Tak czytam całą dyskusję dotyczącą tego oświadczenia zarządu stowarzyszenia i mam kilka zastrzeżeń do wszystkich nieusatysfakcjonowanych treścią jak i tym, że to oświadczenie się pojawiło. Na początku powiem od razu, że jego treść budzi również we mnie wątpliwości, ale, i tu jest sedno sprawy - nic nam do tego. Stowarzyszenie ma swoje władze - zarząd - który ma prawo do reprezentowania i podejmowania działań w imieniu tego właśnie stowarzyszenia. A to, że nazwa się wielu ludziom kojarzy jako synonim Wikipedii - to trudno. Powiem więcej - jeśli znajdzie się grupa 15 osób, które zechcą założyć stowarzyszenie pod nazwą, np. "Ogólnopolskie Stowarzyszenie Wikipedystów" (słowo wikipedysta zdaje się w żaden sposób nie jest zastrzeżone?), napiszą statut i zgłoszą się do KRSu, to nikt im zabronić tego nie może. I co wtedy? Wtedy też będzie można pisać, że takie stowarzyszenie "nie reprezentuje kilku tysięcy wikipedystów a jedynie 15 osób, które sobie założyły stowarzyszenie". Takie jest stety - i niestety - prawo do zrzeszania się. Przykładów podobnych do tego hipotetycznego mam całe mnóstwo w mojej działce. Jest - mówiąc ogólnikowo - ogólnopolskie stowarzyszenie flecistów. Czy to oznacza, że reprezentują oni wszystkich muzyków tej specjalności? Nie. Czy roszczą sobie do tego prawo? Też nie. Reprezentują swoje grono i dla każdego zainteresowanego jest to jasne.
Reasumując: ciałem upoważnionym do zabierana głosu w imieniu WMPL jest zarząd. I na czas trwania swojej kadencji ma on pełne prawo do zabierania głosu w każdej sprawie, w której zarząd uważa, że głos zabrać powinien. Wszelkie zastrzeżenia do treści - są uzasadnione, ale powinny być kierowane do zarządu WMPL a nie na listę dyskusyjną!
Pozdrawiam,
-- Briegers