Jest bardzo dobra praca o polskich samozwańcach Szymona Konarskiego zatytułowana "O heraldyce i heraldycznym snobizmie" (Paryż, 1967). Wszystkich tam opisanych zostawić. Pozostałych dodawać tylko pod warunkiem opisania ich w literaturze naukowej.
Tak zresztą powinno być ze wszystkimi hasłami (źródła - wyłącznie recenzowane publikacje naukowe), ale przez opieranie się na prasie codziennej niestety dochodzi do takich sytuacji.
maglocunus
Hej,
Mamy w Wikipedii takie hasło:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Polscy_samozwa%C5%84cy
i odpowiednią kategorię, do której dodane są konkretne nazwiska, w większości żyjących osób:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Polscy_samozwa%C5%84cy
Problem z tym jest taki, że taka nazwa hasła i kategorii to ewidentne POV. Samozwańcy według kogo? Drugi problem jest taki, że dopisywanie konkretnych ludzi do tej kategorii i listy to potencjalne naruszanie ich dóbr osobistych, które w skrajnym przypadku mogą się skończyć pozwami sądowymi. Było wprawdzie głosowanie nad tym hasłem i kategorią w DNU i decyzja była, żeby to pozostawić, ale też zneutralizować. Niestety tylko pierwsza część planu została zrealizowana i hasło nadal straszy POV i również w dużym stopniu nieweryfikowalnością.
Jakieś pomysły co z tym fantem począć? Zgłosić to znowu do DNU? Jakoś zneutralizować? Jeśli tak, to jak i kto to zrobi ?
2010/2/1 maglocunus@interia.pl:
Jest bardzo dobra praca o polskich samozwańcach Szymona Konarskiego zatytułowana "O heraldyce i heraldycznym snobizmie" (Paryż, 1967). Wszystkich tam opisanych zostawić. Pozostałych dodawać tylko pod warunkiem opisania ich w literaturze naukowej.
Początek dobry, nie rozwiązuje natomiast problemu nacechowanego nazewnictwa, o którym wspomniał Tomek.
Pierwsza alternatywa jaka mi się nasunęła to używanie terminu "pretendent", ale specjalistą nie jestem, więc to nieco "na czuja".
Dnia 31.01.2010 maglocunus@interia.pl maglocunus@interia.pl napisał/a:
Tak zresztą powinno być ze wszystkimi hasłami (źródła - wyłącznie recenzowane publikacje naukowe)
Jak tu napisać artykuł o Britney Spears?
--Marcin
Dnia 1 lutego 2010 0:59 Marcin Cieslak saper@saper.info napisał(a):
Dnia 31.01.2010 maglocunus@interia.pl maglocunus@interia.pl napisał/a:
Tak zresztą powinno być ze wszystkimi hasłami (źródła - wyłącznie recenzowane publikacje naukowe)
Jak tu napisać artykuł o Britney Spears?
--Marcin
Podobnie jak Marcin, nie popadajmy w paranoję. Nie potrzeba pracy jakiegoś nikomu nie znanego politologa by wiedzieć, że np. premierem Polski jest Donald Tusk; albo że bohaterem powieści Haszka niejaki Szwejk. Chwytam książkę do ręki i to wiem.
Kluczowa jest weryfikowalność - potwierdzenie przez wiarygodne źródła - np. samą opisywaną książkę.
A skoro jesteśmy przy naukowości - wystarczyłoby, gdybyśmy wreszcie uznali, że NPOV = "naukowy punkt widzenia". Zawsze gdy to proponowałem napotykałem głosy sprzeciwu. W efekcie - nie ustaliliśmy jasno kryterium prawdziwości, więc co dopiero żądać naukowych źródeł...
Na razie prawdziwym problemem jest bełkotliwe WP:NPOV, które tak naprawdę niczego nie rozstrzyga w kluczowych kwestiach takich jak pseudonauka. Powiem więcej, gdybyśmy literalnie traktowali NPOV, to kategorię "pseudonauka" należałoby zlikwidować jako "nieneutralną" i uwłaczającą, bo przecież są urażeni zwolennicy pamięci wody i reptilionów.
Zachęcam do przemyślenia tematu.
Pozdrawiam z uśpienia, michał "aegis maelstrom" buczyński.
| -----Original Message----- | From: wikipl-l-bounces@lists.wikimedia.org [mailto:wikipl-l- | bounces@lists.wikimedia.org] On Behalf Of Michał Buczyński | Sent: Monday, February 01, 2010 1:41 AM / | Pozdrawiam z uśpienia,
Diznozaury się budzą :-)) . Miło Cię, Aegisie, widzieć (czyli czytać).
Pzdr., Janusz "ency" Dorożyński
Witaj Maglocunus!
Jest bardzo dobra praca o polskich samozwańcach Szymona Konarskiego zatytułowana "O heraldyce i heraldycznym snobizmie" (Paryż, 1967). Wszystkich tam opisanych zostawić. Pozostałych dodawać tylko pod warunkiem opisania ich w literaturze naukowej. Tak zresztą powinno być ze wszystkimi hasłami (źródła - wyłącznie recenzowane publikacje naukowe), ale przez opieranie się na prasie codziennej niestety dochodzi do takich sytuacji.
Co do ogółu - moim zdaniem, z góry kategoryzując źródła na zasadzie "książki (prace naukowe) cacy, prasa (media) be", stawiamy się na pozycji krytyków wikipedii, którzy twierdzą "fachowiec cacy, amator be". Trzeba pamiętać, że istnieją publikacje naukowe, w których faktów jest mniej niż w dzisiejszym wydaniu "Faktu". Poza tym - są po prostu dziedziny, których prace naukowe nie obejmują, zresztą - nawet gdyby istniały, aktualności byłby dostępne po co najmniej roku ;-) Stąd - należy oczywiście używać źródeł takich, jak prasa codzienna - choć z pewną dozą sceptycyzmu (z osobistego doświadczenia wiem, że dziennikarz nie zawsze do końca wie, o czym pisze ;-) i generalnie z nastawieniem na pluralizm źródeł.
Co do szczegółu - zgodziłbym się z TOR-em, który proponuje określenie pretendent - jako, wydaje mi się, stosunkowo neutralne i zgodne z prawdą - wszak w rzeczywistości tron Polski nie istnieje, więc można się co najwyżej ubiegać o utworzenie i objęcie takowego. To wszystko abstrahując od faktu, że osobiście nie uważam słowa "samozwaniec" za szczególną ujmę, ale rozumiem, że osoby o szlachetnej krwi, jakie niewątpliwie się o zaszczytny tytuł monarchy Polski ubiegają, mogą mieć inne poczucie honoru, niż taki cham, jak ja ;-)
-- Pozdrawiam, Michał Radecki
W dniu 1 lutego 2010 04:46 użytkownik Michał Radecki ks.radetzky@gmail.com napisał:
Co do szczegółu - zgodziłbym się z TOR-em, który proponuje określenie pretendent - jako, wydaje mi się, stosunkowo neutralne i zgodne z prawdą - wszak w rzeczywistości tron Polski nie istnieje, więc można się co najwyżej ubiegać o utworzenie i objęcie takowego. To wszystko abstrahując od faktu, że osobiście nie uważam słowa "samozwaniec" za szczególną ujmę, ale rozumiem, że osoby o szlachetnej krwi, jakie niewątpliwie się o zaszczytny tytuł monarchy Polski ubiegają, mogą mieć inne poczucie honoru, niż taki cham, jak ja ;-)
W dyskusji DNU tego hasła twierdzono, że "pretendent" to ktoś kto się ubiega o istniejące stanowisko, a Polska jak wiadomo królestwem nie jest :-) Ci ludzie w tym haśle i kategorii to są tacy, którzy sami się ogłosili lub zostali "mianowani" przez różne grupy ludźmi prawowitymi prezydentami, regentami, czy inaczej zwanymi przeważnie nieistniejącymi stanowiskami głowy państwa polskiego. W tej kategorii i haśle są wprawdzie też tacy co się ogłosili prezydentem Polski - ale oni się ogłaszali - nie pretendowali do bycia nim, tylko po prostu ogłosili się, że są i już :-)
Nawiasem mówiąc takimi uzurpatorami byli w oczach władz PRL kolejny prezydenci RP na wychodźstwie i teoretycznie ktoś ich tam może do tego hasła w każdej chwili dopisać. Dopiero Wałęsa uznał oficjalnie to stanowisko, z opcją, że prezydent Kaczorowski honorowo złoży urząd na ręce urzędującego prezydenta RP, wybranego już w Polsce.
Ja bym osobiście usunął z tego hasła uzurpatorów-prezydentów i opisał ich jako ciekawostkę w haśle Prezydent RP - a tu pozostawił tylko kandydatów do urzędu króla i np: nazwał to hasło "Kandydaci do tronu Polski" + dał opis, że hasło opisuje kandydatów do nieistniejącego urzędu króla lub regenta Polski, którzy roszczą sobie prawo do tego urzędu bądź to z tytułu urodzenia bądź dlatego, że zostali wybrani przez rozmaite ruchy i organizacje monarchistyczne.
Warto by też w tym haśle dać rys historyczny jak się ma sprawa urzędu króla w Polsce po abdykacji ostatniego rzeczywiście sprawującego władzę króla Rzeczpospolitej i np: kto mógłby być królem, gdyby przywrócić konstytucję 3 maja :-) No ale to powinien zrobić jakiś historyk.