Zostałem ponownie zablokowany przez Wikikapitana Andrzeja z Helu. Tym razem - to już bodaj 3 blokada mnie pod dowolnym, wyssanym pretekstem przez tego pseudoadministratora - tym razem pod pretekstem wielokrotnego używania określenia cham pod adresem wielu wikipedystów.
Otóż oświadczam, że słowa cham używam tylko wobec chamów, czyli osób, które zachowują się wulgarnie, obraźliwie wobec innych wikipedystów. Tym sposobem nazywam po imieniu działania. Nazywałem chamem Beno - bo był chamski, nazywam ostatnio chamem Roo72 i będę nazywał o ile nie przeprosi za swoje chamskie odzywki i zachowania.
Swego czasu zostałem też zwyzywany od pomylonych i chorych psychicznie przez AzH, mimo tego - m.in. dlatego, że nie zebrałem całej listy jego "emocjonalnie niewyważonych tekstów" pod moim adresem oraz dlatego, że część została przez niego na trwałe usunięta poprzez usuwanie i podmienianie stron - dlatego też wobec Wikikapitana nie używam tego określenia.
Jeśli wobec kogoś użyłem określenia CHAM - proszę mi zwrócić uwagę. Ustosunkuje się do niej. Nie widzę jednak nic złego w nazywaniu CHAMEM osoby wyzywającej innych wikipedystów od idiotów, bałwanów, kretynów itd. Jak też w szczególności wobec osób, które twierdzą, że mają prawo wyzywać innych i które to prawo jest jeszcze przez takie osoby jak pseudoadministrator Andrzej z Helu promowane poprzez blokowanie mojej osoby i wszelki wobec takich zachowań głosy sprzeciwu - m.in. usunięcie strony z cytatami chamskich odzywek.
Kwiecień
Hipokryzja i "puryzm językowy"
Przy tej okazji - nie mogąc normalnie znów pisać na Wikipedii opiszę sobie dwie genialne wg mnie cechy Wikikapitana Andrzeja z Helu:
1. Hipokryzja - którą było skasowanie strony z cytatami bardzo niewłaściwego i nieprofesjonalnego zachowania Roo72, kolegi po konserwatywnych poglądach Andrzeja... Otóż stronę: [[http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Wikipedysta:Kwiecie%C5%84/Roo72&am...]] skasował AzH a następnie ją ocenzurowaną przywrócił wstawiając na niej EK. Ponadto ani razu nie zablokował Roo72 za jego wyzwiska a na stworzonej dla Roo72 stronie [[Wikipedia:RFC/Roo72]] przeszedł do porządku dziennego... na stronie w dziale "spojrzenie z zewnątrz" widać, że określenie CHAM nie jest bynajmniej na wyrost i nie ja, Xiński jesteśmy jedynymi zwyzywanymi...
Niestety AzH zablokował mnie za nazywanie rzeczy po imieniu a nie Roo72 za wyzwiska.
2. "Puryzm językowy" którym się AzH szczyci i merytoryczność jego wypowiedzi można podziwiać na podstawie dyskusji jednego hasła http://pl.wikipedia.org/wiki/Dyskusja:Rytmika_zmienna oraz błędnych revertów: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Rytmika_okresowa&diff=1708484&... W drugim przypadku dwukrotnie revertował zmianę do niepoprawnej językowo wersji mimo każdorazowego zwrócenia mu na to uwagi...
Po czym dostałem {{test4}} za to, że cofam jego zmiany... i "informację, iż zostane zabanowany" a zostałem zabanowany za nazwanie chama Roo72 chamem i chama Beno chamem.
Fantastycznie... blushade powie: trolluje... a ja powiem, że macie zakały- -administratorów i nic nie potraficie od kilku miesięcy z tym zrobić
On 10/10/05, wikipedysta@gazeta.pl wikipedysta@gazeta.pl wrote:
Otóż oświadczam, że słowa cham używam tylko wobec chamów, czyli osób, które zachowują się wulgarnie, obraźliwie wobec innych wikipedystów. Tym sposobem nazywam po imieniu działania. Nazywałem chamem Beno - bo był chamski, nazywam ostatnio chamem Roo72 i będę nazywał o ile nie przeprosi za swoje chamskie odzywki i zachowania.
...Dokladnie taka sama linie trzyma Roo72 na RFC. Dwojmyslenie?
PS. MSPANC
-- Wikipedysta:A.J.
A.J. Niestety, rozmijasz się z prawdą. Roo72 nie został przez żadnego użytkownika zwyzywany a wyzywa innych używają kilku bardzo niegrzecznych epitetów. To pierwsza różnica.
Druga różnica jest taka, że nazwanie chama chamem nie jest obraźliwe, jest stwierdzeniem niezaprzeczalnego i nieobalalnego faktu. Czym innym jest jednak zwyzywanie "po całokształcie" nie raz, nowych użytkowników, za to tylko, że coś się Roo72 nie spodobało.
On 10/10/05, wikipedysta@gazeta.pl wikipedysta@gazeta.pl wrote:
A.J. Niestety, rozmijasz się z prawdą. Roo72 nie został przez żadnego użytkownika zwyzywany a wyzywa innych używają kilku bardzo niegrzecznych epitetów. To pierwsza różnica.
Druga różnica jest taka, że nazwanie chama chamem nie jest obraźliwe, jest stwierdzeniem niezaprzeczalnego i nieobalalnego faktu. Czym innym jest jednak zwyzywanie "po całokształcie" nie raz, nowych użytkowników, za to tylko, że coś się Roo72 nie spodobało.
A mimo to obrazasz sie, jesli ktos cie po "caloksztalcie" nazwie trolem... ;>
A nie przyszlo Ci do glowy, ze okreslenie "chamskie" i "naduzycie" wynika tylko z tego, ze sie Tobie czyjes zachowanie nie spodobalo, a ktos inny moglby je uznac za np "adekwatne dla delikwenta" i "stanowcze"? To jedynie roznica {POV} :> Skoro rezerwujesz sobie prawo do publicznego uzywania epitetow wobec kogos, kto na to TWOIM ZDANIEM zasluzyl, to moim zdaniem powinienes wycofac skarge na Roo.
PS. MSPANC^2, juz wiecej nie bede.
-- Wikipedysta:A.J.
A.J. i ponownie się mylisz... zanim kogoś zacznę nazywać "pseudosysopem" i mówić, że potrafi nadużywać swoich uprawnień... najpierw zbieram przynajmniej kilka a niekiedy kilkadziesiąt przypadków takiego zachowania.
Co więcej - najpierw próbuje w rozmowie z takim fachurą uzgodnić jakieś stanowisko... A.J. prawda jest taka, że osoby o których ja piszę w absolutnie obiektywny sposób zachowują się tak, jak nie powinni zachowywać się administratorzy a jak nie uszłoby przeciętnym użytkownikom.
Jak dotąd nazywanie nadużyć władzy dało to, że po pierwsze "zaostrzył się problem" ale też i po drugie próbują oni choć iluzorycznie udawać, że są oki... bo wiedzą, że taki jeden "zły" zawsze im to wytknie i popsuje samopoczucie... to dlatego osoby działające w oparciu o atrybucję zewnętrzną stygmatyzują mnie jak trolla - łatwiej im wtedy udawać, że są nieskazitelne a tylko ktoś, kto jest szaleńcem czepia się ich cnoty.
I będę nazywał pseudosysopem osoby, które łamią wszelkie uzusy Wikipedii i wciskając kit podpierają to tym, iż walczą ze złym Kwietniem... a jakby on zniknął, to oni przestaliby je łamać...
Problem w tym, że ja nie łamie - a Ty A.J. ostatnio nie potrafiłeś nijak uzasadnić swojego bana.... więc wybacz, ale chyba sensu gadanie z Tobą na ten temat nie ma. Zagłosuj nad hakerkiem Tawa.
On 10/11/05, wikipedysta@gazeta.pl wikipedysta@gazeta.pl wrote:
Problem w tym, że ja nie łamie - a Ty A.J. ostatnio nie potrafiłeś nijak uzasadnić swojego bana....
To juz nie do szanownego przedmowcy, lecz do wielce szanownej publicznosci: nijakie uzasadnienia ostatniej blokady Kwietnia w moim wykonaniu znalazly sie na liscie, mozna znalezc jak kogos to ciekawi.
-- Wikipedysta:A.J.
Ejdzej Wikipedysta napisal dn. 11.10.05 11:10:
To juz nie do szanownego przedmowcy, lecz do wielce szanownej publicznosci: nijakie uzasadnienia ostatniej blokady Kwietnia w moim wykonaniu znalazly sie na liscie, mozna znalezc jak kogos to ciekawi.
Widzisz, Ejdzej, cały problem z Tobą to ten, że zupełnie niepotrzebnie się tłumaczysz. Zachęcasz w ten sposób typa do kolejnego pisania kolejnych tekstów. Oświadczam Ci, że mnie - i wierzę, że nie jestem w tym odosobniony - kompletnie nie interesuje uzasadnienie żadnego konkretnego posunięcia względem tego szkodnika. Zachęcam do stuprocentowego ignorowania tego, co tu wypisuje, do stuprocentowego ignorowania tego, co wypisuje na stronach dyskusji gdziekolwiek i stuprocentowania rewertowania wszelkich najdrobniejszych zaczepek. Skoro Ty i pozostali sysopi boicie się go zlikwidować - a boicie się, wszyscy chowacie głowy w piasek pod szczytnym sztandarem "każdy może edytować wikipedię" - to przynajmniej oszczędźcie mnie i reszcie "publiczności" czytania w Waszych odpowiedziach polemik z nim. A co do hasła naczelnego: wcale NIE KAŻDY może edytować wikipedię, moi drodzy. Kwiecień nie powinien móc. Brzydzicie się nim i jego wpisami, wkurza was, ale się go boicie. Czego? Że was zwymyśla w swoim blogu? A niech zwymyśla, kto to czyta?! Jeszcze większych bredni nie brak w Sieci, i kogo to interesuje? Że się zaloguje z proxy pod innym nickiem i będzie dalej bredził? Ależ i na to jest sposób, to może przecież wykrywać automat i problem znika. Już to zresztą przerabialiśmy...
Julo
Juliusz Z wrote:
Skoro Ty i pozostali sysopi boicie się go zlikwidować - a boicie się, wszyscy chowacie głowy w piasek pod szczytnym sztandarem "każdy może edytować wikipedię" - to przynajmniej oszczędźcie mnie i reszcie "publiczności" czytania w Waszych odpowiedziach polemik z nim. A co do hasła naczelnego: wcale NIE KAŻDY może edytować wikipedię, moi drodzy. Kwiecień nie powinien móc. Brzydzicie się nim i jego wpisami, wkurza was, ale się go boicie. Czego? (...)
Piszę prywatnie żeby nie karmić trolla.
Skoro już mnie (między innymi) oskarżasz o tchórzostwo, to odpowiedz mi na jedno podstawowe pytanie: Masz jakiś pomysł na to jak to technicznie przeprowadzić?
Bo ja (i myślę żaden inny admin) nie będę siedział na OZ 24/7 i wypatrywał Kwietnia, blokował, revertował, blokował i tak w kółko. Potrzebne jest rozwiązanie systemowe, a takiego nie ma, bo całej podsieci zablokować nie możemy.
Jeśli masz jakiś inny pomysł, to słucham uważnie, jeśli nie, to błagam, zostaw ten temat, bo to się staje męczące i przy okazji podjudza Kwietnia. Zauważ, że kiedy został zablokowany było (przynajmniej moim zdaniem) gorzej niż teraz (przez te ciągłe wyskoki).
On Tue, 11 Oct 2005, TOR wrote:
Piszę prywatnie żeby nie karmić trolla.
chyba Ci się nie udało ...
TOR wrote:
Piszę prywatnie żeby nie karmić trolla.
Lol. Szalg. To przez to przeziębienie. Wybaczcieq. ^_^
No trudno, skoro już tak wyszło, to możemy kontynuować tutaj - wszystkie fakty i tak wszystkim są znane. A Kwietnia można zawsze włożyć do kill-file'a.
TOR napisal dn. 11.10.05 13:34:
TOR wrote:
Piszę prywatnie żeby nie karmić trolla.
Lol. Szalg. To przez to przeziębienie. Wybaczcieq. ^_^
No trudno, skoro już tak wyszło, to możemy kontynuować tutaj - wszystkie fakty i tak wszystkim są znane. A Kwietnia można zawsze włożyć do kill-file'a.
Jak to jak? Czerwiec-lipiec-sierpień pamiętasz? Nikt nie siedział 24/7, bot obserwował, a taw blokował pacynki. Jak nie on, to kto inny.
Ejdzej, co to jest "MSPANC"?
Julo
On 10/11/05, Juliusz Z juliusz.zielinski@gmail.com wrote:
TOR napisal dn. 11.10.05 13:34:
TOR wrote:
Piszę prywatnie żeby nie karmić trolla.
Lol. Szalg. To przez to przeziębienie. Wybaczcieq. ^_^
No trudno, skoro już tak wyszło, to możemy kontynuować tutaj - wszystkie fakty i tak wszystkim są znane. A Kwietnia można zawsze włożyć do kill-file'a.
Jak to jak? Czerwiec-lipiec-sierpień pamiętasz? Nikt nie siedział 24/7, bot obserwował, a taw blokował pacynki. Jak nie on, to kto inny.
Ejdzej, co to jest "MSPANC"?
Moglem Sie Powstrzymac Ale Nie Chcialem
http://pl.wikipedia.org/wiki/Slang_internetowy (NMSP ;)
-- Wikipedysta:A.J.
W sumie, to całe nasze gadanie - o, przepraszam, moje gadanie i tak sobie mogę... Bo co z tego, że coś wspólnie ustalamy i na coś się godzimy, jak można i tak w imię Wiki-Datrio-Kogoś Tam- zasady "Łamcie zasady" całą robotę wrzucić w kubeł...
Gdyby ktoś się pytał, dlaczego wpadam w manieryzm około-kwietniowy, niech zobaczy, co stało się z hasłami o kopaczach piłki zazwyczaj okrągłej...
Andrzej - rozgoryczony Wikikapitan, zdegradowany z SdU...
| -----Original Message----- | From: ... Juliusz Z | Sent: Tuesday, October 11, 2005 12:42 PM / | Zachęcam do | stuprocentowego ignorowania tego, co tu wypisuje, do stuprocentowego | ignorowania tego, co wypisuje na stronach dyskusji gdziekolwiek i | stuprocentowania rewertowania wszelkich najdrobniejszych | zaczepek.
Postulat fajny, i jak ktoś nie zauważył, nie tylko Ty go stosujesz. Fant w tym, że osobnik to nie w ciemię bity, i sprytnie, oczywiście nie mając za grosz przyzwoitości i godności osobistej, próbuje prowokować _wszędzie_. Mnie próbował sprowokować do wojny edycyjnej na PUA, czyli tam gdzie jest to dla ludzi odpowiedzialnych nie do pomyślenia. Pomimo maksimum mojej dobrej woli próbował dalej. Nie udało mu się - odpuściłem, też dlatego, że sprawa jest do załatwienia inaczej.
W każdym razie jest to jeszcze jeden kamyczek do ogródka tych z naszej społeczności, co tę osobę wyniańczyli, wyhodowali, et cetera. Natomiast co jakiś czas warto tu podawać krótką historię choroby, dla nowych.
Pzdr. Janusz 'Ency' Dorożyński
Postulat fajny, i jak ktoś nie zauważył, nie tylko Ty go stosujesz. Fant w tym, że osobnik to nie w ciemię bity, i sprytnie, oczywiście nie mając za grosz przyzwoitości i godności osobistej, próbuje prowokować _wszędzie_. Mnie próbował sprowokować do wojny edycyjnej na PUA, czyli tam gdzie jest to dla ludzi odpowiedzialnych nie do pomyślenia. Pomimo maksimum mojej dobrej woli próbował dalej. Nie udało mu się - odpuściłem, też dlatego, że sprawa jest do załatwienia inaczej.
W każdym razie jest to jeszcze jeden kamyczek do ogródka tych z naszej społeczności, co tę osobę wyniańczyli, wyhodowali, et cetera. Natomiast co jakiś czas warto tu podawać krótką historię choroby, dla nowych.
Pzdr. Janusz 'Ency' Dorożyński
No to się bardzo ubawiłem tym razem. To o czym piszesz, to 100% przykład atrybucji zewnętrznej - czyli przypisywania powodów swoich działań czynnikom zewnętrznym. Przy okazji mijasz się z prawdą, bowiem to Ty zacząłeś wojnę edycyjną wstawiając nieodpowiedzialnie fragment prywaciarskich i niepotwierdzonych czymkolwiek ustaleń z kimkolwiek na oficjalną stronę Wiki. Początkowo prosiłem Cię o podanie czyimi ustaleniami i kiedy są one. Potem zaś - nie tylko ja sugerowałem, że skoro tego nawet nie potrafisz podać, to miejsce na takie "moratoria" jest na stronie dyskusji. Dopiero po kilkunastu uwagach i revertach - Twoich nikt nie popierał. Dotarło do Ciebie, że od tego nie jest strona PUA. Wg mnie to Ty wykazujesz się nieodpowiedzialnością mieszając tak niekonkretny "manifest" nie wiedzieć o czym do strony, tym bardziej, że inni prowadzą stabilną politykę ku zmianom regulaminu...
Wg mnie Ty nie jesteś ani sprytny ani też niezaangażowany w wojenki edycyjne... za to wydaje Ci się, że łatwiej żyć w wierze, że wszystko co zrobisz przeciw mnie będzie uzasadnione :-)))))
Kwiecień