W dniu 8 maja 2012 16:21 użytkownik Natalia antyterra@gmail.com napisał:
Tyle, że stawiasz mnie w sytuacji, w której jakakolwiek dalsza dyskusja z mojej strony będzie "nadreakcją" lub szkodzeniem atmosferze, mam wrażenie, że to nie jest fair.
Zdecydowanie nie jest fair - przy średnio co drugiej dyskusji dotyczącej jakiegoś pomysłu, gdy tylko zaczyna się jego krytyka wyskakiwać z koszmarnie długimi mailami, które wracają do jakichś starych, zadawnionych spraw, insynuują w mało przyjemny sposób różne rzeczy, bez klarownego wyjaśnienia o co chodzi i wmawiają wszystkim dookoła, że jest jakaś tajemnicza ściana, oraz dzielenia ludzi na tych co są blisko obecnego zarządu i całą resztę. Powtarzam jeszcze raz, że to o wiele bardziej psuje atmosferę niż sama, rzeczowa dyskusja - nawet jak ta jest ostra. Jak się zgłasza jakiś pomysł, to trzeba być przygotowanym także na jego krytykę i spokojnie do takiej krytyki podejść.
Wielokrotnie przy różnych dyskusjach z Tobą stykałem się właśnie z takim podejściem do krytyki. Zarzucanie drugiej osoby masą agresywnego tekstu, w którym nie ma tak naprawdę argumentów odnoszących się do meritum sprawy uniemożliwia jakąkolwiek sensowną dyskusję, chyba że atakowana osoba ma jeszcze ochotę i czas wyłuskiwać z tych długaśnych maili, te ich krótkie fragmenty, które zawierają jakieś rzeczowe argumenty.
Tak - ja też mam dość serdecznie atmosfery, którą tego typu sposób "dyskutowania" tworzy i Twój mail uruchomił mój stanowczy protest przeciw atmosferze ciągłych insynuacji, przypominania starych spraw, dzielenia ludzi, uniemożliwiania spokojnej analizy zgłoszonych pomysłów.