Mam uprzejmą prośbę do administratorów Wikipedii, aby spróbowali
SKUTECZNIE przekonać specjalistki od kretynizmów...
PS ich wkład: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Specjalna:Contributions&target...
Oczywiście słowo "skutecznie" oznacza dokładnie to, co oznacza, bo metoda na przeczekanie w sprawie "kretynizmów" była oczywiście nieskuteczna - żeby daleko nie sięgać: 9:03 dzisiaj - http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Chemia_organiczna&curid=749&am...
Pozdrawiam Julo
PS ich wkład: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Specjalna:Contributions&target... Oczywiście słowo "skutecznie" oznacza dokładnie to, co oznacza, bo metoda na przeczekanie w sprawie "kretynizmów" była oczywiście nieskuteczna - żeby daleko nie sięgać: 9:03 dzisiaj - http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Chemia_organiczna&curid=749&am... Pozdrawiam Julo
Nie mówiąc już o celowych błędach ortograficznych w dyskusjach.
Nie mówiąc już o celowych błędach ortograficznych w dyskusjach.
Dobrze, że w dyskusji, a nie w artykułach.
Szkoda, ze nie w artykułach. Wtedy łatwiej by się było jej (czy jego) pozbyć.
wikipl-l-bounces@Wikipedia.org wrote:
Nie mówiąc już o celowych błędach ortograficznych w dyskusjach.
Dobrze, że w dyskusji, a nie w artykułach.
Szkoda, ze nie w artykułach. Wtedy łatwiej by się było jej (czy jego) pozbyć.
Eksperyment z psychologii społecznej i socjologii małych grup społecznych trwa, więc wkrótce możemy zobaczyć jego kolejne odsłony. Wikipedia okazuje się być bardzo wdzięcznym obiektem takich badań i zdaje się, że jest całkowicie bezbronna.
Czekamy na kolejnych badaczy.
Fjl
Nie rozumiem was za bardzo.
One się bawią. Przy tym są dobrymi edytorkami i nie mamy podstaw ich blokować. Dlaczego traktujecie to wszystko na poważnie, a nie bawicie się z nimi?
Dariusz Siedlecki napisał(a):
Nie rozumiem was za bardzo.
One się bawią. Przy tym są dobrymi edytorkami i nie mamy podstaw ich blokować. Dlaczego traktujecie to wszystko na poważnie, a nie bawicie się z nimi?
Mam wraznie, ze po przepelnieniu czary goryczy trudno to potem oddzielac - Ausir jak widac wlasnie sie jej nalykal i wyraznie szuka pretekstu zeby sobie ulzyc.
Moim zdaniem nie kazdy ma predyspozycje i ochote do takiej zabawy, rozne sa temperamenty: niektorzy wola na powaznie i irytuja sie na wyglupy, ale branie wszystkiego 'na bacznosc' tez potrafi byc rownie irytujace, zareczam. Dlatego wcale nie jestem za tym zeby na sile sie 'upowazniac' ani 'rozbawiac', w zupelnosci wystarczy trzymac sie wartosci edycji.
Dariusz Siedlecki napisal dn. 26.05.05 15:33:
Nie rozumiem was za bardzo.
One się bawią. Przy tym są dobrymi edytorkami i nie mamy podstaw ich blokować. Dlaczego traktujecie to wszystko na poważnie, a nie bawicie się z nimi?
Ja napisałem do nich, dlaczego nie chcę się "bawić" z nimi. W odpowiedzi otrzymałem bezwartościową kpinę z moich argumentów. Datrio, nie jestem osobą pozbawioną humoru, ale akurat ten projekt chcę traktować poważnie. Występy takich osób mnie nie bawią, a uważam wręcz, że szkodzą wikipedii. NAPRAWDĘ, moi drodzy, za dużą rangę przywiązujecie do rzekomej wartości ich edycji, a za małą - do tego, jak one działają. Dziś (jestem w pracy, taki mam rodzaj pracy, że w święta pracuję) przyszedłem do roboty, a jeden facet, który mi podlega - brudas niemożebny, ale fachowiec - przyszedł śmierdzący i niedomyty. Wyrzuciłem go do domu i wpisałem nieusprawiedliwioną nieobecność. Mimo, że dobry fachowiec - nie dało się z nim dziś pracować.
To samo jest z nimi. Śmierdzą. Dlatego uważam, że odzywki w stylu "ńe pszestańemy, lóbimy tag pisać" są absolutnie wystarczającym powodem, żeby je wysłać "do domu". Wikipedia w sumie na tym tylko zyska.
Muszę wam powiedzieć, że teraz, jak tylko wchodzę na Wikipedię z zamiarem edycji czegokolwiek, to pierwsza rzecz sprawdzam, czy Kwiecień jest on-line, i czy te panienki (kimkolwiek one/oni/ona/on są/jest) również. Jeśli widzę jakąkolwiek ich aktywność w ostatnich kilkunastu minutach - najczęściej sobie po prostu odpuszczam. Czy to o to chodzi w "otwartej dla wszystkich" wikipedii?
Pozdrawiam Julo
Juliusz Z napisał(a):
Ja napisałem do nich, dlaczego nie chcę się "bawić" z nimi. W odpowiedzi otrzymałem bezwartościową kpinę z moich argumentów. Datrio, nie jestem
Tez raz zostalem na Wikipedii niepowaznie potraktowany, wiec cie doskonale rozumiem, tez sie tym denerwowalem. Ale w podsumowaniu napisalem swoje zdanie i zajalem sie czyms bardziej produktywnym niz ciagle dowodzenie, ze mam racje, i kazde dalej robi swoje. Nie musze sie koniecznie dogadywac ze wszystkimi, czasem sie nie da - trudno i darmo - wiec wspolpracuje z tymi, z ktorymi sie da.
osobą pozbawioną humoru, ale akurat ten projekt chcę traktować poważnie.
niemożebny, ale fachowiec - przyszedł śmierdzący i niedomyty. Wyrzuciłem go do domu i wpisałem nieusprawiedliwioną nieobecność. Mimo, że dobry fachowiec - nie dało się z nim dziś pracować.
No wlasnie: Wiki to nie jest firma, a ty nie jestes jej szefem, a to co bawi jednego wcale nie musi bawic kogo innego. Nie ma wzorca dopuszczalnego poczucia humoru w Sevres i tu go nie ustalimy, a to, ze ty _chcesz_ powaznie, to nie znaczy ze kazdy tak chce.
To naprawde jest hobby a nie zawod, obowiazuje tu NPOV a nie reguly np. swiata profesjonalnego, bo on funkcjonuje na innych zasadach (np. maksymalizacji zysku finansowego). Jesli chesz profesjonalizmu to nie marudz tylko zrob reaktywacje Nupedii... ;-}
również. Jeśli widzę jakąkolwiek ich aktywność w ostatnich kilkunastu minutach - najczęściej sobie po prostu odpuszczam. Czy to o to chodzi w "otwartej dla wszystkich" wikipedii?
MSZ wlasnie o to, zeby umiec sobie czasem odpuscic, a nie eskalowac konflikty do fazy 'albo ja albo on'. To wlasnie robia te 'setki wolontariuszy współpracujący w bez sztywnych ram formalnych, w pewnym sensie na sposób anarchistyczny' (Jimbo). Oczywiscie mozna inaczej, ale w tym projekcie to sie na dluzsza mete sprawdza.
ATSD: juz mamy ponad 69 tysiecy hasel!
On Thu, May 26, 2005 at 07:32:25PM +0200, Daniel Koć wrote:
również. Jeśli widzę jakąkolwiek ich aktywność w ostatnich kilkunastu minutach - najczęściej sobie po prostu odpuszczam. Czy to o to chodzi w "otwartej dla wszystkich" wikipedii?
MSZ wlasnie o to, zeby umiec sobie czasem odpuscic, a nie eskalowac konflikty do fazy 'albo ja albo on'. To wlasnie robia te 'setki wolontariuszy współpracujący w bez sztywnych ram formalnych, w pewnym sensie na sposób anarchistyczny' (Jimbo). Oczywiscie mozna inaczej, ale w tym projekcie to sie na dluzsza mete sprawdza.
Króciutka lektura obowiązkowa: http://www.jargon.net/jargonfile/h/hahaonlyserious.html
To co jest poważne - treści artykułów - bierzmy absolutnie na poważnie. Do reszty można mieć pewien dystans.
On Thu, May 26, 2005 at 07:32:25PM +0200, Daniel Koć wrote:
również. Jeśli widzę jakąkolwiek ich aktywność w ostatnich kilkunastu minutach - najczęściej sobie po prostu odpuszczam.
Czy to o
to chodzi w "otwartej dla wszystkich" wikipedii?
MSZ wlasnie o to, zeby umiec sobie czasem odpuscic, a nie eskalowac konflikty do fazy 'albo ja albo on'. To wlasnie robia te 'setki wolontariuszy współpracujący w bez sztywnych ram formalnych, w
pewnym
sensie na sposób anarchistyczny' (Jimbo). Oczywiscie mozna
inaczej, ale
w tym projekcie to sie na dluzsza mete sprawdza.
Króciutka lektura obowiązkowa:
http://www.jargon.net/jargonfile/h/hahaonlyserious.html
To co jest poważne - treści artykułów - bierzmy absolutnie na
poważnie.
Do reszty można mieć pewien dystans.
Wschodnia filozofia pasuje do charakteru pracy w naszym projekcie. Wikipedia wymaga cierpliwości oraz skłonności do poddawania się krytyce. Coś jak w filozofii buddyzmu czy hinduizmu - rób swoje, ale nie angażuj się przesadnie w to, co piszesz.. Zawsze może się trafić ktoś mądrzejszy, kto Cię poprawi. Trzeba to przyjąć z pokorą.
Z drugiej strony kiedy, to właśnie Ty jesteś mądrzejszy nie możesz się wynosić ponad innych. Nie możesz ich zmusić, żeby przyjęli Twoje zdanie. Możesz tylko spokojnie tłumaczyć i wyjaśniać, dlaczego to właśnie Ty masz rację, a nie oni.
Superborsuk PS. Ale dziś jestem filozoficzny ;)
Piotr Marcinkiewicz napisał(a):
krytyce. Coś jak w filozofii buddyzmu czy hinduizmu - rób swoje, ale nie angażuj się przesadnie w to, co piszesz.. Zawsze może się trafić
Tak dla NPW -- katolikow (podobno pelny tekst tego fragmentu umieszczono w siedzibie Matki Teresy z Kalkuty) i wszystkich innych tez dopiescmy:
To, co budujesz latami, może runąć w ciągu jednej nocy. Buduj mimo wszystko! Ludzie w gruncie rzeczy potrzebują twej pomocy, mogą cię jednak zaatakować, gdy im pomagasz. Pomagaj mimo wszystko! Dając światu najlepsze, co posiadasz, otrzymujesz ciosy. Dawaj światu najlepsze, co posiadasz MIMO WSZYSTKO!
( http://www.paradoxicalcommandments.com/ )
Z drugiej strony kiedy, to właśnie Ty jesteś mądrzejszy nie możesz się wynosić ponad innych. Nie możesz ich zmusić, żeby przyjęli Twoje zdanie. Możesz tylko spokojnie tłumaczyć i wyjaśniać, dlaczego to właśnie Ty masz rację, a nie oni.
Dokladnie to mialem na mysli. Nie uwazam ze wszystko w Wiki trzeba brac jak leci, ale jesli partner jest jakis trudny, to MSZ nalezy na to reagowac wlasnie w taki sposob. Przekonywac, nie miazdzyc swoja racja, i liczyc sie z tym, ze moze sie z toba nie zgodzic.
Superborsuk PS. Ale dziś jestem filozoficzny ;)
Superfilozof. ;-}
Daniel Koć napisał(a):
Piotr Marcinkiewicz napisał(a):
Z drugiej strony kiedy, to właśnie Ty jesteś mądrzejszy nie możesz się wynosić ponad innych. Nie możesz ich zmusić, żeby przyjęli Twoje zdanie. Możesz tylko spokojnie tłumaczyć i wyjaśniać, dlaczego to właśnie Ty masz rację, a nie oni.
Dokladnie to mialem na mysli. Nie uwazam ze wszystko w Wiki trzeba brac jak leci, ale jesli partner jest jakis trudny, to MSZ nalezy na to reagowac wlasnie w taki sposob. Przekonywac, nie miazdzyc swoja racja, i liczyc sie z tym, ze moze sie z toba nie zgodzic.
Wszystko piknie, drodzy panowie, tylko że casus 4C to nie casus lenina w październiku, który o rację się awanturuje na każdym kroku, często niesłusznie i zawsze nieuprzejmie, tylko o osoby, które zachowują się tak, jak się zachowują deklarując z góry, że nie mają zamiaru dostosować się do zasad ogólnie przyjętej przyzwoitości oraz będą ignorować apele o powstrzymanie się od tego zachowania. Uważam, że P bardzo słusznie postąpil, blokując je ostatnio, bo mamy już pierwszy rezultat - napisały tu na listę prośbę o przywrócenie (choć są zbyt inteligentne, żeby to napisać wprost). Jeśli takie blokady będą powtarzane regularnie po KAŻDYM wybryku (a nie tylko wówczas, gdy imiennie któremuś adminowi nadepną na odcisk), to wierzę, że zaprzestaną swych praktyk.
Nie o racje się z nimi zmagamy, tylko o zasady współżycia społecznego.
Julo
Postscriptum
Dariusz Siedlecki napisal dn. 26.05.05 15:33:
Nie rozumiem was za bardzo.
One się bawią. Przy tym są dobrymi edytorkami i nie mamy podstaw ich blokować. Dlaczego traktujecie to wszystko na poważnie, a nie bawicie się z nimi?
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Artretyzm&action=history
Baw się razem z nimi. Ja wysiadam, nie lubię, jak ktoś ma w d... mnie i moje prośby. Julo
On 5/26/05, Juliusz Z juliusz.zielinski@gmail.com wrote:
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Artretyzm&action=history
Baw się razem z nimi. Ja wysiadam, nie lubię, jak ktoś ma w d... mnie i moje prośby.
...Akurat to jest kretynizm - artretyzm to choroba, a nie jakaś odmiana pop-artu. Widać, że dziewczyny znają się na tym, co robią i dlatego dały {{ek}}, a nie {{stub}}.
I tak ogólnie, ja bym zalecał wszystkim, łącznie z Kwietniem, Andrzejem i całą resztą podchodzenie do Wikipedii jak zabawy - bo inaczej nigdzie z tym nie zajdziemy.
Dariusz Siedlecki napisał(a):
I tak ogólnie, ja bym zalecał wszystkim, łącznie z Kwietniem, Andrzejem i całą resztą podchodzenie do Wikipedii jak zabawy - bo inaczej nigdzie z tym nie zajdziemy.
Wolałbym, żeby nie porównywać mnie z pierwszym na tej liście. To tak na marginesie.
Wypowiedzi CD, Daniela K. i Tomka W. - przeczytałem również: niestety, żaden z Was jakoś nie umie się odnieść do prostej zasady: przecież to im prościej zrezygnować z głupich żartów oraz z chamskiego słownika, niż innym znosić ich wyczyny. To tak jak z tym śmierdzeniem: czyż nie lepiej być po prostu czystym? Wówczas i na żarty (na poziomie) znajdzie się miejsce, a tak to mamy tylko prostactwo.
Szkoda, że jak widzę jestem w mniejszości, ale to jest stara prawda: poziom ogólny spada, kiedy przestają ludziom przeszkadzać zachowania spoza kanonu przyzwoitości. I nie mydlcie sobie oczu, że tak jest nowocześniej i tak musi być! Tak nie musi być wcale.
Pozdrawiam ze smutkiem Julo
Juliusz napisał(a):
żaden z Was jakoś nie umie się odnieść do prostej zasady: przecież to im prościej zrezygnować z głupich żartów oraz z chamskiego słownika, niż innym znosić ich wyczyny. To tak jak z tym śmierdzeniem: czyż nie lepiej być po prostu czystym? Wówczas i na żarty (na poziomie) znajdzie się
Bo sek nie w tym, czy my sie odniesiemy do tej zasady, tylko czy oni zgodza sie zartowac tylko tak, jak to sie tobie podoba (ty z kolei sie nie odniosles do zasady, ze poczucia humoru nie da sie znormalizowac). Moze to i teoretycznie proste, ale wdrozenie jakos nie wyszlo, wiec pozostaje inna prosta zasada -- NPOV -- i to ona tu obowiazuje. Reszta zasad, nawet jesli pozadanych, jest opcjonalna. I akurat dostosowanie do cudzych zwyczajow jest MSZ bardziej w duchu NPW niz ich ocenianie (skad wiesz ze im prosciej?) i prostowanie.
Szkoda, że jak widzę jestem w mniejszości, ale to jest stara prawda: poziom ogólny spada, kiedy przestają ludziom przeszkadzać zachowania spoza kanonu przyzwoitości. I nie mydlcie sobie oczu, że tak jest nowocześniej i tak musi być! Tak nie musi być wcale.
To zrob zeby nie bylo -- oczywiscie samemu zachowujac sie w tym kanonie przyzwoitosci. Wtedy nie bede mial nic przeciw.
Szkoda, że jak widzę jestem w mniejszości, ale to jest stara prawda: poziom ogólny spada, kiedy przestają ludziom przeszkadzać zachowania spoza kanonu przyzwoitości. I nie mydlcie sobie oczu, że tak jest nowocześniej i tak musi być! Tak nie musi być wcale.
Pozdrawiam ze smutkiem Julo
W tej mniejszości, Julo, jesteśmy razem.
Selena
On 5/27/05, Tomasz Goździewicz <tomek.go(at)gmail.com> wrote:
W tej mniejszości, Julo, jesteśmy razem.
I nie jesteście sami.
Jak na razie, to ja myślałem, że jestem w mniejszości. I biorąc pod uwagę kwestię ostatnich dni, to albo naprawdę jestem w mniejszości, albo wszyscy siedzą cicho - skutek taki sam, w każdym razie.
Użytkownik Dariusz Siedlecki napisał:
W tej mniejszości, Julo, jesteśmy razem.
I nie jesteście sami.
Jak na razie, to ja myślałem, że jestem w mniejszości.
Wypowiadając się bezwstydnie w imieniu milczącej większości chciałbym podkreślić, że zajmujemy pozycję pośrednią między dążeniem do napiętnowania i usunięcia za złoścliwe błędy ortograficzne, a dążeniem do przyznania medalu i hołubienia za znakomite artykuły, m.in. [[Elementy]]. :-) MSZ wizja idealnej Wikipedii by Julo&Selena jest zbyt sterylna
Togo
Togo napisał(a):
Wypowiadając się bezwstydnie w imieniu milczącej większości chciałbym podkreślić, że zajmujemy pozycję pośrednią między dążeniem do napiętnowania i usunięcia za złoścliwe błędy ortograficzne, a dążeniem do przyznania medalu i hołubienia za znakomite artykuły, m.in. [[Elementy]]. :-) MSZ wizja idealnej Wikipedii by Julo&Selena jest zbyt sterylna
Togo
Chyba się, Togo, nie rozumiemy. Spójrz do historii "Elementów" http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Elementy&action=history i zechciej, łaskawco, zauważyć, że MERYTORYCZNIE nic do tego chamstwa w czterech spódnicach nie mam. Dążność do sterylnego ideału nie jest moim celem.
Mnie zależy tylko na tym, żeby nikt nie smrodził mi pod nosem w "ostanich zmianach", żeby co raz nie było słychać o "kretyństwach", żeby dzieciakom z okolicy nie robił się w głowie mętlik ortograficzny i żeby (to już do kogo innego) żeby jakiś niedouk z pośledniej "uczelni" nie realizował mi pod bokiem swojej wizji nauczania innych, jak należy pisać o wronie. Paniusie 4C umiały mi tylko w odpowiedzi zarechotać w nos coś w rodzaju "a co, jeszcze nie wiedzą jak się prawidłowo pisze"? - to ma być reakcja na zwrócenie uwagi, że wikipedię czytują także umysły i charaktery nieukształtowane? Że jak ktoś czyta "hlep" - to mu się to utrwala? Że jak ktoś czyta, że dorosły człowiek kwituje inną osobę słowem "kretyn" - to że to jest dopuszczalna forma zwracania się do ludzi?
Nawoływania do traktowania wikipedii żartem już skutkują - pojawiają się wizerunki "hop-sa-sa.jpg" czy coś w tym stylu i wpisy kolejnego osobnika, któremu nic właściwie nie można zarzucić prócz tego, że uprawia - swoim poczuciem "humoru" - destrukcję. Na wesoło to podchodźmy do komiksów, a encyklopedię piszmy rozumnie, przewidując odrobinę, na kilka ruchów naprzód, czym skutkują nasze wypowiedzi. Jak spojrzymy na każdy "kretynizm" albo każdy "hlep" z osobna - to skonstatujemy, że to rzeczywiście nic wielkiego. Dopiero masa tego typu zjawisk skutkuje wizytami kolesi typu Wikipedysta:Krasnal i jego wicekrasnali.
PS Sam też wkleiłem krasnala, nota bene: http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Krasnal-Wroclaw-ulSwidnicka.jpg
Julo
Użytkownik Juliusz napisał:
Mnie zależy tylko na tym, żeby nikt nie smrodził mi pod nosem w "ostanich zmianach", żeby co raz nie było słychać o "kretyństwach", żeby dzieciakom z okolicy nie robił się w głowie mętlik ortograficzny i żeby (to już do kogo innego) żeby jakiś niedouk z pośledniej "uczelni" nie realizował mi pod bokiem swojej wizji nauczania innych, jak należy pisać o wronie.
Chyba nihilizm ortograficzny tych panien jest zbyt ostentacyjny, aby kogoś naprawdę zepsuł; z kolei słowa takie jak "kretyństwo", choć niewyszukane, nie są niecenzuralne. 4C się wygłupiają, są sobą zachwycone i to ich motywuje do pracy - trudno. Co do Krasnala, to insza sprawa: nie ma wartościowych edycji.
Dopiero masa tego typu zjawisk skutkuje wizytami kolesi typu Wikipedysta:Krasnal i jego wicekrasnali.
Nie łączyłbym tych zjawisk; ale już zmilczę, bo sam oskarżonym o poddawanie się panieńskim miazmatom.
Togo
Witam
Czy Wikipedysta
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedysta:Krasnal
to pacynka, któregoś niezbyt lubianego Wikipedysty?
Dostałem od niego info:
Witam!
Chciałem zwrócić Twoją uwagę, że Roo72 wprowadza właśnie zasadę, na mocy której na stronach dyskusji, nawet jeśi kontekst to uzasadnia, nie można używać kolorowych ramek i obrazków (użycie (http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Wikipedia:RFC/Kwiecie%C5%84&ol...)). Zasadę tę używa nawet do blokowania kont użytkowników (blokada (http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja_Wikipedysty:Krasnal#Blokada)).
Ukłony - Krasnal 01:04, 27 maj 2005 (CEST)
I zastanawiam się, czy to prawda, czy może ktoś nas na siebie szczuje?
Superborsuk
On 5/27/05, Piotr Marcinkiewicz superborsuk@o2.pl wrote:
I zastanawiam się, czy to prawda, czy może ktoś nas na siebie szczuje?
To pacynka na 90%, ale czyja to nie wiem. Raczej nie Kwietnia...
Chociaż tutaj Roo72 trochę przesadził, więc ok, mniejsza z tym.
On Fri, 27 May 2005, Dariusz Siedlecki wrote:
On 5/27/05, Piotr Marcinkiewicz superborsuk@o2.pl wrote:
I zastanawiam się, czy to prawda, czy może ktoś nas na siebie szczuje?
To pacynka na 90%, ale czyja to nie wiem. Raczej nie Kwietnia...
ja bym powiedział, że na 99% ... trochę za dobrze, jak na początkującego zna wiki i zamiast robić zmiany w artykułach, angażuje się w semi-polityczną działalność... jeśli to byłby nowy wikipedysta, to byłoby to wręcz dziwaczne... i jeszcze parę innych poszlak na to wskazuje - np. jakieś odniesienia do pełnienia przez niego jakichś ról... np. nie bardzo wiem, o co chodzi z tym jego tłumaczeniem z polskiego na nasze... ogólnie, dziwne indywiduum...
pozdrawiam, blueshade.
ja bym powiedział, że na 99% ... trochę za dobrze, jak na początkującego zna wiki i zamiast robić zmiany w artykułach, angażuje się w semi-polityczną działalność... jeśli to byłby nowy wikipedysta, to byłoby to wręcz dziwaczne... i jeszcze parę innych poszlak na to wskazuje - np. jakieś odniesienia do pełnienia przez niego jakichś ról... np. nie bardzo wiem, o co chodzi z tym jego tłumaczeniem z polskiego na nasze... ogólnie, dziwne indywiduum...
pozdrawiam, blueshade.
To na 100% (albo straciłam do reszty intuicję) pacynka znanego Wam i cenionego wikipedysty. Sympatyczna jest. Także zachowajcie spokój i dziwcie się dalej, a przynajmniej go nie blokujcie.
Selena
On 5/28/05, selena <kovalusie(at)go2.pl> wrote:
Sympatyczna jest. Także zachowajcie spokój i dziwcie się dalej, a przynajmniej go nie blokujcie.
Powiedz to Roo72 ;).
Krasnal sam w sobie mi nie przeszkadza osobiście, chociaż bez wiedzy którą przed chwilą nam podałaś, ciężko rozpoznać i jego zamiary, i cel jego działań.
Albo jej.
On Fri, May 27, 2005 at 06:49:57AM +0200, selena wrote:
Szkoda, że jak widzę jestem w mniejszości, ale to jest stara prawda: poziom ogólny spada, kiedy przestają ludziom przeszkadzać zachowania spoza kanonu przyzwoitości. I nie mydlcie sobie oczu, że tak jest nowocześniej i tak musi być! Tak nie musi być wcale.
Pozdrawiam ze smutkiem Julo
W tej mniejszości, Julo, jesteśmy razem.
Co do zasady, tez jestem z Wami Julo i Selena, ale [[WikiLove]] raczaj kaze dawac przyklad, pokazywac wzory, a nie przymuszac do konkretnego dzialania czy niedzialania przez eskalacje konfliktow.
Pozdrawiam, Alx
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Artretyzm&action=history
"Międzywiki" hehe dobre :D Przecież to nawet lepsze określenie niż interwiki. Bardziej Polskie! Ja uważam, że 4C są w porządku (jeśli nie psują artykułów).
[[Wikipedysta:Sobi3ch/wikiportal:Astronomia]] [[Wikipedysta:Sobi3ch/wikiportal:Astronomia2
Wygląda nieźle. Może warto podpiąć pod Wikipotale, zmiast pod stronę Wikipedysty?
Piotr Kuczyński