Niewiele już zostało tych książek. Czekają na sensowne wykorzystanie.
Dla bibliotek to niezbyt ciekawa publikacja. Przynajmniej nie na tyle
żeby robić wokół tego szum, wyglądałoby to według mnie trochę niepoważnie.
Paweł Zienowicz
A co Przykuto sądzisz Ty o tej inicjatywie? Dobry pomysł? Włączysz się w
jego realizację?
Na razie poszło mi powyższe w pięty. Trudno spokojnie reagować na takie wpisy wierchuszki
(osób z zamkniętej listy boardu = zarząd wmpl, komisja rewizyjna, rzecznik).
Scenariusz działań (przepraszam, zniechęcania do działania) wygląda tak:
Człowiek spoza wierchuszki: Hej, słuchajcie mam pomysł.
Wierchuszka:
1. Lepiej byłoby zrobić coś sensownego
2. Publikacja, na którą wydaliśmy sporo kasy jest nieciekawa
3. Nie róbmy szumu
4. To jest niepoważne
5. A co wy sądzicie na ten temat?
A co mogę sądzić - niezła erystyka. Tylko przestańcie narzekać, że nikt się nie chce
włączać w działania.
Zanieść kilka książek do biblioteki? Bosz, to wymaga kilka dni przygotowań? A ile mamy do
15? Tydzień.
Przykuta
P.S. Jeszcze jedno - proszę nie dzwoń do mnie, aby mnie strofować.