On Mon, 31 Jul 2006, Marcin Sochacki wrote:
W przeciwnym razie możemy dojść do sytuacji takiego rozdrobnienia informacji, że będzie to ciężko ogarnąć dla przeciętnego czytelnika. Np. dajmy na to że ktoś wpadnie na pomysł podzielenia art. o Panu Tadeuszu na osobne arty o każdej księdze. Potem ktoś inny opisze z osobna każdego bohatera. Kolejny krok to już chyba każda strona zanalizowana w osobnym artykule. Bezsens tego rozdrabniania jest IMHO oczywisty, zaletą encyklopedii jest nie tylko ilość informacji ale też zwięzła, przystępna forma w jakiej one są serwowane.
zgodzę się, ale tylko połowicznie... rozbijanie zagadnień na siłę to jedno, a dzielenie wiedzy na logiczne i łatwo przyswajalne fragmenty to drugie...
i jeśli miałoby to jakieś logiczne uzasadnienie (np. gdyby każda księga była "wydana" odzielnie, lub wiązałyby się z nimi różne losy, albo coś w ten deseń) i treści poszczególnych artykułów miałyby być czymś więcej niż stubem, to uważam, że nie ma przeciwwskazań dla takiego podziału (niekoniecznie oczywiście w przypadku Pana Tadeusza)... a bohaterowie? czemu nie - założę się, że akurat w tym przypadku, wiedzy którą na ich temat posiadamy jest wystarczająco dużo by usprawiedliwić oddzielne hasła...
ja nie lubię sytuacji odwrotnej - np. gdy chcę się czegoś dowiedzieć np. o konkretnym bohaterze książki, filmu, czy czegośtam i jestem przekierowywany do wielkiego, zunifikowanego hasła z którego muszę wyłuskiwać potrzebne mi informacje... bo to jest druga strona medalu i o tego typu sytuacjach też należy myśleć...
w związku z tym, moja opinia jest taka, że wszystko zależy od konkretnego zagadnienia i objętości informacji, którą na dany temat posiadamy... i jeśli o jakimś pokemonie można napisać trzy strony tekstu, to niechże i tak będzie - nie wpychajmy tego na siłę w dwudziestostronicowy artykuł, którego nikomu się nie będzie chciało czytać...
regards, blueshade.