wzorzec =/= wyróżnienie
P.S. Czy ktoś jest za tym, aby pozostało sentymentalne określenie "medal"?
To może zróbmy "głosowanie" (niestety) nad różnymi nazwami ocen. Proszę o propozycje tutaj, to zrobimy odpowiednią stronę zbiorczą. Ilość stopni i nazewnictwo dowolne. To sa moje propozycje:
1 - definicja, 2 - artykuł krótki, 3 - artykuł średni, 4 - artykuł rozbudowany, 5 - artykuł kompletny, 6 - artykuł wyczerpujący.
Po zebraniu kilku propozycji zrobimy głosowanie ogólne i niech społeczność zadecyduje.
Oczekując odpowiedzi - bo to ważne jest
Zureks
2008/12/2 Stan Zurek zureks@gmail.com:
wzorzec =/= wyróżnienie
P.S. Czy ktoś jest za tym, aby pozostało sentymentalne określenie "medal"?
To może zróbmy "głosowanie" (niestety) nad różnymi nazwami ocen. Proszę o propozycje tutaj, to zrobimy odpowiednią stronę zbiorczą. Ilość stopni i nazewnictwo dowolne. To sa moje propozycje:
1 - definicja, 2 - artykuł krótki, 3 - artykuł średni, 4 - artykuł rozbudowany, 5 - artykuł kompletny, 6 - artykuł wyczerpujący.
Przepraszam, że będę tak nie do końca konstruktywnie krytykował, ale: * "definicja" jest dla mnie nieskalowalna, jest albo jej nie ma, i nie powinna się IMO znaleźć na tej skali * wszystkie te nazwy, a zwłaszcza "artykuł wyczerpujący", mają bardzo poważny, niemal akademicki wydźwięk -- a powinny być bardziej marketingowe :)
Moim zdaniem powinniśmy pójść w stronę "wyróżnionych".
Przepraszam, że będę tak nie do końca konstruktywnie krytykował,
Proszę dyskutować w innych wątkach. Tutaj poproszę tylko o spójne propozycje całego systemu oceny. Ja wiem że łatwo jest powiedzieć "a może by tak to zamiast tamtego..." ale nikt się nie chce wychylić z jakąś sensowną propozycją.
Ktokolwiek ma jakiś pomysł to niech dopisze resztę nazw i zaproponuje nazwy skali (od 4 do 7 stopni).
Pozdrawiam
Zureks
Problemem takiej skali jest niestety fakt, że poszczególne grupy nachodzą na siebie. Można by tu wydzielić dwie grupy: długość hasła i stopień "wyczerpania tematu" (nazwa robocza). Artykuł może być wyczerpujący, tudzież kompletny mając długość artykułu średniego, bądź krótkiego. Tu leży według mnie podstawowy mankament tego typu "oceny". Ja bym szedł raczej w stronę "wyczerpania tematycznego", tzn. nobilitujemy te hasła, które wyczerpują temat, a nie ze względu na długość, bo długość hasła nie może być parametrem przyznawania jakichkolwiek "znaczków" PA
Skoro już chcesz: 1 - tematycznie niepełne, 2 - poziom tematyczny encyklopedii (hasła na poziomie powiedzmy 30-tomowych encyklopedii narodowych, bądź biografii narodowych, 3 - kompletny tematycznie (wszystkie główne pozycje - książkowe, mogą być też artykuły, zasadniczo mogą być tylko po polsku - do danego tematu, 4 - wyczerpujący tematycznie (wszystkie pozycje, jakie na ten temat napisano z przynajmniej 50 lat)
Skoro już chcesz: 1 - tematycznie niepełne, 2 - poziom tematyczny encyklopedii (hasła na poziomie powiedzmy 30-tomowych encyklopedii narodowych, bądź biografii narodowych, 3 - kompletny tematycznie (wszystkie główne pozycje - książkowe, mogą być też artykuły, zasadniczo mogą być tylko po polsku
- do danego tematu, 4 - wyczerpujący tematycznie (wszystkie pozycje,
jakie na ten temat napisano z przynajmniej 50 lat)
Wszystkie> Ile napisano na temat Polski w ciągu ostatnich 50 lat, 10? 2? :)
Tak się raczej nie da - znaczy ilością pozycji.
Jeżeli coś oceniamy, oceniamy to względem czegoś. IMO takim czymś jest już istniejący wzorzec.
2- poziom tematyczny hasła PWN - ok - to jest wzorzec hasła w PWN. My idziemy dalej, czyli mamy wzorzec wiki dopracowanego hasła pod wieloma względami, zawierającego to, co ma ono zawierać - to, co ma zawierać można ustalić tylko w toku docierania jakości na PDA, PAnM i tego typu inicjatyw. Taki wzorzec jednak nadal nie jest optymalny, bo ktoś może opracować jeszcze lepszy.
takie hasło jednak nie powinno zawierać zawsze wszystkiego, bo będzie przerośnięte i powinno się je wówczas pociąć - myślmy o dogodności dla czytelnika.
Kompletność jak dla mnie jest istotniejsza niż wyczerpywanie - bo tematy wyczerpująco można opisać na innych stronach związanych z hasłem. Np. historia miasta X, geografia miasta X. Ale oceniamy hasło, a nie to, czy na tych stronach jest wszystko, co istotne - nie powinny być jednak założone pro forma.
1. Podstawowa definicja (czyli stub) - ale wyjaśniająca - nie słownikowa 2. Podstawowy opis (nie wiem jak nazwać) czyli coś więcej niż tylko podstawowa definicja 3. Szeroki opis zagadnienia 4. Szeroki opis zgodny ze standardem w danej kategorii (DA - > standard) 5. Opis kompletny wg wzorca (medal -> wzorzec)
Pojęcia wzorca i standardu jednak można stosować wzajemnie, więc może jednak inaczej należałoby na to spojrzeć. Tak jednak widzę skalę - '''wg kompletności ustalonego wzorca, niekoniecznie wszystkiego, co na dany temat można napisać'''.
przykuta
Wszystko pięknie, tylko teraz mi Przykuta wytłumacz co z hasłami wyczerpująco opisanymi z punktu widzenia przedmiotu hasła, a nie będącymi kompletnymi według wzorca. Tu leży problem, a nie w nazewnictwie, liczbie stopni podziału itp. I ty i Zureks idziecie w kierunku wyróżniania po długości hasła, a to nie jest to samo co wyróżnianie według poziomu jakości. Co do Polski - tak szerokie zagadnienie nigdy nie będzie kompletne ani tym bardziej wyczerpujące, więc nie jest to akurat według mnie hasło do oceniania. Ja pisałem o hasłach mniej ogólnych, poziomu tematycznego pracy doktorskiej/habilitacyjnej na uczelni wyższej. PA
Wszystko pięknie, tylko teraz mi Przykuta wytłumacz co z hasłami wyczerpująco opisanymi z punktu widzenia przedmiotu hasła, a nie będącymi kompletnymi według wzorca.
Ja nie widzę sprzeczności - może podaj konkretny przykład
Tu leży problem, a nie w
nazewnictwie, liczbie stopni podziału itp. I ty i Zureks idziecie w kierunku wyróżniania po długości hasła, a to nie jest to samo co wyróżnianie według poziomu jakości.
Akurat napisałem coś zupełnie innego - na pewno nic o długości
Co do Polski - tak szerokie
zagadnienie nigdy nie będzie kompletne ani tym bardziej wyczerpujące, więc nie jest to akurat według mnie hasło do oceniania. Ja pisałem o hasłach mniej ogólnych, poziomu tematycznego pracy doktorskiej/habilitacyjnej na uczelni wyższej.
Każde hasło jest do oceniania - co ma być w tym haśle i jak ma ono wyglądać. Szczególnie do oceniania są tematy bardziej popularne, niespecjalistyczne, bo one będą częściej czytane i one będą świadczyć o jakości Wikipedii. Nie tworzymy Knola tylko encyklopedię.
przykuta
- Podstawowa definicja (czyli stub) - ale wyjaśniająca - nie słownikowa
- Podstawowy opis (nie wiem jak nazwać) czyli coś więcej niż tylko podstawowa definicja
- Szeroki opis zagadnienia
- Szeroki opis zgodny ze standardem w danej kategorii (DA - > standard)
- Opis kompletny wg wzorca (medal -> wzorzec)
Dla mnie to jest podział według długości, ale... jak się okazuje jestem w mylnym błędzie.
'''wg kompletności ustalonego wzorca, niekoniecznie wszystkiego, co na dany temat można napisać'''
Stanowczo wolałbym: "według kompletności tego co na dany temat można napisać, niekoniecznie wszystkiego co wynika z ustalonego wzorca." Tu chyba jest źródło naszych rozbieżności PA
'''wg kompletności ustalonego wzorca, niekoniecznie wszystkiego, co na dany temat można napisać'''
Stanowczo wolałbym: "według kompletności tego co na dany temat można napisać, niekoniecznie wszystkiego co wynika z ustalonego wzorca." Tu chyba jest źródło naszych rozbieżności PA
O dużym mieście można napisać księgi, o państwie, organizacji itd. ale nie o to chodzi by pisać wszystko w jednym haśle.
przykuta
Nie tworzymy Knola tylko encyklopedię.
70% haseł PWN ma nie więcej niż 300 słów. Zachodzi więc pytanie, czy w ogóle jest sens tworzyć "medalowe" kobyły ma 20 ekranów....
Nie piszemy prac doktorskich, ani nawet magisterskich na dany temat. Piszemy encyklopedię - podstawowe fakty mają być podane krótko, przejrzyście i kompletnie.
Definicja to definicja - jedno zdanie może być wystarczające. Krótki i średni faktycznie znaczeniowo odwołują się trochę do długości. Ale rozbudowany, kompletny i wyczerpujący już niekoniecznie.
Co to znaczy wyczerpujący? Ano nie to, że miasteczko jest opisane na 20 stron i wymieniona jest każda ulica z osobna. Wyczerpujący = położenie geograficzne i administracyjne, historia, architektura, sztuka, przemysł i kultura miejscowości, czyli wszystko co może interesować czytelnika nie związanego z miasteczkiem. Bo ten z nim związany nie potrzebuje takich informacji. Można to zrobić krótko i wyczerpująco? Ano można bo PWN jakoś to robi.
Pytanie tylko czy artykuł PWN ma się równać naszemu "wyczerpującemu" (na Wiki nie mamy w końcu ograniczenia miejsca więc można napisać więcej), czy też "kompletnemu" czy może nawet tylko "rozbudowanemu".
Tak sobie dyskutujemy, ale dalej nikt nie podał jakichś sensownych propozycji nazewnictwa stopni. Zaproponujcie coś spójnego żeby można było przegłosować a nie tak będziemy gadać w nieskończoność. Zapraszam SZCZEGÓLNIE nowych Wikipedystów, bo mają na to świeże spojrzenie i nie są tak bardzo skażeni jak reszta z nas.
Pozdrawiam
Zureks
Definicja to definicja - jedno zdanie może być wystarczające. Krótki i średni faktycznie znaczeniowo odwołują się trochę do długości. Ale rozbudowany, kompletny i wyczerpujący już niekoniecznie.
Widać nie dane Ci było mieć do czynienia z hasłami, które były kompletne, ino były za krótkie na tzw. Medal. Ale to tak na boku tych naszych rozważań. PA
Stan Zurek pisze:
Tak sobie dyskutujemy, ale dalej nikt nie podał jakichś sensownych propozycji nazewnictwa stopni. Zaproponujcie coś spójnego żeby można było przegłosować a nie tak będziemy gadać w nieskończoność. Zapraszam
I ja nie zaproponuję nic do głosowania (zresztą ja jestem stary =} ), ale chcę zwrócić uwagę na jedną rzecz: jeśli to ma być system oceny jakości, to przecież ma ona wiele aspektów. Długość jest tylko jedną z nich. Dlatego moim zdaniem należy wybrać system nazw abstrakcyjnych, tzn. abstrahujących od konkretnych wymagań.
"Dobry" czy "wzorcowy" (a nawet "medalowy", choć faktycznie zbyt sentymentalny) są więc z tego punktu widzenia sensowne, a "wyczerpujący" albo "dokładnie opatrzony przypisami" już nie, bo niechcący zawężają nam problem. A kto wie, na co z czasem zaczniemy zwracać uwagę i jak będą się zmieniać nasze szczegółowe kryteria? Może synonimem jakości z czasem będzie nie długość ani ilość przypisów, tylko ilość i ranga osób, które napiszą pozytywną recenzję hasła? Dziś to może fantazja, ale dynamika Wikipedii jest przecież ogromna.
Dlatego moim zdaniem należy wybrać system nazw abstrakcyjnych, tzn. abstrahujących od konkretnych wymagań.
No to zaproponuj co masz na myśli. Chodzi Ci np. o numerki typu
0, 1, 2, 3, 4, 5, 6
?
Nie interesuje mnie w tej chwili czy nazwy będą "poprawne", "odpowiednie" czy co tam jeszcze. Dajcie jakieś propozycje i niech się ogół wypowie które z nich są najbardziej popularne.
Zureks
W dniu 2 grudnia 2008 13:06 użytkownik Stan Zurek zureks@gmail.com napisał:
No to zaproponuj co masz na myśli. Chodzi Ci np. o numerki typu
Mnie się zawsze podobała prosta "stara" szkolna skala niedostateczny, dostateczny, dobry, bardzo dobry analogiczna do obecnej skali stub-przeciętniak-DA-medal ewentualnie można wmiksować "rzetelny" zamiast "dobry" ;-)
ABX
W dniu 2 grudnia 2008 13:31 użytkownik ABX abxabx@gmail.com napisał:
Mnie się zawsze podobała prosta "stara" szkolna skala niedostateczny, dostateczny, dobry, bardzo dobry analogiczna do obecnej skali stub-przeciętniak-DA-medal ewentualnie można wmiksować "rzetelny" zamiast "dobry" ;-)
ABX
"rzetelne" to akurat powinny być wszystkie:D
Zureks, proszę nie krzycz, pracuję nad własną propozycją, ale to wymaga własnych przemyśleń i ewentualnego uwględnienia dotychczasowych, krytycznych uwag.
Karol007
też podoba mi się szkolna skala:-) wg mnie najbardziej pasuje "hasło na piątkę" do DA i "hasło na szóstkę" do AnM. Każde inne hasło ze źródłami i jasną definicją jest wg mnie "na czwórkę". Jedynka = ek.
filip
W dniu 2 grudnia 2008 13:36 użytkownik filip_em Gazeta.pl filip_em@gazeta.pl napisał:
też podoba mi się szkolna skala:-) wg mnie najbardziej pasuje "hasło na piątkę" do DA i "hasło na szóstkę" do AnM. Każde inne hasło ze źródłami i jasną definicją jest wg mnie "na czwórkę". Jedynka = ek.
Z perspektywy nowego uczestnika projektu, który z zapałem, wkładając w to dużo wysiłku, uczy się pisania haseł, otrzymanie oceny z tej szkolnej skali o nazwie "niedostateczny" będzie bardzo przykre. W skali botanicznej, gdzie najniższą oceną jest "zalążek", który niby nie niesie jawnie negatywnego przekazu, już się to zdarzyło. Motywacja autorom nowych haseł spada i nie mówmy proszę o "hartowaniu" nowych edytorów, a raczej stwarzajmy także w tym obszarze rozwiązania sprzyjające ich dalszej pracy.
Dla mnie nadal najlepsza jest skala botaniczna: zalążek, dostateczny, poprawny, DA, AnM (jakkolwiek te wyróżnione będą nazwane). Jednak, jeśli dla kogoś to nazewnictwo jest nie do przyjęcia, to skala abstrakcyjna będzie wg mnie najlepszym rozwiązaniem: A B C D E. Dla artykułów najwyższej jakości klasa A i reszta odpowiednio.
Pozdrawiam,
W dniu 3 grudnia 2008 20:16 użytkownik Agnieszka Kwiecien agnieszka.kwiecien@gmail.com napisał:
Z perspektywy nowego uczestnika projektu, który z zapałem, wkładając w to dużo wysiłku, uczy się pisania haseł, otrzymanie oceny z tej szkolnej skali o nazwie "niedostateczny" będzie bardzo przykre. W skali botanicznej, gdzie najniższą oceną jest "zalążek", który niby nie niesie jawnie negatywnego przekazu, już się to zdarzyło.
Coś w tym jest. Ewentualnie możnaby pomyśleć nad słowem "tchnącym nadzieją" ;) ale mówiącym o potrzebie rozwoju: "rozwojowy" :)))
abstrakcyjna będzie wg mnie najlepszym rozwiązaniem: A B C D E.
Mocno za tym głosuję. Żadnych sporów o ikonki - ot literki w kółeczkach, co najwyżej z coraz jaśniejszym kolorem. Krótkie nazwy bez fanaberii. Żadnych znaczeń ukrytych, dla każdej dziedziny można ewentualnie osobno opracowywać kryteria nie zmieniając nazw. {{Za}}
ABX
W dniu 4 grudnia 2008 17:19 użytkownik ABX abxabx@gmail.com napisał:
abstrakcyjna będzie wg mnie najlepszym rozwiązaniem: A B C D E.
Mocno za tym głosuję. Żadnych sporów o ikonki - ot literki w kółeczkach, co najwyżej z coraz jaśniejszym kolorem. Krótkie nazwy bez fanaberii. Żadnych znaczeń ukrytych, dla każdej dziedziny można ewentualnie osobno opracowywać kryteria nie zmieniając nazw. {{Za}}
ABX
A ten kolor coraz jaśniejszy to chodzi o inne odcienie tej samej barwy? Bo jeśli jest dowolność, to ja bym proponował by wsiąść kolejność wg malejącej długości fali elektromagnetycznej (wiadomo z zakresu widzialnego). I tak np. dla najniższej oceny czerwony, a dla najwyższej ciemnoniebieski lub fioletowy: http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Spectre.svg Mamy do dyspozycji 5 lub 6 różniących się barw, możemy też wybrać odcienie bardziej pastelowe, stonowane.
To można traktować również jako analogię wzrastającej energii fali do wzrastającego nakładu energii potrzebnej do napisania wyczerpującego artykułu:)
O ile się nie mylę to klasy taneczne też są literami i można na wyższą wejść np. po turniejach itp.
Karol007
Może zamiast zajmować się literkami i kolorami zastanowilibyśmy się kto i na jakiej podstawie miałby artykuły oceniać, bo dotychczasowy system głosowań (ktoś wcześniej napisał o nim "nieszczęsny") się nie sprawdził. No a jeśli nie głosowania, to co? Znów wracamy do ekspertów, czy też do dopuszczania do głosowań np. 300 najbardziej aktywnych użytkowników, a że - jak rozumiem - ocenie poddane zostałyby WSZYSTKIE dotąd napisane artykuły, to zespół ten czeka ogromna praca. Zdaje mi się, że porywamy się z motyką na słońce i że - jak tyle razy wcześniej - skończy się na samej dyskusji. Nazwa "AnM" pewnie zostanie zmieniona, ale - na Boga! - nie na artykuł wzorcowy, bo wzorzec w każdej niemal dziedzinie będzie inny. Niech mi ktoś powie jaki "wzorzec" można zastosować w dziale "Biografie", "Historia" i w zasadzie wszędzie poza mat-fiz-chem i biologią? Nie może to być artykuł wyczerpujący, bo takie - znów poza w/w działami - istnieć nie mogą i nie istnieją. Dam przykład: napisałem ongiś artykuł o walkach o Guadalcanal. Artykuł ten otrzymał medal, ale nie jest to artykuł wyczerpujący, bo tak długo, jak długo zajmują się tym tematem historycy, temat nie jest wyczerpany i zawsze można do artykułu coś dopisać: vide - nie jest to artykuł wyczerpujący. Czy można uznać go za wzorcowy? Też nie, bo może on być wzorcem jedynie w odniesieniu do... walk o Guadalcanal, o ile w ogóle. A więc po zniesieniu medali i ponownej próbie oceny (powtórnie pytam - przez kogo?) może zakwalifikuje się na "4", czy też na "C" i tyle. Nie znaczy to, żebym się do medali specjalnie przywiązał. Zaraz te "buraki sentymentalne" usunę z mojej strony, żeby nikogo w oczy nie kłuły, ale co to da? Dla czytelnika pl-wiki wyznacznik w prawym górnym rogu coś mówi: acha, to jest DA, acha, to jest AnM, a więc mogę z niego korzystać bez obawy, że jest nierzetelnie napisany. I jeszcze jedno: ktoś napisał, że trzeba zlikwidować "buraki sentymentalne", ale nie zastępować ich w żadnym razie gwiazdką. Niby dlaczego? Wszystkie czołowe wiki mają właśnie gwiazdki i łatwo poznać na pierwszy rzut oka, że chodzi o "featured article", czyli "artykuł wyróżniający się". A na koniec popatrzmy na sam dół listy. Ktoś zaproponował by była to "definicja". Szczerze? Większości stubów i stubików nawet do miana definicji podpiąć się nie da. Owszem, są takie artykuliki (sam kilka napisałem, np. "Chlamida"), gdzie się zwyczajnie nic więcej napisać nie da, ale to tylko kilka procent tych maleństw. Bo czy można podpiąc pod miano definicji (tu strzelam, ale wiecie o co chodzi) takie hasło "Cipcin, wieś w regionie, województwie, powiecie, gminie, kropka". Nie, bo brak kilku podstawowych danych, chyba, że pójdziemy na łatwiznę i za "definicję" uznamy zwykłą notkę, że "coś" istnieje. No to tyle na razie ~~~~
Bo czy można podpiąc pod miano definicji (tu strzelam, ale wiecie o co chodzi) takie hasło "Cipcin, wieś w regionie, województwie, powiecie, gminie, kropka". Nie, bo brak kilku podstawowych danych, chyba, że pójdziemy na łatwiznę i za "definicję" uznamy zwykłą notkę, że "coś" istnieje.
No i to jest właśnie dla mnie sedno sprawy. Jeśli próbujemy tworzyć encyklopedię, to dla mnie JEDYNYM źródłem odniesienia jest Wielka PWN. Rozpatrzmy następujące sytuacje:
1. Wiki-hasło zawiera dużo więcej informacji niż PWN (co będzie spełniać niemal każde medalowe na mniej ważne tematy) - przyznanie medalu, wyróżnienia, wzorca czy też innej gwiazdki jest jak najbardziej uzasadnione, bo jesteśmy tutaj LEPSI niż profesjonaliści. => Czyżby więc było to hasło ponad-projesjonalne (specjalistyczne)? A może po prostu "Lepsze niż w PWN"?
2. Wiki-hasło zawiera porównywalną ilość informacji co PWN (co dla średniej długości artykułu ma miejsce). W takim przypadku wiki-hasło nie jest po prostu "dobre". Ono jest co najmniej rzetelne, bo nic więcej nie znajdziemy na PWN. Każdy taki artykUł będzie więc nie tylko Dobry ale po prostu Bardzo Dobry - bo jest taki jak PWN. => Hasło profesjonalne? Równie dobre jak PWN?
3. Wiki-hasło jest dużo krótsze niż PWN (przy czym "dużo" może oznaczać zarówno pół ekranu jak i 20 stron). Tutaj można mówić o artykułach dobrych (różnica pół ekranu) czy też dostatecznych (różnica kilku ekranów). => Krótsze niż PWN?
4. Wiki-hasło zawiera tyle samo co PWN, ale PWN jest bardzo krótkie. Przykład - http://pl.wikipedia.org/wiki/Narz%C4%99dnik - hasło PWN jest bardzo podobne, ale zawiera mniej ilustracyjne przykłady. I co wtedy? Tam się za bardzo więcej napisać nie da, a już obecnie jesteśmy na poziomie PWN. => Również hasło profesjonalne? Równie dobre jak PWN?
5. Temat opisany na Wiki nie jest zawarty w PWN. Może to zarówno dotyczyć zjawiska pop-kulturowego typu Pokemony (pop-kultura jest co najmniej mocno stonowana w PWN), ale również wszystkich miejscowości. Wobec tego wzmianka typu "wieś taka, gmina taka, powiat taki, wojedzwództwo takie" jest o 100% LEPSZY niż PWN, bo PWN tego nawet nie wymienia. Porównując to do "wzorca" (czyli PWN), możemy spokojnie przyznać Medal - bo jesteśmy po prostu dużo lepsi. => Czyżby po prostu "Nie istnieje w PWN"?
Zadajmy więc sobie pytanie - co jest naszym wzorcem? Czy jest nim PWN, czy też dążymy do pisania co najmniej prac magisterskich (co najmiej 20 stron) na dany temat? Moim zdaniem jednak PWN powinno być wzorcem - cokolwiek jest porównywalne jakościowo powinno dostać "zielony znaczek" (Bardzo Dobre), a wszystko co jest wyraźnie lepsze (nie ważne czy o pół ekranu czy o 20 stron) powinno dostać gwiazdkę.
Zdaję sobie sprawę że nie możemy się po prostu odwołać w nazewnictwie do PWN, bo to by zapewne pociągnęło za sobą jakieś konsekwencje prawne. Ale jeśli hipotetycznie można było dać taką informację użytkownikom, to proszę sobie wyobrazić o ile lepiej takie właśnie artykuły byłyby postrzegane?
Pozdrawiam
Zureks
2008/12/5 Stan Zurek zureks@gmail.com:
Zadajmy więc sobie pytanie - co jest naszym wzorcem?
Nie ma naszego wzorca, my tworzymy własne standardy. Im szybciej wyrwiemy się od myślenia typu "bo w PWN jest to" tym lepiej.
2008/12/5 Stan Zurek zureks@gmail.com:
Nie ma naszego wzorca, my tworzymy własne standardy. Im szybciej wyrwiemy się od myślenia typu "bo w PWN jest to" tym lepiej.
To się akurat kłóci z "no original research". Poza tym nie możemy za bardzo odstawać, bo przecież chcemy wciągnąć naukowców do projektu...
Mylisz pojęcia. NOR odnosi się do tego co jest encyklopedyczne w ramach samej Wikipedii, a nie do zasad Wiki. Gdyby tak myśleć, to sam NOR byłby NOR... Gdzieś tworzenie praw się musi zacząć - a prawa są czymś odrębnym od zawartości Wikipedii.
Stan Zurek pisze:
Nie ma naszego wzorca, my tworzymy własne standardy. Im szybciej wyrwiemy się od myślenia typu "bo w PWN jest to" tym lepiej.
To się akurat kłóci z "no original research". Poza tym nie możemy za bardzo odstawać, bo przecież chcemy wciągnąć naukowców do projektu...
Yyyyy... ale że niby co ci się kłóci? Standardy haseł to poziom meta (warstwa wyżej), nie chodzi przecież o własne treści w hasłach. A i nie słyszałem jeszcze o dokumencie, w którym PWN przedstawia jak należy oceniać hasła, więc w tym i tak jesteśmy skazani na własne próby.
Zresztą dlaczego mamy równać do tego akurat, a nie innego konkretnego wydawnictwa? Z NPOV ci się to przypadkiem nie kłóci? =}
A i nie słyszałem jeszcze o dokumencie, w którym PWN przedstawia jak należy oceniać hasła, więc w tym i tak jesteśmy skazani na własne próby.
Może i nie, ale są pewne standardy, których musimy się trzymać - cytowanie bibliografii, cytowanie cytatów, przedstawianie rzeczywistości przede wszystkim tak jak to widzi "oficjalny" nurt nauki. Owszem, można (i nawet trzeba) pokazać inne kąty widzenia, ale niestety tak szybko jak tylko zaczniemy zbaczać z kierunku głównego nurtu, to powodzenia w znalezieniu poparcia u naukowców.
A wcześniej czy później przydałoby się pomyśleć o poważnych recenzjach artykułów (np. samych medalowych)... Przecież cały czas narzekamy na brak specjalistów, więc odchodzenie od ogólnie przyjętych schematów na pewno nam nie wyjdzie na zdrowie.
Zresztą dlaczego mamy równać do tego akurat, a nie innego konkretnego wydawnictwa? Z NPOV ci się to przypadkiem nie kłóci? =}
Ekhem (to miało zabrzmieć jak tzw. znaczące chrząknięcie). Wielka PWN jest największą, najbardziej profesjonalną i w dalszym ciągu najbardziej popularną [1] encyklopedią. Więc jest się akurat do czego porównywać.
[1] Już spieszę z wyjaśnieniem - jeśli wszystkie encyklopedie polskojęzyczne byłaby rozdawane za darmo to idę o zakład, że PWN (obecnie kosztującą ponad 4000 zł ) kosi wszystkie inne opublikowane encyklopedię. Wliczając w to oczywiście Wikipędię Heliona (za 40 zł).
A moim skromnym zdaniem to dobrym pomysłem jest najpierw porównać się do uznanych powszechnie norm i standardów. A dopiero jak to PRZESTANIE wystarczać należy pomyśleć o czymś innym. A nie tak od razu z motyką na słońce...
Pozdrawiam serdecznie
Zureks
Zadajmy więc sobie pytanie - co jest naszym wzorcem? Czy jest nim PWN, czy też dążymy do pisania co najmniej prac magisterskich (co najmiej 20 stron) na dany temat? Moim zdaniem jednak PWN powinno być wzorcem - cokolwiek jest porównywalne jakościowo powinno dostać "zielony znaczek" (Bardzo Dobre), a wszystko co jest wyraźnie lepsze (nie ważne czy o pół ekranu czy o 20 stron) powinno dostać gwiazdkę.
Zapominasz, że wydawnictwo PWN, do którego porównujesz, jest encyklopedią ogólną. Są też encyklopedie specjalistyczne, np. z ekonomii światowym standardem w tej dziedzinie jest "The New Palgrave Dictionary of Economics" (http://www.dictionaryofeconomics.com/dictionary)
I jeżeli mamy porównywać, to np. hasło "Engel curve" (krzywa Engla) wygląda inaczej w Brittanice (encyklopedia ogólna):
http://www.britannica.com/EBchecked/topic/187455/Engel-curve
angielskiej wikipedii:
http://en.wikipedia.org/wiki/Engel_curve
czy New Palgrave:
http://www2.bc.edu/~lewbel/palengel.pdf
Porównując "na oko" jest tak, że Britannica < en wiki < New Palgrave.
Porównując z Brittanicą czy PWN-em hasło jest lepsze, ale w porównaniu ze specjalistyczną encyklopedią jeszcze mu bardzo wiele brakuje. Moim zdaniem, powinniśmy się porównywać nie z encyklopedią ogólną, lecz ze specjalistycznymi.
Qblik
Qblik pisze:
Porównując z Brittanicą czy PWN-em hasło jest lepsze, ale w porównaniu ze specjalistyczną encyklopedią jeszcze mu bardzo wiele brakuje. Moim zdaniem, powinniśmy się porównywać nie z encyklopedią ogólną, lecz ze specjalistycznymi.
Heh, no to wskoczyliśmy na poziom wyżej niż sam system ocen. =}
No właśnie. Nie mam nic przeciw podpatrywaniu dobrych wzorów zewsząd, z PWN także, ale nie zawsze będzie to akurat encyklopedia popularna, i to w danym języku. Wikipedia (i inne projekty Wikimediów) jest na tyle odmienna nie tylko pod względem metody powstawania, że musi konstruować własne wzorce, i z czasem je zmieniać.
Kilka lat temu ustaliliśmy chwytliwe hasło, że Wikipedia to "encyklopedia pierwszego kontaktu". Wówczas było to chyba dobre sformułowanie, dziś ten skromny cel osiągnęliśmy z nawiązką i teraz raczej zależy nam, żeby była w ogóle "naj...", nie tylko największa i najczęściej używana.
I od tego, co ustalimy, zależy jaki wzorzec będziemy realizować. Qblik chciałby trafiać do specjalistów, Stan Zurek widzi wzór w encyklopedii dla każdego. Obie propozycje są sensowne, ale nie da się realizować obu na raz ot tak po prostu - trzeba to jakoś dopasowywać do naszych potrzeb i wizji.
Moim zdaniem przynajmniej w przewidywalnej przyszłości Wikipedia powinna przede wszystkim zostać encyklopedią popularną, tzn. pamiętać o masowym użytkowniku, skoro go sobie wyhodowaliśmy i przywiązaliśmy. Laik wchodząc do danego hasła musi rozumieć definicję i mieć linki do podstawowych pojęć, które się z nią wiążą.
To brzmi jak truizm, ale spójrzcie na hasło typu "macierz" albo "wektor" - tu najlepiej widać, że wizja "popularna" i "specjalistyczna" są jednak trochę różne i trzeba kombinować. Z jednej strony specjalista skrzywi się pewnie na uwagi typu "często przedstawia się go jako odcinek o określonym kierunku, lub graficznie jako strzałkę, łączący początek bądź punkt zaczepienia oraz koniec wektora" (fuj, jakie powierzchowne cechy!), a z drugiej gimnazjalista jak spróbuje zrozumieć w domu po lekcji, że macierz to po prostu "układ zapisanych w postaci prostokątnej tablicy danych nazywanych elementami bądź współczynnikami będących elementami ustalonego zbioru, zwykle liczbowego", to się załamie (albo wkuje na pamięć... =}). i nie wiem, czy matematyk też nie zaprotestuje (co z tego jak jest zapisywane, czy to jest cecha definiująca macierz?!).
Takich miejsc potencjalnie zapalnych jest więcej. Na co dzień do tej pory nam nie przeszkadzały, bo chodziło o to, żeby w ogóle była definicja - nieważne w jakim stylu - ale już są i pora pomyśleć jak godzić ścisłość specjalistyczną ze zrozumiałością. Być może trzeba będzie np. bliżej się przyjrzeć technice podawania definicji ścisłej i obok w ramce definicji intuicyjnej (tak to było w macierzy jak ostatnio tam zaglądałem).
W każdym razie jedno jest jasne: wybór wzorca, z którym się porównujemy, zależy od wizji, jaką chcemy realizować. Ponieważ nikt przedtem (a przynajmniej na taką skalę) nie próbował połączyć takich rozbieżnych celów, to nasz wzorzec nie da się żywcem skopiować znikąd; nawet ze ściśle tajnego sztabu PWN. =}
W dniu 5 grudnia 2008 17:06 użytkownik Daniel Koć kocio@linuxnews.pl napisał:
To brzmi jak truizm, ale spójrzcie na hasło typu "macierz" albo "wektor"
- tu najlepiej widać, że wizja "popularna" i "specjalistyczna" są jednak
trochę różne i trzeba kombinować. Z jednej strony specjalista skrzywi się pewnie na uwagi typu "często przedstawia się go jako odcinek o określonym kierunku, lub graficznie jako strzałkę, łączący początek bądź punkt zaczepienia oraz koniec wektora" (fuj, jakie powierzchowne cechy!), a z drugiej gimnazjalista jak spróbuje zrozumieć w domu po lekcji, że macierz to po prostu "układ zapisanych w postaci prostokątnej tablicy danych nazywanych elementami bądź współczynnikami będących elementami ustalonego zbioru, zwykle liczbowego", to się załamie (albo wkuje na pamięć... =}). i nie wiem, czy matematyk też nie zaprotestuje (co z tego jak jest zapisywane, czy to jest cecha definiująca macierz?!).
Takich miejsc potencjalnie zapalnych jest więcej.
To już było w swoim czasie wałkowane :-) Nawet kiedyś była akcja dodawania w takim boksie definicji "intuicyjnych" do różnych pojęć fizycznych i matematycznych, ale potem zdaje się jako "zbyt głupie" zostały pousuwane :-)
W dniu 5 grudnia 2008 17:20 użytkownik Tomasz Ganicz polimerek@gmail.com napisał:
To już było w swoim czasie wałkowane :-) Nawet kiedyś była akcja dodawania w takim boksie definicji "intuicyjnych" do różnych pojęć fizycznych i matematycznych, ale potem zdaje się jako "zbyt głupie" zostały pousuwane :-)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Specjalna:Linkuj%C4%85ce/Szablon:Definicja
Raczej nigdy się nie zaadoptował na dobre.
Pozdrawiam AJF/WarX
W dniu 5 grudnia 2008 19:47 użytkownik Artur Fijałkowski wiki.warx@gmail.com napisał:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Specjalna:Linkuj%C4%85ce/Szablon:Definicja
Raczej nigdy się nie zaadoptował na dobre.
A szkoda, bo to fajna rzecz.
Wg mnie artykuły powinny być napisane raczej w bardziej naukowym stylu, ale z tym szablonikiem, przedstawiającym prostą definicję, taką, jakiej uczą w szkołach.
2008/12/5 Daniel Koć kocio@linuxnews.pl:
I od tego, co ustalimy, zależy jaki wzorzec będziemy realizować. Qblik chciałby trafiać do specjalistów, Stan Zurek widzi wzór w encyklopedii dla każdego. Obie propozycje są sensowne, ale nie da się realizować obu na raz ot tak po prostu - trzeba to jakoś dopasowywać do naszych potrzeb i wizji.
Nie widze w tym sprzeczności. Prawidłowo napisane haslo powinno mieć porządny, przystępny wstęp, który zrozumie laik (coś jak hasło w encyklopedii "pierwszego kontaktu") oraz bardziej szczegółową treść adresowaną do bardziej skomplikowanego odbiorcy. Tak przynajmniej ja to widzę.
A faktem jest, że wiele haseł nie jest tak konstruowanych (bo dobry, prosty wstęp czasami bardzo trudno napisać).
Qblik
Qblik pisze:
Nie widze w tym sprzeczności. Prawidłowo napisane haslo powinno mieć porządny, przystępny wstęp, który zrozumie laik (coś jak hasło w encyklopedii "pierwszego kontaktu") oraz bardziej szczegółową treść adresowaną do bardziej skomplikowanego odbiorcy.
Właśnie starałem się pokazać, że czasem takie sformułowanie, żeby laik zrozumiał, a zarazem nie popełnić żadnego nadużycia w definicji, może być praktycznie niemożliwe. A jak jest konflikt i nie wiadomo jak postąpić, to przydają się właśnie ogólniejsze zasady.
Bo nie pisałem tego w intencji odkurzenia idei definicji intuicyjnej (choć może warto, i zdaje się wszyscy tak to zrozumieli), tylko żeby nie patrzeć na PWN jako nasz "oczywisty" wzór. Trzeba zdawać sobie sprawę, że kształt Wikipedii będzie zależał także od tego, jakie przyjmiemy ogólne kierunki. Nie chodzi wyłącznie o wybór "popularna czy specjalistyczna".
W dniu 6 grudnia 2008 00:58 użytkownik Daniel Koć kocio@linuxnews.pl napisał:
Qblik pisze:
Nie widze w tym sprzeczności. Prawidłowo napisane haslo powinno mieć porządny, przystępny wstęp, który zrozumie laik (coś jak hasło w encyklopedii "pierwszego kontaktu") oraz bardziej szczegółową treść adresowaną do bardziej skomplikowanego odbiorcy.
Właśnie starałem się pokazać, że czasem takie sformułowanie, żeby laik zrozumiał, a zarazem nie popełnić żadnego nadużycia w definicji, może być praktycznie niemożliwe. A jak jest konflikt i nie wiadomo jak postąpić, to przydają się właśnie ogólniejsze zasady.
Bo nie pisałem tego w intencji odkurzenia idei definicji intuicyjnej (choć może warto, i zdaje się wszyscy tak to zrozumieli), tylko żeby nie patrzeć na PWN jako nasz "oczywisty" wzór. Trzeba zdawać sobie sprawę, że kształt Wikipedii będzie zależał także od tego, jakie przyjmiemy ogólne kierunki. Nie chodzi wyłącznie o wybór "popularna czy specjalistyczna".
Poza wszystkim to i tak - ile byśmy tu maili nie napisali - kształt artykułów zależy w Wikipedii (stety albo niestety) od tych, którzy je piszą. Można ew. apelować do nich aby pisali jaśniej i bardziej "dla ogółu" niż "specjalistów", ale raczej nie da się narzucić tego jako obowiązującej zasady. Jak komuś zależy na rozjaśnieniu tych haseł - to przecież może to w każdej chwili zacząć robić albo nawet zorganizować wikiprojekt "dostosowywanie wstępów artykułów do poziomu zrozumiałego dla ogółu".
IMO wiki jest nieporównywalna z żadną drukowaną encyklopedią. Primo - nie mamy ograniczeń tekstowych, a więc nie istnieje kwestia ilości stron, grafik itd. Secundo - samo założenie, że "każdy może edytować" stawia nas zdecydowanie w tyle, bo w drukowanej encyklopedii nie zjawi się nagle wpis "Janek jest głupi". Tertio - wiki zawiera ogromną masę haseł, jakie w encyklopediach drukowanych nigdy się nie pojawią, chyba że ktoś stworzy encyklopedie gwiazdek porno, anime, gier komputerowych itp, co znów odsuwa nas do tyłu, bowiem dla naukowców encyklopedia zawierająca takie działy jest zwyczajnie niepoważna.
W dniu 5 grudnia 2008 09:08 użytkownik Qblik qblikusa@gmail.com napisał:
Zadajmy więc sobie pytanie - co jest naszym wzorcem? Czy jest nim PWN, czy też dążymy do pisania co najmniej prac magisterskich (co najmiej 20 stron) na dany temat? Moim zdaniem jednak PWN powinno być wzorcem - cokolwiek jest porównywalne jakościowo powinno dostać "zielony znaczek" (Bardzo Dobre), a wszystko co jest wyraźnie lepsze (nie ważne czy o pół ekranu czy o 20 stron) powinno dostać gwiazdkę.
Zapominasz, że wydawnictwo PWN, do którego porównujesz, jest encyklopedią ogólną. Są też encyklopedie specjalistyczne, np. z ekonomii światowym standardem w tej dziedzinie jest "The New Palgrave Dictionary of Economics" (http://www.dictionaryofeconomics.com/dictionary)
I jeżeli mamy porównywać, to np. hasło "Engel curve" (krzywa Engla) wygląda inaczej w Brittanice (encyklopedia ogólna):
http://www.britannica.com/EBchecked/topic/187455/Engel-curve
angielskiej wikipedii:
http://en.wikipedia.org/wiki/Engel_curve
czy New Palgrave:
http://www2.bc.edu/~lewbel/palengel.pdf
Porównując "na oko" jest tak, że Britannica < en wiki < New Palgrave.
Porównując z Brittanicą czy PWN-em hasło jest lepsze, ale w porównaniu ze specjalistyczną encyklopedią jeszcze mu bardzo wiele brakuje. Moim zdaniem, powinniśmy się porównywać nie z encyklopedią ogólną, lecz ze specjalistycznymi.
Qblik _______________________________________________ WikiPL-l mailing list WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l