16-12-07, Adam Wysocki <gophi(a)chmurka.net> napisał(a):
15.12.07 kpj(a)gower.pl napisał:
Chociaż Google to gigant z olbrzymimi
możliwościami finansowymi,
sprzętowymi i organizacyjnymi może nie będzie tak źle (nie wszystko
się Google'owi udaje). Poza tym obawialiśmy się Citizdendium i (na
razie) WP trzyma się mocno.
Ale czego tu się obawiać? Im więcej konkurencyjnych projektów tym lepiej,
niech ludzie mają wybór, Wikipedia nie ma przecież w planach zawładnięcia
światem ani aspiracji do bycia jedyną słuszną encyklopedią. Niech ludzie
wybiorą.
Puki coś jest na wolnych licencjach, to konkurencja wcale nie działa
dobrze. Jeśli licencje są zgodne/te same to jest to strata czasu
(który można by spożytkować na rozwój projektu) na kopiowanie między
projektami, a jeśli licencje nie są zgodne to powstaje n projektów
zamiast jednego n razy lepszego.
Jedyną sensowną formą konkurencji jest utworzenie forku w sytuacji
kiedy duża część osób rozwijających/chcących rozwijać projekt jest w
tym ograniczona ze względu na złą organizacje. Jeśli fork nie zabije
projektu z którego się wywodzi to i tak znaczy, że był złym pomysłem.
Tyle że projekt google nie jest encyklopedią, więc nie rozumiem
dlaczego uznawać go za konkurencje.