Ponieważ już dwie osoby prosiły mnie o informacje na temat bota, bo
chcą napisać własne, więc odpiszę na listę.
Jeśli chodzi o mojego bota - stara wersja programu (a raczej kilku
różnych programów) jest - żródła można znaleźć pod linkami ze strony
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedysta:Olafbot :
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedysta:Olafbot/OlafbotCalendar.javahttp://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedysta:Olafbot/OlafbotDaysOfYear.java
Niestety później zmienił się na wikipedii system logowania, przez co te
wersje chyba nie potrafią się logować (o ile w ogóle działają
poprawnie).
Poza tym ja używałem javy, która może nie jest najlepsza, gdyż... nie
zaimplementowano w niej funkcji setCookie (jest, ale ma pustą treść...)
przez co musiałem to robić niskopoziomowo socketami.
W każdym razie, gdyby ktoś pisał bota, to poniżej są moje rady:
* Bot po prostu symuluje użytkownika łączącego się przez HTTP (metody
GET i POST) z wikipedią. Nie ma żadnego specjalnego API.
* Zwróćcie uwagę, czy nie psuje japońskich liter - mój kiedyś psuł
* Nie powinien zbyt często wywoływać wikipedii, bo zapcha serwer. Jak
się zapytałem, co to znaczy "zbyt często" na liście, to usłyszałem, że
raz na minutę. Przy tej prędkości boty nie mają sensu (szybciej
wprowadzam zmiany osobiście), więc starałem się nie przekraczać 5 razy
na minutę i nikt nie protestował.
* Bot, kiedy się go już przetestuje, powinien mieć przez Biurokratę
ustawioną flagę "bot", żeby go w ostatnich zmianach widać nie było.
* Musi być jakiś mechanizm awaryjnego zatrzymywania bota przez każdego.
Ja zrobiłem tak, że bot reaguje na wpisanie czegokolwiek na stronie
jego dyskusji - wtedy pokazuje mu się w odpowiedzi od wiki informacja,
że ma nową wiadomość.
* Bot powinien sprawdzać, czy wciąż jest zalogowany. Wikipedia
potrafiła czasem wylogować bota po paru godzinach pracy i potem wszyscy
jęczeli, że im ostatnie zmiany zawalam, bo bot nagle stawał się
widoczny. W dodatku niezalogowany bot nie wie, że przyszła do niego
wiadomość, więc moją metodą nie dało się go zatrzymać. Szczęśliwie da
się wtedy zablokować jego IP.
* Oficjalnie bot "powinien się zatrzymać, gdy stanie się cokolwiek
nieprzewidzianego" (np. zła odpowiedź od serwera). To też jest
nierealne - takie boty ciągle się wysypują, bo wikipedia bardzo często
jest zapchana i nie odpowiada. Lepiej po prostu w przypadku błędu
serwera odczekać powiedzmy 5 minut i spróbować jeszcze raz.
* Zanim nie zdobędziecie doświadczenia, lepiej uzgadniajcie na liście
dyskusyjnej każdą akcję - łatwo botem coś zepsuć, trudniej naprawić.
Kiedy już zdobędziecie doświadczenie, lepiej się nie pytajcie, bo
zawsze się znajdzie jakiś konserwatysta, który utrąci każdy sensowny
projekt. ;-)
Powodzenia,
Olaf
> CzeĹÄ!
>
> Z listy dyskusyjnej dowiedziaĹem siÄ, iĹź napisaĹeĹ kiedyĹ bota.
Jestem z wyksztaĹcenia i zawodu programistÄ , z zamiĹowaĹ
wikipedystÄ :) NabraĹem chÄci, aby napisaÄ wĹasnego bota, ktĂłry
pomĂłgĹby mi rozwiÄ zac kilka spraw. PrzeczytaĹem w nagĹĂłwku, Ĺźe
TwĂłj bot zginÄ Ĺ wraz z komputerem. Ale pewnie piszÄ c go
korzystaĹeĹ z jakichĹ materiaĹĂłw, opisĂłw, dokumentacji.
MĂłgĹbyĹ mi daÄ namiar na coĹ takiego? Ewentualnie moĹźe masz
gdzieĹ zrÄby swojego bota, co uĹatwiĹoby mi start?
>
> Pozdrawiam
>
> Piotr KuczyĹski
>
> PS: GratulujÄ przeprowadzki :)
> PS2: JesteĹ zenistÄ ? Ja siÄdze po uszy w kaguy (buddyzm
tybetaĹski) :)
>
>
> From:
> Silthor
> Date:
> Wed, 4 May 2005 18:46:11 +0200
>
>
>Widzę, że nie ma sensu czekać do 8 maja. Przyznanie uprawnień Datrio spotkało się z na tyle silnym sprzeciwem, że nie będę się dłużej upierał.
>Zgodnie z moją obietnicą rezygnuję z uprawnień biurokraty i administratora. Tawie, czyń powinność.
>Przerażeni dwoma osobnikami wprowadziliście
>
-----
skąd ta druga osoba liczby mnogiej? raczej pierwsza - wprowadziliśMY !!
-----
>absurdalny, sprzeczny z zasadami Wikipedii regulamin (punkt o braku zaufania zgłoszonym przez trzy osoby, w tym dwóch administratorów wyraźnie stawia administratorów ponad zwykłym niegodnym zaufania wikipedystą, co jest ogromnym naruszeniem zasad, na których budowaliśmy tę encyklopedię).
>Nie wiadomo, po jaką cholerę ten regulamin skoro korzystając ze starych zasad wybraliśmy ponad 40 administratorów i żaden z nich nie zawiódł. I większość z nich w chwili wyboru miała poniżej 1000 edycji. No ale jak celnie napisała Selena "ktoś wymyślił, że [regulamin] jest potrzebny"!!! I ktoś nagle wyskoczył z 1000 edycji.
>Całkowicie niepotrzebnie robicie z adminowania jakiś absurdalny zaszczyt, na który trzeba pracować całymi miesiącami. Zaczynacie przypominać zawodowe korporacje, które też wymyślają coraz więcej wymogów, by zapewnić, że uprawnienia dostaną tylko najwięksi specjaliści, a tak naprawdę są przerażone, że może je mieć za dużo osób. A cóż takiego strasznego stanie się jak adminów będzie nagle dwa razy więcej??? Nic.
>Nigdy, przenigdy nie pojmę dlaczego kiedyś można było być adminem po miesiącu i NIKT nie patrzył na ilość edycji, a teraz jest to niemożliwe. Ja gdy zostawałem adminem na pewno nie miałem więcej niż 500 edycji, a być może i połowę tego. A teraz nagle trzeba 1000!
>Nikt nigdy nie odpowiedział mi na pytanie, co takiego strasznego stanie się, gdy ktoś niepowołany zostanie administratorem, a pytanie to stawiałem w ostatnich miesiącach wiele razy. Ludzie, przecież będzie, co najmniej 10 na 1, jak wandal coś zacznie psocić!! Bojąc się tego jednego wątpliwego przypadku blokujecie dostęp do uprawnień wielu wikipedystom, którzy na nie zasłużyli. W ostatnich dwóch miesiącach uwaliliście więcej kandydatur, niż przez ponad trzy lata działania polskiej Wikipedii. I nigdy nie było sensownego zarzutu, tylko strach. Że za szybko, że może kolega Xcora, że moze świr. To jest paranoja. Paranoja przerażonych adminów.
>Wracam pisać encyklopedię. Jako zwykly user.
>Z poważaniem
>Silthor
>
Silthorze - nie zwalaj na innych. Za długo WY - dotychczasowi ciecie -
cackaliście się z paroma kolesiami (i robicie to nadal zresztą), co w
osobach stosunkowo nowych - jak ja - wzbudzało obawę, że różne
kwietniowe ergonomy będą wyprawiać na większą skalę to, co wyprawiają
teraz. Dlatego ja głosowałem za dość restrykcyjnymi zasadami
przyznawania uprawnień. Gdybyście szybko i skutecznie reagowali, a nie
pouczali w nieskończoność - mój głos w sprawie regulaminu byłby pewnie
inny. Tak więc pretensje co do regulaminu - że w ogóle jest, i że jest
taki jaki jest - przypisz też sobie. Ja też nie głosowałem na Kwacha i
na SLD, a i z nim, i z nimi muszę się liczyć - częściowo z mojej winy,
bo być może zbyt mało aktywnie namawiałem innych do innych postaw.
Co do samego Datrio - Selena ma rację. Jeśli już to SLD, tego Kwacha i
ten regulamin mamy - to nie można od razu na dzień dobry spuścić go do
kanału. A to właśnie zrobił Datrio zgłaszając swą kandydaturę, i to samo
robisz Ty ogłaszając, co zamierzasz zrobić wbrew nielubianemu przez
Ciebie, ale OBOWIĄZUJĄCEMU regulaminowi.
A co do Twojego wzdychania do bywszych zasad: co było kiedyś, to było,
jeśli chcesz, żeby Wasze pionierskie czasy wróciły - pisz po kaszubsku
czy po białorusku - tam Wikipedia jest taka, jak polska "kiedyś". W
życiu tak już jest, że ludziom się zdaje zawsze, że lepsze to już było,
a potem jest już tylko gorzej.
Uszanowanie
Julo
Widzę, że nie ma sensu czekać do 8 maja. Przyznanie uprawnień Datrio spotkało się z na tyle silnym sprzeciwem, że nie będę się dłużej upierał.
Zgodnie z moją obietnicą rezygnuję z uprawnień biurokraty i administratora. Tawie, czyń powinność.
Przerażeni dwoma osobnikami wprowadziliście absurdalny, sprzeczny z zasadami Wikipedii regulamin (punkt o braku zaufania zgłoszonym przez trzy osoby, w tym dwóch administratorów wyraźnie stawia administratorów ponad zwykłym niegodnym zaufania wikipedystą, co jest ogromnym naruszeniem zasad, na których budowaliśmy tę encyklopedię).
Nie wiadomo, po jaką cholerę ten regulamin skoro korzystając ze starych zasad wybraliśmy ponad 40 administratorów i żaden z nich nie zawiódł. I większość z nich w chwili wyboru miała poniżej 1000 edycji. No ale jak celnie napisała Selena "ktoś wymyślił, że [regulamin] jest potrzebny"!!! I ktoś nagle wyskoczył z 1000 edycji.
Całkowicie niepotrzebnie robicie z adminowania jakiś absurdalny zaszczyt, na który trzeba pracować całymi miesiącami. Zaczynacie przypominać zawodowe korporacje, które też wymyślają coraz więcej wymogów, by zapewnić, że uprawnienia dostaną tylko najwięksi specjaliści, a tak naprawdę są przerażone, że może je mieć za dużo osób. A cóż takiego strasznego stanie się jak adminów będzie nagle dwa razy więcej??? Nic.
Nigdy, przenigdy nie pojmę dlaczego kiedyś można było być adminem po miesiącu i NIKT nie patrzył na ilość edycji, a teraz jest to niemożliwe. Ja gdy zostawałem adminem na pewno nie miałem więcej niż 500 edycji, a być może i połowę tego. A teraz nagle trzeba 1000!
Nikt nigdy nie odpowiedział mi na pytanie, co takiego strasznego stanie się, gdy ktoś niepowołany zostanie administratorem, a pytanie to stawiałem w ostatnich miesiącach wiele razy. Ludzie, przecież będzie, co najmniej 10 na 1, jak wandal coś zacznie psocić!! Bojąc się tego jednego wątpliwego przypadku blokujecie dostęp do uprawnień wielu wikipedystom, którzy na nie zasłużyli. W ostatnich dwóch miesiącach uwaliliście więcej kandydatur, niż przez ponad trzy lata działania polskiej Wikipedii. I nigdy nie było sensownego zarzutu, tylko strach. Że za szybko, że może kolega Xcora, że moze świr. To jest paranoja. Paranoja przerażonych adminów.
Wracam pisać encyklopedię. Jako zwykly user.
Z poważaniem
Silthor
----------------------------------------------------
Zagraj swoją muzykę i wygraj 100 000 zł (sto tysięcy złotych)!
Największy w Polsce konkurs muzyczny dla amatorów i profesjonalistów:
http://klik.wp.pl/?adr=http%3A%2F%2Fmp3.wp.pl%2Fp%2Finformacje%2Fnjus%2F235…
Dnia wtorek, 3 maja 2005 17:25, Krzysztof P. Jasiutowicz napisał:
> Proponuję aby wszyscy dotychczasowi admini (zainteresowani
> tematem), jako osoby sprawdzone, doświadczone i zaangażowane w dalszy
> rozwój, wprowadzili pewien ograniczony zestaw zasad (a w zasadzie
> potwierdzili ich funkcjonowanie), natomiast pozostałe sprawy poddali pod
> osąd całej społeczności WP.
Choc nie jestem sysopem (zajmuje sie tylko WP:NPA), to zgadzam sie z
Krzysztofem. Admini powinni najwazniejsze sprawy ustalic w swoim gronie, a
pozostale dac do dyskusji na forum WP.
--
Pozdrawiam
=================================
Maciej Maciejewski
maciej [dot] maciejewski [at] gmx [dot] de
JID: matthias [at] chrome [dot] pl
GG:43218 | ICQ:114974061 | RLU:269258
Power by Suse 9.2
----------------------------------------------------------------------
Znajdz swoja milosc na wiosne... >>> http://link.interia.pl/f187a
Ostatni przyklad pokazuje nam, ze nasz regulamin nie dziala. Jest zbyt sztywny jesli chodzi o kryteria prezyznania I zbyt malo precyzyjny jesli chodzi o kryteria odrzucenia. Zrobilismy pomylke ustalajac go I nie powonnsmy brnac dalej lecz dokonac odpowiednich korekt.
Proponuje by ustalone kryteria minimum czasu I minimum ilosci edycji pozostaly jako ogolna wytyczna, tak by kandydaci mieli mozliwosc wlasnej oceny zanim zloza kandydatury. Mozna jedna dopuszczac I rozwazac kandydatury nie spelniajace wszytskich lub pewnych kryteriow, jesli kandydat umotywuje odstepstwo od nich w swoim przypadku.
Spolecznosc wikipedystow w swej dyskusji zamiast glosowania za lub przeciw powinna raczej ograniczyc sie do udzielania rekomndacji przyjecia lub odrzucenia wniosku. Tak jednej jak I drugie nie powinny polegac na badaniu spelniania kryteriow wejsciowych lecz na sygnalizowaniu pozytywnych I negatywnych cech kandydata, jego osiagniec I bledow, itp. Wazenie tego i podejmowanie ostatecznej decyzji powinno nalezec do biurokraty (Silthor).
Jonasz
-----Original Message-----
From: wikipl-l-bounces(a)Wikipedia.org [mailto:wikipl-l-bounces@Wikipedia.org] On Behalf Of selena
Sent: Wednesday, May 04, 2005 9:19 AM
To: Dariusz Siedlecki; Polish Wikipedia mailing list
Subject: Re: [Wikipl-l] WP (bylo: Reklama)
> Jeszcze, krótki dopisek na trochę inny temat. W czasie dyskusji padła
> propozycja, aby zdobyć tyle sprzeciwów pod regulaminem, ile było
> głosów "Za". Pewnie kilku osobom się to nie spodoba, ale możliwe że
> spróbuję zebrać te 18 sprzeciwów.
>
> Na koniec - Silthor, dzięki za to co powiedziałeś. To dla mnie
> naprawdę ważne i cieszę się, że odważyłeś się na to.
>
Nie wierzę własnym oczom!
Mało jest tu istotne, że akurat spod mojej ręki wyszedł obecnie
obowiązujący regulamin. Też wolałam czasy gdy regulaminu nie było i żyło
nam się bardzo dobrze, ale ktoś wymyślił że jest potrzebny, więc oto jest
- i OBOWIĄZUJE. Dawne czasy już nie powrócą, jak zauważył Kpjas.
Pomijając merytoryczną sprawność kandydata na administratora (w którą nie
ma powodu powątpiewać) i to, że nie ma on w Wikipedii 1000 edycji (może i
można by uwzględnić projekty siostrzane) oczekuję od niego akceptacji
aktualnych zasad i poddawania się im, a nie ciskania się w światłach
jupiterów, wręcz szantażowania i dramatyzowania z coraz większą
intensywnością - w moich oczach to dyskwalifikuje.
Sprzeciwy pod regulaminem trzeba było spróbować zdobyć wcześniej - teraz
to musztarda po obiedzie. Nie pozostaje nic innego jak czekać na nowy, a
tymczasem dostosować się i spokornieć.
Niektóre wypowiedzi w tym wątku, także ze strony bardzo doświadczonych
wikipedystów, są delikatnie mówiąc, niepokojące.
Selena
--
Beauty is in the eye of the beholder.
_______________________________________________
WikiPL-l mailing list
WikiPL-l(a)Wikipedia.org
http://mail.wikipedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
> to ten gest, Silthorze, jest absolutnie bez sensu. Obserwuję i
> uczestniczę w Wikipedii od stycznia, krew mnie zalewa, kiedy w
imię
> demokracji i hiperpoprawności obchodzicie się jako ciecie z
paranoikiem
> Kwietniem vel Ergonomem jak z kawałkiem zgniłego jaja, o każdej
> porno-gwiazdce urządzacie tygodniowe albo dłuższe dyskusje,
tolerujecie
> jakieś dziewuchy, które co czwartą edycję ozdabiają epitetem
"kretyn",
> eliminujecie fair-use w imię praworządności podpierając się
> demokratyczną decyzją wikipedystów - i tak dalej i tym podobne
- a tu,
> jeden z cieciów nagle deklaruje, że przyjęte ledwo co zasady ma
w dużym
> poważaniu i zrobi coś wbrew tym zasadom, bo mu się nie podobają
głosy
> sprzeciwu.
> To szczyt paranoi, szanowni państwo.
> Julo
Krótko tu jesteś, więc i krótko Cię krew zalewa. Widzisz dawniej
jednym pacnięciem wywalało się artykuł o gwiazdce porno, albo
czyjś własny biogram. Gdy ktoś się na to nie zgodził, to dopiero
wtedy powstawała dyskusja. Teraz prawie z każdym badziewiem
trzeba się certolić.
Od miesięcy narasta tu mania biurokracji. Teraz już nie robimy
encyklopedii tylko bawimy się w wymyślanie stosów regulaminów i
zasad, bo część uznała, że kierowanie się zdrowym rozsądkiem to
za mało.
I teraz w imię jaśnie regulaminu Datrio będzie musiał kolejne
parę miesięcy czekać, aż kopnie go zaszczyt zostania adminem. A
jeszcze kilka miesięcy temu dostałby uprawnienia bez większych
problemów. Raczej trudno uznać to za postęp naszej społeczności.
Silthor
----------------------------------------------------
Gustav Mahler III Symfonia - wydarzenie muzyczne, ponad 200 artystów
pod dyr. J. Kaspszyka, Teatr Wielki - Opera Narodowa, 8 maja 2005.
http://klik.wp.pl/?adr=http%3A%2F%2Fadv.reklama.wp.pl%2Fas%2Fgm.html&sid=370
On Behalf Of Silthor
>Sent: Tuesday, May 03, 2005 7:13 AM
>To: Polish Wikipedia mailing list
>
>Jeśli nie pojawi się poważny, udokumentowany zarzut, to 8 maja
>ustawię Datrio status sysopa na Wikipedii. Jeśli się to Wam nie
>spodoba, to zrzeknę się uprawnień biurokraty i administratora
>
>Z poważaniem
>Silthor
>
>
Pomijając już sprawę Datrio (akurat nie zabieram w tej sprawie głosu),
to ten gest, Silthorze, jest absolutnie bez sensu. Obserwuję i
uczestniczę w Wikipedii od stycznia, krew mnie zalewa, kiedy w imię
demokracji i hiperpoprawności obchodzicie się jako ciecie z paranoikiem
Kwietniem vel Ergonomem jak z kawałkiem zgniłego jaja, o każdej
porno-gwiazdce urządzacie tygodniowe albo dłuższe dyskusje, tolerujecie
jakieś dziewuchy, które co czwartą edycję ozdabiają epitetem "kretyn",
eliminujecie fair-use w imię praworządności podpierając się
demokratyczną decyzją wikipedystów - i tak dalej i tym podobne - a tu,
jeden z cieciów nagle deklaruje, że przyjęte ledwo co zasady ma w dużym
poważaniu i zrobi coś wbrew tym zasadom, bo mu się nie podobają głosy
sprzeciwu.
To szczyt paranoi, szanowni państwo.
Julo
-----Original Message-----
From: wikipl-l-bounces(a)Wikipedia.org [mailto:wikipl-l-bounces@Wikipedia.org] On Behalf Of Damian
Sent: Tuesday, May 03, 2005 3:47 PM
To: Radi; Polish Wikipedia mailing list
Subject: Re: Re[2]: [Wikipl-l] WP (było: Reklama)
Radomi#322; Binek <radomil(a)icpnet.pl> wrote:
S> Kilka osób przytocza#322;o paremi#281; Dura lex sed lex. Ja przytocz#281;
S> inną, niestety mniej znaną: "Najwi#281;kszym bezprawiem jest
S> nadmierne przestrzegaie prawa". W przypadku Datria to
S> przestrzeganie ociera si#281; o opary absurdu.
A poza tym uwa#380;am, #380;e Kartagina powinna zosta#263; zburzona...
Wi#281;kszosc opowiedzia#322;a si#281; kilkukrotnie za progami, wi#281;c czemu znów
usi#322;uje si#281; to uniewa#380;ni#263;?
"Stare" czasy nie wrócą. Wikipedia ju#380; nie ma dziesi#281;ciu aktywnych
autorów i kilku tysi#281;cy hase#322;.
--
Pozdrowienia,
Radomi#322; Binek
Prosze nie mieszajcie starozytnych mistrzow do rozgrywek w naszym malym polskim piekielku. I Cycero i Katon mieli inne problemy za swoich czasow i nasze nie dorastaja tamtym nawet do piet.
Zadne prawo nie moze byc absolutne, ale tez nie upodabniajmy sie do polskich (p)oslow, ktorzy wypuszczaja taki chlam, ze juz po miesiacu trzeba zmieniac, a mimo to Trybunal Konstytucyjny i tak uzna to za niezgodne z Konstytucja.
Niewazne czy Datrio ma te 1000 edycji na Pedii czy nie. Wazny jest szacunek do zasad, ustalonych na Pedii.
Pozdrawiam
Damian
_______________________________________________
Jezeli wymog 1000 edycji ma spowodowac, ze ceniony entuzjasta, zostanie odsuniety na kolejne trzy miesiace od kandydowania, oznacza to, ze popelniono blad w formulowaniu tychze zasad. Nelzy je czym przedzej znowelizowac I umozliwic Datrio administrowanie.
A co do szacunku do zasad, to duzo bardziej istotnym jest szacunek do ludzi, a z tym na Wiki coraz slabiej.
Jonasz