A.P.W. napisał(a):
Mnie się też
nie podoba to co się dzieje na SdU - to się robi totalna
paranoja...
Niestety. Mnie osobiście najbardziej martwi podejście niektórych
administratorów, którzy na własną rękę oceniają, których zasad SdU należy
przestrzegać, a które można pominąć. Zakładam jak najlepszą wolę, niemniej
nie powoduje ona zasadniczego zmniejszenia niebezpieczeństwa takiego
podejścia. Administrator, który - jeżeli dobrze rozumiem założenia - miał
jedynie egzekwować zasady ustalone powszechnie, sam staje się autorem tych
zasad. Anglicy już w 1689 roku zwrócili uwagę, że prawo zawieszania przez
króla niektórych praw jest niebezpieczne i doprowadzili do uznania tych
praktyk za nielegalne.
Tak, ale jeśli jakiś mechanizm się generalnie nie sprawdza lub jest
szkodliwy, to trzeba go w końcu zmienić. A to, że SdU działa fatalnie
dostrzega więcej i więcej osób. Tam się tworzy psychologiczny efekt
owczego pędu i na dodatek ściśle większościowe głosowanie skłania w
warunkach Wikipedii do nadużyć (pacynki). Nie mówiąc o tym jaki to
fatalny obraz Wikipedii tworzy na zewnętrz - co widać często w OTRS i w
pytaniach dziennikarzy.
--
Tomasz "Polimerek" Ganicz