Miałem się usunąć w cień i pracować tylko na swoich tematach, ale jak tu nie reagować, gdy znów ktoś niszczy artykuły.
Selena zaczęła usuwać informacje z artykułów o imionach. Czy to jakaś uzgodniona akcja, czy tylko objaw degrengolady tej niegdyś zasłużonej wikipedystki po coraz bliższym sprzymierzaniu się z Kwietniem?
Beno
Gemma napisał(a):
wikipedystki po coraz bliższym sprzymierzaniu się z Kwietniem?
A mozna wiedziec po co trollujesz? Bo tylko temu sluza podobne uwagi.
Temu, że encyklopedia nie jest tylko dla osób o potencjale intelektualnym Seleny, ale także dla głupszych od niej, a usunięte przez nią informacje należą do podstawowych w danym temacie.
Beno/GEMMA
Gemma napisał(a):
wikipedystki po coraz bliższym sprzymierzaniu się z Kwietniem?
A mozna wiedziec po co trollujesz? Bo tylko temu sluza podobne uwagi.
Temu, że encyklopedia nie jest tylko dla osób o potencjale intelektualnym Seleny, ale także dla głupszych od niej, a usunięte przez nią informacje należą do podstawowych w danym temacie. Beno/GEMMA
No tak, nie odpowiedziałem na pytanie. Po przeczytaniu ostatnich wątków znalazłem wpis, że Selena zaprosiła Kwietnia do współpracy. Nie ważne gdzie i z jakiego powodu, ale sam fakt, że zaprosiła do współpracy osobę, która od ponad pół roku tworzy największe problemy nie jest chyba optymistyczny. Ciekawe, kiedy zostanie on adminem, skoro zaczyna to być realne?
Niezależnie od intencji taka postawa wobec Kwietnia, jak Seleny, nie jest strategicznie rozsądna. Stąd moje poirytowanie. No i do tego gromadne przeedytowanie przez Selenę tych imion - a co komu przeszkadzało, że zawierają wpisy o zdrobnieniach? Przecież każde opracowanie o imionach podaje takie wiadomości.
Beno
Gemma napisał(a):
No i do tego gromadne
przeedytowanie przez Selenę tych imion - a co komu przeszkadzało, że zawierają wpisy o zdrobnieniach? Beno
Nie takie "gromadne" - w kilkunastu artykułach. Te zdrobnienia to w większości subiektywne bzdury ośmieszające Wikipedię. Mateuś, Kamcio, Nusia (od Anna!), Edzia (od Edyta!), Natka (od Agata!)... Szalenie encyklopedyczne. Zaś Dorotka i Arturek są tworzone w duchu tendencji dotyczącej zdrobnień w języku polskim, a więc jest to oczywiste. Przy tym dział "zdrobnienia" nie występował przy większości nawet popularnych imion. No ale oczywiście przywróćcie te informacje, jeśli rzeczywiście są tak integralne.
Pozostałe supozycje i antycypacje kolegi pozostawiam bez komentarza, ponieważ uwłaczałoby mi odnoszenie się do nich.
Selena
From: "selena" kovalusie@go2.pl
Nie takie "gromadne" - w kilkunastu artykułach. Te zdrobnienia to w większości subiektywne bzdury ośmieszające Wikipedię. Mateuś, Kamcio, Nusia (od Anna!), Edzia (od Edyta!), Natka (od Agata!)... Szalenie encyklopedyczne. Zaś Dorotka i Arturek są tworzone w duchu tendencji dotyczącej zdrobnień w języku polskim, a więc jest to oczywiste. Przy tym dział "zdrobnienia" nie występował przy większości nawet popularnych imion. No ale oczywiście przywróćcie te informacje, jeśli rzeczywiście są tak integralne.
To się poprawia wybrane słowa, a Ty skasowałaś całe sekcje, czego się oczywiście nie powinno robić. A pod hasłem [[Błażej]], którego jestem dysponentem, wszystkie usunięte przez Ciebie słowa są mi znane z autopsji. Do Edyty zresztą też mówi się Edzia, co również znam z dość bliskiej autopsji.
Beno
On Mon, 31 Oct 2005 08:59:33 +0100, Gemma wrote:
A pod hasłem [[Błażej]], którego jestem
dysponentem, wszystkie usunięte przez Ciebie słowa są mi znane z autopsji. Do Edyty zresztą też mówi się Edzia, co również znam z dość bliskiej autopsji.
Beno
No właśnie. Subiektywne bzdury. Jak tak Ci zależy, to je podopisuj. Dla zwiększenia "encyklopedyczności".
Niuńka
From: "selena" kovalusie@go2.pl
A pod hasłem [[Błażej]], którego jestem
dysponentem, wszystkie usunięte przez Ciebie słowa są mi znane z autopsji. Do Edyty zresztą też mówi się Edzia, co również znam z dość bliskiej autopsji.
No właśnie. Subiektywne bzdury. Jak tak Ci zależy, to je podopisuj. Dla zwiększenia "encyklopedyczności".
Te "bzdury" zostaw w encyklopedii językoznawcom, przyszłym rodzicom, zakochanym, cudzoziemcom i setce innych potrzebujących. To nie jest Selenopedia tylko encyklopedia uniwersalna. Mam zresztą osławioną "żółtą" Księgę Imion z lat .70 będącą de facto encyklopedią imion i jest ona wg Ciebie pełna "bzdur", tylko dziwnym trafem była hitem wydawniczym.
Beno/GEMMA
On Mon, 31 Oct 2005 11:11:15 +0100, Gemma wrote:
Te "bzdury" zostaw w encyklopedii językoznawcom, przyszłym rodzicom, zakochanym, cudzoziemcom i setce innych potrzebujących. To nie jest Selenopedia tylko encyklopedia uniwersalna. Mam zresztą osławioną "żółtą" Księgę Imion z lat .70 będącą de facto encyklopedią imion i jest ona wg Ciebie pełna "bzdur", tylko dziwnym trafem była hitem wydawniczym.
Beno/GEMMA
Mnie osobiście nie przekonasz. Tym bardziej, że to naprawdę są w wielu przypadkach SUBIEKTYWNE BZDURY, kreowane w jakiejś grupce - co chwila zresztą ktoś dopisuje kolejne bzdety - ta sprawa męczy mnie od tygodni i trochę ją obserwuję. Poprzywracaj to, proszę bardzo. I dopisz zdrobnienia w tych popularnych imionach, w których dotąd ich nie było. Na pewno znasz wiele "encyklopedycznych" przykładów z autopsji. Umywam ręce.
Selena
From: "selena" kovalusie@go2.pl
Mnie osobiście nie przekonasz. Tym bardziej, że to naprawdę są w wielu przypadkach SUBIEKTYWNE BZDURY, kreowane w jakiejś grupce - co chwila zresztą ktoś dopisuje kolejne bzdety - ta sprawa męczy mnie od tygodni i trochę ją obserwuję. Poprzywracaj to, proszę bardzo. I dopisz zdrobnienia w tych popularnych imionach, w których dotąd ich nie było. Na pewno znasz wiele "encyklopedycznych" przykładów z autopsji. Umywam ręce.
Usunięte przez Ciebie tzw. subiektywne bzdury w artykule [[Błażej]] (a tak mam na imię), są bzdurami używanymi przez moją trzypokolenową rodzinę góralską, drugą trzypokoleniową wielkopolską, moich miejscowych z Warszawy itd... Każdy z usuniętych przez Ciebie wyrazów był stosowany wobec mojej osoby w potocznej mowie przez różnych ludzi.
Chodzi o coś innego. Nie spodobało się Tobie jakieś jedno słowo - to wycięłaś całą sekcję. A zdrobnienia są jedną z podstawowych informacji o imionach, czy się to komuś podoba, czy nie. Można się zastanowić jak to zrobić, ale nie kasuj wszystkiego jak leci pokotem, bo tak się po prostu nie robi w pracy zespołowej.
A co szczegółów, jak Cię boli, to się tym zajmij. Może podzielić zdrobnienia na najpopularniejsze i inne, może zrobić to jeszcze inczej, nie wiem. To jest w ogóle bardzo ciekawy temat, np. różnica w zdrobnieniach Jana i janusza, albo Wiktora i Witolda.
Wracam do elaboratu o krzywych II i III stopnia.
Beno/GEMMA
On Mon, 31 Oct 2005 16:27:12 +0100, Gemma wrote:
A co szczegółów, jak Cię boli, to się tym zajmij. Może podzielić zdrobnienia na najpopularniejsze i inne, może zrobić to jeszcze inczej, nie wiem. To jest w ogóle bardzo ciekawy temat, np. różnica w zdrobnieniach Jana i janusza, albo Wiktora i Witolda.
Wracam do elaboratu o krzywych II i III stopnia.
Beno/GEMMA
Owszem, pewne rzeczy można dopuścić. "Gosia", "Danka", "Edek"... Ale gdzie postawić granicę, żeby nie było Niuńki, Esi (to od Agnieszka - mam tak w rodzinie), Miśki (od Martyny!), Jasiczka (od Jana) i Kiki (od Krystyny)? Ocieramy się w pewnym momencie o śmieszność. W większości artykułów o popularnych imionach w ogóle nie wspomina się zdrobnień. Które są rzeczywiście "ogólnie znane", a które są domowymi potworkami?
I nie, nie zajmę się tym. Obrzydziłeś mi tą wycieczką personalną w pierwszym poście i na nic ten pojednawczy ton. Mam teraz "Słownictwo seksualne" na głowie. Tam też sporo roboty. Może się przyłączysz?
Selena
2005-10-31 (17:35:25) selena wrote:
Owszem, pewne rzeczy można dopuścić. "Gosia", "Danka", "Edek"... Ale gdzie postawić granicę, żeby nie było Niuńki, Esi (to od Agnieszka - mam tak w rodzinie), Miśki (od Martyny!), Jasiczka (od Jana) i Kiki (od Krystyny)? Ocieramy się w pewnym momencie o śmieszność. W większości artykułów o popularnych imionach w ogóle nie wspomina się zdrobnień. Które są rzeczywiście "ogólnie znane", a które są domowymi potworkami?
Myślę, że przydałoby się zdobyć porządne opracowanie nt imion i ich zdrobnień Mało kto wie, że Gienia jest również zdrobnieniem od Genowefy a Lusia może być stosowana zarówno wobec Łucji jak i Alicji (sic!) i Heleny. Temat jest ciekawy, ale do partyzanckich edycji się nie nadaje, tu widzę potrzebę kompleksowego podejścia.
pzdr
szwedzki
Zauważyłem, że zniknęły strony conajmniej dwóch użytkowników (w tym jednego admina) - czyżby były to oznaki jakiegoś nowego protestu?
Pozdrawiam WarX
Zauważyłem, że zniknęły strony conajmniej dwóch użytkowników (w tym jednego admina) - czyżby były to oznaki jakiegoś nowego protestu?
Pozdrawiam WarX
Ech, raczej nie. Ale zaskoczenie. Berasategui?
Rozumiem, ze ostatnio mozna chciec sie wyniesc z Wiki, ale...
(uzytkownik to pewnie 4C - zdaje sie, ze skonczyl/a/i/y eksperyment).
Ach, i moze to glupie pytanie, ale: czy kasujemy strony uzytkownikow? Tzn. one i tak nie znikaja, ale dostep do nich jest ograniczony. Pytanie pozornie bez sensu, ale pozniejsi autorzy i czytelnicy Wikipedii moga chciec sprawdzic kto jest autorem hasla. I natrafia na skasowana strone.
Pozdrawiam, a.m.
Cytowanie Aegis Maelstrom sandbox@o2.pl:
Ech, raczej nie. Ale zaskoczenie. Berasategui?
Rozumiem, ze ostatnio mozna chciec sie wyniesc z Wiki, ale...
(uzytkownik to pewnie 4C - zdaje sie, ze skonczyl/a/i/y eksperyment).
Ach, i moze to glupie pytanie, ale: czy kasujemy strony uzytkownikow? Tzn. one i tak nie znikaja, ale dostep do nich jest ograniczony. Pytanie pozornie bez sensu, ale pozniejsi autorzy i czytelnicy Wikipedii moga chciec sprawdzic kto jest autorem hasla. I natrafia na skasowana strone.
Pozdrawiam, a.m.
Biorąc pod uwagę licencję GFDL wikipedyści nie mogą wymusić skasowania ich stron użytkowników (ponieważ raz GFDLizowana treść pozostaje taka na zawsze) dlatego proponuje przywrócić te strony!
Pozdrawiam raz jeszcze WarX
| -----Original Message----- | From: ... Aegis Maelstrom | Sent: Tuesday, November 01, 2005 9:29 AM / | Ech, raczej nie. Ale zaskoczenie. Berasategui? | | Rozumiem, ze ostatnio mozna chciec sie wyniesc z Wiki, ale...
Przypadkiem stwierdziłem, że podobno Kpjas ma takie zamiary, miał miesieczną przerwe w edycjach, choc w osttanich dniach miał kilka. Ot co.
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorozyński
From: "Dorożyński Janusz" dorozynskij@poczta.onet.pl
Przypadkiem stwierdziłem, że podobno Kpjas ma takie zamiary, miał
miesieczną
przerwe w edycjach, choc w osttanich dniach miał kilka. Ot co.
Też o tym wiem i nie on ani ja są takimi jedynymi. Marzy mi się wiki-bis z uproszoczonymi zasadami, typu:
- pewne osoby nie istnieją (i mają zakaz) - artykuły piszemy na zasadzie kompletowania wiedzy bez pierdoletów o ich zasadności (każdy coś potrzebuje) - typografia ograniczona do minimum (jak na każdej profesjonalnej witrynie cyfrowej, bo co innego tekst na papierze, a co innego wyświetlany na tysiącu odmiennych systemów, np. gazety w wersji cyfrowej nie bawią się w nawiasy czy odmienności myślników) - mu tworzymy bazę cyfrową a nie jest postać graficzną, czyli istnieje TYLKO jeden apostrof, TYLKO jedna kreska pozioma na średniej linii pisma (prócz wzorów), TYLKO jeden cudzysłów, NIE ISTNIEJE wielokropek itd... - podstawowe brzmienie hasła zgodne z jego językiem rodzimym (chodzi o ogonki) - ortografia zgodna z RJP (nawet jak głupia) - głosowania rzadko, tylko w naprawdę spornych sprawach (np. disambig do wszystkiego czy też dopuścić jedno hasło uprzywilejowane - Kolonia NIE, PRL TAK) - powtórzenie linka dopuszczalne z rzadka i tylko w innym akapicie - w dyskusji można użyc najwyżej jednego akapitu, trzech zdań i dziesięciu orzeczeń oraz dwóch głosów - w dyskusji i podsumowaniu - grafika ozdobnikowa ograniczona do minimum, zero bzdurnych ikonek
i w ogóle wszystko najprościej jak się da
Beno
| -----Original Message----- | From: ... Gemma | Sent: Wednesday, November 02, 2005 3:02 AM / | From: "Dorożyński Janusz" dorozynskij@poczta.onet.pl | > Przypadkiem stwierdziłem, że podobno Kpjas ma takie zamiary, miał | > miesieczną przerwe w edycjach, choc w osttanich dniach miał kilka. | | Też o tym wiem i nie on ani ja są takimi jedynymi.
Też wiem, że nie jedynymi. Od kolejnego z nich - spokojnego, rozsądnego - usłyszałem, że nie bywa ostatnio na wiki, bo na widok kwiecistości OZ bierze go o b r z y d z e n i e. Dla mnie z kolei odpychające jest, że część ludzi ze społeczności plwiki nadal jest całkowicie uodporniona i gotowa kosztem zaspokojenia jednego osobnika pozbyć się nawet Kpjasa. Choć może jest światełko - niektórzy zdaje się przejrzeli.
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
Użytkownik szwedzki napisał:
2005-10-31 (17:35:25) selena wrote:
Owszem, pewne rzeczy można dopuścić. "Gosia", "Danka", "Edek"... Ale gdzie postawić granicę, żeby nie było Niuńki, Esi (to od Agnieszka - mam tak w rodzinie), Miśki (od Martyny!), Jasiczka (od Jana) i Kiki (od Krystyny)? Ocieramy się w pewnym momencie o śmieszność. W większości artykułów o popularnych imionach w ogóle nie wspomina się zdrobnień. Które są rzeczywiście "ogólnie znane", a które są domowymi potworkami?
Myślę, że przydałoby się zdobyć porządne opracowanie nt imion i ich zdrobnień Mało kto wie, że Gienia jest również zdrobnieniem od Genowefy a Lusia może być stosowana zarówno wobec Łucji jak i Alicji (sic!) i Heleny. Temat jest ciekawy, ale do partyzanckich edycji się nie nadaje, tu widzę potrzebę kompleksowego podejścia.
pzdr
szwedzki
Ja przepraszam, ze kompletnie OT, ale mam taki mały problem z... córkami pani Dulskiej. Jedna Mela, druga Hesia. Mela od Melania czy Amelia? A Hesia? Od jakiego imienia? Hortensja? Skoro tu są eksperci, to może w końcu mi pomogą... Panther(ka)
Czy przypadkiem m.in. dlatego na Wiki nie leci do kasowania tyle list, np. lista słownictwa seksualnego... to był swego czasu podstwowy zarzut..., że słownictwo potoczne, że jakieś tam słowo nie było "z autopsji" przez kogoś słyszane...
Problem w tym, że należało po prostu przywrócić te najpowszechniejsze a nie od razu lecieć po całokształcie na Selenę... ale to przecież nie do zrobienia dla chama Beno...
Użytkownik selena napisał:
Gemma napisał(a):
No i do tego gromadne
przeedytowanie przez Selenę tych imion - a co komu przeszkadzało, że zawierają wpisy o zdrobnieniach? Beno
Nie takie "gromadne" - w kilkunastu artykułach. Te zdrobnienia to w większości subiektywne bzdury ośmieszające Wikipedię. Mateuś, Kamcio, Nusia (od Anna!), Edzia (od Edyta!), Natka (od Agata!)... Szalenie encyklopedyczne. Zaś Dorotka i Arturek są tworzone w duchu tendencji dotyczącej zdrobnień w języku polskim, a więc jest to oczywiste. Przy tym dział "zdrobnienia" nie występował przy większości nawet popularnych imion. No ale oczywiście przywróćcie te informacje, jeśli rzeczywiście są tak integralne.
Pozostałe supozycje i antycypacje kolegi pozostawiam bez komentarza, ponieważ uwłaczałoby mi odnoszenie się do nich.
Selena
proponuję zajrzeć do "Księgi imion" Kupisa, gdzie podane są różne formy imienia, zdrobnienia oraz przekształcenia. Bez zbytniej przesady, "Nusia" jest zdrobnieniem dla dziecka i nie sądze, by dorosła Anna pozwalała się tak nazywać. Dać po prostu kilka najbardziej popularnych przykładów i już. Z innej beczki: są imiona, które od razu są przekierowywane do innego. Ja wiem, że "Sandra" to skrót od "Aleksandra", a "Hanna" to (powstały na bazie gwary ludowej) odpowiednik "Anny". Jednakże te imiona są już i funkcjonują oddzielnie. Mają swoje miejsce w kalnedarzu i wiele osób je nosi. Proponuję tu skorzystać ze "Słownika imion" Grzeni - gdzie autor zebrał imiona z ostatnich 100 lat i tylko te, które były nadawane częściej niż 100 razy (o ile dobrze pamiętam). Panther(ka)
Użytkownik Gemma napisał:
Miałem się usunąć w cień i pracować tylko na swoich tematach, ale jak tu nie reagować, gdy znów ktoś niszczy artykuły.
Selena zaczęła usuwać informacje z artykułów o imionach. Czy to jakaś uzgodniona akcja, czy tylko objaw degrengolady tej niegdyś zasłużonej wikipedystki po coraz bliższym sprzymierzaniu się z Kwietniem?
Beno
To nie jest powrót smoka, raczej zgorzkniałego emeryta. Ale masz jeszcze 2 szanse.
mzopw
Ktoś ma wątpliwości, kto tu chamsko Selenę i złośliwie i w dodatku personalnie zaczepia zamiast zapytać grzecznie, czy można coś zmienić?
Jakoś niektórzy nazbyt sfrustrowani wytykaniem ich chamskich odzywek, jakości pracy nijak nie mogą zapomnieć o Kwietniu, mimo, iż się na własną prośbę zurlopował z tej umysłowej degrengolady.... bo jak inaczej nazwać fakt, że ileś haseł, które wymagały dziesiątek dyskusji poprawiono dzięki mnie - a takie chamy jak Julo, Beno nadal twierdzą, że ja tylko zamieszanie robię...
No pewnie, jak się nie widzi błędów, to zwrócenie uwagi uważa się za dyshonor i robienie zamieszania...
Kwiecień PS. Panowie Julo, Beno, AzH, Wikikomendant z jego koncepcją informatyki stosowanej... to niestety ale totalnie zbędne i zwyczajnie kłopotliwy balast tego projektu. Albo kłamią, albo są chamami albo łamią ideę projektu. Albo wszystko na raz.
W świetle ostatnich dyskusji na liście oraz tego wątku, ku uciesze gawiedzi i pouczeniu coponiektórych przedstawiam poniżej swoją propozycję "procedury" (trochę to zbyt formalne określenie w tym wypadku, ale niech będzie):
== 1. Zapytać autora/autorkę zmian. ==
Najlepiej na *stronie dyskusji* danego hasła, zwracając jednocześnie jego/jej uwagę na powstanie takowej. Dacie wiarę, że to czasem na prawdę pomaga? Jak babcię kocham.
== 2. Skorzystać z [[Wikipedia:Otwarte Dyskusje]] ==
Jeśli dyskusja zbacza na tory, które nie prowadzą do niczego konstruktywnego, dyskutanci nie mają żadnych pomysłów, bądź ich wiedza jest zbyt mała by problem rozstrzygnąć należy rozszerzyć krąg dyskutujących poprzez użycie w/w strony.
== 3. Zawiadomienie listy dyskusyjnej ==
Jeśli sprawa jest *bardzo* (bardzo, bardzo) ważna, można wysłać *jednego* (słownie: 1,00 :)) maila na listę dyskusyjną z *linkiem* do strony dyskusji (patrz pkt. 1.)
Absolutnie *nie* należy zaczynać od punktu 3. Uprasza się także o nie pomijanie w żadnym wypadku punktu 2.
Możemy to przyjąć jako jakąś wytyczną byćmoże? Czy ktoś ma coś przeciwko?