Jeśli jednak Commons ma być składnicą obrazków, to co
jak się pojawi
projekt "wiki-porno" ? ;-) Jeśli jest
udostępnione na wolnej licencji
to w czym problem ;-)
Ale na poważnie - kiepsko widzę ustalenie jakiejś konkretnej granicy
co można zaliczyć do porno a co nie - bo to w końcu zależy od
kontekstu...
Problem nie leży w tym, czy to jest "ency", czy jednak powinno zostać
usunięte. Problem polega na tym, że Jimbo zachowuje się jak wandal,
który bez dyskusji kasuje stosy plików, częściowo ency obrazów sprzed
lat (na wolnej licencji, tak btw.) tylko dlatego, że np. na obrazie
występuje kobieta z obnażoną piersią...
Już 6 adminów Commons się oflagowało. Się nie dziwię.
Awers.