Witajcie,
Na dziś mamy dwie wątpliwości, którymi chciałem się z wami podzielić.
Mam trochę mieszane uczucia jeśli chodzi o polityczną poprawność
tworzenia stron ujednoznaczniających. Wydaje mi się, że na angielskiej
są mniej twardzi w tym względzie.
Czy nie byłoby lepiej w wypadkach kiedy jedno znacznie jest zdecydowanie
częściej używane dać notkę <small></small> :
"Ta strona dotyczy państwa '''Włochy''' czyli Republiki
Włoskiej, jeśli
szukasz informacji na temat miejscowości '''Włochy pod
Warszawą'''
kliknij na [[Włochy (pod Warszawą)|ten link]]."
Argumenty za tym rozwiązaniem :
* niejednoznaczności jest bardzo, bardzo dużo
* jest to mniej naturalne (przechodzenie przez stronę
ujednoznaczniającą) * konieczność tworzenia i poprawiania linków do
właściwych stron
Zgadzam się w pełni. Jak tak chciałem zrobić z hasłem "tolerancja" (jakieś
99% ludzi rozumie pod tym terminem jego znaczenie socjologiczne),
ale potem poprawili mi to w typowe ujednoznacznienie :-(
Jestem za tym, żeby przy takiej proporcji rozumienia danego terminu dawać
jego wyjaśnienie w głównym haśle, a resztę dopiero ujednoznaczniać i dawać
odnośniki do tych specyficznych haseł w głównym haśle.
Nazwy zwyczajowe.
Nie jestem przeciw pisaniu o rzeczach/zjawiskach opisywanych przez nazwy
zwyczajowe. Ale tworzenie nazw typu "Szlag" czy "Maluch" trąci
sztucznością.
Nie zrozumcie mnie źle, treść tak, ale w odpowiednim artykule np.
"Polski Fiat 126p" i "Wyrażenia w języku polskim o źródłosłowie
niemieckim"
Też się zgadzam. Starczy, że w haśle Polski Fiat będzie wyjaśnienie słów
maluch i kaszlak. Jak ktoś tego będzie szukał to wyszukiwarka mu to
przecież znajdzie...
Polimerek.