On Tue, Jan 31, 2006 at 07:29:12AM +0100, Jakub Bielamowicz wrote:
Nie zawsze
użytkownik wie dokładnie na co ma poprawić. Nie zna się aż
tak na sprawie. Ale błąd dowidzi.
Wydaję mi się, że jeśli ktoś zauważa jakiś błąd, to wie na czym on polega i
potrafi wyjaśnić pomyłkę, a jeśli nie, to dąży do upewnienia się. Ja zawsze,
To nie
prawda. Czasami widzi sie blad, a nie wie na czym polega. Jak
robisz obliczenia i wychodzi ci 3.5 czlowieka (a wiesz, ze powinna byc
liczba calkowita), to wiesz ze jest blad, ale na czym polega nie wiesz.
Tak samo w haslach. Czasami pojawia sie jakas ewidentna niespojnosc (np.
dwie daty urodzin), ale nie jest sie w stanie tego poprawic, bo
- albo jest to zwykla literowka,
- albo 2 daty wynikaja z roznic w kalendarzach (np. julianski, gregorianski)
- albo 2 daty wynikaja z bledu jakiegos przeszlego kronikarza, ale
blad sie utarl
- albo 2 daty wynikaja z bledu urzednika i blad sie utarl
- albo 2 daty wynikaja z legendy, jaka postac wokol siebie buduje.
Czasami tego typu bledy wymagaja glebokiej znajomosci kontekstu i
wiedzy na temat jakiejs obcej kultury, ktora zwykle dysponuja tylko
fachowcy i eksperci w dziedzinie.
gdy zauważam jakiś błąd merytoryczny, to najpierw
upiewniam się poprzez
sprawdzenie w innym źródle, a dopiero potem jasno stwierdzam "tu wystąpił
błąd!" i biorę się za poprawianie.
To moze potrwac. Pol biedy jesli jest
jakies zrodlo on-line, ktore to wyjasnia.
Wiecej zametu jest, gdy chodzi o jakis drobny detalik zwiazany z drobna
sprawa.
Pozdrawiam,
Alx
--
De toekomst is onzeker en het einde is altijd nabij
- Roadhouse Blues, The Doors