Wiem, że temat pewnie nadaje się do Kawiarenki, ale mniejsza z tym. I w zasadzie mało mnie to generalnie obchodzi, wiele rzeczy widziałem też w wikiświecie, ale ...
Jest (choć pewnie już tylko był) niejaki [[Wikipedysta:Aforysta|]], w cywilu jak się przedstawia dyrektor jakiejś instytucji (co oczywiście nie ma tu najmniejszego znaczenia, ale jest pewnie faktem). Popełnił był 10 (słownie dziesięć) edycji. Praktycznie wszystkie były naruszeniem naszych zasad, te w przestrzeni głównej naruszały zasady jaskrawo, dostał kilka ostrzeżeń, po czym kolega Awersowy zablokował jego konto. Jak mi to mignęło (chciałem Aforyście wpisać kilka wskazówek), to pomyślałem - ok., trudno, dzień czy dwa dni blokady ma jakieś tam podstawy. Otóż nie - blokada jest na zawsze, e-mail zablokowany[1], nie może edytować własnej strony dyskusji, a uzasadnienie: konto stworzone do wandalizmów + masowe wysyłanie spamu. Wszystkiego 10 edycji, z czego 4 w jednym haśle, i już wiadomo oraz udowodniono, że konto stworzono do wandalizmów oraz że dana osoba masowo wysyła spam[1]. Wg mnie to metoda - przepraszam za kolokwializm - przywalenia maczugą w łeb. Podobne zresztą (to tylko analogia, a nie sprawa związana z kolegą Awersowym) jak niedawne zablokowanie na Commons chorążego ze Straży Granicznej, bo wrzucił tam słownie jeden plik - logo oddziału SG, które jak wiadomo gdzieniegdzie jest znakiem urzędowym i nie podlega prawom autorskim.
Polecam takie przypadki - aby o nich milczeć jak grób przy zachęcaniu do przyłączenia do nas.
Ukłony, Janusz "Ency" Dorożyński
Używajmy żeńskich końcówek na -a, przecz ze zdrobnieniami na -żka, -rka, -lka, -tka, -ini itd., bo inaczej pojawią się inne na -żek, -rek, -lek, -tek, -in itd., :-))
[1] Właśnie dostałem na mojej stronie dyskusji informację od Awersowego, że Aforysta wysyłał swoje petycje korzystając z opcji "wyślij e-mail do użytkownika" do bardzo wielu wikipedystów. Nic to nie zmienia. Po pierwsze, stwierdzenie "bardzo wielu" jest nieweryfikowalne, po drugie uznawanie takiej korespondencji za spam decyzją osoby trzeciej jest nieuprawnione, gdybym ja dostał taką wiadomość, to tylko ja bym ją mógł kwalifikować i ewentualnie zgłaszać to (jestem wolnym człowiekiem i z zasady nie życzę sobie niezamawianego opatulania mnie szaliczkami dla mojego czy cudzego dobra). J"E"D
Oprócz tego wyżej wymieniony Jegomość spamuje na kilkudziesięciu stronach społecznościowych wszelkich instytucji Na Facebooku, także spamował i promował samego siebie na Wikicytatach, wstawiał cytaty z samego siebie bez podania źródła, po czym po usunięciu cytatów, wiedząc że wypowiada się w stosunku do kobiety, użył niewybrednych słów zarówno na samych Wikicytatach jak i w prywatnych mailach. Jak chcesz się bawić z chorym psychicznie niedowartościowanym grafomanem, to baw się z nim mailowo sam, bez wykorzystania Wiki. Czterema kończynami podpisuję się pod Awersowym.
Tommy Jantarek
W dniu 11 marca 2012 19:55 użytkownik Dorożyński Janusz < dorozynskij@wampnm.webd.pl> napisał:
Wiem, że temat pewnie nadaje się do Kawiarenki, ale mniejsza z tym. I w zasadzie mało mnie to generalnie obchodzi, wiele rzeczy widziałem też w wikiświecie, ale ...
Jest (choć pewnie już tylko był) niejaki [[Wikipedysta:Aforysta|]], w cywilu jak się przedstawia dyrektor jakiejś instytucji (co oczywiście nie ma tu najmniejszego znaczenia, ale jest pewnie faktem). Popełnił był 10 (słownie dziesięć) edycji. Praktycznie wszystkie były naruszeniem naszych zasad, te w przestrzeni głównej naruszały zasady jaskrawo, dostał kilka ostrzeżeń, po czym kolega Awersowy zablokował jego konto. Jak mi to mignęło (chciałem Aforyście wpisać kilka wskazówek), to pomyślałem - ok., trudno, dzień czy dwa dni blokady ma jakieś tam podstawy. Otóż nie - blokada jest na zawsze, e-mail zablokowany[1], nie może edytować własnej strony dyskusji, a uzasadnienie: konto stworzone do wandalizmów + masowe wysyłanie spamu. Wszystkiego 10 edycji, z czego 4 w jednym haśle, i już wiadomo oraz udowodniono, że konto stworzono do wandalizmów oraz że dana osoba masowo wysyła spam[1]. Wg mnie to metoda - przepraszam za kolokwializm - przywalenia maczugą w łeb. Podobne zresztą (to tylko analogia, a nie sprawa związana z kolegą Awersowym) jak niedawne zablokowanie na Commons chorążego ze Straży Granicznej, bo wrzucił tam słownie jeden plik - logo oddziału SG, które jak wiadomo gdzieniegdzie jest znakiem urzędowym i nie podlega prawom autorskim.
Polecam takie przypadki - aby o nich milczeć jak grób przy zachęcaniu do przyłączenia do nas.
Ukłony, Janusz "Ency" Dorożyński
Używajmy żeńskich końcówek na -a, przecz ze zdrobnieniami na -żka, -rka, -lka, -tka, -ini itd., bo inaczej pojawią się inne na -żek, -rek, -lek, -tek, -in itd., :-))
[1] Właśnie dostałem na mojej stronie dyskusji informację od Awersowego, że Aforysta wysyłał swoje petycje korzystając z opcji "wyślij e-mail do użytkownika" do bardzo wielu wikipedystów. Nic to nie zmienia. Po pierwsze, stwierdzenie "bardzo wielu" jest nieweryfikowalne, po drugie uznawanie takiej korespondencji za spam decyzją osoby trzeciej jest nieuprawnione, gdybym ja dostał taką wiadomość, to tylko ja bym ją mógł kwalifikować i ewentualnie zgłaszać to (jestem wolnym człowiekiem i z zasady nie życzę sobie niezamawianego opatulania mnie szaliczkami dla mojego czy cudzego dobra). J"E"D
Lista dyskusyjna WikiPL-l WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
Witam, konta o tego rodzaju negatywnym wkładzie zawsze były blokowane bezterminowo.
Informacja o spamowaniu jest uzupełnieniem opisu blokady. Zasadą Wikipedia:Spam określa spamowanie następująco: "Istnieją trzy rodzaje spamu w Wikipedii (...): reklamy udające artykuły, spamowanie za pomocą masowego wstawiania linków zewnętrznych oraz masowe wysyłanie wiadomości do pozostałych wikipedystów (spam wewnętrzny)." Z konta Aforysta szedł spam o drugim i trzecim charakterze.
Nakładając blokadę znałem dobrze kontekst całej sprawy, mianowicie wpisy na Wikicytatach, notkę na blogu, zgłoszenie IPka na stronie Dyskusja:Aforyzm o autopromocji oraz wcześniejsze anonimowe próby promowania siebie (?) w haśle aforyzm (wstawianie linków, nazwiska w jednym szeregu z Lecem itp.). Dodatkowo pragnę zauważyć, że mamy pewności i narzędzi by sprawdzić, czy ktoś nie próbuje podszywać się pod tego pana np. celem zdyskredytowania go w internecie.
Cóż ja także zostałem zaszczycony mailem od tego Pana, a w zasadzie dwoma. Wszystkim, którzy także mieli tę przyjemność składam wyrazy ubolewania.
Pablo000
Dotarł z zażaleniami nawet na naszego małżeńskiego wikibloga. Zaczynam się obawiać, że niedługo zacznie pisać pocztą tradycyjną ;)
Lub co gorsza przyjdzie do pracy kupic kwiaty dla siebie z okazji napisania nowego aforyzmu
W dniu 11 marca 2012 23:44 użytkownik Natalia antyterra@gmail.com napisał:
Dotarł z zażaleniami nawet na naszego małżeńskiego wikibloga. Zaczynam się obawiać, że niedługo zacznie pisać pocztą tradycyjną ;)
-- Magalia
Lista dyskusyjna WikiPL-l WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
From: picus-viridis Sent: Sunday, March 11, 2012 10:10 PM
Cóż ja także zostałem zaszczycony mailem od tego Pana, a w zasadzie dwoma.
Cóż, chciałem mu wytłumaczyć że uznanym aforystą zostaje się po śmierci
Cóż, nareszcie się dowiedziałem, dlaczego Stanisław Jerzy Lec i Elias Canetti nie żyją. Może potrafisz wyjaśnić także, co za ignorant wydał Lecowi „Myśli nieuczesane”, a Canettiemu przyznał Nagrodę Nobla?
porównanie rzędu Michał Kowalówka (tak tak, też wydał tomik wierszyków) a Wisława Szymborska
Tommy
W dniu 12 marca 2012 01:52 użytkownik Andrzej P. Wozniak a_usher@gazeta.plnapisał:
From: picus-viridis Sent: Sunday, March 11, 2012 10:10 PM
Cóż ja także zostałem zaszczycony mailem od tego Pana, a w zasadzie dwoma.
Cóż, chciałem mu wytłumaczyć że uznanym aforystą zostaje się po śmierci
Cóż, nareszcie się dowiedziałem, dlaczego Stanisław Jerzy Lec i Elias Canetti nie żyją. Może potrafisz wyjaśnić także, co za ignorant wydał Lecowi "Myśli nieuczesane", a Canettiemu przyznał Nagrodę Nobla?
-- Andrzej P. Woźniak a_usher /na/ gazeta.pl http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedysta:Usher
Lista dyskusyjna WikiPL-l WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
Apel do czułych.
Tak czytając tę dyskusję gryzie mnie coś. Ja rozumiem zasady Wikilove i podejścia do współużytkowników, rozumiem je mimo iz sam często działam kompletnie obok nich. Ale nie rozumiem popadania w skrajność, nie rozumiem, gdy ta wikipedyjna miłość przesłania nam trzeźwe spojrzenie na świat. Mamy tu rozczulenie nad nowicjuszem który został potraktowany z czapy. Może pomyślmy w czyim interesie? Może nie jest to zabieg cenzuralny, chęć udupienia, pokazania gdzie raki zimują? Może to nie jest także "niezamawiane opatulanie szaliczkami dla mojego czy cudzego dobra"? Bo w tym momencie i jak dotąd mówimy o tylko naszych odczuciach. Do czego dążę? Może warto otworzyć oczy, że tak jak i w świecie realnym, tak samo w Wikipedii i siostrzanych projektach pojawić się mogą ludzie czy to niezrównoważeni psychicznie, czy wręcz chorzy. Osobiście kilka lat temu byłem świadkiem jak ofiarą pobłażliwego potraktowania przez administratorów pewnego poety na jednym z portali poetyckich padła nastoletnia córka innej użytkowniczki tego portalu. Może zastanówmy się nad tym co jest ważniejsze? Czy sfrustrowany i niedowartościowany pojedynczy nowicjusz, który w tym wypadku jest dość dorosłą osobą, więc nie powinien mieć problemu z racjonalnym myśleniem, czy setki innych młodych nowicjuszy, mających jakieś idee, chęci, może i nerwowych ale nie nacechowanych jeszcze tak dużym egoizmem, a przynajmniej ten egoizm ma cech konsumpcyjnych, co raczej walka o swoje hasło. Bo prędzej uwierzę takiemu nowicjuszowi, który zafascynowany lekturą filmem osobą, zapragnie upamiętnić taką postać, choćby to było nieencyklopedyczne. A kim jest dla mnie osoba, która pisze o SOBIE artykuł? Dla mnie to jedynie egoista, niedowartościowana i niedopieszczona osoba, która napisze tylko ten jeden artykuł i zalinkuje siebie kilkadziesiąt razy gdzie się da a nawet tam gdzie się nie da. Swoją drogą, ileż to trzeba mieć tupetu, zadufania i zapatrzenia w siebie, żeby pisać artykuły o sobie? My, doświadczeni redaktorzy Wikipedii, poradzimy sobie z takimi frustratami, pytanie, czy warto narażać nowicjuszy, którzy nie wytrzymaja kontaktu z takimi samowielbiącymi się twórcami? Zbyt szybko nałożona blokada? Źle bo na zawsze? A jaka miała być skoro mimo prób naprowadzenia na tor i dyskusji, autor spamu jednocześnie ponawiał spamowanie i szkalował projekt? Tak wiem, Wikipedię może edytowac każdy, także nazista (którego nie nawiemy głupcem, bo w swojej tematyce wie wiecej pewno od wielu z nas), pedofil, człowiek chory psychicznie. Tylko od tego jesteśmy my redaktorzy, żeby takie zmiany cofać, a od tego admini żeby czuwać nad rokującymi nowicjuszami i właśnie udupiać w zarodku egoistycznych, autoukierunkowanych i jednokrotnych nowicjuszy. Jak ktoś ma wątpliwości czy czasem nie odpychamy jakąś nową gwiazdę showbussinesu polskiej aforystyki? Tu zgadzam się z Picusem, niech to ocenią raczej nasze dzieci, a dziś? Dziś wiem, że nie każdy bąk wypuszczony przez człowieka brzmi jak trąbka jazzowa.
Wybaczcie że się tak rozpisałem, ale zbyt to gryzło moje chore ego, żebym mógł zasnąć.
Tommy Jantarek
-----BEGIN PGP SIGNED MESSAGE----- Hash: SHA1
[Pozwolę sobie wybrać z powyższej wypowiedzi tylko niektóre zdania, jako że tak będzie nieco czytelniej; podobnie jak poprzednikowi, moje chore ego nie pozwalało mi zasnąć bez odpowiedzi.]
W dniu 12.03.2012 03:22, Tommy Jantarek napisał:
Może warto otworzyć oczy, że tak jak i w świecie realnym, tak samo w Wikipedii i siostrzanych projektach pojawić się mogą ludzie czy to niezrównoważeni psychicznie, czy wręcz chorzy.
Podejrzewam, że prawdopodobieństwo wystąpienia takiej sytuacji jest bardzo znikome; już częściej w projektach pojawiają się pewnie osoby nakierunkowane (1) politycznie lub (2) niszczące je dla zabawy; przypuszczenie, że dana osoba może być chora lub niezrównoważona psychicznie jest bardzo daleko posunięte i ze wszystkich znanych mi przypadków tylko jedna (aczkolwiek bardzo znana) osobistość wandalizująca może podpadać pod taką klasyfikację.
A kim jest dla mnie osoba, która pisze o SOBIE artykuł? Dla mnie to jedynie egoista, niedowartościowana i niedopieszczona osoba, która napisze tylko ten jeden artykuł i zalinkuje siebie kilkadziesiąt razy gdzie się da a nawet tam gdzie się nie da. Swoją drogą, ileż to trzeba mieć tupetu, zadufania i zapatrzenia w siebie, żeby pisać artykuły o sobie?
Jako operator OTRS dziesiątki razy spotykałem się z sytuacją, kiedy to osoby z różnych względów zwracały się do nas z prośbą o stworzenie artykułu o sobie bądź prosiły o wyjaśnienia, dlaczego napisany przez nie artykuł o sobie samych został usunięty.
Być może będzie to nieco szokujące, ale: w świecie /realnym/ ludzie często /nie znają/ zasad obowiązujących w Wikipedii. Formułując to nieco inaczej: w tzw. realu zasady Wikipedii często nie są znane, a właściwie - -- nieczęsto są znane.
Wychodząc z założenia, że nie wszyscy znają zasady obowiązujące w Wikipedii (co wydaje się dość oczywiste) i przyjmując odpowiednią postawę można dojść do zaskakujących rezultatów, kiedy to okazuje się, że te zadufane i zapatrzone w siebie osoby (1) zaczynają rozumieć, na czym polega tworzenie artykułów w Wikipedii, a nawet (2) dostarczają dokładne, poparte źródłami informacje czy zdjęcia i (3) zmieniają diametralnie swoją postawę z powodowanej złością na opartą na zrozumieniu i sympatii.
Z bardzo podobnym przypadkiem spotkałem się ostatnio osobiście i wiem, że czasami warto podjąć się tego dodatkowego wysiłku i nie skreślać od razu osób, które nie znają podstawowych zasad Wikipedii; w końcu każdy z nas był kiedyś nie-wikipedystą. Nieco banalnie, ale prawdziwie.
Zbyt szybko nałożona blokada? Źle bo na zawsze? A jaka miała być skoro mimo prób naprowadzenia na tor i dyskusji, autor spamu jednocześnie ponawiał spamowanie i szkalował projekt?
Samo w sobie nałożenie blokady "na zawsze" -- wbrew pozorom -- nie jest aż takie złe, bowiem za pomocą trzech-czterech kliknięć można ją bardzo łatwo zdjąć; problemem są niestety blokady (i ogólnie rzecz biorąc działania administracyjne) dokonywane pochopnie i przez to zniechęcające użytkowników do działalności w Wikipedii.
Nie, żeby to odnosiło się do tego konkretnego przypadku, bo oprócz dostania wiadomości e-mail od zablokowanego użytkownika nie byłem w nią zaangażowany, ale po prostu, jako ogólne stwierdzenie: wierzę, że przynajmniej w części takich sytuacji można dojść do porozumienia.
IMHO, MSZ, etc.
- -- Tomasz Kozłowski a.k.a. [[user:odder]]
W dniu 12 marca 2012 03:55 użytkownik Tomasz Kozłowski <odder.wiki@gmail.com
napisał:
-----BEGIN PGP SIGNED MESSAGE----- Hash: SHA1
Jako operator OTRS dziesiątki razy spotykałem się z sytuacją, kiedy to osoby z różnych względów zwracały się do nas z prośbą o stworzenie artykułu o sobie bądź prosiły o wyjaśnienia, dlaczego napisany przez nie artykuł o sobie samych został usunięty.
I na tym chyba właśnie polega różnica i możliwość rozpoznania. "Zwracały się z prośbą", czy "prosiły o wyjaśnienia" nawet pochopnemu adminowi wstrzymałyby zwykle palce (przynajmniej ja tak uważam). W przypadku takim jak ten, gdzie osoba powiela wpisy na kilku stronach Wikipedii, plus kilka duyskusji użytkowników, plus esej szkalujacy na swym wikiblogu, plus obrażenie administratora na siostrzanym projekcie, to nad czym sie tu zastanawiać i na co czekać a tym bardziej nad czym się litować? Brak reakcji czy pobłażanie też nie odnosi dobrych skutków, a może mieć dość niekorzystne konsekwencje i dla innych, bardziej nawet niekorzystne niż dla samego wandala.
wierzę, że przynajmniej w części takich sytuacji można dojść do porozumienia.
Ja też, wniosek taki, że nie warto wpadać w żadne skrajności.
Pozdrawiam :)
Tommy
W dniu 12 marca 2012 03:55 użytkownik Tomasz Kozłowski odder.wiki@gmail.com napisał:
-----BEGIN PGP SIGNED MESSAGE----- Hash: SHA1
[Pozwolę sobie wybrać z powyższej wypowiedzi tylko niektóre zdania, jako że tak będzie nieco czytelniej; podobnie jak poprzednikowi, moje chore ego nie pozwalało mi zasnąć bez odpowiedzi.]
W dniu 12.03.2012 03:22, Tommy Jantarek napisał:
Może warto otworzyć oczy, że tak jak i w świecie realnym, tak samo w Wikipedii i siostrzanych projektach pojawić się mogą ludzie czy to niezrównoważeni psychicznie, czy wręcz chorzy.
Podejrzewam, że prawdopodobieństwo wystąpienia takiej sytuacji jest bardzo znikome; już częściej w projektach pojawiają się pewnie osoby nakierunkowane (1) politycznie lub (2) niszczące je dla zabawy; przypuszczenie, że dana osoba może być chora lub niezrównoważona psychicznie jest bardzo daleko posunięte i ze wszystkich znanych mi przypadków tylko jedna (aczkolwiek bardzo znana) osobistość wandalizująca może podpadać pod taką klasyfikację.
Przed publicznym pisaniem, że ktoś jest chory psychicznie bym bardzo przestrzegał, bo rzecz może skończyć się w sądzie. Ta lista jest publiczna i archiwizowana.
Po pierwsze orzec taką chorobę może wyłącznie lekarz specjalista i po drugie nawet jak orzeknie - to nie zostanie to ogłoszone przez niego publicznie, ponieważ istnieje coś takiego jak tajemnica lekarska. Można sobie mieć prywatne podejrzenia z kimś jest coś nie tak - ale to nie jest temat na publiczną debatę.
Nikt o nikim nie mówi że jest chory psychicznie, ale o realnej do zaistnienia sytuacji, jak napisałem " pojawić się mogą ludzie czy to niezrównoważeni psychicznie, czy wręcz chorzy "
Tommy
W dniu 12 marca 2012 09:13 użytkownik Tomasz Ganicz polimerek@gmail.comnapisał:
Przed publicznym pisaniem, że ktoś jest chory psychicznie bym bardzo przestrzegał, bo rzecz może skończyć się w sądzie. Ta lista jest publiczna i archiwizowana.
Po pierwsze orzec taką chorobę może wyłącznie lekarz specjalista i po drugie nawet jak orzeknie - to nie zostanie to ogłoszone przez niego publicznie, ponieważ istnieje coś takiego jak tajemnica lekarska. Można sobie mieć prywatne podejrzenia z kimś jest coś nie tak - ale to nie jest temat na publiczną debatę.
-- Tomek "Polimerek" Ganicz http://pl.wikimedia.org/wiki/User:Polimerek http://www.ganicz.pl/poli/ http://www.cbmm.lodz.pl/work.php?id=29&title=tomasz-ganicz
Lista dyskusyjna WikiPL-l WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
-----BEGIN PGP SIGNED MESSAGE----- Hash: SHA1
W dniu 12.03.2012 09:13, Tomasz Ganicz napisał:
Przed publicznym pisaniem, że ktoś jest chory psychicznie bym bardzo przestrzegał, bo rzecz może skończyć się w sądzie. Ta lista jest publiczna i archiwizowana.
Nie trafiłeś z adresatem.
- -- Tomasz Kozłowski a.k.a. [[user:odder]]
W dniu 12 marca 2012 03:22 użytkownik Tommy Jantarek tgursztyn@gmail.com napisał:
... Wikipedię może edytowac każdy, także nazista (którego nie nawiemy głupcem, bo w swojej tematyce wie wiecej pewno od wielu z nas), pedofil, człowiek chory psychicznie. ...
Na marginesie: myślę że Wikipedię edytuje całkiem sporo osób z zaburzeniami psychicznymi, co nie przeszkadza im być wartościowymi edytorami. Wolałbym żeby określenie "chory psychicznie" nie było stosowane jako pejoratywne, przynajmniej na tej liście.
I zapewniam że nie było uzyte pejoratywnie, ale jako całkiem realna sytuacja. Osoby cierpiące na schizofrenię, dajmy na to, czesto w trakcie leczenia same już o tym wiedzą, natomiast otoczenie nie jest w stanie tego stwierdzić. Właśnie wspomniana przeze mnie sytuacja z córką poetki dotyczyła osoby cierpiącej na tę chorobę. Dopiero po groźbie powiadomienia prokuratury, przyznała się że jest chora i ma takie napady. Sprawdziłem wówczas tę informację i potwierdziło się. Tego chciałbym uniknąć, bo ja kontakt z kimś takim zdzierżę, inni, zwłaszcza młodzi nowi edytorzy, nie dadzą rady, jesteśmy wtedy w stanie ochronić takie osoby?
Tommy
W dniu 12 marca 2012 08:56 użytkownik filip_em Gazeta.pl <filip_em@gazeta.pl
napisał:
W dniu 12 marca 2012 03:22 użytkownik Tommy Jantarek tgursztyn@gmail.com napisał:
... Wikipedię może edytowac każdy, także nazista (którego nie nawiemy głupcem, bo w swojej tematyce wie
wiecej
pewno od wielu z nas), pedofil, człowiek chory psychicznie. ...
Na marginesie: myślę że Wikipedię edytuje całkiem sporo osób z zaburzeniami psychicznymi, co nie przeszkadza im być wartościowymi edytorami. Wolałbym żeby określenie "chory psychicznie" nie było stosowane jako pejoratywne, przynajmniej na tej liście.
Lista dyskusyjna WikiPL-l WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
I powiem szczerze, że wczoraj wkurzało mnie że padają litościwe głosy co do wandala, że jak się można litować nad kimś takim, ale do momentu wypowiedzi Oddera, który mi uswiadomił że to dobrze, bo są potrzebne takie głosy żeby osoby bardziej stanowcze i radykalne nie popadły w drugą skrajność, w skrajność dyktatury, żeby zachować zdrowy rozsądek w obu kierunkach.
Tommy
W dniu 12 marca 2012 07:56 użytkownik filip_em Gazeta.pl <filip_em@gazeta.pl
napisał:
Na marginesie: myślę że Wikipedię edytuje całkiem sporo osób z zaburzeniami psychicznymi, co nie przeszkadza im być wartościowymi edytorami. Wolałbym żeby określenie "chory psychicznie" nie było stosowane jako pejoratywne, przynajmniej na tej liście.
Bardzo bym uważał z takimi stwierdzeniami. Po pierwsze dlatego, że
"normalność" jest pojęciem bardzo płynnym a za zaburzenie może być poczytana zwykła depresja. Jest to nic innego jak zwykłe stygmatyzowanie. Po drugie - takich stwierdzeń nie powinno się, moim zdaniem, formułować bez dowodu. Choćby dlatego, że może to obrazić osoby "na granicy" - mądre, kreatywne, ale jednak w jakiś sposób napiętnowane. Pomijam łasicę "całkiem sporo". Wreszcie nie robi to najlepszego wrażenia na początkujących edytorach czytających tę listę, którzy mogą sobie wyrobić nie najlepszy a przy tym całkowicie błędny obraz społeczeństwa. I mimo że stwierdzenie może być prawdą - według mnie nie powinniśmy formułować takich wniosków. Wiem, że akurat jest to opinia lekarza, niemniej jednak... Pozdrawiam.
Nie trzeba dowodu, to wynika po prostu ze statystyki. I właśnie przeciwko stygmatyzowaniu protestowałem, nie pokazuje nikogo palcem, protestuję tylko przeciwko określaniu jako chore psychiczne osób wandalizujących hasła lub forsujących swój punkt widzenia.
O, teraz rozumiemy się lepiej. Tak myślałem, że za tym stoi wiedza medyczna. Wiem także, że każdy ma swoje podejrzenia (tak, ja rownież...) ale... Jakoś jest to u nas tematem tabu, stąd taka a nie inna dyskusja. Jeśli uraziłem w jakiejkolwiek formie - przepraszam. Cztery tyldy :)
Bo nie należy tego tak odbierać czy określać. Chciałem zwrócić jednak uwagę że nie są dobrym sposobem "szybkie palce" ale też dużo złego w pewnych przypadkach może wyrządzić zbytnia opieszałość adminów w działaniu czy sejmikowanie nad słusznością zastosowania blokady. Efekt szybkich palców szkodzi osobie źle potraktowanej, opieszałość szkodzi społeczności i projektowi.
Tommy
W dniu 12 marca 2012 11:38 użytkownik filip_em Gazeta.pl <filip_em@gazeta.pl
napisał:
Nie trzeba dowodu, to wynika po prostu ze statystyki. I właśnie przeciwko stygmatyzowaniu protestowałem, nie pokazuje nikogo palcem, protestuję tylko przeciwko określaniu jako chore psychiczne osób wandalizujących hasła lub forsujących swój punkt widzenia.
Lista dyskusyjna WikiPL-l WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
Cóż ja także zostałem zaszczycony mailem od tego Pana, a w zasadzie dwoma.
Cóż, chciałem mu wytłumaczyć że uznanym aforystą zostaje się po śmierci
Cóż, nareszcie się dowiedziałem, dlaczego Stanisław Jerzy Lec i Elias Canetti nie żyją. Może potrafisz wyjaśnić także, co za ignorant wydał Lecowi „Myśli nieuczesane”, a Canettiemu przyznał Nagrodę Nobla?
Słyszałeś o środku stylistycznym zwanym "hiperbolą"?
Picus viridis
A ja jako wolny człowiek, redaktor Wikiróżnychprojektów ale także czytelnik, nie życzę sobie czubków wśród mnie, zmuszania mnie do współpracy z nimi, poprawiania po nich wszelkich oszustw i jeszcze wykazywania się wobec nich wielką Wikilove. Chcę spokojnie pracować. Nie chcę się wstydzić że jestem Wikipedystą, jednym z oszustów, kłamców i grafomanów. Jednego takiego zadufanego w sobie oszusta mieliśmy na Wikiźródłach, latami tkwiły jego pseudotłumaczenia wierszy z języka którego nie znał. Na szczęście już sobie poszedł. Tylko wiem jedno, projekty Wiki nie mają skutecznych narzędzi do wykrywania takiego typu zachowań, a Wikilove dla nich jest raczej pożywką karmiącą ich chore ego, niz skutecznym środkiem zaradczym. Stąd zduszenie grafomana, cytując za Jackiem Podsiadło ( http://www.tygodnik.com.pl/numer/280010/podsiadlo-felieton.html ) zarodku było fantastycznym posunięciem Awersowego.
Tommy Jantarek
W dniu 11 marca 2012 19:55 użytkownik Dorożyński Janusz < dorozynskij@wampnm.webd.pl> napisał:
(jestem wolnym człowiekiem i z zasady nie życzę sobie niezamawianego opatulania mnie szaliczkami dla mojego czy cudzego dobra). J"E"D _______________________________________________ Lista dyskusyjna WikiPL-l WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
Może warto otworzyć oczy, że tak jak i w świecie realnym, tak samo w Wikipedii i siostrzanych projektach pojawić się mogą ludzie czy to niezrównoważeni psychicznie, czy wręcz chorzy.
Podejrzewam, że prawdopodobieństwo wystąpienia takiej sytuacji jest bardzo znikome;
Nie znikome - bo to, jak rozumiem, oznaczałoby raz na dziesięć lat. Jest niskie.
Sprawa Murata jest najlepszym przykładem tego że to nie jest czysto teoretyczna kwestia, którą sobie roztrząsamy dla filozoficznego sporu. Buzdygan też nie jest filozoficzną abstrakcją.
PMG
-----BEGIN PGP SIGNED MESSAGE----- Hash: SHA1
On 12.03.2012 08:55, PMG wrote:
Buzdygan też nie jest filozoficzną abstrakcją.
Z całą pewnością mogę stwierdzić, że (mimo wszystko) Arnold Buzdygan nie wygląda na osobę z zaburzeniami psychicznymi, a przynajmniej nie wyglądał na taką, kiedy oglądałem jego wystąpienie podczas sławnej debaty o ACTA 9 lutego br.
Jeśli masz jednak jakieś dowody na takie zaburzenia, z chęcią się im przyjrzę; nasz artykuł w Wikipedii nie wspomina jednak o takowych, więc lepiej chyba wstrzymać się od takich stwierdzeń.
- -- Tomasz Kozłowski a.k.a. [[user:odder]]
Dnia 12-03-2012 o godz. 9:01 Tomasz Kozłowski napisał(a):
-----BEGIN PGP SIGNED MESSAGE----- Hash: SHA1
On 12.03.2012 08:55, PMG wrote:
Buzdygan też nie jest filozoficzną abstrakcją.
Z całą pewnością mogę stwierdzić, że (mimo wszystko) Arnold Buzdygan nie wygląda na osobę z zaburzeniami psychicznymi, a przynajmniej nie wyglądał na taką, kiedy oglądałem jego wystąpienie podczas sławnej debaty o ACTA 9 lutego br.
W mojej wypowiedzi chodziło mi o to że decyzje podejmowane na wiki mogą się na nas odbić w realu. W przypadku pana Buzdygana sprawa sądowa była jak najbardziej realna.
Jeśli masz jednak jakieś dowody na takie zaburzenia, z chęcią się im przyjrzę; nasz artykuł w Wikipedii nie wspomina jednak o takowych, więc lepiej chyba wstrzymać się od takich stwierdzeń.
Nie było to moim celem, jeżeli ktoś tak to odczytał to przepraszam.
PMG
Efekt mojego listu w mocno wrażliwej sprawie oceniam bardzo pozytywnie. Otrzymałem informacje, których nie miałem (a to jest sytuacja oczywista ), i dzięki temu ja, i nie tylko, mogę wobec kogokolwiek stwierdzić, że blokada zaaplikowana przez Awersowego była konieczna, i tego bronić. A wręcz ja osobiście mogę używać danego przykładu jako modelowego dla określenia, że blokada to nie kara, ale metoda (ochrony). Dyskusja w, ponownie napiszę, drażliwej sprawie, była - poza jednym wyłomem, nad którym opuszczę zasłonę - rzeczowa i twórcza.
Aha, kwestia co zrobić z przeprosinami pana Wojciecha Wierciocha jest poza mną.
Pzdr., Janusz "Ency" Dorożyński
Używajmy żeńskich końcówek na -a, przecz ze zdrobnieniami na -żka, -rka, - lka, -tka, -ini itd., bo inaczej pojawią się inne na -żek, -rek, -lek, -tek, -in itd., | :-))
Hej , odczytałam ten tekst i zmroziło mnie .W sieci poruszam się kiepsko ale mam poczucie że coś zrobiłam nie tak-nadusiłam i poszło w eter.Chyba że ... jestem robiona....
W dniu 11 marca 2012 19:55 użytkownik Dorożyński Janusz dorozynskij@wampnm.webd.pl napisał:
Wiem, że temat pewnie nadaje się do Kawiarenki, ale mniejsza z tym. I w zasadzie mało mnie to generalnie obchodzi, wiele rzeczy widziałem też w wikiświecie, ale ...
Jest (choć pewnie już tylko był) niejaki [[Wikipedysta:Aforysta|]], w cywilu jak się przedstawia dyrektor jakiejś instytucji (co oczywiście nie ma tu najmniejszego znaczenia, ale jest pewnie faktem). Popełnił był 10 (słownie dziesięć) edycji. Praktycznie wszystkie były naruszeniem naszych zasad, te w przestrzeni głównej naruszały zasady jaskrawo, dostał kilka ostrzeżeń, po czym kolega Awersowy zablokował jego konto. Jak mi to mignęło (chciałem Aforyście wpisać kilka wskazówek), to pomyślałem - ok., trudno, dzień czy dwa dni blokady ma jakieś tam podstawy. Otóż nie - blokada jest na zawsze, e-mail zablokowany[1], nie może edytować własnej strony dyskusji, a uzasadnienie: konto stworzone do wandalizmów + masowe wysyłanie spamu. Wszystkiego 10 edycji, z czego 4 w jednym haśle, i już wiadomo oraz udowodniono, że konto stworzono do wandalizmów oraz że dana osoba masowo wysyła spam[1]. Wg mnie to metoda - przepraszam za kolokwializm - przywalenia maczugą w łeb. Podobne zresztą (to tylko analogia, a nie sprawa związana z kolegą Awersowym) jak niedawne zablokowanie na Commons chorążego ze Straży Granicznej, bo wrzucił tam słownie jeden plik - logo oddziału SG, które jak wiadomo gdzieniegdzie jest znakiem urzędowym i nie podlega prawom autorskim.
Polecam takie przypadki - aby o nich milczeć jak grób przy zachęcaniu do przyłączenia do nas.
Ukłony, Janusz "Ency" Dorożyński
Używajmy żeńskich końcówek na -a, przecz ze zdrobnieniami na -żka, -rka, -lka, -tka, -ini itd., bo inaczej pojawią się inne na -żek, -rek, -lek, -tek, -in itd., :-))
[1] Właśnie dostałem na mojej stronie dyskusji informację od Awersowego, że Aforysta wysyłał swoje petycje korzystając z opcji "wyślij e-mail do użytkownika" do bardzo wielu wikipedystów. Nic to nie zmienia. Po pierwsze, stwierdzenie "bardzo wielu" jest nieweryfikowalne, po drugie uznawanie takiej korespondencji za spam decyzją osoby trzeciej jest nieuprawnione, gdybym ja dostał taką wiadomość, to tylko ja bym ją mógł kwalifikować i ewentualnie zgłaszać to (jestem wolnym człowiekiem i z zasady nie życzę sobie niezamawianego opatulania mnie szaliczkami dla mojego czy cudzego dobra). J"E"D
Lista dyskusyjna WikiPL-l WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l