Przeglądając hasła do dopracowania, musiałem utworzyć kategorię:
[[Kategoria:Artykuły wymagające podania definicji]]
Są w niej takie, które definicji nie mają w ogóle, albo takie, które mają definicje, ale...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Formacja_przenikania
Najczęstszy przypadek poza zupełnym brakiem definicji, to ignotum per ignotum, dlatego do strony linkowanej z szablonu {{dopracować}} z parametrem: {{Dopracować|definicja}} dodałem jeszcze to:
Mam nadzieję, że ta strona pomocy nie będzie musiała mieć wielkości pewnego medalowego artykułu :) (Aby nie było ignotum... zobaczcie hasło 'definicja')
przykuta
2009/7/3 Przykuta przykuta@o2.pl:
Są w niej takie, które definicji nie mają w ogóle, albo takie, które mają definicje, ale...
Bez przesady. Od razu na początku jest, że to z analizy technicznej, a potem jest klarowna definicja posługująca się pojęciami analizy technicznej. To nie jest podręcznik, encyklopedia nie musi i nie może tłumaczyć wszystkich pojęć z danej dziedziny, artykuł encyklopedyczny może posługiwać się pojęciami zdefiniowanymi w innym artykule. Ja na przykład nie rozumiem części definicji z artykułów chemicznych, ale to tylko moje nieuctwo, a nie wada definicji. Jak dla mnie, wszystko z tą definicją formacji przenikania jest w porządku.
Pozdr., Olaf
W dniu 5 lipca 2009 12:20 użytkownik Olaf Matyja olafmat@gmail.com napisał: Ja na
przykład nie rozumiem części definicji z artykułów chemicznych, ale to tylko moje nieuctwo, a nie wada definicji. Jak dla mnie, wszystko z tą definicją formacji przenikania jest w porządku.
Dodam, że mi się zaczyna wydawać, że definicje powinny być budowane tak żeby dobrze definiowały swój przedmiot. Nie da się budować w pełni zrozumiałych dla każdego definicji , a takie próby mogę się skończyć źle. Podany przykład formacji przenikania też wydaje mi się poprawnie skonstruowany, bo definicja używa terminów (zakładam, że poprawnie), które w fachowy i najkrótszy sposób opisuje przedmiot definicji. I mi się wydaje, że takie powinny być definicje, a dopiero później we wstępie czy kolejnych zdaniach po definicji, jeśli jest to możliwe, to powinno się podać wytłumaczenie definicji nieco prostszym językiem oraz najprostsze i najtrafniejsze przykłady ilustrujące przedmiot definicji. Dopiero po takim wstępie powinno się przechodzić w artykule od ogółów do szczegółów, zachowując przy tym jednocześnie chronologię zdarzeń.
Karol007
W dniu 5 lipca 2009 14:24 użytkownik Karol Głąb kamikaze0007@gmail.com napisał:
W dniu 5 lipca 2009 12:20 użytkownik Olaf Matyja olafmat@gmail.com napisał: Ja na
przykład nie rozumiem części definicji z artykułów chemicznych, ale to tylko moje nieuctwo, a nie wada definicji. Jak dla mnie, wszystko z tą definicją formacji przenikania jest w porządku.
Dodam, że mi się zaczyna wydawać, że definicje powinny być budowane tak żeby dobrze definiowały swój przedmiot. Nie da się budować w pełni zrozumiałych dla każdego definicji , a takie próby mogę się skończyć źle. Podany przykład formacji przenikania też wydaje mi się poprawnie skonstruowany, bo definicja używa terminów (zakładam, że poprawnie), które w fachowy i najkrótszy sposób opisuje przedmiot definicji. I mi się wydaje, że takie powinny być definicje, a dopiero później we wstępie czy kolejnych zdaniach po definicji, jeśli jest to możliwe, to powinno się podać wytłumaczenie definicji nieco prostszym językiem oraz najprostsze i najtrafniejsze przykłady ilustrujące przedmiot definicji. Dopiero po takim wstępie powinno się przechodzić w artykule od ogółów do szczegółów, zachowując przy tym jednocześnie chronologię zdarzeń.
Karol007
Zapomniałem wyjaśnić dlaczego proponuję taką konstrukcję.
Dlatego ponieważ przeważnie trudny język nauk szczegółowych używany na początku w definicji, w sposób najkrótszy i najdokładniejszy jest w stanie dobrze zdefiniować pojęcie i wytłumaczyć (odpowiedzieć na pytanie) "Co to jest?". Może można by łączyć to jakimiś zwrotami, np. "Mówiąc prościej jest to...", "W języku niefachowym(?) można to opisać jako..." itp. itd.
Karol007
On Sun, 5 Jul 2009 12:20:19 +0200 Olaf Matyja olafmat@gmail.com wrote:
2009/7/3 Przykuta przykuta@o2.pl:
Są w niej takie, które definicji nie mają w ogóle, albo takie, które mają definicje, ale...
Bez przesady. Od razu na początku jest, że to z analizy technicznej, a potem jest klarowna definicja posługująca się pojęciami analizy technicznej. To nie jest podręcznik, encyklopedia nie musi i nie może tłumaczyć wszystkich pojęć z danej dziedziny, artykuł encyklopedyczny może posługiwać się pojęciami zdefiniowanymi w innym artykule. [...]
W tym miejscu warto przypomnieć o szablonie {definicja} (intuicyjna), który może (a nawet _powinien_) być stosowany w takich stricte specjalistycznych hasłach.
w.
2009/7/3 Przykuta przykuta@o2.pl:
Są w niej takie, które definicji nie mają w ogóle, albo takie, które mają definicje, ale...
Bez przesady. Od razu na początku jest, że to z analizy technicznej, a potem jest klarowna definicja posługująca się pojęciami analizy technicznej.
Eh, patrz na wersję sprzed poprawek:
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Formacja_przenikania&oldid=176...
przykuta
Eh, patrz na wersję sprzed poprawek:
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Formacja_przenikania&oldid=176...
przykuta
ale nadal linki w haśle:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Chmura
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awieca
mieszają - papiery wartościowe, meteorologia, oświetlenie
Co to jest "formacja świecowa kontynuacji hossy" - klasyczne idem per idem - link nie prowadzi do żadnej odpowiedzi, która laikowi by coś dała.
przykuta
W dniu 5 lipca 2009 15:29 użytkownik Przykuta przykuta@o2.pl napisał:
Eh, patrz na wersję sprzed poprawek:
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Formacja_przenikania&oldid=176...
przykuta
ale nadal linki w haśle:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Chmura
http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awieca
mieszają - papiery wartościowe, meteorologia, oświetlenie
Co to jest "formacja świecowa kontynuacji hossy" - klasyczne idem per idem - link nie prowadzi do żadnej odpowiedzi, która laikowi by coś dała.
Dokładnie - zamieszanie totalne - co ma jakaś czarna i biała świeca do cen na giełdzie? Na dodatek w haśle ani słowa nie było o tym, że to chodzi o ceny na giełdzie :-) Link w haśle były typowymi przykładami kompletnie nonsensownego, bezmyślnego linkowania - bo jeden link prowadził do hasła o zwykłej świecy - takiej dającej światło oraz do chmury - jako zjawiska atmosferycznego :-) Uporządkowałem przynajmniej te linki i dopisałem, że tu chodzi o ceny na giełdzie.
A ogólnie - to definicja - fachowa powinna być - ale przynajmniej musi być jasno napisane z jakiego zakresu wiedzy jest to definicja. Np: dlatego upieram się zawsze, aby przy związkach chemicznych i pierwiastkach pisać w definicji każdego najpierw, że to związek czy pierwiastek - choć niektórym się wydaje, że pisanie takich oczywistych rzeczy to strata czasu.
W podobnym klimacie jest:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pinchas_syn_Eleazara
Gdyby nie kategoria w życiu bym nie wpadł, że to postać mitologiczna ;)
Pinchas syn Eleazara - (Gr. Finees) po śmierci swego ojca Eleazera przyjął funkcje arcykapłana, pochodził z miasta Gabata. Prorokując wybrał następce Jozuego, którym według jego słów został Juda.
Pozdrawiam AJF/WarX
2009/7/5 Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com:
W dniu 5 lipca 2009 15:29 użytkownik Przykuta przykuta@o2.pl napisał:
Co to jest "formacja świecowa kontynuacji hossy" - klasyczne idem per idem.
"Formacja świecowa kontynuacji hossy" - a co Ci się w tym nie podoba? To jest pewna konfiguracja ostatnich zmian cen na giełdzie (formacja), zagregowanych zgodnie z tzw. teorią świec japońskich (świecowa), która zdaniem zwolenników tej teorii jest sygnałem, przemawiającym za dalszą kontynuacją hossy w najbliższej przyszłości. Jakie idem per idem? Można się z tym zgadzać, albo nie, teoria faktycznie nie jest za dobrze określona. Nie ważne. Teoria jest, znana, stosowana, należy opisać.
link nie prowadzi do żadnej odpowiedzi, która laikowi by coś dała
Link (przynajmniej w obecnej wersji) prowadzi właśnie do artykułu o świecach japońskich. Wcześniej prowadził gdzieś indziej?
A co ma dać laikowi na przykład informacja o tym, że (cytuję) "Aldehyd 3-fosfoglicerynowy (PGAL) jest to ufosforylowana postać trzywęglowego cukru prostego". Takie informacje stają się jasne, gdy już się dostatecznie wniknie w temat. Oczywiście mi jako laikowi nic to nie mówi, żebym to zrozumiał, musiałbym trochę poczytać.
Dokładnie - zamieszanie totalne - co ma jakaś czarna i biała świeca do cen na giełdzie?
Jest tutaj: http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awiece_japo%C5%84skie Znowu - to że ja albo Ty nie rozumiemy jakiejś definicji nie oznacza natychmiast, że to bzdura.
Na dodatek w haśle ani słowa nie było o tym, że to chodzi o ceny na giełdzie :-) Link w haśle były typowymi przykładami kompletnie nonsensownego, bezmyślnego linkowania - bo jeden link prowadził do hasła o zwykłej świecy - takiej dającej światło oraz do chmury - jako zjawiska atmosferycznego :-) Uporządkowałem przynajmniej te linki i dopisałem, że tu chodzi o ceny na giełdzie.
A to faktycznie była niedoróbka.
A ogólnie - to definicja - fachowa powinna być - ale przynajmniej musi być jasno napisane z jakiego zakresu wiedzy jest to definicja. Np: dlatego upieram się zawsze, aby przy związkach chemicznych i pierwiastkach pisać w definicji każdego najpierw, że to związek czy pierwiastek - choć niektórym się wydaje, że pisanie takich oczywistych rzeczy to strata czasu.
Ok, w wersji którą widziałem, było już, że to pojęcie z analizy technicznej. Rozumiem, że wcześniej było gorzej.
Pozdrawiam, Olaf
W dniu 5 lipca 2009 16:51 użytkownik Olaf Matyja olafmat@gmail.com napisał:
A co ma dać laikowi na przykład informacja o tym, że (cytuję) "Aldehyd 3-fosfoglicerynowy (PGAL) jest to ufosforylowana postać trzywęglowego cukru prostego". Takie informacje stają się jasne, gdy już się dostatecznie wniknie w temat. Oczywiście mi jako laikowi nic to nie mówi, żebym to zrozumiał, musiałbym trochę poczytać.
No właśnie... laik bardzo rzadko jeśli w ogóle odwiedza takie artykuły. W szkole jeśli ktoś coś grzebie w rozszerzonej biochemii, to jest w stanie to zrozumieć. Przecięty Kowalski jeśli się tym nie zajmuje, albo nie interesuje to informacja jest dla niego nieprzydatna, jeśli oczywiście kiedykolwiek usłyszy czy przeczyta podobne pojęcia i skróty.
Dlatego uważam, że dostosowywanie definicji dla całkowitych laików jest bezcelowe, bo tracimy na jakości, bo jak np. inaczej wytłumaczyć co to jest PGAL, tak aby nie zmienić sensu przekazywanej informacji? Można się bawić w dłuższe opisy z grupą fosforanową, czy nawet resztą kwasową kwasu fosforowego...ale to i tak niewiele zmieni a brzmi znacznie gorzej.
Po to są linki do innych artykułów aby trudne słowa można było podlinkować dla czytelnika. Zróbcie doświadczenie i poruszajcie się od linku do linku i w końcu każdy się będzie mógł dowiedzieć o czym czytał w pierwszej definicji. To jest encyklopedia i mamy tutaj system hasłowy. Nie można wszystkiego próbować tłumaczyć. Nie wiem czy udało mi się przekazać wszystko co miałem na myśli i czy zrobiłem to jasno, ale myślę, że domyślacie się o co mi chodzi.
Karol007
To co napisał Karol poniżej, ma dużo sensu. Znowu stajemy przed podstawowym problemem, że nie ma rozwiązań uniwersalnych. A WIki ma być uniwersalną encyklopedią dla każdego. Już w tym tkwi pewna samosprzeczność.
Jestem za definicjami, ale nie w każdym haśle. Hasło powinno być napisane tak, żeby można je było zrozumieć i za pomocą linków wew. znaleźć odniesienie do trudniejszych słów. Definicje powinny być w hasłach podstawowych dla danego działu, a może każdy dział powinien posiadać jedno hasło zbiorcze Definicje:Astronomia, Definicje:Kosmologia itp., które grupowały by kilka kilkanaście podstawowych terminów z danej dziedziny wiedzy i do których odnosiłyby się poszczególne hasła z kategorii....
Paweł Pablo000
W dniu 5 lipca 2009 17:10 użytkownik Karol Głąb kamikaze0007@gmail.comnapisał:
W dniu 5 lipca 2009 16:51 użytkownik Olaf Matyja olafmat@gmail.com napisał:
A co ma dać laikowi na przykład informacja o tym, że (cytuję) "Aldehyd 3-fosfoglicerynowy (PGAL) jest to ufosforylowana postać trzywęglowego cukru prostego". Takie informacje stają się jasne, gdy już się dostatecznie wniknie w temat. Oczywiście mi jako laikowi nic to nie mówi, żebym to zrozumiał, musiałbym trochę poczytać.
No właśnie... laik bardzo rzadko jeśli w ogóle odwiedza takie artykuły. W szkole jeśli ktoś coś grzebie w rozszerzonej biochemii, to jest w stanie to zrozumieć. Przecięty Kowalski jeśli się tym nie zajmuje, albo nie interesuje to informacja jest dla niego nieprzydatna, jeśli oczywiście kiedykolwiek usłyszy czy przeczyta podobne pojęcia i skróty.
Dlatego uważam, że dostosowywanie definicji dla całkowitych laików jest bezcelowe, bo tracimy na jakości, bo jak np. inaczej wytłumaczyć co to jest PGAL, tak aby nie zmienić sensu przekazywanej informacji? Można się bawić w dłuższe opisy z grupą fosforanową, czy nawet resztą kwasową kwasu fosforowego...ale to i tak niewiele zmieni a brzmi znacznie gorzej.
Po to są linki do innych artykułów aby trudne słowa można było podlinkować dla czytelnika. Zróbcie doświadczenie i poruszajcie się od linku do linku i w końcu każdy się będzie mógł dowiedzieć o czym czytał w pierwszej definicji. To jest encyklopedia i mamy tutaj system hasłowy. Nie można wszystkiego próbować tłumaczyć. Nie wiem czy udało mi się przekazać wszystko co miałem na myśli i czy zrobiłem to jasno, ale myślę, że domyślacie się o co mi chodzi.
Karol007
WikiPL-l mailing list WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
W dniu 5 lipca 2009 17:30 użytkownik Paweł Zaręba pzareba@googlemail.com napisał:
Jestem za definicjami, ale nie w każdym haśle. Hasło powinno być napisane tak, żeby można je było zrozumieć i za pomocą linków wew. znaleźć odniesienie do trudniejszych słów. Definicje powinny być w hasłach podstawowych dla danego działu, a może każdy dział powinien posiadać jedno hasło zbiorcze Definicje:Astronomia, Definicje:Kosmologia itp., które grupowały by kilka kilkanaście podstawowych terminów z danej dziedziny wiedzy i do których odnosiłyby się poszczególne hasła z kategorii....
Ale generalnie da się do wszystkiego napisać definicję [oprócz pojęć pierwotnych, których się nie definiuje - formalnie rzecz biorąc (np w matematyce jest kilka takich)]. Nie da się też definicji jako takiej napisać do artykułów typu "Historia miasta XX", "Gospodarka państwa yy) tutaj można jedynie napisać na kiedy datuje się początki miasta xx czy jakim typem gospodarki charakteryzuje się dane państwo. To z formalnego punktu widzenia nie są definicje podobnie rzecz się ma kilku innych typach artykułów. Poza tym wszędzie można z głową jakąś definicję budować.
Reasumując, meta strona jest potrzebna, bo napisać porządną, kompletną, składną, krótką, oraz co najważniejsze dokładną i poprawną merytorycznie definicję jest trudno. W wielu artykułach jest z tym problem i tagowanie tych artykułów i poprawianie powinno się upowszechnić, bo tak naprawdę pierwsze jedno-dwa zdania to najważniejsze zdania w każdym artykule.
Karol007
W dniu 5 lipca 2009 17:10 użytkownik Karol Głąb kamikaze0007@gmail.com napisał:
W dniu 5 lipca 2009 16:51 użytkownik Olaf Matyja olafmat@gmail.com napisał:
A co ma dać laikowi na przykład informacja o tym, że (cytuję) "Aldehyd 3-fosfoglicerynowy (PGAL) jest to ufosforylowana postać trzywęglowego cukru prostego". Takie informacje stają się jasne, gdy już się dostatecznie wniknie w temat. Oczywiście mi jako laikowi nic to nie mówi, żebym to zrozumiał, musiałbym trochę poczytać.
No właśnie... laik bardzo rzadko jeśli w ogóle odwiedza takie artykuły. W szkole jeśli ktoś coś grzebie w rozszerzonej biochemii, to jest w stanie to zrozumieć. Przecięty Kowalski jeśli się tym nie zajmuje, albo nie interesuje to informacja jest dla niego nieprzydatna, jeśli oczywiście kiedykolwiek usłyszy czy przeczyta podobne pojęcia i skróty.
Dlatego uważam, że dostosowywanie definicji dla całkowitych laików jest bezcelowe, bo tracimy na jakości, bo jak np. inaczej wytłumaczyć co to jest PGAL, tak aby nie zmienić sensu przekazywanej informacji? Można się bawić w dłuższe opisy z grupą fosforanową, czy nawet resztą kwasową kwasu fosforowego...ale to i tak niewiele zmieni a brzmi znacznie gorzej.
Po to są linki do innych artykułów aby trudne słowa można było podlinkować dla czytelnika. Zróbcie doświadczenie i poruszajcie się od linku do linku i w końcu każdy się będzie mógł dowiedzieć o czym czytał w pierwszej definicji. To jest encyklopedia i mamy tutaj system hasłowy. Nie można wszystkiego próbować tłumaczyć. Nie wiem czy udało mi się przekazać wszystko co miałem na myśli i czy zrobiłem to jasno, ale myślę, że domyślacie się o co mi chodzi.
Nie Karolu - jak coś można zrozumieć, to można to też zrozumiale wyjaśnić. Często grzeszymy pisząc teksty tylko dla specjalistów. Specjaliści jednak mają lepsze źródła od Wikipedii. Wikipedia jest "dla ludu". Sam często jak szukam jakichś informacji na start z dziedziny, którą słabo znam - ale potrzebuję się poznać z powodów zawodowych - to szukam w Wikipedii i ogólnie w internecie czegoś co się da zrozumieć. Często jest niestety tak, że polskie hasło jest totalnie zagmatwane - na szczęście są interwiki a ja znam angielski - klikam więc na to interwiki i bardzo często "bingo" - hasło w Wikipedii en jest napisane dla ludzi a nie dla specjalistów - czyli jest szansa, że je zrozumiem. I mało mnie obchodzi, że jakiś tam specjalista się zżyma na to, że definicja nie do końca poprawna - to ja mam ją zrozumieć, a nie on - on i tak już ją zna...
moment, to my piszemy encyklopedię dla sześciolatków ?! wiadomo, że w hasłach specjalistycznych będzie użyta specjalistyczna nomenklatura
z mojej dziedziny: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ci%C5%9Bnienie_ssawne(ci%C5%9Bnienie ssawne) taką definicję podaje każdy podręcznik przepraszam, ale co ci się w tej definicji nie podoba ?
Beax
W dniu 5 lipca 2009 23:41 użytkownik Bea beax.wiki@gmail.com napisał:
moment, to my piszemy encyklopedię dla sześciolatków ?! wiadomo, że w hasłach specjalistycznych będzie użyta specjalistyczna nomenklatura
z mojej dziedziny: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ci%C5%9Bnienie_ssawne(ci%C5%9Bnienie ssawne) taką definicję podaje każdy podręcznik przepraszam, ale co ci się w tej definicji nie podoba ?
To jest mniej niż stub - brakuje kontekstu - gdy masz w podręczniku definicję jest ona zwykle otoczona jakimś kontekstem wyjaśniającym o co w tej definicji chodzi. W artykule encyklopedycznym też tak powinno być - np: jakiś przykład zastosowania, do czego to pojęcie służy itp. Wystarczą ze 2-3 zdania więcej, żeby ten artykuł stał się przydatny dla czytelnika.
W dniu 6 lipca 2009 00:16 użytkownik Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com napisał: W artykule encyklopedycznym też tak powinno
być - np: jakiś przykład zastosowania, do czego to pojęcie służy itp. Wystarczą ze 2-3 zdania więcej, żeby ten artykuł stał się przydatny dla czytelnika.
I mniej więcej o to mi chodziło w którejś z powyższych wypowiedzi. Jak najbardziej dokładne definicje specjalistycznym językiem (lub prawie) ale z przykładami.
Słusznie Polimerku wspomniałeś, że ma być zrozumiale dla wszystkich, ale ja bym wolał aby to szło od strony specjalistycznej w dół a nie odwrotnie (czyli najpierw specjalistyczne konkrety a potem ich wytłumaczenie a reszta artykułu normalnie od ogółów do szczegółów w kolejności chronologicznej). I każdy pisząc jakąś definicje, powinien na nią patrzeć krytycznym okiem specjalisty i laika jednocześnie.
Karol007
2009/7/6 Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com:
To jest mniej niż stub - brakuje kontekstu - gdy masz w podręczniku definicję jest ona zwykle otoczona jakimś kontekstem wyjaśniającym o co w tej definicji chodzi. W artykule encyklopedycznym też tak powinno być - np: jakiś przykład zastosowania, do czego to pojęcie służy itp. Wystarczą ze 2-3 zdania więcej, żeby ten artykuł stał się przydatny dla czytelnika.
Polimerku,
jakiś czas temu napisałem artykuł odchylenie standardowe i próbowałem zgłosić je do medalu. Może i dobrze, że medalu nie dostał (nie mam żadnego żalu), ale chciałbym zrozumieć czego się mam trzymać. Wtedy bardzo nie podobało Ci się m.in., że w artykule są szczegółowe przykłady, a styl jest "nazbyt podręcznkowy", cytuję (http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja:Odchylenie_standardowe):
"Czytelnik artykułu encyklopedycznego nie musi wiedzieć wszystkiego o danym pojęciu i nie musi nawet umieć się nim praktycznie posługiwać - natomiast powinien dostać informację co to w ogóle i do czego służy. Jak chce się nauczyć posługiwać praktycznie danym pojęciem - to powinien zostać odesłany do odpowiedniego podręcznika. Podręcznikowatość tego hasła czuje się w układzie tego artykułu i w jego stylu. Np. nadużywana jest druga osoba l.m "Populację stanowią wszystkie obiekty, których właściwości chcemy badać", szczegółowe instrukcje jak się tym posługiwać w określonych sytuacjach itd "
Teraz piszesz, że mają być przykłady w artykule jak się posługiwać danym pojęciem a za wzór dajesz podręcznik. Widzę tu albo sprzeczność, albo ewolucję poglądów.
Pozdrawiam, Olaf
W dniu 6 lipca 2009 13:36 użytkownik Olaf Matyja olafmat@gmail.com napisał:
2009/7/6 Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com:
To jest mniej niż stub - brakuje kontekstu - gdy masz w podręczniku definicję jest ona zwykle otoczona jakimś kontekstem wyjaśniającym o co w tej definicji chodzi. W artykule encyklopedycznym też tak powinno być - np: jakiś przykład zastosowania, do czego to pojęcie służy itp. Wystarczą ze 2-3 zdania więcej, żeby ten artykuł stał się przydatny dla czytelnika.
Polimerku,
jakiś czas temu napisałem artykuł odchylenie standardowe i próbowałem zgłosić je do medalu. Może i dobrze, że medalu nie dostał (nie mam żadnego żalu), ale chciałbym zrozumieć czego się mam trzymać. Wtedy bardzo nie podobało Ci się m.in., że w artykule są szczegółowe przykłady, a styl jest "nazbyt podręcznkowy", cytuję (http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja:Odchylenie_standardowe):
"Czytelnik artykułu encyklopedycznego nie musi wiedzieć wszystkiego o danym pojęciu i nie musi nawet umieć się nim praktycznie posługiwać - natomiast powinien dostać informację co to w ogóle i do czego służy. Jak chce się nauczyć posługiwać praktycznie danym pojęciem - to powinien zostać odesłany do odpowiedniego podręcznika. Podręcznikowatość tego hasła czuje się w układzie tego artykułu i w jego stylu. Np. nadużywana jest druga osoba l.m "Populację stanowią wszystkie obiekty, których właściwości chcemy badać", szczegółowe instrukcje jak się tym posługiwać w określonych sytuacjach itd "
Nie ma tu sprzeczności - przykład w encyklopedii ma pomóc w zrozumieniu terminu - jeśli przykład czy rozbudowanie artykułu idzie w kierunku nauczenia czytelnika jak się czymś posłużyć, to już wykraczamy poza ramy encyklopedii.
06-07-09, Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com napisał(a):
Nie ma tu sprzeczności - przykład w encyklopedii ma pomóc w zrozumieniu terminu - jeśli przykład czy rozbudowanie artykułu idzie w kierunku nauczenia czytelnika jak się czymś posłużyć, to już wykraczamy poza ramy encyklopedii.
A to źle? Że Wikipedia jest czymś więcej/innym niż każda inna encyklopedia i wszystkie razem też?
Pozdrawiam AJF/WarX
Jeżeli hasło posiada przykład zastosowania, np. twierdzenie matematyczne, to tylko podnosi w moich oczach wartość hasła. Każda rozbudowa hasła, która służy lepszemu zrozumieniu jego treści TAK i jeszcze raz TAK.
Pablo000 Paweł Zaręba
W dniu 6 lipca 2009 19:34 użytkownik Artur Fijałkowski wiki.warx@gmail.comnapisał:
06-07-09, Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com napisał(a):
Nie ma tu sprzeczności - przykład w encyklopedii ma pomóc w zrozumieniu terminu - jeśli przykład czy rozbudowanie artykułu idzie w kierunku nauczenia czytelnika jak się czymś posłużyć, to już wykraczamy poza ramy encyklopedii.
A to źle? Że Wikipedia jest czymś więcej/innym niż każda inna encyklopedia i wszystkie razem też?
Pozdrawiam AJF/WarX
WikiPL-l mailing list WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
moment, to my piszemy encyklopedię dla sześciolatków ?! wiadomo, że w hasłach specjalistycznych będzie użyta specjalistyczna nomenklatura
z mojej dziedziny: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ci%C5%9Bnienie_ssawne(ci%C5%9Bnienie ssawne) taką definicję podaje każdy podręcznik przepraszam, ale co ci się w tej definicji nie podoba ?
Dla mnie to jest słownikowe - do leksykonu, a nie do encyklopedii.
Picus viridis
"Formacja świecowa kontynuacji hossy" - a co Ci się w tym nie podoba?
link - prowadzi do sekcji i trzeba przeiwjać na górę, by dowiedzieć się ocb - [[świeca japońska|Formacja świecowa]] kontynuacji [[hossa|hossy]] dawąłoby więcej. Czarna chmura? Pod chmura o czarnych chmurach może i coś jest - czy chodzi o zjawiska burzowe? :)
przykuta
Ok, w wersji którą widziałem, było już, że to pojęcie z analizy technicznej. Rozumiem, że wcześniej było gorzej.
Wcześniej to wyglądało tak:
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Formacja_przenikania&action=ed... (edycja sprzed edycji Przykuty).
{{Dopracować}}
[[Grafika:Formacja przenikania.svg|thumb|100px|Formacja przenikania]]
'''Formacja przenikania''' - formacja hossy, będąca odwrotnością [[formacja zasłony|formacji zasłony]] ciemnej chmury. Składa się z dwóch świec, z których pierwsza jest długa i czarna, a druga to długa i biała świeca. Cena otwarcia drugiej świecy znajduje się poniżej dolnego krańca pierwszej świecy a jej cena zamkniecia powyżej połowy wysokości korpusu pierwszej świecy.
[[Kategoria:Analiza techniczna]]
Więc moim zdaniem jeżeli ktoś to rozumie w takiej wersji to nie potrzebuje wchodzić na wikipedię by szukać informacji o tym.
I o to Przykucie chodziło z brakiem definicji, co było początkiem tego wątku. I o to chodziło by takich farfocli nie zostawiać, żeby chociaż było wiadomo o co chodzi. A nie że jedyne co jest to dwa kwadraciki biało czarne i jeden czerwony link.
PMG
---------------------------------------------------- Kolejna odważna produkcja TARANTINO. Zobacz kontrowersyjne Bękarty http://klik.wp.pl/?adr=http%3A%2F%2Fcorto.www.wp.pl%2Fas%2Fbekartywojny.html...
Witam,
Dnia 5 lipca 2009 PMG napisał:
'''Formacja przenikania''' - formacja hossy, będąca odwrotnością [[formacja zasłony|formacji zasłony]] ciemnej chmury. Składa się z dwóch świec, z których pierwsza jest długa i czarna, a druga to długa i biała świeca. Cena otwarcia drugiej świecy znajduje się poniżej dolnego krańca pierwszej świecy a jej cena zamkniecia powyżej połowy wysokości korpusu pierwszej świecy.
Więc moim zdaniem jeżeli ktoś to rozumie w takiej wersji to nie potrzebuje wchodzić na wikipedię by szukać informacji o tym.
W podanym przez Ciebie haśle widzę tylko taki problem, że nie ma podlinkowanych słów hossa i świeca japońska - co już zostało poprawione. Ktoś kto zna podstawy analizy technicznej zrozumie bez większych problemów takie hasło, choć zazwyczaj ilustracja wyjaśnia znacznie więcej. A jeśli analiza techniczna go nie interesuje, to po co ma czytać takie hasło - już lepiej zacząć od podstawowych definicji. Z większości artykułów nt. matematyki wyższej laik też niczego nie zrozumie.
Pozdrawiam, Robert