> Akurat przed przenoszeniem, to IMHO strony użytkownika powinny być
> zabezpieczone domyślnie (ale przed edycją już nie).
>
> --
> Ausir
Hmm, wiec moze z tym do Bugzilli? :)
a.m.
Od: Dorożyński Janusz
Data: Fri, 24 Mar 2006 10:47:53 +0100
Temat: Re: [Wikipl-l] Zabezpieczenie przed przenoszeniem
> | > Fajnie, ale jak to zrobić?
> /
> | 1. Byc administratorem,
>
> Rewelacja, kolejny magiczny przycisk. Dostępny uprzywilejowanej części z nas
> równych. Coraz mniej mnie dziwi pożądanie innych do uzyskania statusu
> admina.
>
> | 2. Poprosic administratora.
>
> A jak ktoś nie cierpi prosić, to jest to _jego_ problem, nieprawdaż? :-))
>
> Pzdr. słonecznie, Janusz 'Ency' Dorożyński
>
> PS. Z tym cierpieniem ;-) to tak w ogóle, a nie o mnie. J"E"D
>
Hmm... co ja mogę powiedzieć? Że blokowanie/odblokowywanie dostępne dla wszystkich czyniłoby je bezuzytecznym, wiec takie są ustawienia MediaWiki na plPedii? :)
Pozdrawiam i dobreo dnia zycze. :)
a.m.
Trafiłem na prawdziwą perełkę, choć pewnie zainteresuje ona tylko niektórych
z Was.
http://hem.fyristorg.com/pbackman/psf.htm (trzeba tylko przestawić sobie
kodowanie na iso)
Jest to opracowanie polskiego słownictwa fotograficznego na przestrzeni XX
wieku. Rzecz pouczająca, a dla nas bezcenna ze względu na rozterki, jakie
(mam nadzieję) wszystkim nam towarzyszą w pracy na Wikipedii nad dobieraniem
najbardziej odpowiednich słów, a już szczególnie do wymyślania haseł
artykułów w najbardziej prawidłowych brzmieniach.
Piszę o tym, bo podobnie jak większość starych wikipedystów, z rzadka już
piszę arty, a robię głównie za tzw. starą korektorkę. Na link tafiłem
zastanawiając się nad różnicą pomiędzy błoną i kliszą, i jak się okazuje,
jest to róznica kolosalna. Okazuje się również, że ktoś wymyślił u nas
artykuł [[błona fotograficzna]] w anachronicznym, wydawałoby się, brzmieniu,
a tu okazuje się, że jest najbardziej odpowiednie (gratulacje!). Bo klisza
to sztywna płytka, która z czasem stała się terminem potocznym na giętki
film. I dopiero teraz wiem skąd klisze w poligrafii w postaci ciężkich
metalowych płyt z czasów zecerskich.
Podzielcie się innymi znalezionym opracowaniami terminologicznymi.
Beno
2006-03-23 (15:42:33) Daniel Koć wrote:
> szwedzki napisał:
>>Było tego znacznie więcej. Wszystkie ataki są dziełem jednej osoby,
>>ex-wikipedysty Folii; wraca co jakiś czas, zakłada konta taśmowo,
>>więc blokujcie nie zadawając pytań.
> Rozumiem, ze nie da sie temu zapobiec, bo uzywa dynamicznego IP?
A jakże. Zakres jest za duży, żeby blokować.
szwedzki
> > Więc może po prostu podzielić stronę SDU na trzy powyższe?
> >
> > --
>
> Trzebaby AndrzejazHelu i Gdarina przekonać - oni się tym teraz zajmują
Nie tylko chyba oni. Z reszta nikt nie jest wlascicielem Wikipedii - takze mechanizmow, choc icha zdanie jest i dla mnie bardzo wazne.
> - no i przeraża mnie koszmar głosowania nad zmianą regulaminu...
>
To sobie chyba mozemy odpuscic - IMHO wystarcza niezobowiazujacy sondaz wsrod uczestnikow SdU. :)
Natomiast sam troche obawiam sie tego podzialu z innego wzgledu - tworzac kategorie "rzeczy na SdU gdzie nie glosuje sie nad encyklopedycznoscia, a forma" dublujemy czesciowo DoPracowania (chyba, ze bedzie to niewielka grupa tekstow tak beznadziejnych, ze wstyd trzymac - jednak to wciaz raczej powinna byc egzekucja DoPracowania niz zawalanie SdU. Taki sposob dzialania tez utwierdza co po niektorych w przekonaniu, ze zamiast starac poprawiac sie hasla mozna je zglosic i miec spokoj. Niby powinna byc taka mozliwosc, ale IMHO byla ona naduzywana.
W sumie kazde uzywanie SdU do glosowania nad haslami, ktore sa zle opracowane to droga na skroty - de facto partycypacja porazki na DoPracowania i zastapienie go nozem. Ma to walor ergonomiczny - mzopw mial racje, praca nad gniotem potrafi byc strasznie obciazajaca - ale to wciaz subvstytut DoPracowania. Moze wiec to jakos zintegrowac z tym mechanizmem (DoPracowania pod rygorem usuniecia?).
Inna sprawa - bedac czesto na SdU wiem, ze niektore hasla trudno byloby przyporzadkowac do ktorejs z kategorii. Kryteria zgloszenia na SdU to czesto wypadkowa slabosci tekstu i niewielkiej encyklopedycznosci - typu "gdyby to bylo lepiej napisane, przeszloby, ale temat jest zbyt malo wazny, by trzymac to w tej postaci, a nikomu nie chce sie, albo sie na tym nie zna, by poprawic; albo jest kiepsko weryfikowalne.". Moze takie twarde DoPracowania, nazwane po imieniu, poprawiloby sytuacje?
Nie obstaje przy takim pomysle, jedynie go "rzucam". :)
Pozdrawiam,
a.m.
Heh, w dzisiejszej audycji "Za, a nawet przeciw" Kuba Strzyczkowski
wyczytal prawie cale dwa akapity z Wikipedii na temat satanizmu -- wiem,
bo akurat czytalem. =} Nie zdazyl tylko podac zrodla, bo jakis gadatliwy
sluchacz mu przerwal.
--
Tylko niepewność
daje jakąś gwarancję.
Tylko niepokój
może nas uratować.