W dniu 5 stycznia 2010 12:55 użytkownik Łukasz Garczewski
<lgarczewski(a)gmail.com> napisał:
2010/1/5 PMG <pmgpmg(a)wp.pl>pl>:
Witam
http://ja.rafi.pl/2009/12/23/jimmy-wales-is-a-beggar/
przyznam że też mnie to zastanawiało dlaczego aż taka kasa idzie w ludzi.
Wydaje mi się to odpowiednio doprawionym kontrowersyjnymi ocenami
zabiegiem nastawionym na mały flejm, niestety.
Trochę ma rację, że na pensje idzie w Fundacji coraz więcej kasy - ale
jakby ten Rafi umiał liczyć, to by mógł sprawdzić, że wzrost wydatków
na pensje jest wolniejszy od wzrostu liczby pracowników - czyli kasa
nie idzie na podwyżki, tylko raczej na zatrudnianie kolejnych osób.
Średnie zarobki raczej nawet lekko im spadły - ale też nie dlatego, że
komuś obcięli, tylko pozatrudniali większą liczbę osób na niżej
płatnych stanowiskach (sekretarki, opiekunowie pojedynczych projektów,
pół-wolontariusze w usability project itd.) Jak już kiedyś wykazywałem
faktycznie ich średnie zarobki są w dolnych granicach średnich
zarobków ludzi z branży IT w Kalifornii, choć oczywiście ich zarobki w
przeliczeniu na złotówki i tak się w polskich warunkach wydają
wysokie. Inna sprawa, że czasem człowiek się zastanawia po co ich tam
tylu pracuje i co właściwie robią, ale racjonalność polityki
zatrudniania Fundacji ciężko jest ocenić bez znajomości detali jej
działania :-)
Spróbuję się pod wieczór odnieść do niektórych
stwierdzeń, szczególnie
tego o odpłatnym kontencie (the right to fork, dude?) oraz nie
akceptowaniu Wikipedii jako źródła w pracach naukowych (jak ostatnio
sprawdzałem, to żadne źródło wtórne nie mogło być cytowane, Poli, coś
się zmieniło w tej kwestii? :P).
Kilka uczelni ogłosiło ostatnio, że zabrania cytowania Wikipedii (UWr
i UJ zdaje się). Praktyka jest taka, że i tak ludzie będą cytować,
tylko się nie będą do tego przyznawali :-P.
--
Tomek "Polimerek" Ganicz
http://pl.wikimedia.org/wiki/User:Polimerek
http://www.ganicz.pl/poli/
http://www.ptchem.lodz.pl/en/TomaszGanicz.html