Witajcie,
Nie, temat nie dotyczy drobnych oszustów i wandali, którzy usiłują
przechytrzyć administratorów.
Temat dotyczy sportowców. Konkretnie "kombinatorów norweskich". Ten
przepiękny zwrot, ukuty bodaj przez jakiegoś półgłówka z redakcji
sportowej TVP, nie oznacza bynajmniej pochodzących z Oslo
"machlojkarzy", ale specjalistów od - moim skromnym zdaniem - jednej z
najnudniejszych oprócz pływania synchronicznego konkurencji
olimpijskich. Takich Adamów Małyszów i Justyn Kowalczykówien w jednym.
Faktycznie sport nazywa się kombinacja norweska. Niestety, zwrot
kombinator norweski jest nie tylko potworkiem językowym (cała jego
ohyda ujawnia się w zestawieniach typu "czechosłowacki kombinator
norweski"), ale też sformułowaniem po prostu niepoprawnym.
Co gorsza, mamy już kategorie tak nazwane. Tu jest problem, bo o ile w
definicji hasła zawsze można to jakoś przeredagować, użyć słów
okrężnych i opisać nawet całym zdaniem, o tyle kategoria musi być
nazwana krótko.
Możliwości są chyba dwie:
- specjalista (od) kombinacji norweskiej
- dwuboista klasyczny (dwubój klasyczny to bowiem oboczna nazwa konkurencji)
Druga brzmi zgrabniej, ale "dwubój klasyczny" jest chyba już lekko
przestarzałą nazwą, rzadko dziś używaną.
A może ktoś ma jeszcze inne pomysły?
Pozdrawiam,
Mikołaj "Grubel" Kirschke