Witajcie,
Dzisiaj na zamknietej liscie administratorow wyplynal temat, ktory w
gruncie rzeczy powinien byc omawiany tutaj, bo nie ma w nim nic
specjalnie poufnego czy zwiazanego z prywatnoscia, dlatego przenosimy
sie z nasza dyskusja :) Mowiac w skrocie: czy administratorzy powinni
przychylac sie do prosb o tzw. blokade na zyczenie, czyli blokowac
wikipedyste, ktory chce sam sobie uniemozliwic edytowanie? Na dobry
poczatek pozwole wkleic sobie moja wlasna wypowiedz:
Blokada ma być sankcją karną, a przecież do więzienia w zasadzie nie
idzie się na życzenie (to znaczy są tacy, ale pomińmy ich :) Jeżeli
ktoś chce sobie zrobić przerwę od Wiki, to niech przez dowolny czas nie
korzysta ze swojego konta, ale po co urządzać jakieś szopki z
blokowaniem i odblokowywaniem... dla mnie to jakaś dziwna i zbędna
ostentacja.
Co Wy sadzicie na ten temat?
Powerek38