Może wiecie już a może jeszcze nie:
30 marca ruszyła polska wersja Wikitravel - czyli takiego przewodnika
turystycznego na wiki.
Nie jest to firmowane przez Fundację Wikimedia, ale można pomóc też tam :)
Przy okazji dowiedziałem sie na ircu, że nie mogą tam wstawiać tekstu z
Wikipedii bo tam inną licencję mają. No i uświadomiono mnie, że można
sobie wstawić na stronę dyskusji takie szablon:
{{Szablon:DualLicenseWithCC-BySA-Dual}}
http://pl.wikipedia.org/wiki/Szablon:DualLicenseWithCC-BySA-Dual
aby udostępniać swoje edycja na Licencjach Creative Commons. Może dzięki
temu komuś ułatwimy korzystanie z tekstów pisanych na wikipedi... Co wy na
to?
--
Pozdrowienia || Adam Dziura || http://mojaopera.9g.pl
"Nam jedna szarża - do nieba wzwyż, jeden order - nad grobem krzyż"
Lao Che (Baczyński) - "Godzina W"
Mea culpa, mea maxima, mail o minutę za prędko, choć ta kompatybilność mi nie grała.
Tak to jest, gdy posługujesz się materiałami z... Wikipedii. :]
Oczywiście, że GFDL i BSD są kompatybilne, ale tylko w jedną stronę (BSD==>GFDL) co robi wielką różnicę.
Z przyczyn oczywistych licencje wirusowe nie są kompatybilne (chyba, że miałyby odpowiedni dziedziczenie innej podobnej licencji).
Zastanawia mnie jedno - czy byłaby prawną konstrukcja podwójnej licencji share alike - autor udostępnia swoje prace na GFDL i CC-BY-SA i wymusza przekazywanie ich dalej na podwójnej licencji.
Pozostaje też pytanie, czy ma to sens. Problem brzmi, czy zachodziłyby zapisy bardziej czy mniej liberalne (czy oba) z dwóch analogicznych fragmentów dokumentacji (np. podejścia do podawania tekstu licencji).
Z tego powodu zastanawiam się na podobnym, ale nieco innym tworem - CC-BY-SA/SGFDL - licencja CC-BY, którą można powielać jako CC-BY-SA/SGFDL lub GFDL. Teoretycznie jest to chyba możliwe? Może nawet da się ominąć wspomniany wyżej problem tworząć CC-BY-SA/GFDL+CC (share: alike lub jako podwójna licencja).
Chodzi mi o to, by zapewnić forkowalność i kompatybilość między projektami.
Pozdrawiam serdecznie,
a.m.
Koncyliacyjność koncyliacyjnością, ale ... Jesteś tu już dostatecznie długo,
że nie powinieneś dać się złapać przez jego?/ją?/ono?/onych? na oczywiste
chwyty. 4see to okaz urodzonego talentu erystycznego. Talent użył aktualnie
wprost, oprócz innych, sposobu siódmego, eromatycznego.
Jak by nie było, warto dla takich przypadków wspomnieć, że contra negantem
principia non est disputandum. Tym bardziej że od 4see nie otrzymałeś
jakiejkolwiek deklaracji wobec Twojej uprzejmej prośby. Znamienne. Aby nie
powiedzieć więcej.
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
PS. Pewnie niektórych dziwią te zaimki z pytajnikami. Kiedyś konto 4see było
objawione jako 4 studentki, ale chodziły słuchy, że to facet (nie wiadomo
czy nie łysy, ale z brodą ;-) ). Wobec tego nic już nie wiadomo, bo może to
być też dziesięcioletne niedojrzałe społecznie ono - językowy wunderkind.
J"E"D.
>
> Niestety na Wikitravel jest licencja CC-BY-SA, gdzie zgodności już nie
> ma. Jest to zresztą licencja dużo lepsza niż GFDL i wielu ludzi, w tym
> Jimbo, wiele razy stwierdzało już, że gdyby u początków Wikipedii
> istniało CC, taka byłaby właśnie nasza licencja. Tak naprawdę GFDL i
> CC-BY-SA różnią się jedynie literą, a duch obu licencji jest ten sam.
> Zachęcam więc wszystkich do udostępniania swoich edycji na obu
> licencjach.
>
???
"Jest to zresztą licencja dużo lepsza niż GFDL" - to Twoja opinia, z którą wiele osób najwyraźniej się nie zgadza.
"Tak naprawdę GFDL i CC-BY-SA różnią się jedynie literą, a duch obu licencji jest ten sam." - nie jestem tego taki pewien, musiałbym się mocno wgryźć - ale czy nie ma różnic np. w interpretacji pracy pochodnej i zamieszczenia materiałów CC-BY-SA w pracy komercyjnej?
Gdyby duch ten był też _taki sam_, to byłyby to licencje kompatybilne (jak np. z AFAIK BSD). Nie są.
Co więcej, jako osoba znająca trochę prawo byłbym uważny z "litera inna, duch ten sam". W prawie licencyjnym to ta litera ma znaczenie.
Prosiłbym kogoś siedzącego głębiej (Kocio?) o wypowiedź.
pzdr,
a.m.
cytat z zaleceń:
"Nomenklatura nazw papieży
Stosujemy konwencję [[Papież Urban II]], nie zaś [[Urban II (papież)]]."
czy to sie dotyczy wszystkich papiezy czy tylko tych co trzeba ujednoznaczac, bo jest duzy burdel w kategorii papieze
np. jest Jan Paweł II (kiedyś było inaczej) i papież Jan Paweł I itp.
zero
Jeżeli 4c specjalnie robi w opisie edycji błędy to głupio i tyle, ale nie można nikogo za to rugać. Ja np.
jestem dyslektykiem, ale staram się pisać najlepiej jak potrafię. Z drugiej strony Roo powinien być troszeczke spokojniejszy i bardziej kulturalny przynajmniej w podejściu do płci pięknej :). Tymczasem jest niegrzeczny. Niektórzy zupełnie nie potrafią stosować sztuki dyplomacji. Groźba to faktycznie narzędzie dla osób zakompleksionych, nie potrafiących uzyskać celu po dobroci...
Co do podłoża sporu to mogę powiedzieć że roo narobił sobie swoją postawa wrogów. Powinien zachowac większy dystans i spokój. Jego wypowiedzi czesto bywają nieeleganckie.
A 4c prosiłbym aby specjalnie błędów nie robiła bo to zabawne nie jest. I prośba jest tutaj wszystkim co może zrobić admin czy ja. Straszenie blokadą nie jest uzasadnione w tym przypadku. śmierdzi wręcz atakami osobistymi
W:Sobol
----------------------------------------------------------------------
Poznaj Stefana! Zmien komunikator! >>> http://link.interia.pl/f1924
To ja odpowiem.
> Witam!
>
> Ponieważ nikt nie odpowiedział na zadane przeze mnie w ostatnim
> poście pytanie, pozwolę sobie postawić je ponownie:
>
> Jakie kryteria stosowane są przez administratorów przy ocenie czy
> dana działalność "obniża" jakość wikipedii, czy ją "podwyższa"?
>
> Gdyby pytanie było zbyt ogólne, proszę o odpowiedzi na
> następujące pytania szczegółowe:
>
> a) czy rzeczowy artykuł opatrzony nieortograficznym komentarzem
> obniża jakość wikipedii, czy ją podwyższa?
>
podwyższa
> b) czy korekta błędu merytorycznego opatrzona nieortograficznym
> komentarzem obniża jakość wikipedii, czy ją podwyższa?
>
podwyższa
> c) czy korekta błędu językowego opatrzona nieortograficznym
> komentarzem obniża jakość wikipedii, czy ją podwyższa?
>
podwyższa
> d) czy zamieszczenie rzeczowego artykułu bez pliterek i linkowania
> obniża wartość wikipedii, czy ją podwyższa?
podwyższa
> e) czy działalność, której celem jest podwyższenie jakości wikipedii
> może być określona jako wandalizm?
Może, jeśli jest prowadzona nieumiejętnie.
W zasadzie odpowiedź na ostatnie pytanie powinna dać wiele do myślenia, ale rozwinę.
Oczywistym jest, że same dobre chęci nie wystarczą. Próbki wstawienia grafiki przy pomocy [[Grafika:Przykład.jpg]] '''wstaw tekst wytłuszczony''' psują Wikipedię i trzeba je cofać, podobnie niejedna zabawa początkującego z np. szablonem.
Definicja wandalizmu może być jednak szersza - to te działania, które przydają innym pracy bez odpowiednich korzyści z tego, choćby i na horyzoncie.
Gdybym np. przeniósł połowę kategorii wstawiając w nie cudzysłowy i zmuszając tym innych (choćby boty i ich operatorów) do pracy, a sensu nie miałoby to żadnego - to byłby to moim zdaniem wandalizm. Podobnie, gdybym poprzenosił takie strony jak Kawiarenka i powywalał redirecty, zmuszając ludzi do poszukiwań - to też rażący wandalizm. Również zmiany prowadzące do bezsensownych wojen revertowych - to wandalizm.
Twoje zachowanie podpada pośrednio pod tę definicję. Jest kontrowersyjne z przynajmniej dwóch względów:
1. Ta encyklopedia jest pisana po polsku. Fakt, pola opisu zmian nie są najważniejsze na świecie - ktoś je jednak czyta i może go to razić. Nie twierdzę, że w poważnych projektach ludzie nie piszą sobie "drup" czy co tam jeszcze - nikt jednak nie czyta notatek autorów PWNu - a nasze tak. I to jest choćby powód, żeby te opisy były sensowne i poprawne.
Przy tym podejściu Twoją antyortografię traktować można jako wandalizm w wąskim sensie.
2. Ta encyklopedia nie jest pisana samodzielnie, i te opisy czytają też inni. A antyortografia, a zwłaszcza celowe szukanie guza - tak jak pisałem - niepotrzebnie prowadzi do sporów i do zamieszania, a przez to odciąga czas i uwagę innych - w tym moją - na czytanie, pisanie i przebywanie w środowisku, gdzie się to dzieje. Natomiast nie wiem, jakie z tego mogą być pożytki dla ogółu.
Proszę nie rozumieć mnie źle, ja chętnie poświęcę swój czas, jeśli będę go miał, na rozwiązywanie istotnych sporów, problemów koordynacyjnych etc. - zwłaszcza przy wyraźnej prośbie i oczekiwaniach. Twoje samo pytanie potraktowałem poważnie, skoro odpowiadam.
Tak wiem, możesz mieć większą przyjemność z luźnego opisywania haseł - i my nie jesteśmy robotami. Natomiast innych to może razić. A ponieważ język jest po stronie Roo, jak i to Twoje jest działanie, łatwiej jest prosić Ciebie o zaprzestanie, niż innych o niezwracanie na to uwagi.
Tak naprawdę chciałbym zaapelować do stron o rozwiązanie tej kwestii spokojnie i między sobą, ewentualnie o zadawanie jasnych, konkretnych pytań. Jesteście przecież dorośli, a będzie to z korzyścią dla nas wszystkich.
> Pozdrawiam, 4C.
Pozdrawiam serdecznie,
a.m.
Dwa proste pytania (i jedno retoryczne :P):
1. Czy chcemy organizować w Polsce Wikimanię 2007?
2. Czy są chętni do jej organizacji?
3. W jakim mieście?
Odpowiedź twierdzącą na pytania 1 i 2 traktować będziemy jako
zobowiązanie się do przygotowania (lub pomocy w przygotowaniu) wniosku
konkursowego i, w przypadku wygranej Polski, wzięcia na siebie
organizacji konferencji.
Z osób, które się zgłoszą wyłoniony zostanie koordynator imprezy oraz
osoby odpowiedzialne za poszczególne obszary działań związanych z jej
organizacją.
Wszystkich zainteresowanych tematem zapraszam do Pubu na wiki
Stowarzyszenia, wątek "Wikimania 2007 w Polsce?":
http://pl.wikimedia.org/wiki/Pub#Wikimania_2007_w_Polsce.3F
(pamiętajcie, aby się zalogować (lub chociaż podpisać))
Tak, wiem, że do kolejnej Wikimanii jest jeszcze ponad rok, ale im
wcześniej zaczniemy nad tym pracować, tym większe szanse mamy na jej
organizacje.
Moze sie tez okazac, ze nie ma woli organizacji tak dużej imprezy, a
jeśli będziemy wiedzieć o tym z wyprzedzeniem zaoszczędzi nam to wielu
gorączkowych dyskusji...
--
Pozdrawiam,
Łukasz 'TOR' Garczewski
Prezes Stowarzyszenia Wikimedia Polska
Brosen napisał(a):
> szwedzki napisał:
>
> s> Mam nadzieję, że mój lekki niepokój nie jest uzasadniony,
> s> jednak wolałbym się upewnić.
>
> Śledzę ich poczynania i równiez się niepokoję, ale wiem, że ten
> niepokój jest uzasadniony z trzech powodów:
> - autorzy prezentują w tekstach stanowisko tylko jednej z wielu
> ścieżek/wyznań śiwaickich (może to być Himavanti) prezentując to jako
> ogólny pogląd hinduizmu, a takiego nie ma ze względu na mnogość szkół
> w ramach zarówno śiwaizmu, jak i hinduizmu w ogólności;
> - ilość ich ingerencji w artykuły jest tak duża, że jedna osoba mimo
> chęci, nie jest w stanie ich zNPOVizować, bo zwykle wymaga szerszego
> opisania tematu niż tylko wpisania "wg tradycji jakiejśtam, jest
> tak...";
> - powstają teksty zawierające terminy z pisownią zdecydowanie nie
> polską, przeważnie kalki z angielskiego.
>
> Nie znam na to recepty.
>
> --
> Pozdrowienia,
> Brosen
>
>
>
> _______________________________________________
> WikiPL-l mailing list
> WikiPL-l(a)Wikipedia.org
> http://mail.wikipedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
>
>
A jeżeli to co oni piszą nie ma wartości to jakas sekciarska propaganda i trzeba sie bardzo niepokoić.
w:sobol
----------------------------------------------------------------------
Pan pozna Pania. Czeka... ;-) >>> http://link.interia.pl/f1922