwięzłość.
IMHO "transparentność" jest trafniejsze i ma szersze znaczenie w stosunku do jego polskiego odpowiednika. Stosowanie tego zapożyczenia jest powszechne w dzisiejszej polszczyźnie, zwłaszcza języku mediów i polityki, lepiej oddając co ma się na myśli.
Ja zostałem poproszony przez ludzi z Fundacji w środku nocy o poprawienie tego tłumaczenia i coś tam półśpiąc porobiłem pod presją tego, że oni to potrzebują za 15 minut...Potem parę osób to "poprawiało" ze skutkiem jaki teraz widzimy :-) Dzięki Władku, że to teraz naprostowałeś.
Co do bannera to faktycznie - za ciekawy nie jest. Nie wiem czemu wybrali akurat ten, bo było parę bardziej trafionych projektów. Natomiast oczywiście zbiórka jest jak najbardziej potrzebna i konieczna. Kasa z tej zbiórki to mniej więcej połowa rocznych przychodów Fundacji, dzięki której Wikipedia i inne projekty Wikimedia mogą w ogóle działać.
Dnia 5-11-2008 o godz. 11:28 Masur napisał(a):
- projekt non-profit => niedochodowy projekt społeczny
ale niedochodowy jest juz nietrafiony - niedochodowe to sa Polskie Koleje Panstwowe. Niestety nic nie przychodzi mi do glowy. Niekomercyjny? Spoleczny?
masur
Organizacje typu "non-profit" pojawiały się mi już kilkakrotnie, włącznie z opisem Fundacji Wikimedia zanim go uaktualniłem, o ile dobrze pamiętam. Niekomercyjne mogą być, choć i tak mi lekko zgrzyta.
Dzięki Leinad za wyłuszczenie "co mnie gryzie". Owszem, pewnie spoczywa na mnie pewna odpowiedzialność, skoro mam teoretycznie team tłumaczeniowy na Meta. Właśnie, teoretycznie. Zwykle jest tak jak pisałem, ludzie tam nie zaglądają, a ja czasami doganiam jakieś "ogony" i pojawiające się w ostatniej chwili teksty, albo proszę kogoś kogo mam pod ręką, czyli najczęściej na IRC. Póki co, nie mamy co marzyć o stałym teamie translatorskim, który dałby radę w sposób aktualny rozprawiać się z dokumentami do tłumaczenia, a do tego wgryzać się skutecznie i konsekwentnie na przykład w rozporządzenia Fundacji. Nie mówiąc na przykład o tłumaczeniu podręcznika technicznego MediaWiki leżącego na www.mediawiki.org. Leżącego, bo ktoś go rozgrzebał, stworzył trzy strony po polsku na krzyż i zapomniał. W komunikatach MediaWiki (http://translatewiki.org) też mamy tyły. Sam temu nie dam rady, a próby zorganizowania się w jakąś prężniej lub mniej prężnie działającą grupę jak na razie nieskuteczne - toż to wiki, wolontariat, nikogo nie zmuszamy. Social responsibility or social irresponsbilitly?
Wojtek
---------------------------------------------------- Odpowiedz na 6 pytań - wygraj wycieczkę do Londynu i spędź tydzień w stylu Jamesa Bonda! http://klik.wp.pl/?adr=http%3A%2F%2Fcorto.www.wp.pl%2Fas%2Fkonkurs_bond.html...
Organizacje typu "non-profit" pojawiały się mi już kilkakrotnie, włącznie z opisem Fundacji Wikimedia zanim go uaktualniłem, o ile dobrze pamiętam. Niekomercyjne mogą być, choć i tak mi lekko zgrzyta.
Hehe.. to jeszcze mamy edit war czy ma być 'non-profit' czy inaczej... Może jakaś ludzka dyskusja?
http://meta.wikimedia.org/w/index.php?title=Fundraising_2008%2Fcore_messages...
Leinad
W dniu 5 listopada 2008 14:44 użytkownik Daniel ~ Leinad danny.leinad@gmail.com napisał:
Hehe.. to jeszcze mamy edit war czy ma być 'non-profit' czy inaczej...
http://pl.wiktionary.org/wiki/non-profit http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2490822
:-)
ABX
Dnia 5-11-2008 o godz. 14:44 Daniel ~ Leinad napisał(a):
Organizacje typu "non-profit" pojawiały się mi już kilkakrotnie, włącznie z opisem Fundacji Wikimedia zanim go uaktualniłem, o ile dobrze pamiętam. Niekomercyjne mogą być, choć i tak mi lekko zgrzyta.
Hehe.. to jeszcze mamy edit war czy ma być 'non-profit' czy inaczej... Może jakaś ludzka dyskusja?
http://meta.wikimedia.org/w/index.php?title=Fundraising_2008%2Fcore_messages...
Leinad
"Organizacja non-profit" jest funkcjonującym w języku polskim określeniem. Może i jest nowym zapożyczeniem - ale wcześniej nie było tego typu organizacji tyle, bądź nie było potrzeby ich określania. Dlatego moim zdaniem mogłoby być zostawione.
no i ten tego ... http://pl.wikipedia.org/wiki/Organizacja_non-profit
oraz może nieprawidłowe http://www.google.pl/search?hl=pl&q=Organizacja+non-profit&lr=
*SPARK - Stowarzyszenie Przyjaciół Aktywności, Rekreacji, Kultury to organizacja non-profit. SPARK to iskra, która kreuje iskry
*FEPAMIC jest organizacją non profit, utworzoną w 1988 r. przez osoby niepełnosprawne, pracującą na rzecz osób niepełnosprawnych oraz takowe zatrudniającą
oraz kilka przykładów użycia na http://prawo.vagla.pl/node/8191
PMG
---------------------------------------------------- Twoja rodzina na bliscy.pl Bądź bliżej swoich bliskich i załóż drzewo genealogiczne. - Kliknij: http://klik.wp.pl/?adr=http%3A%2F%2Fcorto.www.wp.pl%2Fas%2Fbliscy.html&s...
http://meta.wikimedia.org/wiki/Talk:Fundraising_2008/design_drafts#Current_s...
Przyznam że spodobał mi się jeden z argumentów przytoczonych w tej dyskusji
http://en.wikipedia.org/w/index.php?title=Wikipedia:Village_pump_(technical)...
It's like going to the blood bank and being constantly told while you're donating blood that they need your money.
Inne też są interesujące. Ten o roboczoroku zainwestowanym w wiki też jest mocny.
Jednym z wątków na stronie podanej wyżej było także że zrobiono gadzet do usuwania tego bannera na niektórych wiki. Czy któryś ze speców technicznych mógłby zrobić to samo u nas ? Chodzi o to że jak ja mam szukać swojej strony technicznej i coś tam wpisywać to mi się nie chce. Ale jeżeli będzie gadzet, którego działanie uruchamia się dwoma kliknięciami w miejscu które znam to będzie to dla mnie wygodne.
PMG
---------------------------------------------------- Odkryj piękno kobiecego ciała w zadziwiającej galerii zdjęć Kliknij: http://klik.wp.pl/?adr=http%3A%2F%2Fcorto.www.wp.pl%2Fas%2FAnatomia-melancho...
W dniu 7 listopada 2008 09:08 użytkownik PMG pmgpmg@wp.pl napisał:
szukać swojej strony technicznej
gwoli informacji, ona jest zawsze w tym samym miejscu [[Specjalna:MyPage/monobook.css]]
ABX
PMG wrote:
Witam
Kto zdecydował o umieszczeniu tego maluśkiego bannerka na samej górze strony ?
Dodałem gadżet (dostępny w preferencjach) do ukrycia bannerka. Proszę się nie przejmować, banner zostaje na stronie preferencji - na innych powinien zniknąć.
A może powinniśmy to wrzucić do Common.css na polskich projektach?
--Marcin