Wczoraj na IRCu stowarzyszenia w późnych godzinach wieczornych zastanawialiśmy się co zrobić, aby nie dopuścić do łamania ciszy wyborczej. Do wszystkich użytkowników apeluję o powstrzymanie się z komentarzami, natomiast padła też propozycja by nie edytować haseł związanych z partiami politycznymi i osobami kandydującymi do Sejmu i Senatu.
Picus viridis podał stronę z bazą danych, którą można by wykorzystać do zabezpieczenia tychże haseł:
http://wybory2007.pkw.gov.pl/SJM/PL/DOKUMENTY/do_pobrania/index.html
trzeba byłoby utworzyć botem listę haseł na bazie tych haseł i ręcznie pozmieniać w niektórych przypadkach linki (podwójne imiona) a następnie na 48 godzin zabezpieczyć je przed edycją - tzn. najlepiej dziś wieczorem - w przypadku partii politycznych najlepiej zrobić to nawet ręcznie wcześniej. Wikipedia nie powinna być miejscem uprawiania agitacji, a niestety parę takich edycji się pojawiło.
przykuta
19-10-07, Przykuta przykuta@o2.pl napisał(a):
trzeba byłoby utworzyć botem listę haseł na bazie tych haseł i ręcznie pozmieniać w niektórych przypadkach linki (podwójne imiona) a następnie na 48 godzin zabezpieczyć je przed edycją
Nie pamiętam takie akcji przed poprzednimi wyborami. Nie było z tym chyba żadnych problemów, ponieważ każda taka edycja zostanie wycofane w kilka(dziesiąt) sekund jako niezgodna z NPOV. Czy Ty sugerujesz, że na 48 godzin powinniśmy zaniechać edycji jakichkolwiek biogramów i artykułów związanych z polityką?
Nie pamiętam takie akcji przed poprzednimi wyborami. Nie było z tym chyba żadnych problemów, ponieważ każda taka edycja zostanie wycofane w kilka(dziesiąt) sekund jako niezgodna z NPOV. Czy Ty sugerujesz, że na 48 godzin powinniśmy zaniechać edycji jakichkolwiek biogramów i artykułów związanych z polityką?
Nie ja osobiście sugeruję - wczoraj padła rozmawialiśmy o tym na IRCu. NPOV, to mały pikuś
a takich kwiatków na pewno jest więcej i lepiej żeby w sobotę i w niedzielę nie pojawiały się żadne kolejne. To jakimś cudem przetrwało kilka miesięcy.
Można zabezpieczyć dla IP przynajmniej.
przykuta
On Fri, Oct 19, 2007 at 11:13:26AM +0200, Przykuta wrote:
Nie pamiętam takie akcji przed poprzednimi wyborami. Nie było z tym chyba żadnych problemów, ponieważ każda taka edycja zostanie wycofane w kilka(dziesiąt) sekund jako niezgodna z NPOV. Czy Ty sugerujesz, że na 48 godzin powinniśmy zaniechać edycji jakichkolwiek biogramów i artykułów związanych z polityką?
Nie ja osobiście sugeruję - wczoraj padła rozmawialiśmy o tym na IRCu. NPOV, to mały pikuś
a takich kwiatków na pewno jest więcej i lepiej żeby w sobotę i w niedzielę nie pojawiały się żadne kolejne. To jakimś cudem przetrwało kilka miesięcy.
Nie, to przetrwało kilka lat i nie ma związku z ciszą wyborczą. http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Samoobrona_Rzeczpospolitej_Polskie...
URL był najprawdopodobniej dodany przypadkowo, a nie w ramach kampanii. Potem ktoś podebrał domenę i nikt nie zauważył że już nie zawiera tego co trzeba. Domena była początkowo na sprzedaż: http://web.archive.org/web/20050207155210/http://www.samoobrona.org/ a w momencie edycji najprawd. przekierowywała faktycznie na stronę Samoobrony: http://web.archive.org/web/20051215161415/http://www.samoobrona.org/
Wanted
Nie, to przetrwało kilka lat i nie ma związku z ciszą wyborczą. http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Samoobrona_Rzeczpospolitej_Polskie...
URL był najprawdopodobniej dodany przypadkowo, a nie w ramach kampanii. Potem ktoś podebrał domenę i nikt nie zauważył że już nie zawiera tego co trzeba. Domena była początkowo na sprzedaż: http://web.archive.org/web/20050207155210/http://www.samoobrona.org/ a w momencie edycji najprawd. przekierowywała faktycznie na stronę Samoobrony: http://web.archive.org/web/20051215161415/http://www.samoobrona.org/
Wanted
Zgadza się, ale jutro ktoś mógłby zrobić revert...
przykuta
19-10-07, Przykuta przykuta@o2.pl napisał(a):
Zgadza się, ale jutro ktoś mógłby zrobić revert...
Mógłby zrobić revert dziś.... to żaden argument. Nie widzę potrzeby zabezpieczania setek haseł.
Ciszę wyborczą można naruszyć edytując [[Dyskusja:Strona Główna]], nie zapobiegniemy temu. Nie podoba mi się prewencyjne zabezpieczanie, które nie ma żadnej realnej szansy ustrzec nas przed naruszaniem ciszy wyborczej przez użytkowników.
Swoją droga jest to ciekawy problem. Będę musiał przyjrzeć się komentarzom na kilku portalach czy blokują, kasują czy ignorują naruszenia ciszy wyborczej.
Pozdrawiam,
W 2005 r. były zakłócenia ciszy na kilku największych portalach. Np. przecieki z sondażowni realizujących exit poll.
Picus viridis
Dnia 19 października 2007 12:42 "Krzysztof Burghardt" krzysztof@burghardt.pl napisał(a):
Swoją droga jest to ciekawy problem. Będę musiał przyjrzeć się komentarzom na kilku portalach czy blokują, kasują czy ignorują naruszenia ciszy wyborczej.
Pozdrawiam,
Krzysztof Burghardt http://www.burghardt.pl/ _______________________________________________ WikiPL-l mailing list WikiPL-l@lists.wikimedia.org http://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
A propo ciszy wyborczej i agitacji politycznych.
Leży sobie spokojnie w Zgłoś błąd taki tekscik.
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Wikipedia%3AZg%C5%82o%C5%9B_b%C5%8...
A_Bach
Kwestia definicji - kto siedział przy stole, a kto przy stolikach.
Picus viridis
Dnia 19 października 2007 13:07 "a_bach@poczta.onet.pl" a_bach@poczta.onet.pl napisał(a):
A propo ciszy wyborczej i agitacji politycznych.
Leży sobie spokojnie w Zgłoś błąd taki tekscik.
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Wikipedia%3AZg%C5%82o%C5%9B_b%C5%8...
A_Bach
WikiPL-l mailing list WikiPL-l@lists.wikimedia.org http://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
Tak sobie przeglądam hasła i wyszukuje co ciekawsze rzeczy:
tu widać fajną NPOVizację :)
http://tinyurl.com/2esj7b = http://www.radeksikorski.pl/ + http://www.senat.gov.pl/k6/senat/senator/sikorski.htm - ale jest info że bezpartyjny
trochę z innej beczki - kolejność alfabetyczna:
http://tinyurl.com/2yp5yf (2 godziny przetrwało)
http://tinyurl.com/2gsx5u (2 minuty, ale jednak)
http://tinyurl.com/2b7tu2 (chyba nie z tej partii został wybrany - bo poniżej głosy...)
http://tinyurl.com/ypyldk (godzina)
http://tinyurl.com/2z2j62 (bogbot zadziałał tylko przez "tekst wytłuszczony")
http://tinyurl.com/yqht8w (znowu ktoś myli Wikipedię z IPN)
http://tinyurl.com/ypwlfj - ale tylko w kilku przypadkach
A teraz - co już jest zabezpieczone lub częściowo - tak z ciekawości sobie przeleciałem:
Partia Kobiet - do jutra
Platforma Obywatelska - do 24
Prawo i Sprawiedliwość - infinite (wszystkie infinite dla IP)
Liga Polskich Rodzin - infinite
Roman Giertych - infinite
Jacek Kurski - 3 grudnia
Aleksander Kwaśniewski - infinite
Nelly Rokita - do jutra
(Jan Rokita - Ten artykuł dotyczy osoby związanej z aktualnymi wydarzeniami. hmm)
Lech Kaczyński - infinite
Jarosław Kaczyński - infinite
Donald Tusk - infinite
Przeglądałem jednak zmiany w dolinkowanych w kategoriach polityków partii startujących w wyborach i jest w miarę przyzwoicie - wszyscy szaleją na onecie :D Trolle polityczne chyba wiedzą, że tu szans nie ma i koncentrują się na tym by walczyć tam gdzie "trzeba" ;)
przykuta
On Fri, Oct 19, 2007 at 02:14:26PM +0200, Przykuta wrote:
Przeglądałem jednak zmiany w dolinkowanych w kategoriach polityków partii startujących w wyborach i jest w miarę przyzwoicie - wszyscy szaleją na onecie :D Trolle polityczne chyba wiedzą, że tu szans nie ma i koncentrują się na tym by walczyć tam gdzie "trzeba" ;)
Sporo się naszukałeś, szacunek.
Co do onetu to jednak chyba zły target bo większość to tzw. "Dzieci Neostrady" bez czynnego prawa wyborczego :)
Wanted
Co do onetu to jednak chyba zły target bo większość to tzw. "Dzieci Neostrady" bez czynnego prawa wyborczego :)
Wanted
Dzieci neostrady mają często więcej niż 18 lat - 10% użytkowników onetu to osoby do 14 roku życia, ponad 30% to osoby w wieku 15-24
http://panel.pbi.org.pl/wyniki.php (za lipiec)
z obecnej strony głównej:
http://wiadomosci.onet.pl/wybory2007/1626543,news.html - 361 komentarzy
http://wiadomosci.onet.pl/wybory2007/1626572,news.html - 326
http://wiadomosci.onet.pl/1626596,12,item.html - 85
http://wiadomosci.onet.pl/wybory2007/1626614,news.html - 78
http://wiadomosci.onet.pl/wybory2007/1626568,news.html - 140
to w 2 godziny mają taki urobek
aaa - kto szuka ten znajdzie:
http://wiadomosci.onet.pl/1626149,11,1,0,120,686,item.html
dodali ostrzeżenie, ale tylko tam na razie zauważyłem. To co, może sitenotice by wystarczyło?
przykuta
Przykuta napisał(a):
Wczoraj na IRCu stowarzyszenia w późnych godzinach wieczornych zastanawialiśmy się co zrobić, aby nie dopuścić do łamania ciszy wyborczej.
A czy to w ogole nie jest temat na kolejne zapytanie, chyba do PKW, na temat statusu stron interneowych edytowanych nie przez nich administratorow, tylko przez uzytkownikow? Problem lamania ciszy wyborczej dotyczy tak samo Wikipedii jak forum Onetu, wiec zapytanie musi byc sformulowane w oglny sposob. Ewentualna odpowiedzia bylyby na pewno zainteresowani wszyscy. pozdrawiam Lipszyc
From: "Jaroslaw Lipszyc"
A czy to w ogole nie jest temat na kolejne zapytanie, chyba do PKW, na temat statusu stron interneowych edytowanych nie przez nich administratorow, tylko przez uzytkownikow? Problem lamania ciszy wyborczej dotyczy tak samo Wikipedii jak forum Onetu, wiec zapytanie musi byc sformulowane w oglny sposob. Ewentualna odpowiedzia bylyby na pewno zainteresowani wszyscy.
Kwestia ciszy wyborzcej to w dużej części sprawa kultury politycznej komitetó i wyborców. W internecie ciężko będzie pilonować zachowania ciszy wyborczej chyba, że wyłączy się cały internet :). O ile dobrze pamiętam przed poprzednimi wyborami do parlamentu na konerencji prasowej w PKW w piątek padło zapytanie o zachowanie ciszy wyborczej w Internecie. Przewodniczący PKW wyraził wówczas opinię, że prawdopodobnie PKW zwróci się z prośbą o blokowanie przez operatorów stron dotyczących kampanii wyborczej. Ale przecież realnie jest to niemożliwe mogą powstawać nowe strony. Podobnie w Wikipedii zablokowanie dotychczasowych stron nie uchroni przed pojawianiem się nowych, których i tak trzeba będzie pilonoweać i rewertować.
DanielM
19-10-07, Jaroslaw Lipszyc rekrutacja@gazeta.pl napisał(a):
Przykuta napisał(a):
Wczoraj na IRCu stowarzyszenia w późnych godzinach wieczornych zastanawialiśmy się co zrobić, aby nie dopuścić do łamania ciszy wyborczej.
A czy to w ogole nie jest temat na kolejne zapytanie, chyba do PKW, na temat statusu stron interneowych edytowanych nie przez nich administratorow, tylko przez uzytkownikow? Problem lamania ciszy wyborczej dotyczy tak samo Wikipedii jak forum Onetu, wiec zapytanie musi byc sformulowane w oglny sposob. Ewentualna odpowiedzia bylyby na pewno zainteresowani wszyscy.
Ktoś już w innym wątku twierdził, że PKW wydała już kiedyś jakąś opinię w tej sprawie, ale nie mogę jej znaleźć na stronie PKW. Vagla też jej nie mógł znaleźć:
http://prawo.vagla.pl/node/7528
From: "Tomasz Ganicz"
Ktoś już w innym wątku twierdził, że PKW wydała już kiedyś jakąś opinię w tej sprawie, ale nie mogę jej znaleźć na stronie PKW. Vagla też jej nie mógł znaleźć:
Jak dobrze pamiętam była to opinia wyrażona na konferencji prasowej w piątek przed wyborami do parlamentu w 2005 roku. I pewnie nie została potem sformułowana na piśmie. Bo trudno sobie jednak wyobrazić zablokowanie całego internetu na okres ciszy wyborczej.
DanielM
19-10-07, Daniel Miłaczewski dm@mikrobit.pl napisał(a):
From: "Tomasz Ganicz"
Ktoś już w innym wątku twierdził, że PKW wydała już kiedyś jakąś opinię w tej sprawie, ale nie mogę jej znaleźć na stronie PKW. Vagla też jej nie mógł znaleźć:
Jak dobrze pamiętam była to opinia wyrażona na konferencji prasowej w piątek przed wyborami do parlamentu w 2005 roku. I pewnie nie została potem sformułowana na piśmie. Bo trudno sobie jednak wyobrazić zablokowanie całego internetu na okres ciszy wyborczej.
DanielM
No tak - to może faktycznie warto się spytać PKW - tyle że teraz to już chyba trochę za późno - ale może warto to sobie przypomnieć już po wyborach - żeby lepiej się przygotować do kolejnych.
"Tomasz Ganicz"
No tak - to może faktycznie warto się spytać PKW - tyle że teraz to już chyba trochę za późno - ale może warto to sobie przypomnieć już po wyborach - żeby lepiej się przygotować do kolejnych.
teraz też była (w piątek) konferencja prasowa i przewodniczący PKW odpowiadał na pytania dziennikarzy odnośnie ciszy wyborczej w internecie. Stwierdził, że tutaj rónież ona obowiązuje iwszelkie naruszenia powinny być ścigane przez policję. Pozy tym stwierdził, podobnie jak Sąd Najwyższy, że internet funkcjnuje jak prasa i obowiązuje tutaj prawo prasowe.
DanielM
20-10-07, Daniel Miłaczewski dm@mikrobit.pl napisał(a):
"Tomasz Ganicz"
No tak - to może faktycznie warto się spytać PKW - tyle że teraz to już chyba trochę za późno - ale może warto to sobie przypomnieć już po wyborach - żeby lepiej się przygotować do kolejnych.
teraz też była (w piątek) konferencja prasowa i przewodniczący PKW odpowiadał na pytania dziennikarzy odnośnie ciszy wyborczej w internecie. Stwierdził, że tutaj rónież ona obowiązuje iwszelkie naruszenia powinny być ścigane przez policję. Pozy tym stwierdził, podobnie jak Sąd Najwyższy, że internet funkcjnuje jak prasa i obowiązuje tutaj prawo prasowe.
Tak - ale polska Wikipedia jest "nadawana" z zagranicy (bo serwery na których stoi są poza granicami Polski) - więc jej bezpośrednio polskie prawo prasowe nie dotyczy - w taki sam sposób jak np: nie dotyczy gazet polonijnych wydawanych w USA. Natomiast oczywiście polskie prawo jak najbardziej dotyczy wszystkich polskich obywateli a także wszystkich osób przebywających na terenie RP.
From: "Tomasz Ganicz"
Tak - ale polska Wikipedia jest "nadawana" z zagranicy (bo serwery na których stoi są poza granicami Polski) - więc jej bezpośrednio polskie prawo prasowe nie dotyczy - w taki sam sposób jak np: nie dotyczy gazet polonijnych wydawanych w USA. Natomiast oczywiście polskie prawo jak najbardziej dotyczy wszystkich polskich obywateli a także wszystkich osób przebywających na terenie RP.
To tak samo można byłoby to odnieść do ciszy wyborczej. Jeśłi ktoś spoza granic Polski, (i nie obywatel Polski) wprowadzi treści o charakterze agitacyjnym to kto i gdzie go będzie ścigał? Generalnie internet ze względu na swój charakter nie da się ująć w ramy prawne dotyczące innych mediów.
DanielM
20-10-07, Daniel Miłaczewski dm@mikrobit.pl napisał(a):
To tak samo można byłoby to odnieść do ciszy wyborczej. Jeśłi ktoś spoza granic Polski, (i nie obywatel Polski) wprowadzi treści o charakterze agitacyjnym to kto i gdzie go będzie ścigał? Generalnie internet ze względu na swój charakter nie da się ująć w ramy prawne dotyczące innych mediów.
No nie da się - tyle, że to do polskich prawodawców jeszcze nie dotarło :-) W każdym razie IMHO - my jako polscy w większości przynajmniej - obywatele RP - powinniśmy się poczuwać do przestrzegania polskiego prawa i to jest IMHO jedyny powód dla którego w ogóle zajmujemy się sprawą ciszy wyborczej. Natomiast Wikipedia pl nie musi być w Polsce rejestrowana jako tytuł prasowy, bo nie jest serwisem hostowanym na terenie RP i dlatego jej ten werdykt Sądu Najwyższego w sprawie traktowania stron WWW jako "prasy" w zasadzie zupełnie nie dotyczy.
2007-10-19 (19:16:03) Przykuta wrote:
Wczoraj na IRCu stowarzyszenia w późnych godzinach wieczornych zastanawialiśmy się co zrobić, aby nie dopuścić do łamania ciszy wyborczej. Do wszystkich użytkowników apeluję o powstrzymanie się z komentarzami, natomiast padła też propozycja by nie edytować haseł związanych z partiami politycznymi i osobami kandydującymi do Sejmu i Senatu.
Cisza wyborcza dotyczy agitacji, publikowania wyników sondaży etc. a więc w sensie stricto dotyczy - wg mnie - tylko wikinews i newsów na stronie głównej Wikipedii.
Powinniśmy po prostu zachować głęboką czujność, ponieważ w okresie ciszy wyborczej raczej na pewno pojawią się wątpliwe edycje. Pierwszej fali można się spodziewać po spodziewanym telewizyjnym orędziu premiera.
Jestem jednak przeciwny jakimś szerzej zakrojonym działaniom, NPOV jest ogólną wytyczną, która chroni nas przed jakimikolwiek oskarżeniami o działania polityczne.
Rzecznikowi Stowarzyszenia doradzałbym takie właśnie akcenty w odpowiedziach na ewentualne pytania dziennikarzy - Wikipedia stoi neutralnym punktem widzenia i nie może być w żaden sposób wykorzystywana do walki politycznej zarówno w okresie wyborów jak i poza tym okresem.
szw.
Jestem jednak przeciwny jakimś szerzej zakrojonym działaniom, NPOV jest ogólną wytyczną, która chroni nas przed jakimikolwiek oskarżeniami o działania polityczne.
Zadziałam jako adwokat diabła i przedstawię interpretację prawa na naszą niekorzyść: Udostępniając w Internecie mechanizmy umożliwiające w trywialny sposób wprowadzenie dowolnych informacji na bardzo popularnej stronie WWW dajemy narzędzie umożliwiające agitację. To się nazywa współudział albo nieumyślne spowodowanie. Działając w dobrej wierze powinniśmy w miarę możliwości technicznych przeciwdziałać czynom zabronionym. Dwa dni blokady edycji na najbardziej zagrożonych stronach to na prawdę nie jest nadmierna przesada. Raczej jest to nasz obywatelski obowiązek.
Rzecznikowi Stowarzyszenia doradzałbym takie właśnie akcenty w odpowiedziach na ewentualne pytania dziennikarzy - Wikipedia stoi neutralnym punktem widzenia i nie może być w żaden sposób wykorzystywana do walki politycznej zarówno w okresie wyborów jak i poza tym okresem.
Wikipedia jest łakomym celem dla wandali i agitatorów, ponieważ: - jest postrzegana jako bardzo wiarygodna szczególnie w tematach kontrowersyjnych takich jak polityka, gdyż jest tworzona społecznie - Wikipedia z założenia reprezentuje neutralny punkt widzenia - łatwo ją edytować - ma ogromną docieralność
Wikipedia nie będzie wykorzystywana do walki politycznej, ponieważ: - trudno wprowadzić do Wikipedii na dłużej nieprawdę, bo setki tysięcy ludzi korzystających z Wikipedii mogą usunąć nieprawdę i robią to - w krytycznym okresie (cisza wyborcza) edycja najbardziej zagrożonych artykułów jest blokowana - Wikipedia posiada sprawny mechanizm wycofywania zmian - na bieżąco jest monitorowana przez setki administratorów (sam polski projekt Wikipedii ma ich 134) - każdy może cofnąć zmiany zrobione przez wandala
Dlaczego takie argumenty? Chcę budować wiarygodność, bo na niej można zbudować całą resztę. Dlatego od niej zacząłem i na niej skończyłem. Neutralność jest ważna, ale nie dla budowy wizerunku.
2007-10-19 (23:35:50) Paweł Zienowicz wrote:
Zadziałam jako adwokat diabła i przedstawię interpretację prawa na naszą niekorzyść: Udostępniając w Internecie mechanizmy umożliwiające w trywialny sposób wprowadzenie dowolnych informacji na bardzo popularnej stronie WWW dajemy narzędzie umożliwiające agitację. To się nazywa współudział albo nieumyślne spowodowanie. Działając w dobrej wierze powinniśmy w miarę możliwości technicznych przeciwdziałać czynom zabronionym. Dwa dni blokady edycji na najbardziej zagrożonych stronach to na prawdę nie jest nadmierna przesada. Raczej jest to nasz obywatelski obowiązek.
Zacznę od prośby - nie używaj terminologii prawniczej występując publicznie jako rzecznik, ponieważ nie posiadasz wystarczającej wiedzy na ten temat (to nie jest pierwszy raz). Mylisz się w zasadzie w każdym fragmencie swojego wywodu:
1) nie udostępniamy mechanizmów ani narzędzi, udostępnia je Fundacja Wikimedia z siedzibą na Florydzie 2) agitacja = publikowanie materiałów o charakterze wyborczym i WZYWANIE do głosowania na kogoś; jak każda strona (typu komentarze na Onecie) Wikipedia teoretycznie umożliwia opublikowanie takich materiałów (nie dotyczy to większości edycji w hasłach o politykach), ale nie oznacza to współudziału ani nieumyślnego spowodowania (!) Podstawy p.k. się kłaniają - to mogłoby być uznane co najwyżej za pomocnictwo (i tak się klasyfikuje odpowiedzialnośc administratorów stron za umieszczane na nich materiały) i tylko w wypadku, jeśli takie edycje nie zostałyby wycofane (patrz pkt. 4) 3) nie rozumiesz co znaczy działanie w dobrej wierze 4) nic nie powinniśmy - tzn powinniśmy w razie wykazania złamania ciszy wyborczej niezwłocznie usunąć materiały ją naruszające, dopiero odmowa bądź zwłoka mogą (w teorii) spowodować odpowiedzialność prawną 5) nie mamy jako wikipedyści żadnych w ten sposób rozumianych obywatelskich obowiązków, natomiast każdy obywatel polski powinien reagować na naruszenie polskiego prawa
szw.
Napisałem, że wypowiadam się jako adwokat diabła, czyli mówię nie swoimi słowami a kogoś kto nas atakuje. Masz dobrą linię obrony, co nie zmienia faktu, że jeden kolega udowadnia właśnie, że nie jest wielbłądem przed sądem, oskarżony przez niejakiego Buzdygana. Ostrożności nigdy zbyt wiele. Nigdy nie wiadomo jak coś zinterpretuje sąd złożony z informatycznych ignorantów podparty niewiele kompetentniejszymi biegłymi. Niestety taka jest Polska rzeczywistość.
Wypowiadam się tutaj tak samo jak Ty - jako osoba prywatna. Jako rzecznik wypowiedziałem się jak na razie dwa razy i to niezbyt publicznie, bo w korespondencji mailowej i rozmowie telefonicznej. Obie wypowiedzi tyczyły się wyjaśnienia przedmiotu działalności Stowarzyszenia, więc nawet nie są warte uwagi.
Nie zamierzam wypowiadać się publicznie bez porozumienia z Zarządem Stowarzyszenia w żadnym kontrowersyjnym temacie. Bez wyraźnych instrukcji odmówię publicznej wypowiedzi. Za małe mam doświadczenie i uważam, że to nie jest uczciwe bym wypowiadał się za grupę bez wyraźnych instrukcji. Tym bardziej, że moje prywatne opinie czasem są różne niż oficjalne Stowarzyszenia. Zaufanie jest jak dziewictwo - traci się je raz.
W omawianym temacie oficjalne stanowisko zaproponowałbym następujące do akceptacji przez Zarząd: Stowarzyszenie wyłącznie wspiera Wikipedię i nie może reprezentować jej interesów. Wszelkie roszczenia prosimy kierować do Fundacji Wikimedia. Popieramy tworzenie Wikipedii, jako zbieżne z naszymi celami statutowymi lecz nie możemy brać odpowiedzialności za działalność osób ją tworzących, nawet jeśli są członkami Stowarzyszenia. Jeśli jednak osoba taka poczułaby się zagrożona z powodu wykonywania działalności społecznej, która jest w zakresie działalności Stowarzyszenia, proszeni o pomoc, uważamy za swój społeczny i moralny obowiązek wesprzeć taką osobę w każdym zakresie w ramach naszych możliwości.
Zadziałam jako adwokat diabła i przedstawię interpretację prawa na naszą niekorzyść: Udostępniając w Internecie mechanizmy umożliwiające w trywialny sposób wprowadzenie dowolnych informacji na bardzo popularnej stronie WWW dajemy narzędzie umożliwiające agitację. To się nazywa współudział albo nieumyślne spowodowanie. Działając w dobrej wierze powinniśmy w miarę możliwości technicznych przeciwdziałać czynom zabronionym. Dwa dni blokady edycji na najbardziej zagrożonych stronach to na prawdę nie jest nadmierna przesada. Raczej jest to nasz obywatelski obowiązek.
Zacznę od prośby - nie używaj terminologii prawniczej występując publicznie jako rzecznik, ponieważ nie posiadasz wystarczającej wiedzy na ten temat (to nie jest pierwszy raz). Mylisz się w zasadzie w każdym fragmencie swojego wywodu:
- nie udostępniamy mechanizmów ani narzędzi, udostępnia je
Fundacja Wikimedia z siedzibą na Florydzie 2) agitacja = publikowanie materiałów o charakterze wyborczym i WZYWANIE do głosowania na kogoś; jak każda strona (typu komentarze na Onecie) Wikipedia teoretycznie umożliwia opublikowanie takich materiałów (nie dotyczy to większości edycji w hasłach o politykach), ale nie oznacza to współudziału ani nieumyślnego spowodowania (!) Podstawy p.k. się kłaniają - to mogłoby być uznane co najwyżej za pomocnictwo (i tak się klasyfikuje odpowiedzialnośc administratorów stron za umieszczane na nich materiały) i tylko w wypadku, jeśli takie edycje nie zostałyby wycofane (patrz pkt. 4) 3) nie rozumiesz co znaczy działanie w dobrej wierze 4) nic nie powinniśmy - tzn powinniśmy w razie wykazania złamania ciszy wyborczej niezwłocznie usunąć materiały ją naruszające, dopiero odmowa bądź zwłoka mogą (w teorii) spowodować odpowiedzialność prawną 5) nie mamy jako wikipedyści żadnych w ten sposób rozumianych obywatelskich obowiązków, natomiast każdy obywatel polski powinien reagować na naruszenie polskiego prawa
szw.
WikiPL-l mailing list WikiPL-l@lists.wikimedia.org http://lists.wikimedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l