Ja w każdym razie poczułem się wtedy trochę niefajnie.
Teraz okazuje
się, że nie wszystkim Wikipedystom pasuje też, aby Stowarzyszenie
wypowiadało się w kwestiach dotyczących np. organizowania protestów na
Wikipedii.
A widzisz lepsze rozwiązanie?
Tutaj masz próbkę, gdy o zdanie został zapytany Jimmy Wales:
http://interaktywnie.com/biznes/newsy/inne/wikipedia-rozwaza-jednak-protest…
- udzielił wywiadu w momencie, gdy z dyskusji na pl.wiki już było
wiadomo, że nie będzie żadnego protestu.
Inna opcją mogłoby być wysyłanie zapytania do Fundacji Wikimedia, ale
to właściwie sprowadza się do tego, że Jay Walsh zapyta się na liście
comcomu co tam się dzieje w Polsce lub złapie na privie kilku polskich
wikipedystów, których zna i puści relacje tych osób.
Oczywiście nie wszystko co formułuje WMPL jest idealne i zdarzają się
błędy, ale i tak widzę w tym największe szanse by jak najdokładniej
wyrazić to co dzieje się w polskojęzycznej społeczności Wikimedia.
--
Daniel // Leinad