To bardzo ciekawe stwierdzenie, ja próbowałem przy
artykułach zacząć 2
dyskusje i odzew byłe zerowy, zresztą tu jest niewiele większy.
Bardzo trafna uwaga! :) Frustrują te niepodjęte dyskusje...
Zaś to, że zdarzają się tu posty niemerytoryczne, i że inni na nie
reagują, ciągnąc wątek, dowodzi istnienia takiej potrzeby. Mimo
najszczerszych chęci bycia robocikami do pisania artykułów, nie jesteśmy
w stanie się odczłowieczyć i odsocjalizować. Czy to jednak taka
tragedia? Zdaje mi się, że Taw i może jeszcze Tsca woleliby tylko
tworzenie encyklopedii - obiektywnie mówiąc, też bym sobie tego życzyła,
ale nie umiem tak. Nie ma rady - to naturalne, że jesteśmy
społecznością i może nawet podświadomie tworzymy wzajemne relacje. Jeśli
komuś to nie odpowiada, nie musi wszystkiego czytać. Będzie to jednak
możliwe tylko wtedy, jeśli tytuły postów będą odzwierciedlać ich
rzeczywistą treść...
To nie jest niemożliwe.
A z tym rzekomym zalewem skrzynek to rzeczywiście przesada.
Pozdrawiam,
Selena - członkini społeczności (nie-robocik)