Dnia Sun, 23 Sep 2007 20:08:43 +0200, Krzysztof Burghardt napisał(a):
Pozostaje tu jeszcze rozpatrzyć prawa architekta,
który ławy poselskie
zaprojektował ;-) Byłeś zainspirowany jego pracą? A może sejmowe ławy
są trójkątne, a Ty artystycznie przerobiłeś to na półokręgi?
To bzdurne argumenty, po co w ogóle wypisujesz takie rzeczy?
Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Art.
2, punkt 4:
"Za opracowanie nie uważa się utworu, który powstał w wyniku
inspiracji cudzym utworem."
I tak to właśnie jest, gdy za prawo biorą się osoby, które nie mają o nim pojęcia. W
prawie tak się składa, że trzeba znać nie tylko przepisy, ale także ich interpretację.
Naprawdę, przestań wypowiadać się na temat prawa autorskiego, bo moim zdaniem starasz się
promować swoją osobę błyskotliwymi "analizami", do których nie masz żadnego,
absolutnie żadnego przygotowania. Zakładam, że jesteś umysłem ścisłym, więc chciałbym
wytłumaczyć ci, że w prawie błyskotliwy umysł i talenty krasomówcze do niczego się nie
przydadzą, jeśli nie będziesz wiedział, jak sądy interpretują przepisy. Sam nigdy się tego
nie nauczysz. Mnie uczyli tego przez semestr ludzie z wydziału prawa UJ. Nie wiesz, co to
"inspiracja" w języku prawniczym i podstawiasz pod to pojęcie to, co tobie jest
wygodne.
Prawo autorskie mówi, że opracowaniem jest np. tłumaczenie, *przeróbka, adaptacja*. Skoro
adaptacja książki w filmie jest opracowaniem, skoro przeróbka grafiki jest opracowaniem,
to to, co zrobił Szczepan, na pewno można nazwać opracowaniem, jeśli nie wręcz wprost
przeróbką. Inspiracja byłaby wtedy, jakby Szczepan narysował trójkąt z kółek, chociaż może
być i tak, że zostałoby to uznane za opracowanie. Z inspiracją mamy do czynienia wtedy,
gdy utwór oryginalny stoi w tle, o wiele większy jest własny wkład twórczy autora nowego
utworu. Tutaj podobieństwo między dwoma utworami jest uderzające co do kształtu i
kolorów.
Dalej, jak dla mnie rysunek Daniela Miłaczewskiego spełnia warunki uznania za utwór. Sądy
zazwyczaj w rozstrzyganiu takich kwestii biorą pod uwagę kryterium
"frekwencyjności" - na ile jest prawdopodobne, że dwie osoby dostając polecenie
zrobienia tego samego stworzą takie same utwory. Moim zdaniem prawdopodobieństwo
przypadkowego utworzenia grafiki takiej, jak ta z rozkładem miejsc w Sejmie, z takimi
kolorami i sposobem prezentacji, jest równe zeru. Kółka są tam użyte w twórczy sposób.
Póki WarX nie użył twojej grafiki do wektoryzacji, ani
jego nie
zawiera elementów skopiowanych z Twojej to dzieła te są niezależne.
Kossak malował konie, ale to nie znaczy że już nie wolno ich malować.
Było kilka spraw w mediach o plagiaty w piosenkach. Nie trzeba "zrippować"
czyjegoś CD, użyć sampli z jego płyty by być plagiatorem. Wystarczy _podobieństwo_
melodii. Idąc twoim tropem, jak nie malowałem kopii obrazów Kossaka tymi samymi farbami co
Kossak to nie jestem plagiatorem.
--
Piotr 'Derbeth' Kubowicz
Jabber id: derbeth(a)jabber.wp.pl
Wikisłownik to więcej niż słownik! Sprawdź:
http://pl.wiktionary.org/
Opera - the fastest browser on Earth!
http://www.opera.com/