Nie jest to post w kwestii merytorycznej, warto jednak, by uśmiech
zagościł na Waszych listopadowych twarzach. Przytaczam fragment nt.
Emanuela Swedenborga przetłumaczony z angielskiego przez program
komputerowy:
"Przed jego oświetleniem {iluminacją} on był nauczany przez sny, i użył
z przyjemnością nadzwyczajne wizje {wyobrażenia}, i usłyszał tajemnicze
rozmowy. Stosownie do jego własnego rachunku {konta}, Pan Bóg napełnił
go z Jego duchem {spirytusem} by nauczyć doktryny Nowego Kościoła przez
słowo od Siebie; On upoważnił go by robić tę pracę, otworzył widok jego
ducha {spirytusu}, i tak niech pozwoli mu do duchowego świata,
pozwalając na niego by zobaczyć nieba i piekła, i by porozmawiać z
aniołami i alkoholem {duchy} od lat; ale on nigdy nie otrzymywał niczego
wiążącego się {opowiadającego} z doktrynami kościoła od jakiegokolwiek
anioła ale od Pana Boga samotnie."
Smacznego!
Selena