Witajcie,
W ciągu ostatnich dni parę spraw spowodowało że chciałbym się wypowiedzieć na tym forum.
1. przybywa nam nowych Wikipedystów - miejmy dla nich dobre słowo, cierpliwość i starajmy się ich nie odstraszyć 2. uważam że choć każdy z nas ma swoje poglądy i więcej lub mniej energii aby je głosić, _nikt_ nie powinien dawać do zrozumienia "ja wiem lepiej" jak powinna wyglądać i działać polska Wikipedia, tak samo jak nikt nie może powiedzieć "to ja stworzyłem Wikipedię" 3. mam do was pytanie czy nie grozi nam coś co na WP_En nazywają cabal, czy u nas "grupa trzymająca władzę", czy trzeba temu przciwdziałać i jak ? 4. miejmy dla siebie wzajemnie więcej wyrozumiałości i pozytywnego nastawienia 5. dyskutujmy merytorycznie, a nie personalnie (vide ocena osoby K.W)
Pozdrowienia, Kpjas.
P.S To są moje odczucia którymi chciałbym się z wami podzielić i nie zamierzam tracić energii na udowadnianie komuś czegoś
From: "Krzysztof P. Jasiutowicz" kpj@gower.pl
- mam do was pytanie czy nie grozi nam coś co na WP_En nazywają cabal,
czy u nas "grupa trzymająca władzę", czy trzeba temu przciwdziałać i jak ?
Bardzo dobrze, że jest taka grupa. Np. Taw jest "grupą trzymającą władzę" jeśli chodzi o technologię (np. sprawa br lub br/) i nie ma sensu słuchać nowych młodych tylko im mówić, ze tak jest OK. Albo np. Ty Krzysztofie (pewnie tego nie wiesz) jesteś "grupą trzymającą władzę" w pisowni "zobacz też" (zamiast zobacz także, patrz też i inne). I nie ma sensu z młodymi dyskutować od nowa takich rzeczy. Tylko im się mówi, że ustalono taki a nie inny konsensus. Oszem, można podyskutować, czy go nie zmienić, ale to musi być uzasadniony powód, a nie, że młody stwierdzi, że mu wolno pisać inaczej i leje na zlecenia albo i je reedytuje.
Tak więc osoby najstarsze stażem nie powinny się tego wstydzić, że są razem i iwedzą lepiej, ba, powinny się wspierac.
Wystarczająco dużo krwi grupa trzymająca władze sama sobie upuściła, by dojść do rozsądnych wniosków, by teraz młodych traktować jak równych. Oni są braćmi mniejszymi tak ja my na poczatku wiki.
A w ogóle to nie ma tutaj czegoś takiego jak grupa trzymająca władzę, bo nawret staży się z sobą spierają więc nie ma tutaj towarzystwa wzajemnej adoracji i Twój post jest bez sensu. Bez sensu - bo ja nie widzę tutaj najmniejszego zagrożenia w pracy na wiki. Zadne uklady pomiedzy starymi jeszcze nic nie zepsuły - chyba że czegoś nie zauwazylem.
Beno/GEMMA
Krzysztof P. Jasiutowicz wrote:
- mam do was pytanie czy nie grozi nam coś co na WP_En nazywają cabal,
czy u nas "grupa trzymająca władzę", czy trzeba temu przciwdziałać i jak ?
W moim odczuciu już, do pewnego stopnia, mamy do czynienia z taką właśnie sytuacją. A powodem takiego stanu rzeczy jest między innymi poruszanie zbyt wielu tematów na tej liście zamiast na samej Wikipedii. Owszem, istnieje lista i przydaje się do dyskutowania pewnych spraw technicznych, ale, na wszystkich bogów, nie do dyskusji na temat artykułów! A to się ostatnio często zdarza (vide Szymon Niemiec, Toronto). Naprawde, ludzie, korzystajcie ze stron dyskusji artykulow! Ja wiem, ze czasem nie ma odpowiedzi przez długi czas, ale moznaby na przyklad wskrzesic strone "Niepodjete dyskusje", ktora swego czasu gdzies mi tam mignela przed oczyma.
Ponadto, na polskiej Wikipedii nie wykształcił się nawyk dyskutowania w Barze ([[Wikipedia:Bar]], angielski odpowiednik to Village Pump) wlasnie miedzy innymi dlatego, ze istnieje ta lista, ktora, mimo swoich zalet, jednak odgradza czesc uzytkownikow od "grupy trzymajacej wladze".
A argumenty, ze starsi wikipedysci powinni miec piecze nad caloscia projektu, to juz sa bzdury takie same jak wyzszosc administratorow nad reszta. Jedyna roznica miedzy zupelnym zoltodziobem, a, powiedzmy Selena ;) jest powazanie i szacunek spolecznosci jakim cieszy sie ta druga. I TYLKO to (w pewnym sensie "az", ale... no, wiecie o co mi chodzi ;)). Taki zoltodziob to przeciez tez czlowiek, nalezy zalozyc, ze inteligentny i potencjalnie wartosciowy nie mniej niz "starzy wyjadacze". Blagam, nie wprowadzajcie/utrzymujcie tu jakichs hierarchii, od ktorych Wiki powinna byc wolna.
Nie zmienia to faktu, ze zgadzam sie z Beno w kwestii ustalonych konsensusow - jak cos jest norma to powinno byc przestrzegane, a wylamujacych sie nalezy poinstruowac i WYJASNIC dlaczego jest tak a nie i naczej. Wyjasnic na spokojnie. Nie przyczepiac etykietek. Nie wbijac zalecen edycyjnych do glowy za pomoca sztachety. Wyjasnic.
I tu kolejna rzecz - mamy szablony typu {{test}}, {{anonim}}. Ilu z Was z nich korzysta (zwlaszcza z tego pierwszego po revertach)? W moim odczuciu one wlasnie przyciagaja IPkow, pokazuja im, ze ktos sie zainteresowal tym co zrobili, ze poswiecil chwile czasu na napiasnie do nich i wyjasnienie dlaczego zrobil tak jak zrobil...
Alez "tyrada" wyszla... :P Przepraszam, jesli ton wyda sie komus za ostry - jest 1 w nocy. Ide spac. A... No i zapraszam do dyskusji, rzecz jasna. ;)
Pozdrawiam, TOR (dosc mocno ograniczony w dostepie do internetu)
Nie chodzi o WYŻSZOŚĆ administratorów, czy też starszych stażem wikipedystów - nie-adminów. Chodzi o to, że mają większe doświadczenie w pracy w Wikipedii i w związku z tym POWINNI poczuwać się do opieki nad nowicjuszami. Część z nich (nowicjuszy) prezentuje ogromną wiedzę z jakiejś dziedziny, przed którą komuś takiemu jak ja tylko pozostaje chylić czoła, lecz nie bardzo potrafi on właściwie sformatować tekst czy coś odnaleźć... Inni zaś są ekspertami informatyczno-technicznymi, a gorzej u nich z językiem czy czymś takim. Trzeba takich ludzi - bez wątpienia wartościowych - umieć pozyskać, ująć i zatrzymać u nas, wyjaśnić problem, wypunktować błędy, ale nie z wyższością ani w mentorskim tonie, lecz życzliwie. To właśnie powinniśmy robić, co nie czyni z nas ani osób lepszych, ani ważniejszych. Ci, którym pomożemy teraz my, będą później oddawać to innym, następnym, którzy przyjdą. Jeśli ktoś odbiera to jako hierarchizację i wywyższanie, to przykro... Ja nie przypominam sobie żebym panoszyła się z wyższością ze swą "wybitną wiedzą wikipedystyczną" w czyjejś dyskusji - raczej staram się jak najskromniej oferować swoją pomoc w miarę możliwości - bo sama jeszcze nie dość potrafię. I miłe, nieszablonowe powitanie jest też niekiedy ważnym elementem dla przyciągnięcia kogoś do Wikipedii. Nie mam niestety dość czasu, by tak postępować ze wszystkimi, ale to działa. Przynajmniej otrzymuję z tego powodu liczne dowody sympatii, ludzie czują się zobligowani do swoistej lojalności wobec projektu, w którym mile ich potraktowano.
Popisałabym jeszcze, ale nie mam czasu...
Pozdrawiam,
Selena
selena wrote:
Nie chodzi o WYŻSZOŚĆ administratorów, czy też starszych stażem wikipedystów - nie-adminów. Chodzi o to, że mają większe doświadczenie w pracy w Wikipedii i w związku z tym POWINNI poczuwać się do opieki nad nowicjuszami. Część z nich (nowicjuszy) prezentuje ogromną wiedzę z jakiejś dziedziny, przed którą komuś takiemu jak ja tylko pozostaje chylić czoła, lecz nie bardzo potrafi on właściwie sformatować tekst czy coś odnaleźć... Inni zaś są ekspertami informatyczno-technicznymi, a gorzej u nich z językiem czy czymś takim. Trzeba takich ludzi - bez wątpienia wartościowych - umieć pozyskać, ująć i zatrzymać u nas, wyjaśnić problem, wypunktować błędy, ale nie z wyższością ani w mentorskim tonie, lecz życzliwie. To właśnie powinniśmy robić, co nie czyni z nas ani osób lepszych, ani ważniejszych. Ci, którym pomożemy teraz my, będą później oddawać to innym, następnym, którzy przyjdą. Jeśli ktoś odbiera to jako hierarchizację i wywyższanie, to przykro...
Alez ja sie w zupelnosci zgadzam. Naprawde. :) Czasem jednak brakuje tej zyczliwosci i TO jest wlasnie problem. Nie fakt opieki nad mlodszymi i ogolnie nad projektem, tylko jej forma. Bo przeciez zdarzaja sie sytuacje, w ktorych osoba probujaca cos tam zrobic w artykule jakos tam go niszczy (mniej lub bardziej swiadomie) a na jej stronie dyskusji zamiast cieplego powitania i linku do stron pomocy, brudnopisu i innych takich wypisawane sa zdania typu "I po co psujesz Wikipedie?".
Ja nie przypominam sobie żebym panoszyła się z wyższością ze swą "wybitną wiedzą wikipedystyczną" w czyjejś dyskusji -
Jesli to dalo sie wywnioskowac z kontekstu, w ktorym przytoczylem Twoje imie Seleno, to najmocniej przepraszam. Chodzilo mi o kontratst miedzy nowym wikipedysta, a doswiadczona i zasluzona czlonkinia tej malej spolecznosci, czyli slowem - Toba. :) A scislej mowiac - o pokazanie, ze jedyna roznica, jesli chodzi o wage zajmowanego stanowiska i wypowiadanych przez te dwie osoby zdan jest szacunek, na ktory ta pierwsza musi sobie dopiero zapracowac.
raczej staram się jak najskromniej oferować swoją pomoc w miarę możliwości - bo sama jeszcze nie dość potrafię. I miłe, nieszablonowe powitanie jest też niekiedy ważnym elementem dla przyciągnięcia kogoś do Wikipedii. Nie mam niestety dość czasu, by tak postępować ze wszystkimi, ale to działa. Przynajmniej otrzymuję z tego powodu liczne dowody sympatii, ludzie czują się zobligowani do swoistej lojalności wobec projektu, w którym mile ich potraktowano.
Wlasnie, wlasnie. :) My na Wikicytatach, na ten przyklad, witamy wszystkich (sic!). Kazdy IPek dostaje powitalny wpis w swojej dyskusji. Czasem to jest szablon, czasem szablon + cos jeszcze, czasem zupelnie nieszablonowe "Witaj, fajnie, ze jestes!" od Jadwigi czy Mariusza. :)
A jesli juz przy tym jestesmy... Co powiecie na stworzenie komitetu powitalnego wzorem en-Wiki? :)
TOR
On 15-01-2005, TOR wrote thusly :
A jesli juz przy tym jestesmy... Co powiecie na stworzenie komitetu powitalnego wzorem en-Wiki? :)
Ja jestem za. Tutaj jestem znany jako maniak (nieszkodliwy) mentoringu na WP-PL. Jak mi to wychodzi to już druga sprawa. W zasadzie to nie wystartowało.
Pozdrowienia, Kpjas.