Pozostali tkwią w niezrozumiałym dla
mnie przekonaniu, że facetowi przejdzie, zarejestruje
się jako
jakiś
Czerwiec czy ktokolwiek i już więcej nie będzie
bruździł. Jestem
niestety odmiennego zdania i uważam, że zdecydowanie lepiej byłoby
NIE
ZGODZIĆ się z postawami Selenopodobnymi, i delikwenta
trwale
usunąć z
projektu. Ewentualne ponowne pojawienie się tego
człowieka poznamy
bez
trudu: nikt inny nie zaśmieca opisów zmian taką
ilością zbędnych
nonsensów jak on. Wówczas trzeba będzie zadziałać konsekwentnie:
bez
zbędnych ceregieli wyciąć kolejną pacynkę. Aż wreszcie
albo sobie
daruje
wikipedię na dobre (bez szkody dla projektu, i w co
wierzę), albo
zrezygnuje z wojen podjazdowych (w co nie wierzę).
Julo
Julo, nie do końca, Kwiecień miał sensowne edycje na początku swej
działalności, przynajmniej według niektórych wikipedystów. IMHO w
takim przypadku, jaki proponujesz, bedzie tak jak z przejściem z
Ergonoma na Kwietnia. Przez 2 tygodnie da się polubić, a potem znowu
zacznie buszować i dopominać się praw, oskarżać o hipokryzję,
oligarchię itd., przy okazji skłócać nas ze sobą. Na razie trwa
procedura, poczekajmy. Teraz Kwiecień, co zresztą Helski już dawno
zauważył, będzie biegał wszedzie i namawiał za tym, by stanąć po
jego stronie i przeciw Andrzejowi. Wikiterroryzm? (Wikiterroryzm
jest bronią słabych :)... :( Pozbyc się go nie pozbędziemy. Jako
pacynka ujawni sie już po czasie krótkiej działalności
bezkonfliktowej, w którym zjedna sobie przyjaźń niektórych osób - na
pewno spośród nowych wikipedystów. I wszystko będzie od nowa.
Postawa Kwietnia - to jest postawa roszczeniowa jak najbardziej. I
chęć wpływania na "władzę". Postawa podobna do tej jaką miał Lepper,
ale Lepper się już uspokoił - dlaczego? Bo się ucywilizował. Media
poklepały go parę razy po plecach i teraz nie szaleje - nie rzuca
już nawet hasła "Balcerowicz musi odejść".
Przykuta