Tak sobie myśle, że czas trochę zredukować liczbę grafik na pl.wiki, dlatego chciałbym szanownym kolegom zwrócić uwagę na coś takiego:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Venstpilscastle.jpg
quiz: co z tą grafiką jest nie tak?
brawo! to jest NPA!
Licencja GFDL (cc-by-sa też) wymaga, aby podany został autor/zy pracy. Dlatego wszystkie grafiki w stylu ''z angielskiej / szwedzkiej / jakiejkowliek innej wikipedii'', bez podania autora są właśnie NPA.
Dlatego zapowiadam, że od dzisiaj biorę na celowanik tego typu grafiki i będe kasował jak leci wszystkie bez uzupełnionych odpowiednich danych.
Pozdrawiam AJF/WarX
ps. zachęcam innych adminów do podobnego postępowania (no oczywiście warto próbować zachęcić użytkowników do uzupełniania licencji)
Artur Fijałkowski napisał(a):
Tak sobie myśle, że czas trochę zredukować liczbę grafik na pl.wiki, dlatego chciałbym szanownym kolegom zwrócić uwagę na coś takiego:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Venstpilscastle.jpg
quiz: co z tą grafiką jest nie tak?
brawo! to jest NPA!
Licencja GFDL (cc-by-sa też) wymaga, aby podany został autor/zy pracy. Dlatego wszystkie grafiki w stylu ''z angielskiej / szwedzkiej / jakiejkowliek innej wikipedii'', bez podania autora są właśnie NPA.
Dlatego zapowiadam, że od dzisiaj biorę na celowanik tego typu grafiki i będe kasował jak leci wszystkie bez uzupełnionych odpowiednich danych.
Pozdrawiam AJF/WarX
ps. zachęcam innych adminów do podobnego postępowania (no oczywiście warto próbować zachęcić użytkowników do uzupełniania licencji)
Usuniecie zdjecia z artykulu i pliku zajmuje tyle samo czasu, co zweryfikowanie licencji i jej uzupelnienie. Jestem przeciwko slepemu usuwaniu, gdyz pelno grafik nie ma podanygo autora, a uzupelnienie tego z innej wikipedi nie kosztuje duzo.
Kotasik
Lukasz Kotasa napisał(a):
Usuniecie zdjecia z artykulu i pliku zajmuje tyle samo czasu, co zweryfikowanie licencji i jej uzupelnienie. Jestem przeciwko slepemu usuwaniu, gdyz pelno grafik nie ma podanygo autora, a uzupelnienie tego z innej wikipedi nie kosztuje duzo.
Zwłaszcza, że usuwając grafikę użytą w trzech różnych artykułach będziesz musiał poprawić te 3 artykuły.
Lzur
06-08-17, Lukasz Kotasa napisał(a):
Usuniecie zdjecia z artykulu i pliku zajmuje tyle samo czasu, co zweryfikowanie licencji i jej uzupelnienie. Jestem przeciwko slepemu usuwaniu, gdyz pelno grafik nie ma podanygo autora, a uzupelnienie tego z innej wikipedi nie kosztuje duzo.
Taaa... zwłaszcza jeśli nazwa została spolszczona, albo po grafice w oryginalnej Wiki śladu nie zostało. Jeśli więc nie ma źródła albo pod wskazanym źródłem nie ma już grafiki o tej nazwie, należy to traktować jako {{brak licencji}} i utrącać.
06-08-17, Ejdzej Wikipedysta ejdzej.wikipedysta@gmail.com napisał(a):
Taaa... zwłaszcza jeśli nazwa została spolszczona, albo po grafice w oryginalnej Wiki śladu nie zostało. Jeśli więc nie ma źródła albo pod wskazanym źródłem nie ma już grafiki o tej nazwie, należy to traktować jako {{brak licencji}} i utrącać.
A jeszcze częstsze są przypadki (im starsza data pliku, tym częstsze) ładowania jako GFDL grafiki sciągniętych z en, które tak naprawdę siedziały tam bez licencji albo jako "fair use".
Ejdzej Wikipedysta napisał(a):
06-08-17, Lukasz Kotasa napisał(a):
Usuniecie zdjecia z artykulu i pliku zajmuje tyle samo czasu, co zweryfikowanie licencji i jej uzupelnienie. Jestem przeciwko slepemu usuwaniu, gdyz pelno grafik nie ma podanygo autora, a uzupelnienie tego z innej wikipedi nie kosztuje duzo.
Taaa... zwłaszcza jeśli nazwa została spolszczona, albo po grafice w oryginalnej Wiki śladu nie zostało. Jeśli więc nie ma źródła albo pod wskazanym źródłem nie ma już grafiki o tej nazwie, należy to traktować jako {{brak licencji}} i utrącać.
I co, utracamy taka grafike: http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Louth_mapka.png ?
Nazwa spolszczona, brak zrodel. A wystarczy kliknac w linkujacy artykul, a pozniej przeniesc sie na angielski odpowiednik artykulu i trafiamy do http://en.wikipedia.org/wiki/Image:IrelandLouth.png z infem o grafice.
Musimy byc bardziej swięci od papieża? Może pousuwamy artykuły przetłumaczone z innych pedii, w których nie ma podanych autorów?
Nie mowie, jesli krótkie "sledztwo" nie doprowadzi nas do oryginalu, a grafika wyglada podejrzanie, to mozna wywalic, ale robic to z automatu czy, jak to okreslil WarX, "bede usuwal jak leci" to imho przegiecie.
Kotasik
06-08-17, Lukasz Kotasa kotasik@gazeta.pl napisał(a):
Ejdzej Wikipedysta napisał(a):
06-08-17, Lukasz Kotasa napisał(a):
Usuniecie zdjecia z artykulu i pliku zajmuje tyle samo czasu, co zweryfikowanie licencji i jej uzupelnienie. Jestem przeciwko slepemu usuwaniu, gdyz pelno grafik nie ma podanygo autora, a uzupelnienie tego z innej wikipedi nie kosztuje duzo.
Taaa... zwłaszcza jeśli nazwa została spolszczona, albo po grafice w oryginalnej Wiki śladu nie zostało. Jeśli więc nie ma źródła albo pod wskazanym źródłem nie ma już grafiki o tej nazwie, należy to traktować jako {{brak licencji}} i utrącać.
I co, utracamy taka grafike: http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Louth_mapka.png ?
Nazwa spolszczona, brak zrodel. A wystarczy kliknac w linkujacy artykul, a pozniej przeniesc sie na angielski odpowiednik artykulu i trafiamy do http://en.wikipedia.org/wiki/Image:IrelandLouth.png z infem o grafice.
Musimy byc bardziej swięci od papieża? Może pousuwamy artykuły przetłumaczone z innych pedii, w których nie ma podanych autorów?
Nie mowie, jesli krótkie "sledztwo" nie doprowadzi nas do oryginalu, a grafika wyglada podejrzanie, to mozna wywalic, ale robic to z automatu czy, jak to okreslil WarX, "bede usuwal jak leci" to imho przegiecie.
Kotasik
To rób :) jakbym miał po prostu wywalać, to bym nawet maila nie pisał, tylko wywalał...
grafik na pl.wiki mamy 18,5k, wikipedystów, którym choć trochę zależy na tym, żeby było ładnie i dobrze zaledwie kilku. Czyli wypada po 2k grafik na głowę, chyba, że po skasowaniu kilku ich ''autorzy'' się obudzą.
Pozdrawiam AJF/WarX
http://koval.com.pl/2006/08/17/bojkot-wikipedii
Hugo
Och, brak mi słów. Kolejny "żetelny artykół" w Indymediach Polska, niezależny co najwyżej od faktów i zdrowego rozsądku.
Poprzednim razem zadecydowaliśmy, aby tę bzdurę ignorować, ale dla porządku i ku potomności :) napiszę.
Otóż gdyby ktoś chciał szukać - wikipedysta "Ajri" nigdy nie istniał; chodzi o kontrowersyjnego użytkownika Ras Irie.
Nie wiem dlaczego autor nie chciał przedstawić się poprawnym nickiem czy podać linków, dowodów, czegokolwiek. Zostawię to już czytelnikowi.
Co ciekawe, artykuł w Indymediach na samopotwierdzenie cytuje... inne wpisy w Indymediach, cytowane także przez Ras Irie, cytowanego w Indymediach... no, to już jest tzw. rzeczywistość medialna, niestety nieobca Wikipedii.
Ach, no ale Ras Irie to Jacek Kupanek, autor tego artykułu. To coś tłumaczy.
Dla zainteresowanych wcześniejszy artykuł: http://poland.indymedia.org/pl/2006/05/20295.shtml
W zasadzie zastanawiam się, czy oni na tych Indymediach puszczają wszystko jak leci, czy tylko to, co jest wyraźnie na lewo. Bo pisanie o sobie, zwłaszcza takie, z żadnym rzetelnym dziennikarstwem nie ma nic wspólnego.
Niestety, pobieżne przejrzenie tego serwisów utwierdza mnie w przekonaniu, że to raczej miejsce frustratów i propagandzistów - ale do rzeczy.
Wracając do rzeczywistości - postulowane przez autora "bojkotu" i wspomniane w tekście hasła o ile pamiętam z hukiem przeszły przez SdU i wyleciały z polskiej Wikipedii z argumentacją m.in. typu "nie jesteśmy odpowiedzialni za wszystkie cuda-wianki, które z niewiadomych przyczyn trzymają na angielskiej wersji" oraz "nie piszemy haseł z definicji kontrowersyjnych".
Polecam "chrześcijański faszyzm", "Kontrowersyjne działania kościołów" itp.
To, że zawsze się znajdą POV-figtherzy, dla których będziemy albo obskurancko-faszystowscy, albo lewacko-libertyńscy, nikogo nie powinno dziwić. Jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził.
Także zasięg takie bojkotu jest pomijalny, choć zawsze jest to czarny PR i dokładanie gęby.
Jedna rzecz, ktra mnie smuci, to to, że nie zadziałał mechanizm WikiLove i pomnikowych adminów, wbrew zdrowemu rozsądkowi biorących to na siebię i armotyzujących spór. Taki idealizm robi masę dobrej roboty dla Wikipedii, choć ma wielu przeciwników z różnych względów. Wychowywanie użytkowników jest niewdzięczne i nie zawsze dobrze się kończy.
W tym wypadku mamy gniewnego obrażonego.
Można to tak zostawić, a można powiadomić go czy redaktorów Indymediów z wyraźną prośbą o niesianie propagandy; zapis pod tytułem nie odpowiadamy za opinie autorów jest bardzo wygodny ale i bardzo niepoważny.
Abstrahując, że jest to też niekompatybilne z polskim prawem :], przy takim podejściu nikt ich nigdy nie będzie traktował poważnie.
Uff, dosyć elaboratu, posmialiśmy się i do roboty.
a.m.
On 8/18/06, Aegis Maelstrom sandbox@o2.pl wrote:
Och, brak mi słów. Kolejny "żetelny artykół" w Indymediach Polska, niezależny co najwyżej od faktów i zdrowego rozsądku.
Poprzednim razem zadecydowaliśmy, aby tę bzdurę ignorować, ale dla porządku i ku potomności :) napiszę.
Otóż gdyby ktoś chciał szukać - wikipedysta "Ajri" nigdy nie istniał; chodzi o kontrowersyjnego użytkownika Ras Irie.
Nie wiem dlaczego autor nie chciał przedstawić się poprawnym nickiem czy podać linków, dowodów, czegokolwiek. Zostawię to już czytelnikowi.
Co ciekawe, artykuł w Indymediach na samopotwierdzenie cytuje... inne wpisy w Indymediach, cytowane także przez Ras Irie, cytowanego w Indymediach... no, to już jest tzw. rzeczywistość medialna, niestety nieobca Wikipedii.
Ach, no ale Ras Irie to Jacek Kupanek, autor tego artykułu. To coś tłumaczy.
Dla zainteresowanych wcześniejszy artykuł: http://poland.indymedia.org/pl/2006/05/20295.shtml
W zasadzie zastanawiam się, czy oni na tych Indymediach puszczają wszystko jak leci, czy tylko to, co jest wyraźnie na lewo. Bo pisanie o sobie, zwłaszcza takie, z żadnym rzetelnym dziennikarstwem nie ma nic wspólnego.
Niestety, pobieżne przejrzenie tego serwisów utwierdza mnie w przekonaniu, że to raczej miejsce frustratów i propagandzistów - ale do rzeczy.
Wracając do rzeczywistości - postulowane przez autora "bojkotu" i wspomniane w tekście hasła o ile pamiętam z hukiem przeszły przez SdU i wyleciały z polskiej Wikipedii z argumentacją m.in. typu "nie jesteśmy odpowiedzialni za wszystkie cuda-wianki, które z niewiadomych przyczyn trzymają na angielskiej wersji" oraz "nie piszemy haseł z definicji kontrowersyjnych".
Polecam "chrześcijański faszyzm", "Kontrowersyjne działania kościołów" itp.
To, że zawsze się znajdą POV-figtherzy, dla których będziemy albo obskurancko-faszystowscy, albo lewacko-libertyńscy, nikogo nie powinno dziwić. Jeszcze się taki nie urodził, co by każdemu dogodził.
Także zasięg takie bojkotu jest pomijalny, choć zawsze jest to czarny PR i dokładanie gęby.
Jedna rzecz, ktra mnie smuci, to to, że nie zadziałał mechanizm WikiLove i pomnikowych adminów, wbrew zdrowemu rozsądkowi biorących to na siebię i armotyzujących spór. Taki idealizm robi masę dobrej roboty dla Wikipedii, choć ma wielu przeciwników z różnych względów. Wychowywanie użytkowników jest niewdzięczne i nie zawsze dobrze się kończy.
W tym wypadku mamy gniewnego obrażonego.
Można to tak zostawić, a można powiadomić go czy redaktorów Indymediów z wyraźną prośbą o niesianie propagandy; zapis pod tytułem nie odpowiadamy za opinie autorów jest bardzo wygodny ale i bardzo niepoważny.
Abstrahując, że jest to też niekompatybilne z polskim prawem :], przy takim podejściu nikt ich nigdy nie będzie traktował poważnie.
Uff, dosyć elaboratu, posmialiśmy się i do roboty.
a.m.
Dlatego popierałem i uważałem, że PL Wikinews to dobry pomysł.
Pozdrowienia, Kpjas.
--- Hugo z Korespondenta hugo4jc@ptew.org.pl wrote:
http://koval.com.pl/2006/08/17/bojkot-wikipedii
Hugo
WikiPL-l mailing list WikiPL-l@Wikipedia.org http://mail.wikipedia.org/mailman/listinfo/wikipl-l
Ciekawe opinie ;)- sam jestem buddyst± o skrajnie liberalnych pogladach i pisze o religiach a jakos rzeczy o których pisze autor jakos nie zauwazylem. Moze autorowi bloga pomylil sie konserwatyzm i katolicyzm z NPOVem? A tak na boku zupelnie to jak Kwiecien pisal bloga to przynajmniej bylo fair- kazy mogl napisac co chcial w tym blogu (sam sie tez udzielilem), tu jakos tak nie jest...no i nie zabardzo mozna dyskutowac z autorem. Chyba wiecej komentarza to nie wymaga...
Vuvar1 (MD)
__________________________________________________ Do You Yahoo!? Tired of spam? Yahoo! Mail has the best spam protection around http://mail.yahoo.com
On 8/17/06, Artur Fijałkowski wiki.warx@gmail.com wrote:
ps. zachęcam innych adminów do podobnego postępowania (no oczywiście warto próbować zachęcić użytkowników do uzupełniania licencji)
Jezeli tylko widze z OZ ze ktos wstawil grafike skopiowana z innej Wiki to zawsze prosze o dokladne przeczytanie zasad i wstawianie takich grafik na Commons. Najczesciej sam to robie z pierwsza taka grafika ale prawidlowe przeslanie grafiki na Commons zabiera pare minut i odrywa niestety od patrolowania OZ.
Najchetniej zakazalbym wogole ladowania grafik na pl Wiki, ile raptem jest plikow tak specyficznie polskich aby nie mogy byc one przeslane na Commons? Gdyby pliki mogli przesylac tylko administratorzy albo doswiadczeni Wikipedysci ktorzy znaja i rozumieja zasady dolaczania plikow to nasze wikizycie byloby duzo prostsze.
Michal Rosa wrote:
On 8/17/06, Artur Fijałkowski wiki.warx@gmail.com wrote:
ps. zachęcam innych adminów do podobnego postępowania (no oczywiście warto próbować zachęcić użytkowników do uzupełniania licencji)
Jezeli tylko widze z OZ ze ktos wstawil grafike skopiowana z innej Wiki to zawsze prosze o dokladne przeczytanie zasad i wstawianie takich grafik na Commons. Najczesciej sam to robie z pierwsza taka grafika ale prawidlowe przeslanie grafiki na Commons zabiera pare minut i odrywa niestety od patrolowania OZ.
Najchetniej zakazalbym wogole ladowania grafik na pl Wiki, ile raptem jest plikow tak specyficznie polskich aby nie mogy byc one przeslane na Commons? Gdyby pliki mogli przesylac tylko administratorzy albo doswiadczeni Wikipedysci ktorzy znaja i rozumieja zasady dolaczania plikow to nasze wikizycie byloby duzo prostsze.
Daruj sobie. Jeśli naprawdę grafiki mają być wsadzane na commons to niech admini zrobią coś żeby wsadzanie na commons było wykonalne dla przeciętnego użytkownika. Tylko nie tłumaczcie mi że "to takie proste" bo przerabiałem to i wiem że takie proste nie jest, żeby usprawiedliwiało adminów którzy uważają że to powinien robić użytkownik a nie admin. Vide: http://osiolki.net/reguly (punkt 2).
O ile juz od jakiegos czasu na SdU jest nudno- sam jako radykalny inkluzjonista gÅosowalem w ostatnich dniach w 90% za usunieciem, to teraz z Praga przeszlo wszelkie pojecie. Moze lepiej byloby rozszerzyc reguly ekowania o zasady precedensu. Mozna to zrobic przez glosowania, albo po prostu na zasadzie konsensusu (bez sprzeciwu). Oczywiscie to moze byc naduzywane, ale zawsze mozna robic duble-checki w usunietych. Kazde takie usuniecie powinno posiadac nazwe hasla precedensowego w opisie usuniecia. Przypominam, ze kampania samorzadowa sie zbliza... Taka tylko propozycja...
Vuvar1 (MD)
__________________________________________________ Do You Yahoo!? Tired of spam? Yahoo! Mail has the best spam protection around http://mail.yahoo.com
IMVHO bedzie to kolejny bzdurny przepis: wystarczy dwoch (lub jeden) zdroworozsadkowo myslacych Wikipedystow: ekujacy, ktory poda rozsadny argument za usunieciem hasla i administrator, ktory haslo, po sprawdzeniu argumentu ekujacego, haslo usunie.
Ale to tylko moj punkt widzenia. Nie wiem, moze sie zgodzicie...
Maciek Dobrut napisał(a):
O ile juz od jakiegos czasu na SdU jest nudno- sam jako radykalny inkluzjonista głosowalem w ostatnich dniach w 90% za usunieciem, to teraz z Praga przeszlo wszelkie pojecie. Moze lepiej byloby rozszerzyc reguly ekowania o zasady precedensu. Mozna to zrobic przez glosowania, albo po prostu na zasadzie konsensusu (bez sprzeciwu). Oczywiscie to moze byc naduzywane, ale zawsze mozna robic duble-checki w usunietych. Kazde takie usuniecie powinno posiadac nazwe hasla precedensowego w opisie usuniecia. Przypominam, ze kampania samorzadowa sie zbliza... Taka tylko propozycja...
Na Wikipedii nie ma precedensów i oby nigdy nie było, ponieważ gdyby zacząć zwracać uwagę na precedensy, w przeciągu najwyżej pół roku utonęlibyśmy w nich jak nic.