Można się już oficjalnie zapisywać na zlot Wikimedian, który będzie miał miejsce w dniach 29 kwietna - 1 maja 2006, we Wrocławiu.
Zapisy i oficjalne informacje o zlocie są pod adresem:
Wpłaty na zlot (po zarejestrowaniu się) należy wpłacać na konto:
BRE BANK:
78 1140 1108 0000 5016 7600 1004
Stowarzyszenie Wikimedia Polska ul. Mazowiecka 59 92-221, Łódź
Po wpłacie będziemy wysyłać mailem potwierdzenie. Jeśli ktoś potrzebuje potwierdzenia z "podpisem i pieczątką" to proszę składać o to prośby pod adres:
tomasz.ganicz@wikimedia.pl
Jeśli ktoś chce wygłosić wykład, to jego propozycje może składać na adres:
dariusz.siedlecki@wikimedia.pl
Wreszcie jak ktoś zna jakiegoś sponsora, który by był zainteresowany wsparcie zlotu to może składać informacje na ten temat na stronie:
http://pl.wikimedia.org/wiki/Potencjalni_sponsorzy_zlotu
Prosimy tylko nie składać ogólnych propozycji, tylko konkretne - najlepiej z jakimś namiarem do osoby, z którą możemy na ten temat porozmiawiać.
Jak dotąd mamy jednego sponsora: dobreprogramy.pl, który wpłacił 500 zł na zlot. Z kolejnym, potencjalnym sponsorem trwają obecnie negocjacje.
Pieniądze są nam głównie potrzebne do rezerwacji sali obrad, bo założyliśmy, że za nocleg i wyżywienie każdy płaci sam. Stowarzyszenie Wikimedia Polska wyłożyło 680 zł jako zaliczkę na rezerwację 32 miejsc noclegowych w PTSM Tumskim. Cena noclegu w PTSM to 25 zł za noc.
Jest też możliwość rezerwacji miejsc w Hotelu Tumskim, który oferuje znacznie wyższy standard, który jest nieopodal miejsca obrad, ale ceny są tam znacznie wyższe niż w PTSM. Link do strony z rezerwacją jest na wcześniej podanej stronie zlotu. Rzecz jasna każdy może też na własną rękę załatwić sobie dowolny inny nocleg we Wrocławiu.
Planowana jest też wieczorna wycieczka statkiem po Odrze, połączona z imprezą integracyjną, pod warunkiem, że zbierze się wystarczająco dużo chętnych. Cena wycieczki to 20 zł od osoby.
Ew. deficyt zlotowy będzie pokryty z kasy Stowarzyszenia Wikimedia Polska, które wstępnie przeznaczyło na ten cel 1000 zł.
Pozdrowienia,
Tomek "Polimerek" Ganicz napisał(a):
Można się już oficjalnie zapisywać na zlot Wikimedian, który będzie miał miejsce w dniach 29 kwietna - 1 maja 2006, we Wrocławiu.
(...)
Ejdzej podesłał mi link http://42.pl/u/gZt z którego wynika, że niejaki Arnold Buzdygan szykuje się na naszym zlocie robić zadymę. Napisał też, że Buzdygan /"na zlocie grupy pl.soc.seks próbował kiedyś prowokować bójki, więc ostrożnie z nim"/. Może wskazane by było na najbliższym czwartkowym spotkaniu Zarządu ustalić coś w rodzaju "regulaminu uczestnictwa", który pozwoliłby nam się obtronić przed natrętami? Tym bardziej, że Buzdygan jest z Wrocławia.
Druga sprawa: dokonałem wizji lokalnej w sali w Ogrodzie: z trudem się tam zmieści 50 osób, i to wyłącznie po wyniesieniu stolików. Zobacz http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Zlot_Wikimedian_2006#Sala_w_Ogrodzie_... Jeśli przyjedzie więcej osób, chyba trzeba będzie przeboleć koszty dużej sali w Schronisku/Hotelu Tumskim.
Julo
| -----Original Message----- | From: ... Juliusz | Sent: Monday, March 27, 2006 4:47 PM / | Może wskazane by było na najbliższym czwartkowym | spotkaniu Zarządu ustalić coś w rodzaju "regulaminu | uczestnictwa", który pozwoliłby nam się obtronić przed | natrętami? Tym bardziej, że Buzdygan jest z Wrocławia.
Ech Julo, koniec świata. Już nawet Ty, antyregulaminowa opoka, chcesz regulaminu? Zdrowy rozsądek popadł w niełaskę? Jest nieskuteczny? Ponadto to będzie zlot stowarzyszenia czy społeczności plwiki? Jak stowarzyszenia to oczywiście zarząd może sobie ustalać regulaminy, ustawy, ukazy, nakazy i zakazy w różnych smakach do woli. Ale jak społeczności, to PT Zarząd może tylko zaproponować coś społeczności. Co społeczność zgodnie ze swoimi zwyczajami może odpowiednio dowolnie potraktować. W drodze konsensusu klasycznego, przybliżonego, sondażu, i nawet o zgrozo - demokratycznego głosowania. Oraz z możliwością jednoosobowego zakwestionowania wyników potraktowania i rewertu ustaleń. :-))
Tym niemniej zgadzam się, że wspomniany milusiński może się pojawić, więc mam propozycję. Porządkową, a nie żadną regulaminową. Na ile sensowną to niech już PT Zarząd i społeczność oceni. Podczas części oficjalnej musi być jedna osoba (może się zmieniać) prowadząca spotkanie z upoważnieniem, w razie próby robienia zadymy przez dowolnego uczestnika, zgłoszenia wniosku o natychmiastowe wykluczenie tej osoby ze spotkania. Obecni głosują (he he) przez podniesienie rąk. Większość {50|66,7|75|80|90|...}% (właściwe zostawić) głosów za wnioskiem powoduje wezwanie przez prowadzącego ww. osoby do opuszczenia spotkania. Oczywiście delikwent może odmówić, ogłosić strajk stojący|siedzacy albo oflagować się, ale zdaje się jest to już zbytnie teoretyzowanie.
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
Dorożyński Janusz napisał(a):
Ponadto to będzie zlot stowarzyszenia czy społeczności plwiki? Jak stowarzyszenia to oczywiście zarząd może sobie ustalać regulaminy, ustawy, ukazy, nakazy i zakazy w różnych smakach do woli. Ale jak społeczności, to PT Zarząd może tylko zaproponować coś społeczności.
To nie takie proste, szanowny Ency. To jednak jest odwrotnie. Szanowna społeczność będzie musiała dostosować się do tego, jak to my zorganizujemy, albowiem my to organizujemy nie w ramach swoich obowiązków służbowych, za które dostawalibyśmy jakiekolwiek wynagrodzenie, i za które bylibyśmy rozliczani. Będzie tak, jak sobie to ustalimy w węższym gronie, a tzw. społeczność może: a) sugerować pewne rozwiązania b) ocenić je post factum. W szczególności społeczność NIE MOŻE: a) narzucić któregokolwiek rozwiązania ani w drodze konsensusu, ani w drodze ukazu, ani w drodze głosowania. Będzie bowiem tak, jak my to uznamy, a pretensje tak społeczność, jak i wspomniany poprzednio milusiński może zameldować komu zechce: ministrowi od telekomunikacji i internetu, Trybunałowi w Strasburgu, nawet z Watykanem włącznie. Że nie powiem w prostych ułańskich słowach: może zameldować o nich koniowi.
Julo
06-03-28, Juliusz juliusz.zielinski@gmail.com napisał(a):
To nie takie proste, szanowny Ency. To jednak jest odwrotnie. Szanowna społeczność będzie musiała dostosować się do tego, jak to my zorganizujemy, albowiem my to organizujemy nie w ramach swoich obowiązków służbowych, za które dostawalibyśmy jakiekolwiek wynagrodzenie, i za które bylibyśmy rozliczani. Będzie tak, jak sobie to ustalimy w węższym gronie, a tzw. społeczność może: a) sugerować pewne rozwiązania b) ocenić je post factum. W szczególności społeczność NIE MOŻE: a) narzucić któregokolwiek rozwiązania ani w drodze konsensusu, ani w drodze ukazu, ani w drodze głosowania. Będzie bowiem tak, jak my to uznamy, a pretensje tak społeczność, jak i wspomniany poprzednio milusiński może zameldować komu zechce: ministrowi od telekomunikacji i internetu, Trybunałowi w Strasburgu, nawet z Watykanem włącznie. Że nie powiem w prostych ułańskich słowach: może zameldować o nich koniowi.
Owszem Julo - pamiętaj jedna o tym, że najgorsze co się może zdarzyć, to że społeczności się na nas wypnie i nie przyjedzie wcale. W związku z tym polecałbym się jednak przynajmniej przysłuchiwać zdaniu społeczności i za bardzo na nią nie pohukiwać. W końcu chcemy, żeby ten zlot się udał - a to niewątpliwie wymaga obecności przynajmniej części osób tworzących tą społeczność, skoro to dla niej głównie organizujemy ten zlot.
-- Tomek "Polimerek" Ganicz http://www.ceti.pl/kganicz/poli/kontakt.html
Tomasz Ganicz napisal dn. 28.03.06 11:07:
Owszem Julo - pamiętaj jedna o tym, że najgorsze co się może zdarzyć, to że społeczności się na nas wypnie i nie przyjedzie wcale. W związku z tym polecałbym się jednak przynajmniej przysłuchiwać zdaniu społeczności i za bardzo na nią nie pohukiwać. W końcu chcemy, żeby ten zlot się udał - a to niewątpliwie wymaga obecności przynajmniej części osób tworzących tą społeczność, skoro to dla niej głównie organizujemy ten zlot.
-- Tomek "Polimerek" Ganicz
To prawda. Zauważ jednak, że nie pohukuję wcale na "społeczność". Nawiązuję tylko do wypowiedzi Ency ("ukazy" - to nawiązanie do jego terminologii), bo z tego co on napisał wynikało ni mniej ni więcej, że paru facetów przy klawiaturze może zmusić nas do tego, żebyśmy przyjmowali rozwiązania, które im - na odległość - mogą się wydać sensowne, albo Bóg wie jakie. Krótko mówiąc, że ja mam postępować licząc zdanie swoje, Twoje, TORa Datrio i pozostałych wikimedian za tak samo ważkie, jak zdanie jakiejś zuzi, iksa czy innego powalonego niby-wikipedysty. Otóż powiadam, że nie narażę swojej reputacji na działania sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i moim własnym przekonaniem i nie zastosuję się do wyteoretyzowanych "konsensusów" o ile będą istotnie odmienne od mojego oglądu całkowicie realnej rzeczywistości. Wyraźnie natomiast napisałem - cytuję:
społeczność może:
a) sugerować pewne rozwiązania b) ocenić je post factum
Pozdrawiam Julo
PS. Zwracam jednocześnie uwagę, że Datrio, pomimo moich wczorajszych monitów, nie skreślił z listy żartownisiów. W sprawie zgłoszeń mało wiarygodnych, a także w sprawie wycofania ze strony głównej linku do strony rejestracji - oświadczył natomiast, że zlot jest dla wszystkich i już. Otóż nie wystarczy mi wiedzieć na tydzień przed imprezą czy mam 30 uczestników, czy 70, chyba, że Zarząd zgodzi się już teraz na wszelki wypadek cały tysiąc złotych przeznaczyć na dużą salę, aby pomieścić zuzię, iksa, "brzydkiego grubego" i pozostałych. Nie wiem, jak się z tego wydatku - o ile będzie niepotrzebny - Zarząd wytłumaczy przed... społecznością? Julo
06-03-28, Juliusz Z juliusz.zielinski@gmail.com napisał(a):
Tomasz Ganicz napisal dn. 28.03.06 11:07:
Owszem Julo - pamiętaj jedna o tym, że najgorsze co się może zdarzyć, to że społeczności się na nas wypnie i nie przyjedzie wcale. W związku z tym polecałbym się jednak przynajmniej przysłuchiwać zdaniu społeczności i za bardzo na nią nie pohukiwać. W końcu chcemy, żeby ten zlot się udał - a to niewątpliwie wymaga obecności przynajmniej części osób tworzących tą społeczność, skoro to dla niej głównie organizujemy ten zlot.
-- Tomek "Polimerek" Ganicz
To prawda. Zauważ jednak, że nie pohukuję wcale na "społeczność". Nawiązuję tylko do wypowiedzi Ency ("ukazy" - to nawiązanie do jego terminologii), bo z tego co on napisał wynikało ni mniej ni więcej, że paru facetów przy klawiaturze może zmusić nas do tego, żebyśmy przyjmowali rozwiązania, które im - na odległość - mogą się wydać sensowne, albo Bóg wie jakie. Krótko mówiąc, że ja mam postępować licząc zdanie swoje, Twoje, TORa Datrio i pozostałych wikimedian za tak samo ważkie, jak zdanie jakiejś zuzi, iksa czy innego powalonego niby-wikipedysty. Otóż powiadam, że nie narażę swojej reputacji na działania sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i moim własnym przekonaniem i nie zastosuję się do wyteoretyzowanych "konsensusów" o ile będą istotnie odmienne od mojego oglądu całkowicie realnej rzeczywistości. Wyraźnie natomiast napisałem - cytuję:
społeczność może:
a) sugerować pewne rozwiązania b) ocenić je post factum
Pozdrawiam Julo
PS. Zwracam jednocześnie uwagę, że Datrio, pomimo moich wczorajszych monitów, nie skreślił z listy żartownisiów. W sprawie zgłoszeń mało wiarygodnych, a także w sprawie wycofania ze strony głównej linku do strony rejestracji - oświadczył natomiast, że zlot jest dla wszystkich i już. Otóż nie wystarczy mi wiedzieć na tydzień przed imprezą czy mam 30 uczestników, czy 70, chyba, że Zarząd zgodzi się już teraz na wszelki wypadek cały tysiąc złotych przeznaczyć na dużą salę, aby pomieścić zuzię, iksa, "brzydkiego grubego" i pozostałych. Nie wiem, jak się z tego wydatku - o ile będzie niepotrzebny - Zarząd wytłumaczy przed... społecznością?
Na razie dopisało się zdaje się kilkanaście osób, z czego tylko 3 czy 4 osoby których nie znamy więc aktualnie IMHO ten problem jest czysto akademicki. Ja się aktualnie bardziej boję, że po tych pohukiwaniach cała impreza się nie uda, bo już obecnie psuje się wokół niej atmosfera. Ludzie przyjadą jak będą wiedzieli że na miejscu czeka ich miłe przyjęcie i że coś ciekawego się będzie tam działo. Jeszcze kilka takich maili puszczonych na listę i nie przyjedzie nikt, a stowarzyszeniu nie zwróci się nawet suma zainwestowana w zaliczkę na noclegi.
-- Tomek "Polimerek" Ganicz http://www.ceti.pl/kganicz/poli/kontakt.html
Witam
2006-03-28 Juliusz:
J> Że nie powiem w prostych ułańskich słowach: może zameldować o nich koniowi.
Zastanawiałem się na przyjechaniem, ale po tak czułym exposee chyba jednak zrezygnuję.
06-03-28, makar makaraj@tlen.pl napisał(a):
Witam
2006-03-28 Juliusz:
J> Że nie powiem w prostych ułańskich słowach: może zameldować o nich koniowi.
Zastanawiałem się na przyjechaniem, ale po tak czułym exposee chyba jednak zrezygnuję.
Nie rób nam tego - Julo tylko tak pohukuje, bo taki ma styl bycia - na miejscu okaże się na pewno dobrym gospodarzem.
-- Tomek "Polimerek" Ganicz http://www.ceti.pl/kganicz/poli/kontakt.html
Cytowanie makar:
Witam
2006-03-28 Juliusz:
J> Że nie powiem w prostych ułańskich słowach: może zameldować o nich koniowi.
Zastanawiałem się na przyjechaniem, ale po tak czułym exposee chyba jednak zrezygnuję.
eeee mietki jestes :) za gupstwa tu niektórzy byli bardziej obrażani, a ten tekst dotyczył wiadomo kogo (jak nie wiesz, to sie nie martw - nikogo, kto by nie zasłuzył)
Pozdrawiam AJF/WarX
| -----Original Message----- | From: ... Juliusz | Sent: Tuesday, March 28, 2006 9:50 AM / | Że nie powiem w prostych ułańskich słowach: może zameldować o | nich koniowi.
Koń by się uśmiał ;-))
Dobra, dyskusja sympatyczna (nawet jeśli rzucasz we mnie tymi "szanownymi") :-))
/ | To nie takie proste, szanowny Ency. To jednak jest odwrotnie. | Szanowna społeczność będzie musiała dostosować się do tego, | jak to my zorganizujemy, albowiem my to organizujemy nie w | ramach swoich obowiązków służbowych, za które dostawalibyśmy | jakiekolwiek wynagrodzenie, i za które bylibyśmy rozliczani. | Będzie tak, jak sobie to ustalimy w węższym gronie, a tzw. | społeczność może: | a) sugerować pewne rozwiązania | b) ocenić je post factum. | W szczególności społeczność NIE MOŻE: | a) narzucić któregokolwiek rozwiązania | ani w drodze konsensusu, ani w drodze ukazu, ani w drodze głosowania. | Będzie bowiem tak, jak my to uznamy, a pretensje tak | społeczność, jak i wspomniany poprzednio milusiński może | zameldować komu zechce: ministrowi od telekomunikacji i | internetu, Trybunałowi w Strasburgu, nawet z Watykanem włącznie.
Jednak trochę przeginasz, a zwłaszcza nie ustosunkowałeś się do tego, że społeczność jednak za moją pomocą coś zasugerowała. Nie wydaje mi się ta propozycja głupia, a wręcz rozsądna, ba! wręcz spójna z Twoją troską, i nie jest regulaminem. Więc proponuję uznać, że w felietonistyce mamy 1:1, i zająć się meritum. Ustalcie co tam uważacie, i jak nie chcecie konsultować, to choc dajcie znać trochę wcześniej jakie to zasady, co by społeczność się dostosowała. Bo jak będzie to profilaktyczne zdejmowanie odcisku dużego palca z lewej nogi, to poniektórzy niepowiadomieni mogą zrobić się na miejscu nerwowi.
A ja oczywiście trochę przejaskrawiłem, tyle że dobrze jak się okazało, abyście nie zapominali, że Stowarzyszenie - taki wasz los - jest dla społeczności (tej niezrzeszonej również), a nie naodwrót. W Twojej wypowiedzi pojawiła się spora obcesowość, ludzi trochę innej konstrukcji mogąca zniechęcić. Nie warto zniechęcać. Chyba nikt z nich nie opisuje głupawo zmian.
Tak samo jak nie warto się zrażac Twoimi szarżami - uważam podobnie jak Polimerek, i też proszę Makara, i ewentualnie innych, tak postąpić - nie zrażać się. W razie czego na miejscu można Julowi podarować model konia, z ułanem i lanca :-)) .
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
Dorożyński Janusz napisał(a):
Jednak trochę przeginasz, a zwłaszcza nie ustosunkowałeś się do tego, że społeczność jednak za moją pomocą coś zasugerowała.
Wybacz... ale czy społeczność dała Ci mandat do mówienia w jej imieniu? Ja dotąd myślałem, że każdy mówi to tylko za siebie...
| -----Original Message----- | From: ... Tomek "Polimerek" Ganicz | Sent: Tuesday, March 28, 2006 5:49 PM / | Dorożyński Janusz napisał(a): | > | > Jednak trochę przeginasz, a zwłaszcza nie ustosunkowałeś | się do tego, | > że społeczność jednak za moją pomocą coś zasugerowała. | | Wybacz... ale czy społeczność dała Ci mandat do mówienia w | jej imieniu? | Ja dotąd myślałem, że każdy mówi to tylko za siebie...
Wprawdzie społeczność w ogóle nikomu nigdy nie dała mandatu, więc w zasadzie nikt nie może nawet zasugerować że mówi coś jako członek społeczności, a więc i protestować w kontekście społeczności jak Ty, ale ok., ok. Ponieważ społeczność milczała, to coś tam napisałem, i zgodnie z ogólnie znanymi zasadami wikianego konsensusu do czasu mogłem uznać to cosio jak powyżej. Zaprotestowałeś, choć uważam że ze względów formalnych, bo też nie odniosłeś się do meritum, a wyłącznie w myśl zasady - nieważne _CO_ ktoś mówi, ważne tylko _kto_ coś mówi, w czyim imieniu i z czyjego upoważnienia. Jest Twój protest, obiekcja, wątpliwość, zatroskanie czy co tam jeszcze, a więc konsensusu nie ma, zatem oddaję zawłaszczony bezczelnie ;-) mandat. Oświadczam że pisałem tylko i wyłącznie w we własnym imieniu. I ponieważ są teorie, że niewiedza (m.in. o tym co kto ma do powiedzenia, bo dyskusje męczą) uprzyjemnia życie, to możecie uznać, że nic nie pisałem. Mam nadzieję, ze teraz pasi.
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński
Dorożyński Janusz napisał(a):
więc i protestować w kontekście społeczności jak Ty, ale ok., ok. Ponieważ społeczność milczała, to coś tam napisałem, i zgodnie z ogólnie znanymi zasadami wikianego konsensusu do czasu mogłem uznać to cosio jak powyżej.
Chłopaki, jak już wyjedziecie z tą dyskusją jeszcze dalej poza granice zdrowego rozsądku, to wyślijcie mi chociaż stamtąd pocztówkę, dobra? Takiej jeszcze nie mam... =}
Ponieważ chyba pojawiły się niejasności co moich intencji w tym wątku, to oświadczam we własnym imieniu :-) , że wiem, iż chodzi o potencjalne pojawienie się na zlocie Arnolda B. Popieram skuteczne rozwiązania skierowane przeciwko niemu, o ile zachowanie jego będzie nieakceptowalne. Inne poruszone tematy uznaję za niebyłe i przepraszam za dywagacje o nich.
EOT.
Pzdr., Janusz 'Ency' Dorożyński