Jednak wykrzesałam chwilę, żeby przejrzeć całość. Usunęłąm trochę rażących
usterek interpunkcyjnych (to odwieczne "mimo, że"! <- tam NIE MA BYĆ
przecinka!) i mam nadzieję, wszystkie literówki. Teraz pozostał już ew.
szlif stylistyczny, ale obciachu być nie powinno. Korciło mnie, żeby
popoprawiać pytania, ale to już sprawa dziennikarza ;)
Gdyby Andrzej B. był osiągalny, najlepiej by to wszystko poprawił.
Pozdrawiam,
Selena