Mam wątpliwości, czy grafikę "Wlodzimierz Cimoszewicz w Wikipedii.jpg" umieściłem jak należy: napisałem do autora, że umieszczę na cc-by-sa-2.5, a ten odparł "ma pan zgodę na umieszczenie na *waszej* witrynie" (całość: w dyskusji na Commons). Wydaje mi się, że nie zerknął nawet na licencję :-/ Tknęło mnie sumienie i czuję się trochę jakbym wyłudził je oszustwem: jeśli podzielacie moje obawy, zajmijcie sie sprawa i wyjasnijcie ja do konca (ja niestety znikam na tydzien).
Pozdrawiam!
A.J.
Ejdzej Wikipedysta napisał(a):
Wydaje mi się, że nie zerknął nawet na licencję :-/ Tknęło mnie sumienie i czuję się trochę jakbym wyłudził je oszustwem: jeśli podzielacie moje obawy
Nie podzielam obaw. Autor zdjęcia miał napisane wyraźnie, o co chodzi. Trzeba mu było czytać uważniej. Trochę to tak, jak z powodzią w 1997 i wypowiedzią Cimoszewicza: "trzeba było przewidzieć i się ubezpieczyć". Julo
On Fri, 22 Jul 2005, Juliusz wrote:
Ejdzej Wikipedysta napisał(a):
Wydaje mi się, że nie zerknął nawet na licencję :-/ Tknęło mnie sumienie i czuję się trochę jakbym wyłudził je oszustwem: jeśli podzielacie moje obawy
Nie podzielam obaw. Autor zdjęcia miał napisane wyraźnie, o co chodzi. Trzeba mu było czytać uważniej. Trochę to tak, jak z powodzią w 1997 i wypowiedzią Cimoszewicza: "trzeba było przewidzieć i się ubezpieczyć". Julo
no nie bardzo się zgodzę - bo Ejdzej napisał tylko, że najodpowiedniejszą licencją będzie tutaj cc-by-sa 2.5... a nie "proszę o zgodę na opublikowanie zdjęcia na licencji cc-by-sa 2.5" ... a z odpowiedzi nie wynika nic więcej niż to, że autor zgodził się na umieszczenie zdjęcia na wikipedii - a już niekoniecznie to, że zgoda obejmuje również redystrybucję do dowolnych celów...
btw, nie wie (autentycznie nie wiem), czy do ustanowienia licencji na zdjęcie nie potrzeba klarownie wyrażonej na piśmie zgody "zdjęcie udostępniam na licencji cc-by-sa 2.5"... wiem, że przy umowach o dzieło przeniesienie praw autorskich zawsze jest zapisywane w całości przez zleceniobiorcę (wykonawcę), więc może generalnie to może następować tylko w ten sposób...
najwygodniej byłoby oczywiście dopowiedzieć sobie, co trzeba i uznać, że autor zgodził się na publikację na cc-by-sa 2.5...
najuczciwiej - zapytać raz jeszcze, wspominając, że chodzi o licencję cc-by-sa 2.5 i dodać krótki, dwuzdaniowy opis licencji i poprosić, by napisał odpowiednią notkę...
pozdrawiam, blueshade.
On Fri, Jul 22, 2005 at 11:22:36PM +0200, Przemyslaw 'BlueShade' Idzkiewicz wrote:
btw, nie wie (autentycznie nie wiem), czy do ustanowienia licencji na zdjęcie nie potrzeba klarownie wyrażonej na piśmie zgody "zdjęcie udostępniam na licencji cc-by-sa 2.5"... wiem, że przy umowach o dzieło przeniesienie praw autorskich zawsze jest zapisywane w całości przez zleceniobiorcę (wykonawcę), więc może generalnie to może następować tylko w ten sposób...
O przeniesieniu praw autorskich jest rzeczywiście explicite taki zapis w ustawie, licencjonowania on jednak nie dotyczy.
On Fri, 22 Jul 2005, Tomasz Wegrzanowski wrote:
On Fri, Jul 22, 2005 at 11:22:36PM +0200, Przemyslaw 'BlueShade' Idzkiewicz wrote:
btw, nie wie (autentycznie nie wiem), czy do ustanowienia licencji na zdjÄcie nie potrzeba klarownie wyraĹźonej na piĹmie zgody "zdjÄcie udostÄpniam na licencji cc-by-sa 2.5"... wiem, Ĺźe przy umowach o dzieĹo przeniesienie praw autorskich zawsze jest zapisywane w caĹoĹci przez zleceniobiorcÄ (wykonawcÄ), wiÄc moĹźe generalnie to moĹźe nastÄpowaÄ tylko w ten sposĂłb...
O przeniesieniu praw autorskich jest rzeczywiĹcie explicite taki zapis w ustawie, licencjonowania on jednak nie dotyczy.
aha... czyli jest lepiej niż myślałem... ale i tak (chyba) wypadałoby się upewnić...
Przemyslaw 'BlueShade' Idzkiewicz napisał(a):
On Fri, 22 Jul 2005, Tomasz Wegrzanowski wrote:
On Fri, Jul 22, 2005 at 11:22:36PM +0200, Przemyslaw 'BlueShade' Idzkiewicz wrote:
btw, nie wie (autentycznie nie wiem), czy do ustanowienia licencji na zdj�cie nie potrzeba klarownie wyraşonej na pi�mie zgody "zdj�cie udost�pniam na licencji cc-by-sa 2.5"... wiem, şe przy umowach o dzie�o przeniesienie praw autorskich zawsze jest zapisywane w ca�o�ci przez zleceniobiorc� (wykonawc�), wi�c moşe generalnie to moşe nast�powa� tylko w ten sposób...
O przeniesieniu praw autorskich jest rzeczywi�cie explicite taki zapis w ustawie, licencjonowania on jednak nie dotyczy.
aha... czyli jest lepiej niż myślałem... ale i tak (chyba) wypadałoby się upewnić...
Pamiętajcie, że precyzyjne zapisy potrzebne są wtedy, kiedy przenosi się własne prawa na inną osobę, tj. wówczas, kiedy inna osoba miałaby czerpać pożytki z czyjegoś dzieła. Tu mamy jednak do czynienia z rezygnacją z wszelkich pożytków, zatem nie wydaje mi się potrzebne dalsze doprecyzowywanie. W dodatku nie całkiem zgadzam się z podejściem "wypadałoby się upewnić", bo ponowne dopytywanie (z kontekstu korespondencji wynika, że to byłoby już trzeci raz) w banalnej (jak widać z podejścia autora) sprawie wzbudzi tylko podejrzenia. Trzeba podchodzić do tych spraw starając się wczuć także w położenie autora. Najwyraźniej nie miał on zamiaru tego zdjęcia nikomu sprzedawać, i ten stan faktyczny jest dla nas istotny, a nie to, jakich słów użył, wyrażając swoją zgodę. Julo
From: "Juliusz" juliusz.zielinski@gmail.com
Pamiętajcie, że precyzyjne zapisy potrzebne są wtedy, kiedy przenosi się własne prawa na inną osobę, tj. wówczas, kiedy inna osoba miałaby czerpać pożytki z czyjegoś dzieła. Tu mamy jednak do czynienia z rezygnacją z wszelkich pożytków, zatem nie wydaje mi się potrzebne dalsze doprecyzowywanie. W dodatku nie całkiem zgadzam się z podejściem "wypadałoby się upewnić", bo ponowne dopytywanie (z kontekstu korespondencji wynika, że to byłoby już trzeci raz) w banalnej (jak widać z podejścia autora) sprawie wzbudzi tylko podejrzenia. Trzeba podchodzić do tych spraw starając się wczuć także w położenie autora. Najwyraźniej nie miał on zamiaru tego zdjęcia nikomu sprzedawać, i ten stan faktyczny jest dla nas istotny, a nie to, jakich słów użył, wyrażając swoją zgodę. Julo
Nie zgadzam się z przedmówcą. Pytając kogoś o zgodę na udostępnienie w Wikipedii oszukujemy tego kogoś. Powinniśmy raczej pytać, czy zgadza się udostępnić wszystkim i wszędzie, czyli do każdych celów. Już wiele razy były historie, że ktoś niezorientowany, podpuszczony przez któregoś z nas, robił coś "specjalnie dla Wikipedii" a potem były skargi i awantury.
Trzeba jasno mówić, że to nie dla Wikipedii, tylko dla wszystkich i do wszystkiego.
Beno
Gemma napisał(a):
Już wiele razy były historie, że ktoś niezorientowany, podpuszczony przez któregoś z nas, robił coś "specjalnie dla Wikipedii" a potem były skargi i awantury. Trzeba jasno mówić, że to nie dla Wikipedii, tylko dla wszystkich i do wszystkiego.
O podpuszczeniu w tym wypadku mowy być nie może, podano nazwę licencji (która sama w sobie zawiera informację o tym, że jest dla ogółu), adres do niej. To moim zdaniem wystarczy. Do tego była jeszcze przedtem korespondencja z webmasterem Cimoszewicza.
Przestańmy traktować innych ludzi jak dzieci. Jeśli zawodowy fotoreporter gazety (to wynika z jego adresu internetowego: foto<at>trybuna.com.pl), który przecież z prawami autorskimi do czynienia ma na codzień, bo z tego żyje, oddaje swoje zdjęcie do dyspozycji w internecie, to nie po to, żeby potem udawać, że oddał je Ejdzejowi tylko do tego jednego artykułu, ale już nie mnie czy innym. Szanujmy trochę i innych, i siebie.
J
From: "Juliusz" juliusz.zielinski@gmail.com
Przestańmy traktować innych ludzi jak dzieci. Jeśli zawodowy fotoreporter gazety (to wynika z jego adresu internetowego: foto<at>trybuna.com.pl), który przecież z prawami autorskimi do czynienia ma na codzień, bo z tego żyje, oddaje swoje zdjęcie do dyspozycji w internecie, to nie po to, żeby potem udawać, że oddał je Ejdzejowi tylko do tego jednego artykułu, ale już nie mnie czy innym. Szanujmy trochę i innych, i siebie.
No więc jak szanujesz kogoś, to nie powołuj się na jakąś licencję, tylko jasno ją przedstawiaj temu komus.
BEno
Gemma napisał(a):
From: "Juliusz" juliusz.zielinski@gmail.com
zawodowy fotoreporter gazety (to wynika z jego adresu internetowego: foto<at>trybuna.com.pl), który przecież z prawami autorskimi do czynienia ma na codzień, bo z tego żyje
No więc jak szanujesz kogoś, to nie powołuj się na jakąś licencję, tylko jasno ją przedstawiaj temu komus.
Przecież nie będziemy go uczyć, co to są prawa autorskie! Nie korespondujemy z amatorem! J
On Sat, 23 Jul 2005, Juliusz wrote:
Gemma napisał(a):
From: "Juliusz" juliusz.zielinski@gmail.com
zawodowy fotoreporter gazety (to wynika z jego adresu internetowego: foto<at>trybuna.com.pl), który przecież z prawami autorskimi do czynienia ma na codzień, bo z tego żyje
No więc jak szanujesz kogoś, to nie powołuj się na jakąś licencję, tylko jasno ją przedstawiaj temu komus.
Przecież nie będziemy go uczyć, co to są prawa autorskie! Nie korespondujemy z amatorem! J
tak, ale nawet ktoś mający pojęcie o prawach autorskich, nie musi znać jakiejśtam akurat konkretnej licencji...
jeśli pytasz kogoś o udostępnienie w wikipedii, to taki ktoś może sobie pomyśleć "o, goście robią jakąś ogólnie dostępną encyklopedię... a co mi tam, niech sobie umieszczą moje zdjęcie"....
ale niekoniecznie od razu będzie to dla niego znaczyć "aha... to jest wolna encyklopedia! to znaczy, że moje zdjęcie będzie mógł wykorzystać każdy i w dowolnym celu"...
do tego trzebaby najpierw mieć w miarę dobre pojęcie o tym czym jest wikipedia, co raczej trudno zakładać...
a to, że ejdzej dał propozycję licencji nic nie znaczy, bo kolo mógł stwierdzić w duchu "tyłka mi nie zawracajcie licencjami... możecie umieścić na waszej encyklopedii..."
pozdrawiam, blueshade.
From: "Juliusz"
No więc jak szanujesz kogoś, to nie powołuj się na jakąś licencję, tylko jasno ją przedstawiaj temu komus.
Przecież nie będziemy go uczyć, co to są prawa autorskie! Nie korespondujemy z amatorem!
Po pierwsze, to nam zalezy, a nie jemu, więc wypadałoby z szacunkiem do tego kogoś.
Po drugie, to dlaczego zakładasz, że profesjonalista fotograf musi znać wszystkie licencje? On jest specem od robienia zdjęć a nie prawnikiem.
Beno/GEMMA
Gemma napisał(a):
From: "Juliusz"
Przecież nie będziemy go uczyć, co to są prawa autorskie! Nie korespondujemy z amatorem!
Po pierwsze, to nam zalezy, a nie jemu, więc wypadałoby z szacunkiem do tego kogoś.
Po drugie, to dlaczego zakładasz, że profesjonalista fotograf musi znać wszystkie licencje? On jest specem od robienia zdjęć a nie prawnikiem.
Po pierwsze, nam aż tak wcale nie zależy, ściślej - nie zależy nam wcale aż tak bardzo, jak by się mogło wydawać. Nic się nie stanie, jeśli artykuł o Cimoszewiczu zawierać będzie tylko jedno zdjęcie "legitymacyjne". A dla autora fotki pokazanie nazwiska w Wikipedii to też jest promocja nazwiska, to nie jest Chris Niedenthal ani Krzysztof Miller, którym promocja na Wiki potrzebna nie jest.
Po drugie - dwa razy już napisałem, że ten ktoś (pan Wiktor Rozbicki) nie może być niezorientowany, bo to jego chleb. Nie musi być zorientowany, ale powinien (nie stawiaj sprawy na głowie, ja też nie jestem prawnikiem, a co roku podpisuję zeznanie podatkowe). Nie musi "znać tych wszystkich licencji", ale od Ejdzeja dostał link i to jego sprawa, czy skorzystał, czy mu się nie chciało. Zresztą znam to środowisko, parę lat przepracowałem w prasie codziennej i wiem, że w kaszy zjeść się nie dadzą.
Ale jak chcecie - to się go pytajcie trzeci raz. Tylko nie zdziwcie się, jeśli was zabije śmiechem, albo - co gorsza - zezłości się za natręctwo i zmieni zdanie. J
Julo, czyli jeśli ktoś potem pozwie Wikipedię, bo udzielił zezwolenia na wykorzystywanie zdjęcia TYLKO na Wikipedii, a nie na jej licznych komercyjnych mirrorach, to mamy udawać głupich i pisać, że "on powinien wiedzieć co zrobił"? Przy takim sformułowaniu pytania i takiej niekonkretnej odpowiedzi nikt nie stanie po naszej stronie.
W tej dyskusji objąłeś swój sposób myślenia. Choć na chwilę przyjmij sposób myślenia dobry dla Wikipedii. Ja już wolę, aby autor zdjęcia się rozmyślił, niż potem wytoczył nam proces, za dalsze rozpowszechnianie tego zdjęcia.
ok... to skoro już właściwie postanowiliśmy, że przydałoby się tę kwestię wyjaśnić do końca, to kto się zajmie ostatecznym jej dojaśnieniem?
bo jak gość dostanie takiego maila od pięciu osób, to w ogóle zdębieje...
ja mogę, jeśli nikt inny nie chce i/lub nikt inny jeszcze tego nie zrobił...
pozdrawiam, blueshade.
On 7/24/05, Przemyslaw 'BlueShade' Idzkiewicz blue@wave460.net wrote:
ok... to skoro już właściwie postanowiliśmy, że przydałoby się tę kwestię wyjaśnić do końca, to kto się zajmie ostatecznym jej dojaśnieniem?
bo jak gość dostanie takiego maila od pięciu osób, to w ogóle zdębieje...
ja mogę, jeśli nikt inny nie chce i/lub nikt inny jeszcze tego nie zrobił...
Wrocilem z urlopu, poczytalem Wasze maile i wyszlo mi, ze lepiej sprawe rozwiazac teraz, zanim za rok lub dwa autor sie zdziwi, ze jego zdjecie pojawia sie w dziwnych miejscach bez jego wiedzy i zgody, a na dodatek zamieszczajacy beda uparcie twierdzic, ze im wolno. Nie ukrywam, ze winny jest tu troche moj pospiech. Mam nadzieje, ze wszystko bedzie w porzadku, a co najwyzej Rozbicki sie obruszy na nas, ze go podejrzewamy o nieumiejetnosc czytania ze zrozumieniem. :)
Na razie!
Dnia Sat, 23 Jul 2005 10:34:35 +0200 "Gemma" studio@gemma.edu.pl nabazgral:
No więc jak szanujesz kogoś, to nie powołuj się na jakąś licencję, tylko jasno ją przedstawiaj temu komus.
Dokladnie, szczegolnie ze pozniej to moze byc wykorzystane nawet komercyjnie. A ktos moze byc niezorientowany.