W artykule http://pl.wikipedia.org/wiki/Cmentarz_Centralny Andrzej z Helu ze znanym sobie znastwem językowym poporawiał nazwę "Brama Główna" na "brama główna"... problem w tym, że jest to utrawalona nazwa - wynika z faktu, iż oprócz tego są jeszcze "Trzecia Brama", "Druga Brama" "Pierwsza Brama" oraz kilkanaście pomniejszych wejść i bramek bez nazw własnych - tamte, jako od lat istniejące i istotne historycznie zostały kiedyś tak ponumerowane i nazwane... ale co ja wiem, z pewnością AzH wie więcej siedząc na Helu i tak gdybając... Pal sześć, że było to już z 3 razy revertowane... teraz po cichu można "polepszyć" na swoje język polski.
Przy okazji przypomnę też, bo może znany "purysta" językowy i "formalista" - wg własnego widzimisie, nie pamięta, że dbając o "jakość języka" revertował moje poprawki do "akceptowalnej" formy językowej, mimo, iż podawałem mu normę językową i umieszczałem artykuł pod poprawną normatywnie nazwą: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Gu%C5%82ag&diff=1827278&ol... Oczywiście dla purysty językowe, to tylko dowód, na to, że trollowałem... a jego "akceptowalna" a nie istniejąca w słowniku wersja hasła była "lepsza" i ja jak zwykle nie miałem racji... przy okazji poczytałem ileś epitetów o swoje inteligencji... ale to ja nie miałem i nie mam racji :-))))
Tak jak nie miałem racji przy [[haker]] (ups, anglicy też widzą problem!), nie miałem racji przy etymologii [[burmistrz]] itd. :-)))))))) itp. :-)))))
Tak to jest, gdy zacietrzewienie ludziom zakrywa rzeczywistość...
W artykule http://pl.wikipedia.org/wiki/Cmentarz_Centralny Andrzej z Helu ze znanym sobie znastwem językowym poporawiał nazwę "Brama Główna" na "brama główna"... problem w tym, że jest to utrawalona nazwa - wynika z faktu, iż oprócz tego są jeszcze "Trzecia Brama", "Druga Brama" "Pierwsza Brama" oraz kilkanaście pomniejszych wejść i bramek bez nazw własnych - tamte, jako od lat istniejące i istotne historycznie zostały kiedyś tak ponumerowane i nazwane... ale co ja wiem, z pewnością AzH wie więcej siedząc na Helu i tak gdybając... Pal sześć, że było to już z 3 razy revertowane... teraz po cichu można "polepszyć" na swoje język polski.
Zwracałem wcześniej uwagę na niekonsekwencję w stosowaniu pisowni w artykule i w podpisach pod zdjęciami. Gdy zamieniłem na Brama Główna w artykule (tak jak w podpisach pod zdjęciami) zrewertowano na brama główna. Stąd moje ujednolicenie pod zdjęciami. Jeśli to jest nazwa własna obiektu, powinna być oczywiście pisana Brama Główna, zarówno w artykule, jak i w podpisach pod zdjęciami.
AzH
Andrzej z Helu napisał(a):
W artykule http://pl.wikipedia.org/wiki/Cmentarz_Centralny Andrzej z Helu ze znanym sobie znastwem językowym poporawiał nazwę "Brama Główna" na "brama główna"... problem w tym, że jest to utrawalona nazwa - wynika z faktu, iż oprócz tego są jeszcze "Trzecia Brama", "Druga Brama" "Pierwsza Brama" oraz kilkanaście pomniejszych wejść i bramek bez nazw własnych - tamte, jako od lat istniejące i istotne historycznie zostały kiedyś tak ponumerowane i nazwane... ale co ja wiem, z pewnością AzH wie więcej siedząc na Helu i tak gdybając... Pal sześć, że było to już z 3 razy revertowane... teraz po cichu można "polepszyć" na swoje język polski.
Zwracałem wcześniej uwagę na niekonsekwencję w stosowaniu pisowni w artykule i w podpisach pod zdjęciami. Gdy zamieniłem na Brama Główna w artykule (tak jak w podpisach pod zdjęciami) zrewertowano na brama główna. Stąd moje ujednolicenie pod zdjęciami. Jeśli to jest nazwa własna obiektu, powinna być oczywiście pisana Brama Główna, zarówno w artykule, jak i w podpisach pod zdjęciami.
AzH
Nie wiem, kto jest autorem pierwszej części powyższego maila. Nie ma to znaczenia, choć osoba, która komuś zarzuca "właściwe sobie znawstwo językowe" dowodzi głębi wrodzonych najpewniej pokładów własnej uprzejmości.
Co do meritum: nie słyszałem jeszcze o czymś takim, jak nazwa własna brzmiąca "Brama Główna" - ani w Szczecinie, ani nigdzie tam, gdzie utrwalone są powszechnie od dziesięcioleci bramy główne. Podejrzewam, że żaden Szczecinianin przeczytawszy napis "Brama Główna" nie będzie miał pojęcia, o bramę czego tu chodzi: cmentarza, szpitala, dworca czy portu. Nie mówiąc już o osobach spoza Szczecina. Nazwa własna ma bowiem do siebie to, że jest rozpoznawalna przez wszystkich, lub prawie wszystkich, nie tylko przez mieszkające na cmentarzu wiewiórki. Bo dla nich "Brama Główna" jest niewątpliwie nazwą jednoznacznie odróżniającą ten obiekt od "Drzugiej Bramy" i "Trzeciej Bramy". Ale jeśli nawet tak jest, że powinna być pisana z wielkiej litery - to powinna być tak opisywana wszędzie. I w tekście, i w podpisach.
Julo
PS Nota bene miałem wczoraj ten sam problem w artykule "Tramwaje w Krakowie" (http://pl.wikipedia.org/wiki/Tramwaje_w_Krakowie). Napisałem tam:
W styczniu 1913 na odcinku od ul. Zwierzynieckiej przez ul. Dominikańską, Pocztę Główną, ul. Starowiślną do trzeciego mostu na Wiśle uruchomiono pierwszą linię normalnotorową nr 6...
co jest pewną - przyznaję - niekonsekwencją, bo "Poczta Główna" jest z wielkiej, a "trzeci most" z małej, choć o ile wiem, to dla mieszkańców Krakowa most ten nosi taką JEDNOZNACZNĄ nazwę i czasem mają zwyczaj ją pisać np. "III Most". Ale wyszedłem z założenia, że dla nie-Krakowiaków wiadomo, że Poczta Główna musi być jedna jedyna, natomiast trzeci most na Wiśle niekoniecznie - nie wiadomo w którą stronę liczyć, czy liczyć tylko drogowe, czy również kolejowe i od którego miejsca trzeba zacząć liczyć.
Tak czy owak - pisownia powinna być ta sama w artykule i w podpisach ilustracji.
J
Użytkownik Juliusz napisał:
Andrzej z Helu napisał(a):
W artykule http://pl.wikipedia.org/wiki/Cmentarz_Centralny Andrzej z Helu ze znanym sobie znastwem językowym poporawiał nazwę "Brama Główna" na "brama główna"... problem w tym, że jest to utrawalona nazwa - wynika z faktu, iż oprócz tego są jeszcze "Trzecia Brama", "Druga Brama" "Pierwsza Brama" oraz kilkanaście pomniejszych wejść i bramek bez nazw własnych - tamte, jako od lat istniejące i istotne historycznie zostały kiedyś tak ponumerowane i nazwane... ale co ja wiem, z pewnością AzH wie więcej siedząc na Helu i tak gdybając... Pal sześć, że było to już z 3 razy revertowane... teraz po cichu można "polepszyć" na swoje język polski.
Zwracałem wcześniej uwagę na niekonsekwencję w stosowaniu pisowni w artykule i w podpisach pod zdjęciami. Gdy zamieniłem na Brama Główna w artykule (tak jak w podpisach pod zdjęciami) zrewertowano na brama główna. Stąd moje ujednolicenie pod zdjęciami. Jeśli to jest nazwa własna obiektu, powinna być oczywiście pisana Brama Główna, zarówno w artykule, jak i w podpisach pod zdjęciami.
AzH
Nie wiem, kto jest autorem pierwszej części powyższego maila. Nie ma to znaczenia, choć osoba, która komuś zarzuca "właściwe sobie znawstwo językowe" dowodzi głębi wrodzonych najpewniej pokładów własnej uprzejmości.
Co do meritum: nie słyszałem jeszcze o czymś takim, jak nazwa własna brzmiąca "Brama Główna" - ani w Szczecinie, ani nigdzie tam, gdzie utrwalone są powszechnie od dziesięcioleci bramy główne. Podejrzewam, że żaden Szczecinianin przeczytawszy napis "Brama Główna" nie będzie miał pojęcia, o bramę czego tu chodzi: cmentarza, szpitala, dworca czy portu. Nie mówiąc już o osobach spoza Szczecina. Nazwa własna ma bowiem do siebie to, że jest rozpoznawalna przez wszystkich, lub prawie wszystkich, nie tylko przez mieszkające na cmentarzu wiewiórki. Bo dla nich "Brama Główna" jest niewątpliwie nazwą jednoznacznie odróżniającą ten obiekt od "Drzugiej Bramy" i "Trzeciej Bramy". Ale jeśli nawet tak jest, że powinna być pisana z wielkiej litery - to powinna być tak opisywana wszędzie. I w tekście, i w podpisach.
Julo
Może ja po prostu sprawdzę, jak są te bramy zapisywane w pozycjach o Cmentarzu Centralnym i taki zapis zastosujemy? Panther(ka)
From: "Panterka"
Może ja po prostu sprawdzę, jak są te bramy zapisywane w pozycjach o Cmentarzu Centralnym i taki zapis zastosujemy?
Bez sensu. Im pozycja jest bliższa tematyce, tym subiektywniej stosuje pisownię. Idę o zakład, że będzie wszystko, co tylko się da (i nie da) pisane wielką literą.
To tak, jakby pisownię "powstanie warszawskie" określać na podstawie książki Davisa, gdzie powstanie jest bohaterem książki, przez co niepoprawnie jest pisane z wielkiej litery.
Kiedyś dyskutowałem nad pisownią słowa r(R)ynek i adwersrz powoływał się na publikacje gminy o tym rynku :-))))) Nie tędy droga.
Beno
----- Original Message ----- From: "Gemma" > Bez sensu. Im pozycja jest bliższa tematyce, tym subiektywniej stosuje
pisownię. Idę o zakład, że będzie wszystko, co tylko się da (i nie da) pisane wielką literą. /.../ Kiedyś dyskutowałem nad pisownią słowa r(R)ynek i adwersrz powoływał się na publikacje gminy o tym rynku :-))))) Nie tędy droga.
Beno
Nasze listy w tej sprawie "wyminęły się". Oczywiście w pełni podzielam ten pogląd.
Andrzej zhelu
Przepraszam, ale skoro Sołżenicyn ze swoją metodyką mongraficzną i analizą literturoznawczą jest dla AzH "bez sensu", zaś dla Beno książki są żadnym argumentem. Skoro tutaj dla niektórych słowniki PWNu nie są wyrocznią ....
To ja KURKA przepraszam, ale z taką "inteligencją" doprawdy gadać nie mam zamiaru.... ludzie zastanówcie się jakimi głupotami uzasadniacie swoje "jedynie słuszne poglądy"... przecież się normalnie ośmieszacie...
Może wobec tego należy stosować "GUŁAGI" takie jak się AzH podoba albo notację taką jak się Beno w Warszawce podoba... bo on ma daleko, nigdy nie widział bramy... ale "wie" jak się pisze... mimo, iż nawet nie potrafi podać jednego logicznego źródła.
Podobną "wiedzę" zaprezentował Taw we "wskaźnikach makroekonomicznych" albo w "prawie pierwszej nocy"... ludziska! Nie ośmieszajcie się do końca...
Nie ma to jak guru językoznawczy: były wojskowy, albo fachowiec od języka bez studiów... założę się, że ani jeden ani drugi Archipelagu GUŁag nie czytał... szczególnie jak się przeczyta ideologiczne poglądy Togo na ten temat - kolejny fachowiec w tym zakresie.
RATUNKU !!! Ludzi... "jak nie potrafisz nie pchaj się na afisz"...
From: wikipedysta@gazeta.pl
Może wobec tego należy stosować "GUŁAGI" takie jak się AzH podoba albo notację taką jak się Beno w Warszawce podoba... bo on ma daleko, nigdy nie widział bramy... ale "wie" jak się pisze... mimo, iż nawet nie potrafi podać jednego logicznego źródła.
Miałem nie reagowac, ale czasami ciężko. Podaj gdzie napisałem, że wiem jak się pisze ośle jeden. Podałem tylko metodologię. Merytorycznie w temacie bram się nie wypowiedzialem, bo tematu nie znam.
I Ty tak wszystko kotu ogonem...
Boszsz.. co za człowiek. Ile jeszcze razy mamy Cię prosić, zebyś się wyniósł i nie jątrzył!
Beno/GEMMA
Ależ nie poszła, nie poszła... nie edytuję... co nie znaczy, że nie mogę tarzać się ze śmiechu z tekstów o siwej brodzie Julo (ten tekst o mordobiciu mniej mnie bawił, ale znawca języka AzH przekonywał, że to "metafora" była... ino, że takiej nawet w najpodlejszym drukowanym słowniku nie znajdzie ;-)
No więc wracając do świętego oburzenia Julo, ojca dzieci i chętnego do mordobić... otóż: nie muszę poprawiać tekstów, nie muszę użerać się z niekompetentnymi "językoznawcami" z powołania... mam konfort, że mogę się z dystansu śmiać z tego, co robią by bronić swoich przekonań na siłę... Julo, AzH, Taw z hakerkiem... swojego umysłowego POV.
A wracając do "usunięcia" - to prosiłbym, aby uważać, bo może się okazać...że trzeba będzie przetłumaczyć uzasadniając tekst do usuwania - komuś, kto nie należy do "paczki" na Wiki... i tym razem nie wystarczy liczba głosów, ale trzba będzie wziąść się za bary z faktami: no tymi morobiciami, wyzwiskami, itd.
To zabawne, że najbardziej krzyczy Julo, który jest największym elokwentem ostatnio na liście i AzH, który tradycyjnie nie ma żadnych argumentów merytorycznych... a tu przynajmniej mu REVERT nie działa, oj jak to BOLI ego :-)))))
I na koniec do Wandeta - nie denerwuj się, już za kilka dni wszystkie hasła, co do których erudytom brakowało argumentów będą wyglądać, tak "jak powinny"... skończę z komentarzami, nie chciałem Was jednak tak w żałobie pozostawiać od ręki... potem paranoicy by zaczeli twierdzić, że odszedłem, bo mi wreszcie jakiś PRAWY człowiek internet odciął a nie z własnej woli :-))))))))
Wasz ukochany Kwiecień.... ciiii, piaskownicy dla każdego starczy...
"Co do meritum: nie słyszałem jeszcze o czymś takim, jak nazwa własna brzmiąca "Brama Główna" - ani w Szczecinie, ani nigdzie tam, gdzie utrwalone są powszechnie od dziesięcioleci bramy główne. Podejrzewam, że żaden Szczecinianin przeczytawszy napis "Brama Główna" nie będzie miał pojęcia, o bramę czego tu chodzi: cmentarza, szpitala, dworca czy portu. Nie mówiąc już o osobach spoza Szczecina. Nazwa własna ma bowiem do
J."
Proponuję przeczytać sobie nazwę "Biblioteka Główa Uniwersytetu Szczecińskiego" np. na stronie: http://bg.univ.szczecin.pl/?agendy , jak widać mogą być to "nazwy własne" pisane wielkimi literami... Kwiecień PS. Najlepszym pomysłem jest sprawdzenie pisowni w książkach - tylko, że ja zanim zacząłem ten spór sprawdziłem kilka stron internetowych temu poświęconych i za najbardziej wiarygodne uznałem Nazwanie Główne...
PS. Najlepszym pomysłem jest sprawdzenie pisowni w książkach - tylko, że ja zanim zacząłem ten spór sprawdziłem kilka stron internetowych temu poświęconych i za najbardziej wiarygodne uznałem Nazwanie Główne...
Nie zgodzę się z tym poglądem. Książki wydawane są coraz bardziej niechlujnie - nie wspomnę o zasadach pisowni nazw, nawet podstawowe zasady ortografii są łamane.
Niestety, to tak, jak posługiwanie się googlami jak wyrocznią. Internet to na ogól odbicie słowa drukowanego...
Zaś jako przebój roku oceniam posługiwanie się tytułem książki Sołżenicyna jako wyrocznią w sprawie pisowni instytucji radzieckiej...
Andrzej z Helu
Przy okazji przypomnę też, bo może znany "purysta" językowy i "formalista" - wg własnego widzimisie, nie pamięta, że dbając o "jakość języka" revertował moje poprawki do "akceptowalnej" formy językowej, mimo, iż podawałem mu normę językową i umieszczałem artykuł pod poprawną normatywnie nazwą: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Gu%C5%82ag&diff=1827278&ol... Oczywiście dla purysty językowe, to tylko dowód, na to, że trollowałem... a jego "akceptowalna" a nie istniejąca w słowniku wersja hasła była "lepsza" i ja jak zwykle nie miałem racji... przy okazji poczytałem ileś epitetów o swoje inteligencji... ale to ja nie miałem i nie mam racji :-))))
Wydaje mi się, że udowadnianie swoich racji nie jest zasadniczą sprawą przy tworzeniu encyklopedii. Tu jednak ewidentnie mam rację, dziwię się, że nie trafiają argumenty bądź co bądź aurtorytetów:
"/.../ zwróciłem się do poradni językowej PWN w sprawie pisowni słowa Gułag i uzyskałem odpowiedź następującej treści: Pełna nazwa w transkrypcji na polski to Gławnoje Uprawlenije Łagieriej, toteż skrótowiec oznaczający ogół obozów pracy przymusowej w ZSRR może mieć formy GUŁag lub Gułag, co potwierdza Nowy słownik ortograficzny PWN. Pierwszą z nich uważam za wzorcową, ale zapis GUŁAG, choć słownik go nie podaje, uznaję za możliwy do zaakceptowania. Pisownia od małej litery jest poprawna pod warunkiem, że oznacza pojedynczy obóz w Rosji stalinowskiej. - Jan Grzenia, Uniwersytet Śląski"
Szkoda tylko, że w tym pytaniu - a w konsekwencji także w odpowiedzi - brak jednoznacznego stwierdzenia, iż w przypadku opisywania INSTYTUCJI, a nie ogółu obozów, zawsze stosujemy skrót GUŁAG bądź GUŁag, nigdy zaś Gułag bądź tym bardziej gułag... Hasło bowiem w swej zasadniczej części dotyczyło instytucji, dopiero w dalszej części rozwinięto "myśl" od instytucji do pojęcia łagrów jako takich. Chcąc to zresztą zaakcentować, rozbiłem to hasło na dwie części - GUŁAG jako instytucja nadzorująca obozy i gułag - jako obóz wchodzący w skład systemu gułagów w Rosji - uznano to jednak za zbyteczne.
Andrzej z Helu
Przy okazji przypomnę też, bo może znany "purysta" językowy i "formalista" - wg własnego widzimisie, nie pamięta, że dbając o "jakość języka" revertował moje poprawki do "akceptowalnej" formy językowej, mimo, iż podawałem mu normę językową i umieszczałem artykuł pod poprawną normatywnie nazwą: http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Gu%C5%82ag&diff=1827278&ol... Oczywiście dla purysty językowe, to tylko dowód, na to, że trollowałem... a jego "akceptowalna" a nie istniejąca w słowniku wersja hasła była "lepsza" i ja jak zwykle nie miałem racji... przy okazji poczytałem ileś epitetów o swoje inteligencji... ale to ja nie miałem i nie mam racji :-))))
"Wydaje mi się, że udowadnianie swoich racji nie jest zasadniczą sprawą przy tworzeniu encyklopedii. Tu jednak ewidentnie mam rację, dziwię się, że nie trafiają argumenty bądź co bądź aurtorytetów:
Andrzej z Helu"
A ja mam wrażenie - że podstawą encyklopedii jest modelowe podawanie wiedzy, wobec czego "akceptowalne" formy, jak grzecznie Pan doktor odpowiedział nie powinny być tymi formami w encyklopedii, która ma pokazywać "modelowe" i "poprawne" językowo rozwiązania. Bawi mnie to, że AzH nie potrafi przełknąć, że to on revertował do "akceptowalnej" formy moje edycje nie sprawdziwszy najpierw, że ja je zapisuje w formie jak najbardziej poprawnej.
Ale nie bawi mnie już to, że stosuje on relatywizm językowy - wtedy, gdy mu to pasuje i ma bronić przed ewidentnie nienajlepszyą wersją jego "puryzm" jest mało istotny. Wtedy, gdy należy kogoś czepiać się o zamianę "iż" na "że" (czy równie istotny "błąd językowy" okazuje się że jest on "formalistą" i "purystą" a ktoś inny nie ma pojęcia o języku.
Konkludując: 1. czepiałem sie hakera - okazuje się, że dopiero kontrowersje na en pozwoliły zacząć niektórym myśleć bez emocji 2. poprawiałem burmistrza - zostałem zwymyślany przez osoby nie mając pojęcia o czym piszą 3. czepiałem się "nauki kontrowersyjnej" - neologizmu, który nie istnieje, a który w pl.Wiki urósł do miana całego artykułu, prawdopodobnie przez niekompetentne tłumaczenie z en.Wiki 4. czepiałem się GUŁagu - i mnie revertowano, mimo PWNu... za to teraz mamy w haśle 2 poprawne językowo wersje i jedną "akceptowalną"
Czy ktoś potrafi AzH wytłumaczyć czym różni się "akceptowalna" od "poprawnej" bo do Togo i AzH broniących swej "kompetencji językowej" nie dociera.... Pamiętam też jak Togo - specjalista od wiary - wypowiadał się w kwestiach "Modlitwy za pośrednictwem świętych" http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:SDU/Modlitwy_za_po%C5%9Brednictwem_%C... Pogratulować autorytetów... jednego i drugiego.
Kwiecień PS. To nie atak osobisty - to uświadomienie niekompetencji niektórych osób. Niekompetencji, których w "zbiorowej" histerii nie widać, bo emocje fakty niektórym zasłaniają....
"Wydaje mi się, że udowadnianie swoich racji nie jest zasadniczą sprawą przy tworzeniu encyklopedii. Tu jednak ewidentnie mam rację, dziwię się, że nie trafiają argumenty bądź co bądź aurtorytetów:
Andrzej z Helu"
A ja mam wrażenie - że podstawą encyklopedii jest modelowe podawanie wiedzy, wobec czego "akceptowalne" formy, jak grzecznie Pan doktor odpowiedział nie powinny być tymi formami w encyklopedii, która ma pokazywać "modelowe" i "poprawne" językowo rozwiązania. Bawi mnie to, że AzH nie potrafi przełknąć, że to on revertował do "akceptowalnej" formy moje edycje nie sprawdziwszy najpierw, że ja je zapisuje w formie jak najbardziej poprawnej.
Pisałem już kilka razy, ale jak widać bez skutku. Formy "gułag" nie wolno stosować do oficjalnego określania radzieckiej instytucji zawiadującej łagrami. Jedyną dopuszczalną formą skrótowca jest GUŁag bądź GUŁAG, obie formy spotykane zresztą w oryginale i dlatego zgodnie z zasadami polskiej pisowni tylko tak można je stosować. Pan doktor niczego grzecznie nie powiedział, odpowiedział na pytaniei podał obie te formy jako zgodne z zasadami pisowni polskiej. Wspomniane powyższe rewertowanie miało na celu wyeliminowanie niepoprawnej językowo formy uparcie stosowanej prez wikipedystę, który nie odróżniał (bądź nie chciał odróżnić) nazwy instytucji od nieformalnej nazwy systemu łagrów w Rosji (nb. dla mnie jest to nadal rusycyzm, tzn. łagier, ale coraz częściej spotykany w polskich opracowaniach). Tak więc nieprawdą jest, jakoby mój przedmówca stosował formę "jak najbardziej poprawną", wręcz przeciwnie.
Z przełykiem nie mam problemów, nie uważam, jakobym był nieomylny i nie popełniał błędów. W tym konkretnym przypadku myślę, że wobec przytoczenia jako argumentu - opinii językozawcy, dalszą polemikę można uznać za bezcelową. Powyższe zamieszczam na liście jedynie w celu uświadomienia osobom niezorientowanym, o co w tym wszystkim chodzi.
Andrzej z Helu
- czepiałem się GUŁagu - i mnie revertowano, mimo PWNu... za to
teraz mamy w haśle 2 poprawne językowo wersje i jedną "akceptowalną"
Kwiecień
Nie wiem jak w tej sprawie ale PWN też nie jest bez błędów, co prawda to nie słownik a encyklopedia
VALLETTA, La Valletta, stol. Malty ... od 1570 stol. Malty; - drobny błąd, dopiero od 1571 bo wtedy joannici oficjalnie przenieśli swoją siedzibe z Birgu do Valletty
... port handl., pasażerski (linie promowe m.in. do Syrakuz we Włoszech), rybacki i lotn. (Luqa); - lotnisko znajduje się w miejscowości Luqa które jest oddalone o kilka ponad 4 kilometry i zeby tam dotrzec trzeba przejechac prze 3 miejscowosci, więc czemu przy wallettcie wpis że port lotniczy?
...
ogród bot. - miesci sie we Florianie nie Valletcie
...
katedra Św. Jana (1753–77); - dokładnie konkatedra ale się czepiam, w dodatku kościół konsekrowany 20 lutego 1572 :)
...
pałac Gubernatora (1572, poł. XVIII w.), - pałac wielkich mistrzów ?
...
Auberge de Province (1575). - chyba Auberge de Provence
A to tylko jedno hasło i do niektórych rzeczy niem mam pewności więc o nich nie wspominam :)
Pozdrawiam!
Paweł Choiński wrote: wiÄ�c czemu przy wallettcie wpis Ĺźe
port lotniczy?
ups nie wiem czemu tak napisąłem ale miało być Valletcie nie wallettcie :)
"Pisałem już kilka razy, ale jak widać bez skutku. Formy "gułag" nie wolno stosować do oficjalnego określania radzieckiej instytucji zawiadującej łagrami. Jedyną dopuszczalną formą skrótowca jest GUŁag bądź GUŁAG, obie formy spotykane zresztą w oryginale i dlatego zgodnie z zasadami polskiej pisowni tylko tak można je stosować. Pan doktor niczego grzecznie nie powiedział, odpowiedział na pytaniei podał obie te formy jako zgodne z zasadami pisowni polskiej. Wspomniane powyższe rewertowanie miało na celu wyeliminowanie niepoprawnej językowo formy uparcie stosowanej prez wikipedystę, który nie odróżniał AzH"
Chyba trzeba bardzo musieć się okłamywać, żeby w świetle powyższych linków i przytoczonych "argumentów" językoznawczych próbować tak skręcić SPRAWĘ. Kłamiesz AzH kolejny raz, albo nie potrafisz czytać po polsku, nawet jak masz napisane czarno na białym... pewnie stąd ciagłe poprawianie PWNu, zupełnie jak przy Twoich nieudolnych revertach do "okresu czasu"... rozmydlasz sprawę... Hasło pierwotnie nazywało się GUŁAG a w treści było, że wywodzi się od nazwy i jest stosowne zamiennie dla nazw obozów (l.mn.).. tylko, że to była niepoprawna nazwa bo pisze się normatywnie GUŁag i Gułag i ja na taką nazwę to przeniosłem...
To, że teraz próbujes się zasłaniać znaczeniem "gułag" w l.poj. jako obóz ... to tylko rozmydlanie sprawy w kolejnym Twoim ewidentnym błędzie językowym, którego nie potrafisz przyznać... do NIEKOMPETNECJI. Co więcej - Twoje przeróbki tekstów wielkorotnie wypaczały sens wypowiedzi - jesteś kryptowandalem przez swoje "wikizowanie" na siłę treści o których nie masz pojęcia. Tak jak jesteś pseudoadministratorem - łamałeś wielokrotonie wszystkie Wikizasady...
I wiesz co? Zwisa mi to - jak się społeczność godzi na takie autorytety językowe jak Ty... to i taką "Helopedię" będzie miała... alterntywną do PWNu...
PS. Przypominam sobie Twój plagiat "faktury" z PWNu... ach, jak subtelny.... 4 znaczenia, żywcem podział jak w słowniku PWNu... jak widać, to zależy do czego Ci pałka potrzebna... tak jej używasz. Szkoda, że nigdy nie wobec siebie samego...
----- Original Message -----
Chyba trzeba bardzo musieć się okłamywać, żeby w świetle powyższych linków i przytoczonych "argumentów" językoznawczych próbować tak skręcić SPRAWĘ. Kłamiesz AzH kolejny raz, albo nie potrafisz czytać po polsku, nawet jak masz napisane czarno na białym... pewnie stąd ciagłe poprawianie PWNu, zupełnie jak przy Twoich nieudolnych revertach do "okresu czasu"... rozmydlasz sprawę...
/.../
/../Twoje przeróbki tekstów wielkorotnie wypaczały sens wypowiedzi - jesteś kryptowandalem przez swoje "wikizowanie" na siłę treści o których nie masz pojęcia. Tak jak jesteś pseudoadministratorem - łamałeś wielokrotonie wszystkie Wikizasady...
I wiesz co? Zwisa mi to - jak się społeczność godzi na takie autorytety językowe jak Ty... to i taką "Helopedię" będzie miała... alterntywną do PWNu...
/.../
Poziom, jaki reprezentuje ten Pan w swoich wypowiedziach - zarówno przytoczonych wyżej, jak i innych, trównie albo i więcej napastliwych, nie zachęca mnie do jakiejkolwiek, w tym merytorycznej, dyskusji. Proponuję przeniesienie naszej listy dyskusyjnej na serwer, gdzie będzie istniała możliwość eliminacji (chociażby czasowej) osób stosujących ataki personalne bądź wulgarny język. W przeciwnym razie po raz kolejny zgłaszam zamiar wypisania się z listy i oczekuję określenia, czy tym samym muszę zrezygnować z narzędzi administratora.
Ponadto proszę o nie stosowanie propozycji filtrów i innych tego typu doraźnych rozwiązań, jak również udowadniania, że poprzez rynsztokowo-personalne wypowiedzi mój adwersarz walczy o jakość i należy mu to wybaczyć. Nie zamierzam udawać, że deszcz pada, kiedy ktoś usiłuje na mnie napluć, albo i jeszcze gorzej. Właśnie o tolerowanie tego typu zachowań mam pretensję do licznego Grona Kolegów Encyklopedystów.
Andrzej z Helu
Andrzej z Helu napisał(a):
Właśnie o tolerowanie tego typu zachowań mam pretensję do licznego Grona Kolegów Encyklopedystów.
Andrzej z Helu
Dołączam się do tego głosu i od TOR-a, który ostatnio oprotestował sugestię ograniczenia dostępu do listy, oczekuję jasnej odpowiedzi: DLACZEGO nie można tamtego klienta wyrzucić z listy? Proszę przy tym nie zasłaniać się "wolnością" wiki - lista nie ma nic wspólnego z edytowaniem.
Co do filtrów - sam je stosuję z zadowoleniem, ale traktuję to jako rozwiązanie tymczasowe. Proszę zauważyć, że wypowiedzi na liście są również archiwizowane i w miarę przybywania komentarzy pana "wikipedysty" coraz bardziej one zaśmiecają to archiwum.
Julo
On Wed, Nov 23, 2005 at 07:52:01PM +0100, Juliusz wrote:
Dołączam się do tego głosu i od TOR-a, który ostatnio oprotestował sugestię ograniczenia dostępu do listy, oczekuję jasnej odpowiedzi: DLACZEGO nie można tamtego klienta wyrzucić z listy? Proszę przy tym nie zasłaniać się "wolnością" wiki - lista nie ma nic wspólnego z edytowaniem.
Nie wspominając o tym że własna decyzja o 6-miesięcznym urlopie najwyraźniej poszła w las.
Wanted