Aleksy Schubert napisał(a):
w przypadku
tekstów, to generalnie, jeśli chcesz coś kopiować verbatim, to
może to być _tylko_ tekst licencjonowany na GFDL... jeśli jest na wolnej
licencji, ale innej, to w chwili obecnej, musisz (w świetle prawa)
postępować z tym, jak tekstem copyrightowanym... teoretycznie...
To nieprawda. Prawo autorskie dopuszcza kopiowanie drobnych utworow lub
fragmentow wiekszych jesli jest to uzasadnione. W szczegolnosci to, co jest
Tak, tylko my nie tylko kopiujemy, ale umieszczamy pod wlasna licencja
do dalszego kopiowania. W zwiazku z tym widze duzy bol: GFDL jest
bardziej liberalna niz prawo uzywania np. cytatow do jakichs celow, bo
pozwala uzywac danego utworu w dowolny sposob. To by znaczylo, ze nie
mamy prawa ta droga zmniejszac tej ochrony. =/
na mojej stronie wikipedysty nie jest naruszeniem PA,
choc Faber&Faber nie
pytalem sie o pozwolenie. Takze nie byloby naruszeniem wlozenie tego do
wikicytatow.
Hm -- AINAL, ale nie byloby tylko gdyby Wikicytaty mialyby licencje
ograniczajaca wykorzystanie tylko do pewnych celow...
ATSD: na
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_autorskie ktos dopisal:
'USTAWA z dnia 9 czerwca 2000 r. o zmianie ustawy o prawie autorskim i
prawach pokrewnych skraca czas trwania autorskich praw majątkowych do
lat 50 w każdym z wymienionych wypadków.' To chyba jest dokladnie
odwrotnie: na
http://www.vagla.pl/autorskie_zmiana.htm stoi, ze:
'3) w art. 36:
a) w zdaniu wstępnym wyraz �pięćdziesięciu� zastępuje się wyrazem
�siedemdziesięciu�,'
Jesli sie nie myle, to trzeba by to natychmiast poprawic.
--
Tylko niepewność
daje jakąś gwarancję.
Tylko niepokój
może nas uratować.