| -----Original Message-----
| From: ... mogor
| Sent: Monday, January 17, 2005 4:31 PM
/
| Gemma wrote:
/
| > Mamy tu do czynienia z kilkoma ewidentnymi nadużyciami,
z których
| > wykorzystanie serwisu typowo NPOV do celów POV jest
największym.
|
| A mógłbyś mi to jakoś wyjaśnić? Nadal nie rozumiem w czym
problem.
| Jak rozlepię na mieście plakaty w stylu:
| "Putin zbrodniarz patrz encyklopedia PWN strona 354 tom
III"
| to redakcja PWN przeniesie hasło do innego tomu, a w
miejscu hasła
| wstawi info "my nic nie jesteśmy winni"?
/
Pewnych rzeczy nie da się części ludzi wytłumaczyć. Uważam
ten przypadek za wyjątkowo bezczelny bandytyzm (i aczkolwiek
jak widać popieram tu Beno, to nie jego ekspresję w związku
z tym i rzucanie mięsem - choć też mam taką chęć, ale mamy
tu forum publicze i dostępne dla dowolnych grup wiekowych),
niestety wiem że możliwości reakcji są nikłe, a ponadto i
tak większość stwierdzi - to normalka, mamy Internet,
jesteśmy ivl - nowym wspaniałym świecie, i tak już ma być.
Nie wiem, czy jest to postawa powszechna, choć pewnie bardzo
donośnie artykułowana, ale ja nie mogę się z tym -
bezczelnością, hucpą i kpiną oraz permisywizmem - pogodzić.
Natomiast przykład jest chybiony, bo jednak mamy ten
Internet (i sieć mamy), co czyni ww. działania (jak też
spam) praktycznie bezkosztowymi (porównaj koszty wstawienia
odnośnika na stronach www do kosztu wydrukowania,
rozwiezienia i rozlepienia równoznacznej ilości plakatów
chociażby w głównych miastach Polski) i bezkarnymi (za
nielegalne nalepianie plakatów być może można dostać wyrok -
w zawieszeniu oczywiście, a za takie coś - powództwa
publicznego nie będzie, bo prokuratura i sądy nic tu -
mówiąc kolokwialnie - nie czają, a powództwo cywilne -
przecież my nawet nie możemy być chyba stroną). Ponadto
efekt plakatu i rezultatów wyszukiwarki jest cokolwiek inny
w oddziaływaniu. Argument kapłanów wiedzy tajemnej (dla
większości ludzi), że i tak każdy wie, ze to pic na wodę,
jest zwodniczy, bo ta większość ludzi z pietyzmem
podchodząca do komputera uzna, że skoro komputer tak
powiedział, to coś w tym jest (i my możemy się nad taki
sformułowaniami - komputer stwierdził, powiedział - śmiać do
rana, ale to nie zmieni faktu, że sporo ludzi tak sądzi).
I po części OT. W takiej sytuacji bardzo szlachetnym wydało
mi się działanie Kpjasa (mój szacunek!), choć pewnie mało
praktycznym (do kiedy takie rozwiązanie miało funkcjonować?
kto by to monitorował), bo Kpjas wystąpił z nierozdętym, ale
protestem przeciwko hucpie i draństwu, i to w obronie naszej
idei. I miał całkowite prawo tak zrobić bez konsultacji,
natomiast natychmiastowe wycofanie tego przez Ausira
sprawiło na mnie wyjątkowo złe wrażenie. Tutaj akurat
należało podyskutować. I jak by nie było, jest to dobitny
przykład pewnej cechy wiki (też PL), i naoczny przykłąd
zwłaszcza dla nowicjuszy - mamy tu b. często
bezceremonialność posuniętą do granic. Nie jestem
zwolennikiem świętych krów, ale bezceremonialność jest
rzuceniem się na przeciwległą ścianę. To jeszcze jedna
przyczyna, która może zniechęcać do wiki (choć jestem pewien
że nie Kpjasa, mnie też - jestem zahartowany).
Pzdr., J"E"D (Ency)