Użytkownik Juliusz napisał:
Mnie zależy tylko na tym, żeby nikt nie smrodził mi
pod nosem w
"ostanich zmianach", żeby co raz nie było słychać o "kretyństwach",
żeby dzieciakom z okolicy nie robił się w głowie mętlik ortograficzny
i żeby (to już do kogo innego) żeby jakiś niedouk z pośledniej
"uczelni" nie realizował mi pod bokiem swojej wizji nauczania innych,
jak należy pisać o wronie.
Chyba nihilizm ortograficzny tych panien jest zbyt ostentacyjny, aby
kogoś naprawdę zepsuł; z kolei słowa takie jak "kretyństwo", choć
niewyszukane, nie są niecenzuralne. 4C się wygłupiają, są sobą
zachwycone i to ich motywuje do pracy - trudno. Co do Krasnala, to insza
sprawa: nie ma wartościowych edycji.
Dopiero masa tego typu zjawisk skutkuje wizytami
kolesi typu
Wikipedysta:Krasnal i jego wicekrasnali.
Nie łączyłbym tych zjawisk; ale już zmilczę, bo sam oskarżonym o
poddawanie się panieńskim miazmatom.
Togo