"Tomasz Ganicz" polimerek@gmail.com napisał(a):
W dniu 22 czerwca 2011 12:16 użytkownik m.marczak@el.onet.pl napisał:
[...]
Zwracaliśmy się - i Fundacja podjęła pewne kroki - m.in. wymusiła na tym serwisie zdjęcie logo Wikipedii. Ale oprócz ew. naruszania praw do znaków towarowych, ten mirror jest zgodny z amerykańskim prawem i również w opinii prawnika Fundacji nie łamie zasad licencjonowania.
Jest plan ew. "zaatakowania" właściciela serwisu na podstawie naruszenia dóbr osobistych (przekręcanie nazwisk itp.).
Czyli nie ma żadnych podstaw formalnych, oprócz indywidualnego powództwa? Co do ustawy, to rozważałem aspekt życia publicznego i edukacyjności Wikipedii.
m.marczak@el.onet.pl m.marczak@el.onet.pl wrote:
"Tomasz Ganicz" polimerek@gmail.com napisał(a):
W dniu 22 czerwca 2011 12:16 użytkownik m.marczak@el.onet.pl napisał:
[...]
Zwracaliśmy się - i Fundacja podjęła pewne kroki - m.in. wymusiła na tym serwisie zdjęcie logo Wikipedii. Ale oprócz ew. naruszania praw do znaków towarowych, ten mirror jest zgodny z amerykańskim prawem i również w opinii prawnika Fundacji nie łamie zasad licencjonowania.
Jest plan ew. "zaatakowania" właściciela serwisu na podstawie naruszenia dóbr osobistych (przekręcanie nazwisk itp.).
Czyli nie ma żadnych podstaw formalnych, oprócz indywidualnego powództwa? Co do ustawy, to rozważałem aspekt życia publicznego i edukacyjności Wikipedii.
Naprawdę nie mamy nic innego do roboty, tylko zwalczać tego typu kiepski happeningi? Poza tym smutne jest, gdy społeczność wolnej wiedzy pierwsza sięga po paragrafy, licencje i znaki towarowe gdy tylko ktoś chce sobie zrobić z niej (głupi) żart.
//Saper
W dniu 23 czerwca 2011 16:11 użytkownik Marcin Cieslak saper@saper.info napisał:
m.marczak@el.onet.pl m.marczak@el.onet.pl wrote:
"Tomasz Ganicz" polimerek@gmail.com napisał(a):
W dniu 22 czerwca 2011 12:16 użytkownik m.marczak@el.onet.pl napisał:
[...]
Zwracaliśmy się - i Fundacja podjęła pewne kroki - m.in. wymusiła na tym serwisie zdjęcie logo Wikipedii. Ale oprócz ew. naruszania praw do znaków towarowych, ten mirror jest zgodny z amerykańskim prawem i również w opinii prawnika Fundacji nie łamie zasad licencjonowania.
Jest plan ew. "zaatakowania" właściciela serwisu na podstawie naruszenia dóbr osobistych (przekręcanie nazwisk itp.).
Czyli nie ma żadnych podstaw formalnych, oprócz indywidualnego powództwa? Co do ustawy, to rozważałem aspekt życia publicznego i edukacyjności Wikipedii.
Naprawdę nie mamy nic innego do roboty, tylko zwalczać tego typu kiepski happeningi? Poza tym smutne jest, gdy społeczność wolnej wiedzy pierwsza sięga po paragrafy, licencje i znaki towarowe gdy tylko ktoś chce sobie zrobić z niej (głupi) żart.
Ja też mam mieszane uczucia w tej sprawie - ale jednak przeważa u mnie opinia, że ten akurat mirror jest dla nas wybitnie szkodliwy. Jeśli ktoś napisze biografię kogoś, kto ma w nazwisku "ch" albo "rz", to ten biogram po chwili pojawia się w tym mirrorze z błędami ortograficznymi także w tytule tej biografii. Były już na OTRS żądania aby usunąć biogramy z Wikipedii po to aby zniknęły także ich nieortograficzne wersje z wyszukiwania google. Celowe przekręcanie nazwisk ociera się o naruszanie dóbr osobistych i cała sytuacja staje się ogólnie niezbyt dla nas fajna. Licencja CC-BY-SA pozwala tworzyć dowolne modyfikacje objętych nią utworów, ale nie daje patentu na naruszanie dóbr osobistych. Ma nawet specjalną klauzulę na ten temat. Teraz jakby liczba protestów zmalała, bo w googlach te nieortograficzne hasła rzadziej się pojawiają. Może google zmniejszyło page-rank całej strony?
Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com wrote:
(...) z Wikipedii po to aby zniknęły także ich nieortograficzne wersje z wyszukiwania google. Celowe przekręcanie nazwisk ociera się o naruszanie dóbr osobistych i cała sytuacja staje się ogólnie niezbyt dla nas fajna. Licencja CC-BY-SA pozwala tworzyć dowolne modyfikacje objętych nią utworów, ale nie daje patentu na naruszanie dóbr osobistych. Ma nawet specjalną klauzulę na ten temat. Teraz jakby liczba protestów zmalała, bo w googlach te nieortograficzne hasła rzadziej się pojawiają. Może google zmniejszyło page-rank całej strony?
Jak się komuś nie podoba to co jest w Google to zgodnie z art. 13 i art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną (lub jej odpowiedników w innych krajach Europy) może się zwrócić do Google o usunięcie bezprawnego zasobu z wyszukiwarki; analogicznie do firmy, która hostuje bezprawny zdaniem żądającego serwis. Naprawdę nie musimy wyręczać potencjalnych poszkodowanych; od tego są narzędzia z dyrektywy i w.w. ustawy a nie prawo autorskie.
//Marcin
W dniu 23 czerwca 2011 19:18 użytkownik Marcin Cieslak saper@saper.info napisał:
Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com wrote:
(...) z Wikipedii po to aby zniknęły także ich nieortograficzne wersje z wyszukiwania google. Celowe przekręcanie nazwisk ociera się o naruszanie dóbr osobistych i cała sytuacja staje się ogólnie niezbyt dla nas fajna. Licencja CC-BY-SA pozwala tworzyć dowolne modyfikacje objętych nią utworów, ale nie daje patentu na naruszanie dóbr osobistych. Ma nawet specjalną klauzulę na ten temat. Teraz jakby liczba protestów zmalała, bo w googlach te nieortograficzne hasła rzadziej się pojawiają. Może google zmniejszyło page-rank całej strony?
Jak się komuś nie podoba to co jest w Google to zgodnie z art. 13 i art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną (lub jej odpowiedników w innych krajach Europy) może się zwrócić do Google o usunięcie bezprawnego zasobu z wyszukiwarki; analogicznie do firmy, która hostuje bezprawny zdaniem żądającego serwis. Naprawdę nie musimy wyręczać potencjalnych poszkodowanych; od tego są narzędzia z dyrektywy i w.w. ustawy a nie prawo autorskie.
Ale ten serwis stoi w USA. Nie podlega polskiej ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną - zresztą podobnie jak Wikipedia. Można natomiast ścigać właściciela tego serwisu o ile jest obywatelem RP o naruszanie dóbr osobistych zgodnie z polskim prawem. Sprawa była zgłaszana do Google - zarówno przez wiele osób z Polski jak i przez Wikimedia Foundation do centrali Google w USA.
W dniu 2011-06-23 15:11, Marcin Cieslak pisze:
Naprawdę nie mamy nic innego do roboty, tylko zwalczać tego typu kiepski happeningi? Poza tym smutne jest, gdy społeczność wolnej wiedzy pierwsza sięga po paragrafy, licencje i znaki towarowe gdy tylko ktoś chce sobie zrobić z niej (głupi) żart.
Ale problemem nie jest to, że ktoś w ogóle tworzy mirrory Wikipedii. Kopie w pewnym stopniu mogą nawet przyczyniać się do popularyzacji Wikipedii. Ten natomiast konkretny serwis szkodzi polskiej Wikipedii, jej renomie, którą staramy się budować. Ludzie, którzy nie są dość biegli w zawiłościach technicznych, żeby odróżnić mirror od strony Wikipedii, wyobrażają sobie wikipedystów jako grono nieuków, którzy nie potrafią napisać jednego zdania bez błędu ortograficznego.
Pozdrawiam,
User:Mikołka