Nie każde projekty Google są trafione , ten też wydaje mi się że przez zbytni nacisk na artykuł od jednego autora , spowoduje że Ci będą: NPOV , kopiować cytaty i teksty z różnych stron i dzieł bez podania źródeł. Kto będzie tego wszystkiego pilnował ?
Pozdrawiam lenrock
Jak na razie wygląda na to, że odpowiedź brzmi: sami użytkownicy, chociaż będzie to wyglądało dość osobliwie - "People will be able to submit comments, questions, edits, additional content, and so on. Anyone will be able to rate a knol or write a review of it." - czyli to tak, jakby do każdego artu na wiki dołączyć jeszcze całe mnóstwo recenzji, ocen, sprostowań, niekiedy sprzecznych załączników, komentarzy, etc.
Zastanawiam się, kiedy google skalkuluje, że nie warto tracić marki poprzez procesy sądowe (a takich, jak się można domyśleć, będzie mnóstwo - kto by się nie skusił, by skopiować informacje, kiedy google za nie płaci?: "If an author chooses to include ads, Google will provide the author with substantial revenue share from the proceeds of those ads."). Bardziej jednak ciekawi mnie, jak szybko ktoś wpadnie na pomysł, żeby kopiować teksty z Wikipedii i na nich zarabiać...
Adoomer
15-12-07, adoomer_admin adoomer_admin@gazeta.pl napisał(a):
Nie każde projekty Google są trafione , ten też wydaje mi się że przez zbytni nacisk na artykuł od jednego autora , spowoduje że Ci będą: NPOV , kopiować cytaty i teksty z różnych stron i dzieł bez podania źródeł. Kto będzie tego wszystkiego pilnował ?
Pozdrawiam lenrock
Jak na razie wygląda na to, że odpowiedź brzmi: sami użytkownicy, chociaż będzie to wyglądało dość osobliwie - "People will be able to submit comments, questions, edits, additional content, and so on. Anyone will be able to rate a knol or write a review of it." - czyli to tak, jakby do każdego artu na wiki dołączyć jeszcze całe mnóstwo recenzji, ocen, sprostowań, niekiedy sprzecznych załączników, komentarzy, etc.
Zastanawiam się, kiedy google skalkuluje, że nie warto tracić marki poprzez procesy sądowe (a takich, jak się można domyśleć, będzie mnóstwo - kto by się nie skusił, by skopiować informacje, kiedy google za nie płaci?: "If an author chooses to include ads, Google will provide the author with substantial revenue share from the proceeds of those ads."). Bardziej jednak ciekawi mnie, jak szybko ktoś wpadnie na pomysł, żeby kopiować teksty z Wikipedii i na nich zarabiać...
W zasadzie to ktoś już wpadł;) A tak na serio to napisać artykuł i wsadzić go tu i tu to IMO nic złego.
polecam komentarze z artykułu na dobreprogramy . Np. wiedzieliście że na polskiej Wikipedii panuje Nepotyzm :P . (5-ty komentarz)
On Sat, Dec 15, 2007 at 03:23:48PM +0100, Witek wrote:
W zasadzie to ktoś już wpadł;) A tak na serio to napisać artykuł i wsadzić go tu i tu to IMO nic złego.
Gorzej natomiast gdy ktoś nie napisze tylko skopiuje po prostu z Wikipedii (łamiąc licencję, bo na pewno nie poda autorów).
Mimo tego ryzyka nie obawiałbym się bardzo tego Knola. Google przecież bardzo lubi Wikipedię, wg niektórych nawet za bardzo. Knol to odpowiedź na wielkie powodzenie Yahoo Answers i about.com w USA. U nas to zupełnie nieznane produkty, ale w USA biją wszystko na łeb. Swego czasu było Google Answers, ale najwyraźniej było zbyt mało web-dwa-zerowe aby przyciągnąć wystarczającą liczbę użytkowników i firma zdecydowała się zamknąć serwis.
Wanted
15-12-07, Marcin Sochacki wanted@gnu.univ.gda.pl napisał(a):
On Sat, Dec 15, 2007 at 03:23:48PM +0100, Witek wrote:
W zasadzie to ktoś już wpadł;) A tak na serio to napisać artykuł i wsadzić go tu i tu to IMO nic złego.
Gorzej natomiast gdy ktoś nie napisze tylko skopiuje po prostu z Wikipedii (łamiąc licencję, bo na pewno nie poda autorów).
Jeśli łamiąc licencje, to problem ten sam co skopiowanie z jakiejkolwiek innej strony. Podobno serwis ma być dotępny na CC, więc puki co legalnie kopiować nie będzie mozna. Google pewnie sobie z tym nie poradzi (lub nie będzie próbować), patrząc choćby na fakt ile teledysków teraz hostuje.
Inna sprawa to to, że jeśli znajdą się tam głównie skopiowane materiały, to będzie jeden wielki śmietnik i nic sensownego z tego nie wyjdzie. Raczej nie wróże temu serwisowi bycia zintegrowanym projektem, a raczej hostingiem pojedynczych, nie mających ze sobą wiele wspólnego artykułów. Swoją drogą to jeśli materiały będą na CC, to można będzie kopiować nawet wewnątrz serwisu.
Ja widzę tu jedną dużą dziurę. Skoro strony mają znajdować się na początku wyników wyszukiwania, to duża liczba wejść jest gwarantowana. Niewyczerpujące opisanie tematu zwiększa z kolei szanse na dużą liczbę kliknięć w reklamy kontekstowe. Czyli ogólnie to widać tu spore pole do popisu dla botów generujących masowo słabej jakości artykuły i zajmujących najlepsze tytuły (chyba, że kilka artykułów będzie mogło mieć ten sam tytuł).