W związku z oburzającą arogancją Tawa w sprawie przyznania uprawnień
biurokraty bez przedyskutowania tego ze społecznością (to, że mówiono o
tym na ircu doprawdy nie wystarcza), zaledwie na DOBĘ po zdawkowym
ogłoszeniu przez Przykutę w kawiarence takiej propozycji, ZGŁASZAM SWOJĄ
KANDYDATURĘ na funkcję biurokraty - tak dla równowagi. Szczegóły w mojej
wypowiedzi tu:
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Wikipedia:Kawiarenka_pod_Weso%C5%…
biurokratów
W przeciwieństwie do trybu zastowowanego w przypadku Warxa, oczekuję
poparcia lub sprzeciwu w kwestii mojej kandydatury.
Selena
--
Never underestimate the power of stupid people in large groups.
Nie mówiąc już o tym, że nikt nie ustosunkowuje
się do mojego zarzutu... bo nijak nie potrafi go
obalić... no to przynajmniej sobie poodregowujecie
blokując mnie... gratuluję.
Ciekawe jak ja mogę swoje zdanie wypowiedzieć,
skoro nie wolno mi go na RFC napisać (jest revertowane)
a szablon jest przecież wyrazem tego zdania...
wyrazem, który przecież "WY" administratorzy możecie
jak zwykle olewać... ale wolicie CENZUROWAĆ...
Rozumiem, bo to łatwiejsze, niż przynanie się do
niekompetencji i braku umiejętności znalezienia
jakiejkolwiek merytorycznej i uzasadnionej odpowiedzi.
Kwiecień
--
Zadbaj o bezpieczeństwo, także zimą - zmień opony! http://www.motoricus.pl - testy i rekomendacje opon zimowych. Największy wybór felg. Bagażniki i boxy na narty. Atrakcyjne promocje, dostawa gratis! Zapraszamy!
Tym razem zablokował mnie Radomil za
wstawianie szablonu "EK" do RFC... pod
pozorem złamania zasady 3RR. To dość
zabawne, szczególnie, że nikt nie
odniósł się merytorycznie do faktu, iż ta
strona nie powinna istnieć od doby... i że
jej istnienie łamie wiki-zasady.
Co więcej, pozwolono mi się "bronić":
"zablokowano "Wikipedysta:Kwiecień",
czas blokady: 2 hours: 3RR, w
Wikipedia:RFC/Kwiecień/2 -
po raz 4 wstawienie "ek". tylko dwie godziny,
aby mógł się bronić"
tylko po co, skoro proces jest sfingowny,
oskarżycielami, sędziami są osoby, które
nie potrafią udokumentować swoich działań
mediacyjnych a skazywać chcą mnie osoby,
które były lub im się wydaje, że są ze mną
w konflikcie?
Tak bardzo się boicie, że któryć admin się
pomyli i jednak skasuje tą stronę? Tak
bardzo Wam przeszkadza moje zdanie nt.
tego, że powinna być skasowana bo nie
spełnia Wikizasad?
Cóż - będziecie mieć pretekst, by mnie
dalej banować... i dalej łamać zasady.
Kwiecień
--
Zadbaj o bezpieczeństwo, także zimą - zmień opony! http://www.motoricus.pl - testy i rekomendacje opon zimowych. Największy wybór felg. Bagażniki i boxy na narty. Atrakcyjne promocje, dostawa gratis! Zapraszamy!
> > > > ZG£ASZAM SWOJ¡ KANDYDATURÊ na funkcjê biurokraty
> > > > Selena
> > >
> > > Popieramy:
> > >
> > Wikipedysta:Szumyk
> > Wikipedysta:Roo72
> > Wikipedysta:Przykuta
> Wikipedysta:Danielm
> Wikipedysta:Ejdzej
Wikipedysta:ABach
> Popieram i WarX-a tez.
Równie¿.
> Jak rozumiem ta "lapanka" na biurokratow odbywala sie na IRC-u?
> Niestety nie kazdy tam bywa...
Jak nie rozumia³em sformu³owania "równowaga" tak teraz nie rozumiem s³owa
"³apanka".
A co do IRCa, podobnie jak lista posiada ciekaw± funkcjê. Na li¶cie nazywa
siê to filtry, a na IRCu /ignore. W przypadku Pietrasa niestety nie do koñca
dobrze dzia³a :-( Za to dla mnie IRC ma jednego wielkiego plusa. Ostatnio
lista siê co¶ przytyka³a i by³y opóŒnienia. Na IRCu raczej taka sytuacja siê
nie zdarza.
By nie by³o niedomówieñ - ja ¶ledzê zarówno listê jak i jestem na IRCu.
Podobnie na wiki - bywam tylko tam gdzie mi siê podoba. Nikogo nie
przekonujê ¿e musi byæ na IRCu.
Pozdrawiam
A_Bach
Witam
Chcia³em wzi±æ siê dzisiaj za Kategoriê FIlmy. Niestety z powodu jednego
b³êdu w szablonie Film oraz z powodu jednego buga zwi±zanego z kategoriami,
niewiele zrobi³em ;-) Za to utworzy³em szablon jak w topicu (¶ci¶lej
infobox). Jest to copy - paste z szablonu FIlm, wzorowane lekko na szablonie
z en: (bardzo lekko).
Mam wiêc pro¶bê. Zobaczcie i powiedzcie - co¶ dodaæ, co¶ wywaliæ, co
zmieniæ? Lepiej to zrobiæ teraz ni¿ jak ju¿ szablon wejdzie w u¿ycie - jak
to by³o w przypadku Filmu.
Pozdrawiam
A_Bach
Strona nie może być RFC, bo osoby wnoszące
skargę nie podały w przepisowym czasie linków
do wypowiedzi w których znajdują się "próby
mediacji" w zarzucanych kwestiach.
Póki tego nie zrobią - a jest to banalnie proste...
wystarczy trochę poudawać, że chce się
poszczególne sprawy wyjaśnić - poprzez wpisy
na mojej stronie dyskusji, póty to RFC będzie
sprzeczne z ideą RFC i jako takie bezzasadne...
Ekować będę nadal, podobnie jak kasować
beletrystyczną, niezgodna z RFC i nieodpowiedzialną
preambułę "TOR"a.
Kwiecień
Nic więcej nie mam do dodania. Zacznijcie czytać
swoje prawa i ich przestrzegać.
--
Zadbaj o bezpieczeństwo, także zimą - zmień opony! http://www.motoricus.pl - testy i rekomendacje opon zimowych. Największy wybór felg. Bagażniki i boxy na narty. Atrakcyjne promocje, dostawa gratis! Zapraszamy!
Na poczatek - przepraszam wszystkich za spam jaki otrzymaliście z
mojego GG.
Działanie było celowe, bo chciałem rozpocząć dyskusje nad właściwa
promocją. Te wątki giną ciągle w natłoku innych wydarzeń, więc
zdecydowałem się na taki krok.
Co to miało na celu.
Potrzebujemy ludzi zaufanych na wikipedii. Jeżeli otrzymujemy info o
projekcie od kogoś, kogo nie znamy, wtedy podchodzimy z niechęcia
lub wrogościa, jeżeli te info jest nam wciskane.
Inaczej, jeżeli dostajemy informację od znajomych. Znamy naszych
znajomych i nie obawiamy sie, że wcisną nam kit, mamy tez do nich
wieksze zaufanie i jakąś nad nimi kontrolę.
Zgodnie z regułą 6 uściśnięć dłoni (choć to tylko hipoteza) jesteśmy
w stanie dotrzeć do każdej innej osoby na swiecie poprzez nić
maksymalnie 6 kontaktów. Informacja jakakolwiek, która jest ze
xródła dla nas nieidentyfikowalnego, jest przez nas odrzucana.
Jeżeli z mediów, to zależy, kto ją zaprezentował i czy uważamy tę
osobę za znawcę tego czy innego zafadnienia.
Zakładam, że niektórych ten tekst wzburzył, innych może nie, a
niektórym poprawił samopoczucie. Do czego zmierzam. Nie mamy czegoś
takiego jak target, grupa docelowa, do której powinniśmy się zwracać
z propozycją współpracy, ani nie ma na to jednej metody.
Ten tekst (a właściwiwe 2) w kilku różnych zmutowanych formach
wysłałem do wszystkich którzy udostepnili swoje GG za co przepraszam
raz jeszcze bo wypadało wcześniej się w wielu przypadkach
przedstawić. Zrobiłem odwrotnie.
Konkluzje:
Nie wszyscy z nas maja potrzebę promowania wikipedii i poszukiwania
nowych redaktorów, choc to jedna z zalet tego przedsięwzięcia, że
liczba redaktorów rośnie. Ważne jest żeby mieć zaufanie do nowych
wikipedystów - stąd mój pomysł, żeby wciągać w to znajomych, co
zresztą często ma miejsce (i żadne to odkrycie). Co do metod każdy
ma własne, więc proszę abyście nie robili tego, co zrobiłem - tzn.
nie wysyłali tego w formie spamu do osób, kóre was nie kojarzą.
Tak samo nie warto zostawiać linków do wikipedii w przypadkowych
miejscach - bo i tak mamy o tony więcej wandali niz kilka miesięcy
temu.
Wiem, że w odpiszecie, że to było z mojej strony zbyteczne, głupie,
itd., ale na takie pomysły co jakis czas ktos z wiki wpada, a one
nie sa najszczęśliwsze (choc może i nie najgorsze w swoich skutkach)
.
Przykuta
P.S. Oczywiście, jeśli przeslaliscie łańcuszek do znajomych, to nie
było to nic negatywnego - bo to wasi znajomi i macie do nich
zaufanie.
P.P.S. Nie do wszystkich którzy udostępnili swoje gg przesłałem te
teksty - tu bez obaw
Swego czasu każdy z nas podjął jakąś decyzję w życiu. (Piszę o większości, gdyż
społeczność licealna i gimnazjalna jest tu w odwrocie.) Raczej większość
widziała w tym swoje powołanie. Albo chęć spełnienia się. Pewnie ktoś się
znajdzie, kto decyzję podjął z wyrafinowania - dla pracy. Ale - to już nie mnie
oceniać. Każdy po podjęciu tej decyzji stał się kimś konkretnym. Ktoś
właścicielem małej firmy, ktoś pracownikiem TP SA, ktoś żołnierzem, ktoś
filologiem języka, ktoś redaktorem gazety komputerowej, ktoś (tu proszę
czytelniku wstaw swój zawód - jeśli go nie znalazłeś wcześniej w wymienianych
przeze mnie). Każdy z nas oprócz pracy ma najczęściej rodzinę. Ktoś ma dzieci,
ktoś nie. Ktoś ma męża, ktoś nie. Ktoś ma żonę, ktoś nie. Ktoś pracuje, ktoś
stracił pracę, ktoś szuka pracy. Są i rozwodnicy i rozwódki. Są i wdowcy i
wdowy. Są zadowoleni i są sfrustrowani. Takie jest życie. Każdy ma także
zainteresowania czy hobby. Dla jednych tym hobby będzie jego pies i konkretna
grupa muzyczna i jej muzyka. Dla innych będą to znaczki, dla innych gazety
komputerowe. Dla kogoś puzzle. Ktoś woli iść na mszę, ktoś obejrzeć film
erotyczny. Takie jest życie i nikt z Was nie zmieni żadnej z osób wymienionych
wcześniej. Nikt - ciężko to zrozumieć? Niestety, mam wrażenie, że ciężko. Są
tacy co obnoszą się ze swymi stwierdzeniami wszem i wobec, ale sami pod te
stwierdzenia nie podlegają. Są tacy co chcą bronić, ale wolą bronić dziwne
racje. Są tacy, którzy twiedzą, że nie politykują, a ich zachowanie przypomina
działania posłów z Tajwanu. Są tu specjaliści od wychowania, a pokazywane przez
nich metody wskazują na maltretowanie. Są i bogobojni, którzy wszędzie zauważają
chuć i chcicę. Są i puryści językowi niezauważający znaczenia wylgarnych
określeń. Są i tacy, którym wszystko jedno byle cały czas im kadzić. Są i tacy,
którzy zareagują - ale jest wielu, tych, którzy od razy wbiją w ziemię i
przydepczą obcasem. Są tacy, którzy rozmowę rozpoczynają od stwierdzenia: jaki
masz numer na Wiki. Są konstruktywni budowniczowie, którzy w odpowiednim
momencie wyciągną lub zburzą najważniejszy fundament. Są i tacy, którzy
deklarują, ale mało kto wie co. Są w końcu tacy, którzy wolą wyzwać, zastraszyć,
zbesztać, ale nie mają odpowiedzialności, nie mają honoru, aby przyznać się do
błędu. I właśnie te osoby przyznanie się konkretnej osoby do błędu uważają za
swój sukces. A zmuszeni do postawienia się w podobnej sytuacji zioną jadem. Są
jednak i tacy, którzy robią swoje, ale czy milczenie nie jest przyzwoleniem dla
ww.? Są i tacy co widzą, ale proszą o brak reakcji - czy to jest działanie za
czy przeciwko komuś? A jeśli tak, to jak ma czuć się pokrzywdzony? Czy są tu ci,
ktorzy wierzą? Czy są tu tylko ci, którzy twierdzą, że wierzą? Wierzą w coś co
jest tak ulotne, tak trudne do uchwycenia, że żadne słowa tego nie są w stanie
opisać. Wierzą w wiarę istnienia czegokolwiek. (Jestem ateistą - nie doszukujcie
się tu spraw boskich.) Ja wierzyłem w logikę ludzi tworzących encyklopedię,
upadłem, gdy słowo stało sie niczym. Słowo - zasada wyśmiana przez wiedzących
lepiej. (Zasada pisowni wielkich liter i liczebników.) Towarzystwo wzajemnej
adoracji ze swoim guru revertowało i zmieniało me edycje. Guru zbeształ mnie na
GG. Wskazał, że nie mam racji bez podania przykładów. Na wskazanie RJP szły
tylko reverty. Konsensusem - ale tu lapidarność - okazały się rediry z błędami
ortograficznymi. Wszystko pod szyldem racjonalnych postępowań administratora.
Opiekuna projektu. Tego, ktory został obdarzony zaufaniem. Namaszczonego.
Skąpanego w świetle chwały regulaminu, którego wadę wskazał sam biurokrata.
Ucieleśnionego poprzez układy czego sam doświadczyłem. Doświadczyłem tego jak
byłem głosem i jak byłem kandydującym - czemu się sprzeciłem, ale i tak bez
reakcji.
Mnie nauczono. Niestety. Ja się nie zmienię. Należy być odpowiedzialnym za swe
słowa, za czyny. Za to, co się robi. Tak wypracowała się moja odpowiedzialność.
Mój honor. (Podobają mi się dwa zwroty użyte przez jednego z Was wobec mnie na
GG - brutalne, ale Wasza postawa na to pozwoliła.) ''trep z klapami na oczach,
rozkaz i heja na przód'' ale właśnie te słowa (bez przymiotnika przed trep)
najbardziej mi się spodobały. Trzeba zrozumieć coś, aby móc się wypowiedzieć.
Tym czymś są zasady. A w trepowskim słowniku rozkaz, regulamin. Zasady ma każdy.
Chrześcijanim, żonaty, anarchista, komunista, greenpeace'owiec. Ktoś mi to
wytknął, ale sam nie zauważył, że tymi słowami sprawił mi największy komplement.
Czuję się przez to spełniony. Nie doceniony, ale spełniony, choć szkoda, że na
gruncie cywilnym dalej jako żołnierz - ale w sumie i tak jestem gotów, zgodnie
ze złożoną przysięgą przed promocją stawić się na każde żądanie, czyli
zawszejestem żołnierzem. I drugi zwrot: (ocenzuruję) ''jesteś typowym chu...'' -
to stwierdzenie potrzebuje ociosania i każdy odbierze je jako komplement. Ciosać
będę ciężkim dłutem i kafarem, więc tak to ociosałem: ''nie jestem cip...'' - a
to dla mężczyzny chyba największy komplement. Słowa. Słownik ma ich wiele. Jeśli
komus moje ociosanie się nie podoba - zastosujcie wymiennik. Nie, zastanówcie
się lepiej, jak to jest, że ktoś może strawić ostre słowa i być sobą, a komuś
jedno zwykłe cenzuralne słowo jest o jednym za dużo!
Dalej idąc. Mam w swym, moim, własnym życiu i potknięcia i chwile miłe. I
zawodowo i prywatnie. Mam na każdym gruncie jakies osiągnięcia. Ale jeszcze nikt
mnie nie zbeształ za moje hobby. Tego doświadczyłem na Wikipedii od jednego z
administratorów. Stwierdził on, że jestem prostakiem, takim jak grupa, ktorej
słucham. Zabolało. Bardzo. Bo nigdy nie sądziłem, że za moje fascynacje mogę być
tak spłycony. Ale na to Wy pozwoliliście. I nie płaczę tutaj w czyjśc zbyt
krótki rękaw. Bo nie tylko ja poznałem w ten sposób dno. Ja pokazuję teraz do
czego może doprowadzić zmowa. Ktoś, kogo bardzo ceniłem powiedział, że pracuję
na siebie, na swój wizerunek. Zabrzmiało miło. Ten ktoś poproszony o
konfrontację z wyzwiskami, stwierdził, że od tamtej wypowiedzi zmienił zdanie na
mój temat. Zabolało. Ale, życie i pewne rzeczy toczą się dalej - takie ich
prawo. Mija czas, ja nadal jestem taki sam, inni jednak już nie. Niestety.
Zarzucano mi negatywne zdanie o Kościele katolickim. A święci broniący znają
treść przesłania listu biskupów polskich do niemieckich? A święci wiedzą coś o
stosach i skwierczących na nich ciałach? A święci znają naukę zmarłego,
wielkiego człowieka, papieża-rodaka w sprawie działań anty-AIDS i anty-HIV w
Afryce i krajach Trzeciego Świata (a gdzie jest pierwszy i drugi?)? Czy owi
święci znają rachunek wystawiany przez Watykan za podróże Pielgrzyma do krajów
nędzy? I na sam koniec wiary. Nadal niech święci, podobnie jak wielu Polaków
uważają, że RM to frakcja Kościoła. Redemptoryści, kochani - zerknijcie (hasło z
pewnością jest). Powiem tylko tyle, i kto chce ten znajdzie, Watykan oficjalnie
odciął się - podobnie jak Episkopat Polski - pd RM. A podsumowaniem niech będzie
jedno stwierdzenie: racjonalizm, albo jak kilka osób wli sobie to tłumaczyć
racjonalista. Było wiele spraw sądowych, które Kk z racjonalistami przegrał. Bo
wino zawsze wypłynie ponad wodę.
Wszystko to, to tylko kilka spraw, spraw, które miały jakiś związek ze mną -
mniejszy-większy. Nie ważne. Ważne jest to, że ktoś żałował, że mnie nie powitał
swego czasu na Wiki. Ważne jest to, że ktoś (inny) nie powiedział mi o ''co
chodzi'' na Wiki. Frazesy i pustosłowie. Nikt z nich i tak nie odkrył w nicku
człowieka. Osoby z problemami. Osoby otwartej na dialog. Osoby chcącej wiele
dobrego.
Były kiedyś takie dwa wiersze. Poety i poety. Znanych. Miał jeden i drugi kilka
wersów, które przytoczę. ''Są w ojczyźnie rachunki krzywd, obca dłoń ich nie
przekreśli, ale krwi nie odmówi nikt: wysączymy ją z piersi i z pieśni. Cóż, że
nieraz smakował gorzko na tej ziemi więzienny chleb?'' Czy ktoś zauważy ich sens
w tej kwestii? Lubię poezję. Czy ktoś to zaneguje? ''Jeno wyjmij mi z tych oczu
szkło bolesne – obraz dni, które czaszki białe toczy przez płonące łąki krwi.
Jeno odmień czas kaleki, zakryj groby płaszczem rzeki, zetrzyj z włosów pył
bitewny, tych lat gniewnych czarny pył.'' To co pisali wtenczas - można zawsze
pokazać i dziś. Parafraza. Porównanie. Poezja. Wskazanie czegoś kosztem czegoś.
I na sam koniec wypowiedzi. ''I can't understand What makes a man Hate another
man Help me understand'' to też poezja a autorem jest jakiś prostak.
Joy
PS.
Pewnie znajdą się tacy, którzy powiedzą: znów powiedział o słowo, ba, nawet o
cały post za dużo.
Pewnie znajdą się tacy, którzy przemyślą i nic nie zauważą.
Pewnie znajdą się tacy, którzy przemyślą i wszystko zobaczą.
Pewnie znajdą się i tacy, którzy po cichu przyznają mi rację.
Pewnie znajdą się i tacy, którzy głośno przyznają mi rację - ktoś się odważy? Ja
zaczynam wątpić...
Pewnie i znajda się tacy, ktorzy posądzą mnie o hipokryzję. Wybaczę, bo to dar,
który człowiek ma największy.
Ale wybaczcie, jeśli umiecie - Wy, wielcy, wymienieniu powyżej, mnie już to nie
interesuje. Część niech grzęźnie w zatęchłym i sfermentowanym bajorze z
wpatrzonymi zaślepionymi oczętami w swe dziwne racje. Część niech udaje, że
rzuca im koło ratunkowe i podtrzymuje ich w tej ślepej wierze. Część niech
milczy, bo tak wygodniej. Część niech zasłania się swoim numerkiem na Wiki. Ale
pamiętajcie: Wikipedia to nie tylko Wy. Wikipedia to projekt, który się rozwija
najczęsciej już ostatnio nie tylko dzięki Wam, ale dzięki wszystkim tym, którzy
zafascynowali się ideą wolnej wiedzy. To ci, którzy poświącają swe cenne chwile
na wpisanie czegoś, czym chcą się podzielić. Podzielić się za darmo. Podzielić
się za satysfakcję, że wiedzą coś co mogą i co chca dać innym. Nie zatracajcie w
swych przepychankach szczytnej idei. Idei, dla której chyba każdy z Was tu się
znalazł. Ale niestety i to trzeba powiedzić - w imię jakiś swych imaginacji
zatracił tę ideę. Boli? Nie, większość juz bólu nie czuje...
Ja mówię koniec. I to jest moje ostatnie zdanie. Koniec dla listy, koniec dla
IRCa, koniec dla wyimaginowanych spraw, koniec dla chorych na chore choroby.
Idei nigdy nie powiem koniec.
----------------------------------------------------
ROADRUNNER United - The All Star Session.
Najlepsza metalowa wytwórnia obchodzi swoje 25 urodziny.
http://klik.wp.pl/?adr=http%3A%2F%2Fmuzyka.wp.pl%2Fplyta.html%3Fid%3D52841%…
Gratuluje - po co macie nieudolnie próbować mi udawadniać,
że sami macie prawo bluzgać a zwracanie na to uwagi jest
"naruszaniem zasad Wikipedii"...
Bez sensu - już się A.J. zemścił i mnie zablokował. Pewnie znów
nie potrafi uzasadnić powodu.... ale przecież fałszownie rzeczywistości
i wyssane z palca blokady nigdy nie były niczym innym jak tylko
formą "przekonywania że się ma rację" :-))))))
Po co Wy wogóle tak się męczycie z RFC... zróbcie głosowanie -
nieważne, czy miałem rację w dziesiątkach wypadków, czy byłem
wyzywany, czy kłamano, czy blokowano mnie bezprawnie, czy
w końcu nie ma żadnych sensownych dowodów na moje "winy"...
po prostu zróbta se dobrze i mnie zablokujcie, po czym jeszcze możecie
zacząć udawać, że zrobiliście to zgodnie z zasadami i prawnie...
już widzę...
Po co te iluzje prawości - niech sobie kilku chamów, kłamców mnie
zabanuje i opowiada innym jak to zrobili innym dobrze...
Tylko mi kitu nie wciskajcie, że robicie to zgodnie z ideą wiki i z jej
zasadami. Bo to szkoda czasu i przykład indolencji umysłowej...
Kwiecień