Tak, ale jeśli jakiś mechanizm się generalnie nie
sprawdza lub jest
szkodliwy, to trzeba go w końcu zmienić. A to, że SdU działa fatalnie
dostrzega więcej i więcej osób.
Wydaje mi się, że sam mechanizm jest nieźle pomyślany, tylko jesteśmy
świadkami jakiejś dziwnej manii czyszczenia wszystkiego. Odnoszę wrażenie,
że ktoś się pomylił i próbuje - zamiast selekcjonować materiał na płytę
Wikipedii, selekcjonować samą Wikipedię
Tam się tworzy psychologiczny efekt
owczego pędu i na dodatek ściśle większościowe głosowanie skłania w
warunkach Wikipedii do nadużyć (pacynki). Nie mówiąc o tym jaki to
fatalny obraz Wikipedii tworzy na zewnętrz - co widać często w OTRS i w
pytaniach dziennikarzy.
Szczerze mówiąc od samego początku mojej bytności tutaj kompletnie nie
mogę zrozumieć, dlaczego na SdU obowiązują zupełnie inne reguły aniżeli te
zalecane w każdym innym głosowaniu. Zazwyczaj wymaga się co najmniej 75 %
głosów, czasem nawet 80 %. Tymczasem do usunięcia hasła, a więc działania
ingerującego w samą istotę wolnej, otwartej encyklopedii, wystarczy jeden
głos, niezależnie od stopnia newralgiczności sporu (liczby głosujących).
Ledwie dzień czy dwa temu mieliśmy sytuację, w której po każdej ze stron
wypowiedziało się około 20 Wikipedystów, zaś strona przepadła jednym czy też
dwoma głosami. To jest złe i nie pomaga twierdzenie iż można w sytuacjach
wątpliwych głosowanie przedłużyć, bo zazwyczaj ten jeden głos w tę czy w
drugą stronę się znajdzie.
Jako dobrze pomyślany (o ile stosowany bez nadużyć) uważam tryb 24 h,
który pozwala szybko odsiewać przypadki niesporne. Być może należałoby
przyjąć tylko, że zgłaszający wniosek nie powinien brać udziału w jego
głosowaniu.
Dlatego moim zdaniem ewentualna reforma SdU powinna zmierzać w stronę
przywrócenia ogólnych reguł głosowania na Wikipedii. Powinno głosować się
wniosek składany, czyli ten o usunięcie strony. Jeżeli w ciągu 24 godzin nie
będzie sprzeciwu a będą głosy za usunięciem, można usuwać. Jeżeli zaś
znajdzie się głos sprzeciwu (przy czym m.zd. można zastrzec sprzeciw 2
osób), hasło usuwa się (i dotyczy to wyłącznie jego aktualnej redakcji,
rzecz jasna), jeżeli za wnioskiem o usunięcie wypowie się co najmniej 75 %
głosujących. Rozważyłbym również ograniczenie możliwości zgłaszania na SdU.
Być może należałoby przyjąć zasadę iż wniosek taki może zgłosić wyłącznie
administrator - ale tutaj sam nie jestem przekonany. Obecnie na SdU jest po
prostu zbyt łatwo stronę "przepchnąć" do usunięcia i stąd natłok spraw.
Oczywiście zaostrzenie to będzie tylko wówczas skuteczne, jeżeli
równocześnie wzmożona zostanie ostrożność w korzystaniu z EK.
I tak przechodzę do ostatniej :-) kwestii. Trzeba stworzyć jakieś forum
rozpoznawania skarg. System arbitrażu wydaje mi się całkiem dobry.
--
Tomasz "Polimerek" Ganicz
Z poważaniem,
A.P.W.