Aaaa, jeszcze dorzucę coś, co wpadło mi w łapki kilka(naście?) dni temu
- kto ma, niech zerknie w ostatnie wydanie czasopisma "NeXT" - artykulik
o tym kto, i dlaczego edytuje Wikipedię oraz dlaczego powinniśmy zwracać
baczniejszą uwagę na edycje czynione przez firmy, instytucje i inne tego
typu rzeczy. Konkluzja, dla tych, co nieuźródłowieni - chyba wypadałoby
spolonizować sobie WikiScannera i dorobić do niego polską bazę
instytucji potencjalnie POVogennych.
Wojtek