> Ja nie piszę, co jest poprawne (czytaj
dozwolone), tylko co się
przyjęło.
Wskazany przeze mnie fragment wskazuje właśnie, że tak
się przyjęło
(cytuję:
"zgodnie ze zwyczajem można stosować
również...").
Czytaj porady PWN ze zrozumieniem i wyobraźnią, albo zaufaj cudzej (w tym
wypadku mojej) wiedzy. Wskażę fragment: "można również". Charakter tego
fragmentu mówi o mniejszym rozpowszechnieniu w stosunku do dominującej
formy. Wyraz "również" jest swego rodzaju dopowiedzeniem, uzupełnieniem.
Byli wszyscy, również Kowalski. Był wszędzie, również w Pcimiu. Wolno
wszystko, również to. Jest to partykuła mówiąca o przynależności do
większego zbioru, i choć w słownikach nie podaje się tego jednoznacznie, jak
dużą część zbioru stanowi, to jej użycie w związakch frazeologicznych
wyraźnie wskazuje na proporcję do całości mniejszą od połowy. Poza tym co
innego zwyczaj, co innego polszczyzna staranna. No i wreszcie - obserwując
publikacje różnego autoramentu, im wyższych lotów edytorskich są one, tym
częściej pisze się drugą literę małą, czyli Kk. Jeśli językoznawcy twierdzą
obecnie, co jest niestety prawdą, że można zgodnie ze zwyczajem mówić
również "we środę", to będziesz tego potworka językowego używać? Naucz się
czytać wydawnictwa poprawnościowe z odpowiednią ich interpretacją. Przecież
ich zadaniem nie jest wykładanie wszystkiego na ławę, bo byłyby nie do
czytania, i nie mieściły się w jednym tomie. To są suche poradniki, a nie
elaboraty na temat życia. Tam nie ma napisane jaki jest ten "zwyczaj",
tudzież jak bardzo "można", więc sam sobie dopowiedz resztę. Pojedynczy
artykuł w słowniku języka polskiego nie może mieć przecież objętości wykładu
akademickiego z kilku dziedzin (psychologia, socjologia, prasoznawstwo,
literaturoznawstwo, kulturoznawstwo, językoznawstwo itd...).
Zamykając tamat - piszemy "Kk" - druga mała.
Beno