Hej,
czy tylko ja czuję, że jeśli jeszcze chociaż raz zobaczę "Źródło: Wikipedia", to eksploduję? Wiem, że było o tym już milion dyskusji, ale dziś wróciło do mnie ze zdwojoną siłą, jak zobaczyłam, że wp.pl śmiało wrzuca sobie na główną link do artykułu, który nie ma dobrze opisanego źródła. A nie, przepraszam. Jest na dole (Wikipedia). http://infografika.wp.pl/title,Zarloczne-chrabaszcze-majowe,wid,14468413,wia...
Dobrze, że chociaż obrazek mieli swój.
Przepraszam za frustrację mailową od rana. Miłego dnia życzę,
JustynaS
czy tylko ja czuję, że jeśli jeszcze chociaż raz zobaczę "Źródło: Wikipedia", to eksploduję?
czy tylko ja czuję, że jeśli jeszcze chociaż raz zobaczę "Źródło: Wikipedia", to eksploduję?
Dopóki nie będziemy w BARDZO łopatologiczny sposób eksponować zasad użycia, to dopóty tak to będzie wyglądać.
U góry KAŻDEJ strony oraz w opisie KAŻDEJ grafiki na Wikipedii powinna się znajdować informacja typu:
Jeśli chcesz użyć poniższych materiałów musisz podać następujące dane: Autorzy: Jacek, Placek, Wacek i inni, licencja CC-BY-SA-3.0, Źródło: Wikipedia / Artykuł jakiś tam
Nie gdzieś w linku, w menu czy na stronie pliku. Ale otwartym tekstem jeszcze lepiej w ramce, na tej samej stronie na której są wyświetlane materiały (tekst lub grafika).
Bo w przeciwnym razie zawsze będą takie chocki-klocki. Ostatnio napisał do mnie gość z zapytaniem o użycie mojej grafiki na licencji CC, która wisi sobie na Commons. Tłumaczyłem mu, że może po prostu użyć, a dodatkowo na Commons pojawia się toolbar nad grafiką "Użycie tej grafiki". Ale co z tego, jak tam trzeba się przekopać przez 5 ekranów tekstu albo w małym okienku pokazują się znaczki zupełnie niezrozumiałe dla laika.
Wobec czego musiałem osobno udzielić zgodę na swoją grafikę, bo po 4 emailu z tłumaczeniami po prostu poddałem się.
Ustalić zasady i puścić boty, żeby wszędzie wyglądało to np. tak:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedysta:Zureks/Brudnopis3
Pozdrawiam
Zureks
Myślę, że to dobry pomysł, ale po co boty? Czy nie wystarczy zmodyfikować interfejs?
Wstawić w jakimś widocznym miejscu nad albo pod artykułem: "Możesz wykorzystać ten tekst na licencji CC-BY-SA-3.0 pod warunkiem podania autorów <tu autorzy>".
Marcgal
----------------------------------------
From: zureks@gmail.com Date: Thu, 10 May 2012 09:31:55 +0100 To: wikipl-l@lists.wikimedia.org Subject: Re: [Wikipl-l] wp.pl
czy tylko ja czuję, że jeśli jeszcze chociaż raz zobaczę "Źródło: Wikipedia", to eksploduję?
czy tylko ja czuję, że jeśli jeszcze chociaż raz zobaczę "Źródło: Wikipedia", to eksploduję?
Dopóki nie będziemy w BARDZO łopatologiczny sposób eksponować zasad użycia, to dopóty tak to będzie wyglądać.
U góry KAŻDEJ strony oraz w opisie KAŻDEJ grafiki na Wikipedii powinna się znajdować informacja typu:
Jeśli chcesz użyć poniższych materiałów musisz podać następujące dane: Autorzy: Jacek, Placek, Wacek i inni, licencja CC-BY-SA-3.0, Źródło: Wikipedia / Artykuł jakiś tam
Nie gdzieś w linku, w menu czy na stronie pliku. Ale otwartym tekstem jeszcze lepiej w ramce, na tej samej stronie na której są wyświetlane materiały (tekst lub grafika).
Bo w przeciwnym razie zawsze będą takie chocki-klocki. Ostatnio napisał do mnie gość z zapytaniem o użycie mojej grafiki na licencji CC, która wisi sobie na Commons. Tłumaczyłem mu, że może po prostu użyć, a dodatkowo na Commons pojawia się toolbar nad grafiką "Użycie tej grafiki". Ale co z tego, jak tam trzeba się przekopać przez 5 ekranów tekstu albo w małym okienku pokazują się znaczki zupełnie niezrozumiałe dla laika.
Wobec czego musiałem osobno udzielić zgodę na swoją grafikę, bo po 4 emailu z tłumaczeniami po prostu poddałem się.
Ustalić zasady i puścić boty, żeby wszędzie wyglądało to np. tak:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedysta:Zureks/Brudnopis3
Pozdrawiam
Zureks
Lista dyskusyjna WikiPL-l WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
Myślę, że to dobry pomysł, ale po co boty? Czy nie wystarczy zmodyfikować interfejs?
Wstawić w jakimś widocznym miejscu nad albo pod artykułem: "Możesz wykorzystać ten tekst na licencji CC-BY-SA-3.0 pod warunkiem podania autorów <tu autorzy>".
No właśnie to chyba nie wystarczy. No bo co to znaczy? Jak DOKŁADNIE opisać takie materiały nie mając ZIELONEGO pojęcia co oznacza ciąg znaczków "CC-BY-SA-3.0"?
Idealnie, to byłoby zmienić kod strony tak, żeby przy nazwie wyświetlało się od razu to co należy.
Przykład - jest sobie hasło, które wyświetlane jest tak:
======================== Uzwojenie bifilarne
Uzwojenie bifilarne - rodzaj uzwojenia nawiniętego jednocześnie dwoma przewodami, które są połączone szeregowo, ale przeciwsobnie, co powoduje znoszenie się indukcyjności obydwu części uzwojenia.
[...] =======================
Zmienić to tak, żeby się wyświetlało (przy czym po "autorzy" można oczywiście mniejszą czcionką, autorzy zrobić linkiem do historii, a licencja do licencji):
======================== Uzwojenie bifilarne, autorzy: Zureks, Stiepan Pietrov, LaaknorBot i inni, licencja CC-BY-SA-3.0
Uzwojenie bifilarne - rodzaj uzwojenia nawiniętego jednocześnie dwoma przewodami, które są połączone szeregowo, ale przeciwsobnie, co powoduje znoszenie się indukcyjności obydwu części uzwojenia.
[...] =======================
Czyż nie byłoby to bardziej widoczne i logiczne jak użyć taki materiał?
Pozdrawiam
Zureks
Myślę, że to dobry pomysł, ale po co boty? Czy nie wystarczy zmodyfikować interfejs?
Wstawić w jakimś widocznym miejscu nad albo pod artykułem: "Możesz wykorzystać ten tekst na licencji CC-BY-SA-3.0 pod warunkiem podania autorów <tu autorzy>".
No właśnie to chyba nie wystarczy. No bo co to znaczy? Jak DOKŁADNIE opisać takie materiały nie mając ZIELONEGO pojęcia co oznacza ciąg znaczków "CC-BY-SA-3.0"?
Idealnie, to byłoby zmienić kod strony tak, żeby przy nazwie wyświetlało się od razu to co należy.
A można byłoby zrobić tak, że jeśli ktoś kopiuje adres strony (prawy przycisk - kopiuj / ctrl-a, ctrl-c) pojawiał się komunikat z licencją, linkiem do strony, linkiem do historii? W przypadku grafik - autor/link/licencja - przy ściąganiu na dysk. Nie musiałoby to być nawet jakoś nachalne, ale widoczny komunikat, który gdzieś wyskakiwałby w ramce.
Przykuta
Obecna stopka jest małym drukiem, a do tego informacja o warunkach korzystania jest przemyślnie ukryta. Nikt tego nie zauważy.
Do Zureksa: pokazywanie autorów bez konieczności wejścia w historię to imho dobry pomysł, ale tylko, jeśli się napisze, że każdy, kto wykorzystuje artykuł, musi tych autorów u siebie podać.
Ogólnie, to ja bym to widział tak: w jakimś widocznym miejscu łopatologicznie napisać: "jeżeli chcesz wykorzystać artykuł, to ...".
Wydaje mi się, że ograniczenie się do wyświetlania komunikatu przy kopiowaniu adresu jest niewystarczające, gdyż: (a) aby skopiować artykuł, nie trzeba wykonywać ctrl+c ctrl+v na adresie, przecież można zrobić ctrl+a ctrl+c na wersji do druku (albo po prostu zaznaczyć i skopiować interesujący fragment bezpośrednio na artykule), a nie można przecież nękać komunikatami każdego, kto kopiuje sobie dwa słowa (b) nie każdy ma włączony javascript w przeglądarce.
A właśnie, może wypadałoby dodać autorów w stopce wersji do druku? Obecnie jest tam tylko link do artykułu i informacja o licencji CC.
Marcgal
Do Zureksa: pokazywanie autorów bez konieczności wejścia w historię to imho dobry pomysł, ale tylko, jeśli się napisze, że każdy, kto wykorzystuje artykuł, musi tych autorów u siebie podać.
Ogólnie, to ja bym to widział tak: w jakimś widocznym miejscu łopatologicznie napisać: "jeżeli chcesz wykorzystać artykuł, to ...".
Zgadzam się w 100% - im przejrzyściej i łopatologiczniej tym lepiej. Jak nie będzie biło po oczach to nikt tego nie zauważy...
A właśnie, może wypadałoby dodać autorów w stopce wersji do druku? Obecnie jest tam tylko link do artykułu i informacja o licencji CC.
Jak już wspomniano - stopka nie jest dobrym miejsce na takie informacje. Można co prawda powtórzyć.
Pozdrawiam
Zureks
Ale mi chodzi tutaj o wersję do druku. W artykule może i stopka nie jest dobrym miejscem, ale w wersji do druku nie będzie się tego przecież wywieszało na wierzchu. Jeśli ktoś wydrukuje artykuł z autorami pod spodem, to automatycznie (jeśli się nie mylę) spełni warunki licencji.
Marcgal
----------------------------------------
From: zureks@gmail.com Date: Thu, 10 May 2012 10:42:34 +0100 To: wikipl-l@lists.wikimedia.org Subject: Re: [Wikipl-l] wp.pl
Jak już wspomniano - stopka nie jest dobrym miejsce na takie informacje. Można co prawda powtórzyć.
Pozdrawiam
Zureks
Lista dyskusyjna WikiPL-l WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
W dniu 2012-05-10 11:28, Przykuta pisze:
Myślę, że to dobry pomysł, ale po co boty? Czy nie wystarczy zmodyfikować interfejs?
Wstawić w jakimś widocznym miejscu nad albo pod artykułem: "Możesz wykorzystać ten tekst na licencji CC-BY-SA-3.0 pod warunkiem podania autorów<tu autorzy>".
No właśnie to chyba nie wystarczy. No bo co to znaczy? Jak DOKŁADNIE opisać takie materiały nie mając ZIELONEGO pojęcia co oznacza ciąg znaczków "CC-BY-SA-3.0"?
Idealnie, to byłoby zmienić kod strony tak, żeby przy nazwie wyświetlało się od razu to co należy.
A można byłoby zrobić tak, że jeśli ktoś kopiuje adres strony (prawy przycisk - kopiuj / ctrl-a, ctrl-c) pojawiał się komunikat z licencją, linkiem do strony, linkiem do historii? W przypadku grafik - autor/link/licencja - przy ściąganiu na dysk. Nie musiałoby to być nawet jakoś nachalne, ale widoczny komunikat, który gdzieś wyskakiwałby w ramce.
Wyskakujące przy kopiowaniu okienka są uciążliwe, ale można tak zrobić żeby się poprawny opis dodawał zawsze na końcu kopiowanego tekstu. Kłopot tylko z tym, że lista autorów jest trudna do wygenerowania. Najlepiej gdyby listę głównych autorów generowało oprogramowanie MediaWiki. A to chyba temat na bugzillę i trudny do przewidzenia czas oczekiwania na poprawkę. Można listę zaciągnąć ajaxem z tools, ale to znacznie spowolni kopiowanie.
Paweł Zienowicz
a tak z ciekawości - jak to jest rozwiązywane w wersji pdf? tam mamy autorów automatycznie. Inna sprawa, że - jeśli się nie mylę - tam i wandale są wśród autorów.
Marcgal
----------------------------------------
Date: Thu, 10 May 2012 11:44:53 +0200 From: pawel.zienowicz@wp.pl To: wikipl-l@lists.wikimedia.org Subject: Re: [Wikipl-l] wp.pl
W dniu 2012-05-10 11:28, Przykuta pisze:
Myślę, że to dobry pomysł, ale po co boty? Czy nie wystarczy zmodyfikować interfejs?
Wstawić w jakimś widocznym miejscu nad albo pod artykułem: "Możesz wykorzystać ten tekst na licencji CC-BY-SA-3.0 pod warunkiem podania autorów<tu autorzy>".
No właśnie to chyba nie wystarczy. No bo co to znaczy? Jak DOKŁADNIE opisać takie materiały nie mając ZIELONEGO pojęcia co oznacza ciąg znaczków "CC-BY-SA-3.0"?
Idealnie, to byłoby zmienić kod strony tak, żeby przy nazwie wyświetlało się od razu to co należy.
A można byłoby zrobić tak, że jeśli ktoś kopiuje adres strony (prawy przycisk - kopiuj / ctrl-a, ctrl-c) pojawiał się komunikat z licencją, linkiem do strony, linkiem do historii? W przypadku grafik - autor/link/licencja - przy ściąganiu na dysk. Nie musiałoby to być nawet jakoś nachalne, ale widoczny komunikat, który gdzieś wyskakiwałby w ramce.
Wyskakujące przy kopiowaniu okienka są uciążliwe, ale można tak zrobić żeby się poprawny opis dodawał zawsze na końcu kopiowanego tekstu. Kłopot tylko z tym, że lista autorów jest trudna do wygenerowania. Najlepiej gdyby listę głównych autorów generowało oprogramowanie MediaWiki. A to chyba temat na bugzillę i trudny do przewidzenia czas oczekiwania na poprawkę. Można listę zaciągnąć ajaxem z tools, ale to znacznie spowolni kopiowanie.
Paweł Zienowicz
Lista dyskusyjna WikiPL-l WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
W dniu 10 maja 2012 11:01 użytkownik Marcgal Marcgal marcgala@hotmail.com napisał:
Myślę, że to dobry pomysł, ale po co boty? Czy nie wystarczy zmodyfikować interfejs?
Wstawić w jakimś widocznym miejscu nad albo pod artykułem: "Możesz wykorzystać ten tekst na licencji CC-BY-SA-3.0 pod warunkiem podania autorów <tu autorzy>".
To akurat już w sumie jest - w stopce pod każdym artykułem. "Tekst udostępniany na licencji Creative Commons: uznanie autorstwa, na tych samych warunkach, z możliwością obowiązywania dodatkowych ograniczeń. Zobacz szczegółowe informacje o warunkach korzystania." - można by się ew. zastanowić nad przeredagowaniem stopki w kierunku większej przejrzystości.
Zdjęcia są na różnych licencjach i każda z tych licencji ma swoje wymagania. Pomysł Żureksa, żeby jakimś automatem pouzupełniać podpisy pod zdjęciami IMHO wart jest rozważenia, choć pewnie Ci co nie chcą przestrzegać licencji i tak nadal nie będą tego czynili. Np. wp.pl była wielokrotnie informowana o zasadach licencyjnych. Podobnie gazeta.pl - w której zresztą redaktorzy prowadzący podstronę "Szkoła z klasą" są dość dobrze zaznajomieniu z wolnymi licencjami bo sami o nich często piszą. Ale takie serwisy to jest masówka - pracują tam dziesiątki osób na kontraktach terminowych, stażystów itd. - których zadaniem jest szybkie wklepywanie contentu i nic poza tym.
Dopóki nie będziemy w BARDZO łopatologiczny sposób eksponować zasad użycia, to
dopóty tak to będzie wyglądać.
Nieprawda. Tak to będzie wyglądać zawsze, dopóki zasady użycia nie zostaną UPROSZCZONE.
Odnoszę wrażenie, że Wikipedia nie jest wolną encyklopedią, a zasady użycia są tak skonstruowane, żeby ten mit o wolnej encyklopedii był tylko sloganem reklamowym. Ja w życiu nie widziałem poprawnego opisu kopii materiału wikipediowego w mediach.
Przy wszystkich dobrych chęciach - nie da się. A najlepszym przykładem tej pseudowolności jest liczba dostępnych licencji. Gdyby Wikipedia była wolna, to za licencję wystarczałoby podanie źródła w postaci linku do pobranego materiału.
Te wszystkie obostrzenia prawne wyglądają tak, że z jednej strony pozwala się na dowolne użycie, a z drugiej strony robi się wszystko, żeby zniechęcić do wykorzystywania.
A co do chrabąszczy, to zamiast krytykować Wirtualną Polskę powinno się im podziękować, że napisali wyraz Wikipedia w nawiasie.
Nie wiem jak inni, ale ja pracuję na Wikipedii właśnie po to, żeby moja praca była wykorzystywana, a nie po to, żeby... no tak zaraz mnie zmoderują.
Obecnie trzeba mieć doktorat z prawa, żeby legalnie wykorzystywać Wikipedię.
Beno
| -----Original Message----- | From: wikipl-l-bounces@lists.wikimedia.org [mailto:wikipl-l- | bounces@lists.wikimedia.org] On Behalf Of Stan Zurek | Sent: Thursday, May 10, 2012 10:32 AM / | Dopóki nie będziemy w BARDZO łopatologiczny sposób eksponować zasad | użycia, to dopóty tak to będzie wyglądać.
Ja już o tym pisałem. Kiedyś odsyłacz do zasad kopiowania na stronie głównej był na samej górze (i powstało to na wyraźne życzenie/skargę użytkowników w trakcie konferencji w Zachęcie), potem ktoś genialnie, z pozycji - przecież JA wiem co to jest - wywalił to gdzieś na dół. Mam projekt SG przywracający stan poprzedni, ale brak czasu ...
Co do łopatologicznego wyjaśnienia JAK oznaczać skopiowane teksty, to ostatnio walczyłem z tym tematem, bo [[Wikipedia:Kopiowanie z Wikipedii]] jest w tym kontekście całkowicie bezużyteczna dla ludzi spoza W., ale i dla mnie, choć najgłupszy nie jestem. W trakcie dyskusji dostałem dwie tony tekstów, tak samo bezużytecznych. Mam jednak pomysł, ale znowu brak czasu ...
Sądzę, ze jednak do tego wrócę. A pomysł Zureksa - b. dobry.
Uszanowanie, Janusz "Ency" Dorożyński
Ja już o tym pisałem. Kiedyś odsyłacz do zasad kopiowania na stronie głównej był na samej górze (i powstało to na wyraźne życzenie/skargę użytkowników w trakcie konferencji w Zachęcie), potem ktoś genialnie, z pozycji - przecież JA wiem co to jest - wywalił to gdzieś na dół. Mam projekt SG przywracający stan poprzedni, ale brak czasu ...
done
Przykuta
Ta ja teraz jako techniczny przychodzę gruchotać nadzieje.
Podpisy z licencją pod obrazkami takie, jak chce Zureks, są wykonalne, ale jeśli to ma być wpisane w wikikod, to cały czas musiałyby zasuwać boty, dodawać, uaktualniać i poprawiać. Prędzej widziałbym to zrobione jako skrypt JS, ale wyciąganie danych o licencji jest trudniejsze, niż się wydaje, nie wszystkie grafiki mają ładnie powstawiane szablony w prawidłowych miejscach opisu, a samych szablonów licencji na Commons też są setki i dla każdego trzebaby przygotować taki ładny skrót w rodzaju "CC-BY-SA 3.0". Osobną kwestią jest wyciąganie informacji o autorze, która jest podawana na najróżniejsze sposoby.
Jeśli ktoś zrobi jakieś okienka utrudniające normalne kopiowanie, to w imię zasad osobiście zrobię krzywdę ;) Krótka notka o licencji automatycznie kopiująca się z dłuższymi fragmentami tekstu (powiedzmy, akapit i więcej) byłaby już lepsza, ale to może być ciężkie do zrobienia. Nie byłbym też przeciwko niewielkiemu paskowi ze zwięzłą informacją pokazującym się po zaznaczeniu tekstu.
Listę autorów strony wraz z liczbą wykonanych przez nich edycji można zrobić w miarę łatwo; wykluczyć edycje wycofane już ciężej (opisom edycji ufać nie można, takie coś wymagałoby pobrania i porównania treści każdej wersji strony).
-- Matma Rex
| -----Original Message----- | From: wikipl-l-bounces@lists.wikimedia.org [mailto:wikipl-l- | bounces@lists.wikimedia.org] On Behalf Of Przykuta | Sent: Thursday, May 10, 2012 12:47 PM / | done
Dzięki Sebastianie.
Uszanowanie, Janusz "Ency" Dorożyński
Stan Zurek zureks@gmail.com wrote: czy tylko ja czuję, że jeśli jeszcze chociaż raz zobaczę "Źródło: Wikipedia", to eksploduję?
Bo w przeciwnym razie zawsze będą takie chocki-klocki. Ostatnio napisał do mnie gość z zapytaniem o użycie mojej grafiki na licencji CC, która wisi sobie na Commons. Tłumaczyłem mu, że może po prostu użyć, a dodatkowo na Commons pojawia się toolbar nad grafiką "Użycie tej grafiki". Ale co z tego, jak tam trzeba się przekopać przez 5 ekranów tekstu albo w małym okienku pokazują się znaczki zupełnie niezrozumiałe dla laika.
Tylko trzeba chcieć. Problem moim zdaniem polega na tym, że już w tej chwili wszyscy (nie tylko tzw. użytkownicy Internetu) kompletnie olewają prawo autorskie.
1) Prawo autorskie w przypadku koncernów medialnych to takie prawo Kalego - jak biorą nasze, to bić; jak my bierzemy, to wszystko jest ok - jak ktoś się zgłosi to po cichu dostanie 800zł czy ileś tam, ale to działanie na zasadzie ryzyka. Uważam, że to jest wysoce nie w porządku - drobni twórcy internetowi powinni kiedyś w jakimś pozwie zbiorowym utrzeć nosa jednemu czy drugiemu konglomeratowi. Wtedy też rozmowy na temat przyszłości prawa autorskiego wyglądałyby inaczej - skończyłoby się jednostronne skamlenie producentów medialnych, tak to są wszędzie "okradani".
2) Z drugiej strony, piszemy to po to, żeby było jak najszerzej dostępne. Ja nie miałbym nic przeciwko jak najszerzej rozumianej domenie publicznej; licencje CC z założenia powstały aby umożliwić przetrwanie w świecie zamkniętego prawa autorskiego tym, którzy chcą swodobnie się dzielić swoimi pracami. Niestety, my operujemy licencją CC-BY-SA, która ma w sobie pierwiastek "wychowawczy". Nie ukrywam, że nie jestem przesadnym zwolennikiem tego typu "wirusowych" licencji - bo to właśnie prowadzi do ciągłej frustracji, jak to nasza "licencja" jest łamana.
To albo to - fajnie byłoby, żeby ktoś wreszcie pokazał jak w (1), jak to jest z prawami autorskimi w praktyce, najlepiej w sądzie.
Z drugiej strony, jak w (2), niekoniecznie wikipedyści powinni być na pierwszej linii frontu (czy ktoś ich tam kiedyś widział...).
//Saper
nie jestem przesadnym zwolennikiem tego typu "wirusowych" licencji
Wreszcie pierwszy głos rozsądku.
Zadziwia mnie jak dużo energii jest marnowane na Wikipedii w spr. łamania praw autorskich zamiast usprawnienia tego do takiej postaci, żeby zamiast ścigania winnych spowodować ich ubytek. A wystarczą dwie licencje - jedna wymuszająca podanie samego źródła i druga z wymogiem dodatkowo podania autora, ale ta druga tylko w wyjątkowych sytuacjach, np. fotografii osoby.
Obecne prawo autorskie na Wikipedii generuje przestępstwa, a więc to my jesteśmy winni.
Beno
2012/5/10 Gemma studio@gemma.edu.pl:
Obecne prawo autorskie na Wikipedii generuje przestępstwa, a więc to my jesteśmy winni.
To może od razu wypuśćmy wszystko do domeny publicznej by nikt nie musiał przez nas prawa łamać?
Plushy
To może od razu wypuśćmy wszystko do domeny publicznej by nikt nie musiał
przez nas prawa łamać?
Osobiście jestem właśnie za PD, bo jest to zbieżne z ogólną ideą Wikipedii, ale to nie przejdzie, bo zbyt wiele osób jest wrażliwych na dowartościowanie siebie i projektu, w którym uczestniczą. No i zaraz odezwą się głosy, że PD może zniechęcać do pracy.
Nie zmienia to faktu, że jest co usprawnić i uprościć, bo obecny stan jest po prostu kuriozalny - sprzeczny z ideą projektu.
Beno
Jakub K. plushywiki@gmail.com wrote:
2012/5/10 Gemma studio@gemma.edu.pl:
Obecne prawo autorskie na Wikipedii generuje przestępstwa, a więc to my jesteśmy winni.
To może od razu wypuśćmy wszystko do domeny publicznej by nikt nie musiał przez nas prawa łamać?
Nie da się. CC-BY (bez SA) po to ma wpisane BY, bo w wielku krajach (np. w Polsce), masz ustawowy OBOWIĄZEK poszanowania niemajątkowych praw twórcy. Co trzeba czynić nawet wtedy, gdy autor wyraźnie zrzeka się innych praw.
//Marcin
kiedyś, w czasach dawnych (dawnych dla mnie) proponowałem w kawiarence, żeby tak przerobić licencję, by przy kopiowaniu treści z WP trzeba było podawać wyłącznie, że się kopiuje z WP, bez listy autorów. dowiedziałem się, że to niemożliwe, bo trzeba by było pytać wszystkich, którzy kiedykolwiek cokolwiek na WP napisali o zgodę, a jeśli nie żyją, to trzeba by szukać spadkobierców. Cóż, to chyba raczej uniemożliwia wszelkie zmiany.
Marcgal
----------------------------------------
To: wikipl-l@lists.wikimedia.org From: saper@saper.info Date: Thu, 10 May 2012 16:04:40 +0000 Subject: Re: [Wikipl-l] wp.pl
Jakub K. plushywiki@gmail.com wrote:
2012/5/10 Gemma studio@gemma.edu.pl:
Obecne prawo autorskie na Wikipedii generuje przestępstwa, a więc to my jesteśmy winni.
To może od razu wypuśćmy wszystko do domeny publicznej by nikt nie musiał przez nas prawa łamać?
Nie da się. CC-BY (bez SA) po to ma wpisane BY, bo w wielku krajach (np. w Polsce), masz ustawowy OBOWIĄZEK poszanowania niemajątkowych praw twórcy. Co trzeba czynić nawet wtedy, gdy autor wyraźnie zrzeka się innych praw.
//Marcin
Lista dyskusyjna WikiPL-l WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
W dniu 10 maja 2012 18:15 użytkownik Marcgal Marcgal marcgala@hotmail.com napisał:
kiedyś, w czasach dawnych (dawnych dla mnie) proponowałem w kawiarence, żeby tak przerobić licencję, by przy kopiowaniu treści z WP trzeba było podawać wyłącznie, że się kopiuje z WP, bez listy autorów.
Podanie listy autorów jest de facto równoznaczne z podaniem linka do artykułu na Wiki.
W dniu 10 maja 2012 17:30 użytkownik Gemma studio@gemma.edu.pl napisał:
Zadziwia mnie jak dużo energii jest marnowane na Wikipedii w spr. łamania praw autorskich zamiast usprawnienia tego do takiej postaci, żeby zamiast ścigania winnych spowodować ich ubytek. A wystarczą dwie licencje - jedna wymuszająca podanie samego źródła i druga z wymogiem dodatkowo podania autora, ale ta druga tylko w wyjątkowych sytuacjach, np. fotografii osoby.
Tutaj tak naprawdę nie jest podane nawet źródło. "(Wikipedia)" to naprawdę niezauważalnie lepiej niż "(Internet)".
-- Matma Rex
...nemożliwe, bo trzeba by było pytać wszystkich, którzy kiedykolwiek
cokolwiek na WP napisali o zgodę, a jeśli nie żyją, to trzeba by szukać spadkobierców. Cóż, to chyba raczej uniemożliwia wszelkie zmiany.
A zmiana na przyszłość dotycząca choćby nowych artykułów?
Ponadto pytać można, bo większość artykułów była robiona przez stosunkowo niewielką liczbę osób.
Beno
- Z drugiej strony, piszemy to po to, żeby było jak najszerzej
dostępne. Ja nie miałbym nic przeciwko jak najszerzej rozumianej domenie publicznej; licencje CC z założenia powstały aby umożliwić przetrwanie w świecie zamkniętego prawa autorskiego tym, którzy chcą swodobnie się dzielić swoimi pracami. Niestety, my operujemy licencją CC-BY-SA, która ma w sobie pierwiastek "wychowawczy". Nie ukrywam, że nie jestem przesadnym zwolennikiem tego typu "wirusowych" licencji
- bo to właśnie prowadzi do ciągłej frustracji, jak to nasza "licencja"
jest łamana.
Bez tego wirusa, któregoś dnia fundacja mogłaby zmienić się w firmę, pd zmienić na copyright i sprzedać wiki Britannice. Po przemieleniu treści, Britannica miałaby potem kontent i, zmieniony w stosunku do tego, co dostała, mogłaby puszczać na rynek. Legalnie nie dałoby się już tego odtwarzać, włączać w cokolwiek - Britannica przerobiłaby twórczo kontent. A wiki chyba się już nie ściąga na dysk, forków raczej też nie ma. Mirrory nie ściągają kontentu. Nie ma uznania autorstwa, więc sorry autorzy. W jednym dużym portalu w Polsce (pewnie niejednym, ale o jednym wiem) już tak autorom zrobiono - znaczy tak ustawiono regulamin tworzenia kontentu.
Poza gdybaniem - chory jest system prawny. Nie zaznaczam c w kółeczku - pozwalam na kopiowanie - takie rozwiązanie byłoby ok. Autor decyuje, czy dowcip opowiada za free, czy zastrzega sobie do niego PA. Poza tym - PD w Polsce jest "niemożliwe", fakt, jest proteza cc-0. Ale i tak, aby coś na pd robić, trzeba wiedzieć, że się to na PD robi i to oznaczyć, czyli odbiorca musi ten komunikat o pd znaleźć.
Jestem ciekaw, ilu userów na wiki, tych przypadkowych wie, że coś udostępnia na zasadzie cc-by-sa i ilu wie, co to znaczy. Teraz i tak jest lepiej, bo z GFDL, którą mało kto czytał od deski do deski, a jak czytał, to pewnie nie rozumiał, to to był yass.
Przykuta
Bez tego wirusa, któregoś dnia fundacja mogłaby zmienić się w firmę, pd zmienić na copyright i sprzedać wiki Britannice. Po przemieleniu treści, Britannica miałaby potem kontent i, zmieniony w stosunku do tego, co dostała, mogłaby puszczać na rynek. Legalnie nie dałoby się już tego odtwarzać, włączać w cokolwiek - Britannica przerobiłaby twórczo kontent.
Nie mogłaby. CC-BY daje prawa do korzystania z treści każdemu. Mogą sprzedać. A umowy porozumienia z operatorami komórkowymi to co innego?
To jest oczywiście kwestia światopoglądowa, której tu nie rozstrzygniemy - nie którzy uważają nakaz Sharealike za ograniczenie swobody korzystania; a inni za nakaz "jeszcze większej wolności". Co zrobić.
Jestem ciekaw, ilu userów na wiki, tych przypadkowych wie, że coś udostępnia na zasadzie cc-by-sa i ilu wie, co to znaczy. Teraz i tak jest lepiej, bo z GFDL, którą mało kto czytał od deski do deski, a jak czytał, to pewnie nie rozumiał, to to był yass.
Bardzo mało. Tak jest mnóstwo oprogramowania na GPL, której autorzy pewnie ze zrozumieniem do końca nie przeczytali - brali to, na czym jest Linuks i inne fajne wolne oprogramowanie. Efekt wirusowy :-)
//Saper
Bez tego wirusa, któregoś dnia fundacja mogłaby zmienić się w firmę, pd zmienić na copyright i sprzedać wiki Britannice. Po przemieleniu treści, Britannica miałaby potem kontent i, zmieniony w stosunku do tego, co dostała, mogłaby puszczać na rynek. Legalnie nie dałoby się już tego odtwarzać, włączać w cokolwiek - Britannica przerobiłaby twórczo kontent.
Nie mogłaby. CC-BY daje prawa do korzystania z treści każdemu. Mogą sprzedać. A umowy porozumienia z operatorami komórkowymi to co innego?
Chodziło mi o pd i to, gdyby sytuacja taka była od początku - do tych umów mogłoby nie dojść. A co do cc-by - to też wymaga podania autorów. Ale ok, niewirusowa. Tylko cc-by z kolei można by przerobić na cc-by-nc i kicha z wolnością. A jak na cc-by-nd, to już w ogóle. Nie wiem, jakie są umowy z operatorami, ale np. z wp.pl to byłaby sytuacja taka, że się wiki zamyka przy nd (nie można modyfikować), a nie ma wymuszenia, aby wp.pl musiała mieć cały czas nowe, rozwijane treści, jak i pewnie operatorzy komórkowi itd., bo tego zagwarantować nie można. A więc zmiana cc-by na cc-by-nd, co jest na rękę operatorom i innym właścicielom mirrorów (wiki zamknięta, więc u nich większy ruch, bo ludzie do wiki przyzwyczajeni), co mogłoby być łakomym kąskiem. Kasa za przejście na cc-by-nd dla firmy, która się przekształciła z fundacji po to, aby to w taki sposób sprzedać. Sprawa dość zawiła, ale do pomyślenia.
Bardzo mało. Tak jest mnóstwo oprogramowania na GPL, której autorzy pewnie ze zrozumieniem do końca nie przeczytali - brali to, na czym jest Linuks i inne fajne wolne oprogramowanie. Efekt wirusowy :-)
//Saper
Ale Linuksa se ściągasz i możesz go forkować, forkowanie wiki nie jest dobrze widziane - ktoś nam "kradnie" userów i wiki forków faktycznie nie ma, poza nielicznymi wyjątkami, jak Citizendium.
Przykuta
W dniu 10 maja 2012 16:27 użytkownik Marcin Cieslak saper@saper.info napisał:
- Z drugiej strony, piszemy to po to, żeby było jak najszerzej
dostępne. Ja nie miałbym nic przeciwko jak najszerzej rozumianej domenie publicznej; licencje CC z założenia powstały aby umożliwić przetrwanie w świecie zamkniętego prawa autorskiego tym, którzy chcą swodobnie się dzielić swoimi pracami. Niestety, my operujemy licencją CC-BY-SA, która ma w sobie pierwiastek "wychowawczy". Nie ukrywam, że nie jestem przesadnym zwolennikiem tego typu "wirusowych" licencji
- bo to właśnie prowadzi do ciągłej frustracji, jak to nasza "licencja"
jest łamana.
Licencja CC-BY też wymaga podania autora i źródła oraz informacji, że utwór jest na takiej licencji. Cała różnica, że można tworzyć utwory zależne i udostępniać je na innej licencji - ale nadal z wymogiem podania informacji o źródle i autorach utworu pierwotnego...
Dnia 10-05-2012 o godz. 11:19 Tomasz Ganicz napisał(a):
W dniu 10 maja 2012 11:01 użytkownik Marcgal Marcgal marcgala@hotmail.com napisał:
Myślę, że to dobry pomysł, ale po co boty? Czy nie wystarczy
zmodyfikować interfejs?
Wstawić w jakimś widocznym miejscu nad albo pod artykułem: "Możesz
wykorzystać ten tekst na licencji CC-BY-SA-3.0 pod warunkiem podania autorów <tu autorzy>".
To akurat już w sumie jest - w stopce pod każdym artykułem. "Tekst udostępniany na licencji Creative Commons: uznanie autorstwa, na tych samych warunkach, z możliwością obowiązywania dodatkowych ograniczeń. Zobacz szczegółowe informacje o warunkach korzystania." - można by się ew. zastanowić nad przeredagowaniem stopki w kierunku większej przejrzystości.
Nie. Nie stopki. Proszę błagam. Projektowanie nad zagięciem, to co jest widoczne na PIERWSZYM ekranie po załadowaniu strony, bez scrollowania, to jest istotne. Nie jakieś tam stopki. Do tego ludzie nie dochodzą.
Zdjęcia są na różnych licencjach i każda z tych licencji ma swoje wymagania. Pomysł Żureksa, żeby jakimś automatem pouzupełniać podpisy pod zdjęciami IMHO wart jest rozważenia, choć pewnie Ci co nie chcą przestrzegać licencji i tak nadal nie będą tego czynili. Np. wp.pl była wielokrotnie informowana o zasadach licencyjnych. Podobnie gazeta.pl - w której zresztą redaktorzy prowadzący podstronę "Szkoła z klasą" są dość dobrze zaznajomieniu z wolnymi licencjami bo sami o nich często piszą. Ale takie serwisy to jest masówka - pracują tam dziesiątki osób na kontraktach terminowych, stażystów itd. - których zadaniem jest szybkie wklepywanie contentu i nic poza tym.
-- Tomek "Polimerek" Ganicz http://pl.wikimedia.org/wiki/User:Polimerek http://www.ganicz.pl/poli/ http://www.cbmm.lodz.pl/work.php?id=29&title=tomasz-ganicz
Lista dyskusyjna WikiPL-l WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
Dnia 10-05-2012 o godz. 11:28 Przykuta napisał(a):
Myślę, że to dobry pomysł, ale po co boty? Czy nie wystarczy
zmodyfikować interfejs?
Wstawić w jakimś widocznym miejscu nad albo pod artykułem: "Możesz
wykorzystać ten tekst na licencji CC-BY-SA-3.0 pod warunkiem podania autorów <tu autorzy>".
No właśnie to chyba nie wystarczy. No bo co to znaczy? Jak DOKŁADNIE opisać takie materiały nie mając ZIELONEGO pojęcia co oznacza ciąg znaczków "CC-BY-SA-3.0"?
Idealnie, to byłoby zmienić kod strony tak, żeby przy nazwie wyświetlało się od razu to co należy.
A można byłoby zrobić tak, że jeśli ktoś kopiuje adres strony (prawy przycisk - kopiuj / ctrl-a, ctrl-c) pojawiał się komunikat z licencją, linkiem do strony, linkiem do historii? W przypadku grafik - autor/link/licencja - przy ściąganiu na dysk. Nie musiałoby to być nawet jakoś nachalne, ale widoczny komunikat, który gdzieś wyskakiwałby w ramce.
Przykuta
Pewnie tak, ale na moje nietechniczne oko wymuszałoby to stosowanie Javascriptów i innych technologii, które nie każdy ma włączone w przeglądarce. Chyba, ze po wprowadzeniu HTML5, ale to pieśń odległej przyszłości.
Póki co sądzę, że rozwiązanie Zureksa jest OK.
Wojtek
Dnia 10-05-2012 o godz. 11:52 Marcgal Marcgal napisał(a):
a tak z ciekawości - jak to jest rozwiązywane w wersji pdf? tam mamy autorów automatycznie. Inna sprawa, że - jeśli się nie mylę - tam i wandale są wśród autorów.
Marcgal
No są, bo przecież każdy wandalizm jest dostępny na CC-by-sa...
W.
A nie można po prostu pomijać w tej liście wycofanych edycji? Ostatecznie, jeśli czyjaś edycja została anulowana, to nie dołożył się zbytnio do hasła.
Marcgal
----------------------------------------
Date: Thu, 10 May 2012 11:53:07 +0200 From: wpedzich@wp.pl To: wikipl-l@lists.wikimedia.org Subject: Re: [Wikipl-l] wp.pl
Dnia 10-05-2012 o godz. 11:52 Marcgal Marcgal napisał(a):
a tak z ciekawości - jak to jest rozwiązywane w wersji pdf? tam mamy autorów automatycznie. Inna sprawa, że - jeśli się nie mylę - tam i wandale są wśród autorów.
Marcgal
No są, bo przecież każdy wandalizm jest dostępny na CC-by-sa...
W.
Lista dyskusyjna WikiPL-l WikiPL-l@lists.wikimedia.org https://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
Dnia 10-05-2012 o godz. 11:55 Marcgal Marcgal napisał(a):
A nie można po prostu pomijać w tej liście wycofanych edycji? Ostatecznie, jeśli czyjaś edycja została anulowana, to nie dołożył się zbytnio do hasła.
Marcgal
Teoretycznie, choćby do celów pracy magisterskiej pt. "głupota internautów na przykładzie projektów wolnej treści" ktoś może to chcieć wykorzystać :)
W.
Nie pomijajmy. Na enwiki bardzo często wypływają informacje o pracach naukowych, w ten czy inny sposób analizujących edycje na Wikipedii. Pomijanie wandalizmów byłoby dla takich badaczy niedźwiedzią przysługą, a nie wiemy w jaki sposób pobierają dane.
pozdrawiam - Teukros