Dobrze rozumiem Cie i popieram Twoje stanowisko, Dixi.
Mysle dosc podobnie.
Youandme
On 3 Jun 2004 at 20:18, ms wrote:
Po pierwsze:
C4 zwraca am uwag kilka razy, po raz pierwszy na li cie.
Po drugie:
My la am e to grupa wikipedii, gdzie omawia si równie dra liwe
tematy, dla wspólnego dobra. Okazalo si , e to zwyk y "publiczny" czat.
Po trzecie:
Wiele razy prosi am, o odrobin szacunku równie dla ludzi, którzy si
myl , b adz i robi co le. Mam synów i wcale nie ycz sobie, by kto
im wymy la od debili kiedy zrobi cos nie tak na Wikipedii. Ucz ich
szacunku dla ludzi, a afiszowanie si z inwektywami na stronie, którz ma
ile tam tysiecy odwiedzajacych dziennie to polityka prowadz ca do
zniech cenia kazdego, kto próbuje si w czy , a co mu nie wychodzi czy
nie wie jak co zrobi .
Po czwarte:
C4 wie dobrze, e szanuj jej bystro umys u i adny styl pisania. Ale
jej pogl dy i dzielenie ludzi na ludzi i nieludzi s dla mnie nie do
przyj cia. NIE DO PRZYJ CIA! Ale dziwi mnie, e I Polimerek uwa a, e
moje uwagi by y za ostre na list , a publiczne stwierdzenie C4 e nie
kazdy cz owiek jest cz owiekiem uznaje za dopuszczalne. Obnoszenie si z
brakiem szacunku do ludzi jest DLA MNIE gorszace i niestosowne.
Po pi te:
_prosz o usuni cie mnie z listy administratorów i listy dyskusyjnej
Wikipedii_. Chc odpocz . I tak niewielki ze mnie po ytek jako
administratora. Wol by szarym u ytkownikiem Wikipedii i nie dostawa _
_listów od obra onych "zablokowanych" z ruchomym IP czy po nosie od
Polimerka, nawet jak "akurat ma si troch racji". Chyba jestem za stara
na t zabaw . T cz mojej przygody z Wikipedi uwa am za zamkni t .
Dixi